Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. KAWA cieniutka - spokojności potrzebuję a na całkowita rezygnację się nie godzę.
  2. http://www.youtube.com/watch?v=tel6LjgLDCI
  3. witajcie w ten DOBRY DZIEN !! Zrobilam kawe cieńkusza - dla siebie. Dla Was jest czarny,smolisty napój.
  4. co za dzień !! niw-e było żadnego plewienia :( Jutro będzie lepiej??
  5. Lunka - czekam na ciebie w paprociach.
  6. Poddaje temat pod dyskusje !!!
  7. słyszę dalej - wg niego jestem wiedżmą,czy jakos tak. Na scianach mam moje ukochane korzenie,wokół pełno kamieni - pełno suszonych bukietów - TA BUTELKA - MUSI TO BYŁO ODCZYNIENIE ZLA Z POBYTU U NAS . Ciekawe jakie zaklęcia tam powtykakal, L U D Z I E !! Smiać się czy płakać?? a mojej rodzinie w to graj! Prawdę glosi Wloch,bo skąd u mnie tyle nieszczęść? Sama na siebie ściągam. ciekawa wiedżma,co rtyle pomogla innym a sama sobie szkodzi, powod do izolacji i ucieczki od siostry w wiecznych nieszczęściach, bardzo dobry.
  8. MOżecie sobie wyobrazić- wielkie oczy mi się zrobily.
  9. noo - jak taki jest,to niech jest !! wyjechali - a w pół roku po ich wizycie,m znalazł ta butelkę w spluczce.butelka pusta,zamknieta.aby ja tam wsadzić,trzeba było niezle się natrudzic.w kobncu spluczke trzeba bylo rozebrac,aby to zrobic. Po co i na co? smietnik gdzie wyrzucali butelki po piwe,pod ręka. DZIEWCZYNY - jestem teraz nad morzem z moją siostrą (mam ich 5) nie zwiazana z rodzina sycylijska. opowiada mi jak podczas ostatnich odwiedzin w polsce,u teściów,sycylijczyk wcinał polskie potrawy i strasznie mu smakowaly. mowie więc - u mnie nic nie ruszyl. I CO JA SLYSZĘ ?? BO SIĘ CIEBIE BARDZO BAŁ !
  10. Wiele spraw się wyjasnia - nawet po latach,kiedy juz o nich nie pamietamy. C.mojej siostry,jakieś parę lat temu wyszla za mąż za sycylijczyka. jak to bywa - wyjechała za chlebem. odwiedzaja oczywiście rodziców dziewczyny w polsce. wiadomo,że facio jest 9może juz mniej) ale wielka atrakcja rodzinna. Słuchy docierały i do mnie,a to jak dziwi sie wszystkiemu co polskie. Pewnego razu moja siostra,zapytala,czy moglabym gościc ich u siebie przez parę dni. Interesuje go bardzo Berlin - a ode mnie przecież nie jest daleko.Wakacje to były,moja C w domu - będzie pomocna z językiem angielskim - nawet bardzo sie ucieszyłam - W KOŃCU ZASZCZYT !! Przygotowałam się na wizytę z typowo polskim gestem. jadła - wiadomo -fuullll. przyjechali - włoch i dwie moje siostrzenice. On - bardzo fajny facio,jak to wloch - STRASZLIWIE MILCZĄCY. Wiadomo, w końcu wychowany na sycylii :D Mało bylo gosci u mnie, jezdzili do Berlina, latali po MOIM WIELKIM MIESCIE. co wracali - wystawialam jedzenie,obiady,kolacje,sniadania - sycylijczyk kompletnie niczego nie jadł. moja C zdradziła mi potem,że szukał podczas wojazy,przede wszystkim tureckich knajpek.Tam się OBJADAŁ. Przyjęłam to jako dziwactwo obcokrajowca.W końcu, jego sprawa. moja siostrzenica bardzo go usprawiedliwiała. ciocia - on taki juz jest.
  11. Dziewczyny - w tym roku mam przepiękne wielki piwonie. Woda z jaj!! Podlewałam niz właąśnie szczególnie piwonie. Dzisiaj idę plewić.Pomożecie ??
  12. Hej - przy kawie zdradzę Wam - lubię w takich przypadkach mieć popielniczke zrobioną z pustej plastikowej butelki po napoju.:) wlewam do niej wodę ok,pół butelki i jak wrzucam kipa,szybko gasnie,nie brudzi i nie śmierdzi. Polowa popielniczka jest bardzo wygodna,szczególnie na plazy,czy w miejscach gdzie nie ma pod ręką śmietników. Owinieta w papier nie zdradza obrzydliwej zawartości :D:D Bałam sie tylko,czy pan cieć,nie zarzuci,że segregacja nie pasuje :D A nad brama powiewała dumnie niemiecka flaga !! Można bylo się bać..hehehe... Lunka - ogladaj telewizję,może mnie tam zobaczysz? może faktycznie nie wiedzialam w czym biorę udział..........
  13. Senna niedziela zielonoświądkowa -j ak u mie. M zaczął brać nowy lek od neurologa:( działanie ?? - zaniepokojona jestem,czy na nogi pomoże? Ech... Dzień starałam się spędzić wsród zieleni.W koło pełno jej.Martwią mnie roboty przeznaczone dla M.Zaden wielki problem..ale...nie mogę Go zastąpić,musi mieć cuuś dla siebie. A w jego oczach jakaś bezbadzieja. Myślami jestem ciągle koło morza. Jaka tam była beztroska - chociaż...w ośrodku tym pierwszym - panował dryllll. Obsewowały nas kamery. Wszystkim zarządzał taki gospodarz od wszystkiego. Najważniejszy był regulamin. Facio bardzo poważnie traktował swój obowiązek. SEGREGACJA ŚMIECI - podstawa. Rano też opróżniał popielniczki. Zapytał mnie któregoś dnia - CO PANI ROBI Z KIEPAMI ????W popielniczce ich nie ma. nooo zbladłam z wrażenia :D powiedziałam mu co. Póki co - pozgadujcie !!!!
  14. Wściekam się,wiele napisałam na laptopie dla Was - jedno złe kliknięcie - no i pooszło. Rano siedzę na kompie - napiszę.Dobrej nocy.
  15. Dzisiaj przy porannej kawie zadam Wam pytanie,czy może pamietacie moje wpisy po wizycie rodzinnej u mnie,mojej rodziny sycylijskiej:)??? wiele niejasnosci z niej ostatnio mi sie wyjasnilo.muszę koniecznie temat pociągnąć. nie wiem tylko od czego zacząć?Czy od samutkiego poczatku,aby wszysttko bylo jasne ? Bo może jak historyjke pamietacie,tylko @ uzpełnie tym co nie słyszały. w każdym razie - przypominam zakończenie; M w pół roku po ich pobycie,naprawiając spłuczke w kibelku w mieszkaniu na dole,w ktorym nocowali - znalazł w spłuczce plywajacą butelkę ( niestety wypita)po wloskim piwie. zupelnie nie rozumielismy - bo gdyby tak pistoleto !!:D to zrozumiałe - nie nie?
  16. własnie zamówiłam na allego 3 krzewy trzmieliny. moja z nasion,mimo usilnycj starań - nie wzeszla:(
  17. Witaj Globus. Matczyna kawa i ciasto. Dzieci nie macie czasu na spotkanie dzisiaj ze mną -NIC TO. Czekaja na Was wszystkie ciasta jakie upieklam dla Was przez lata. te udane i zakalce.Pączki te udane i te którymi mozna bylo szyby tłuc :) Starałam się jak mogłam.a może moglam bardziej sie starac? Podobno najgorsze jest to,jak jestesmy z siebie bardzo zadowoleni,z tego co i jak zrobiliśmy. Zadowolona nie jestem,ciagle mam jakies pretensje do siebie.więc chyba wszystko jest jak trzeba. Najwazniejsze jest,że o mnie pamietacie i jestesmy w częstym kontakcie.
  18. dzień zleciał szybciutko.Ciekawe - nad morzem TRWAŁ, aż do zachodu słońca.:D Opowiem Wam opwieść znad morza na dobranoc. Aby poprawić sobie komfort snu,zakupiłam sobie małą poduszeczkę pod głowę. Same zapewne wiecie jak ważny jest Jaś pod głową. Cisza nocna,pogrążona jestem we śnie,poduszeczka to jdnak OBCY JAŚ. ugniatam go pod głową. Nagle rozlega się przy moim uchu wrzask mew i straszny szum morza:D Wystartowałam na równe nogi. Nie wiedziałam,że poduszeczka z pozytywką w środku..hehehe Dobrej nocy,z własnym Jasiem
  19. wklejam film z pobytu http://www.youtube.com/watch?v=uZiabBdb0uE&feature=related
  20. GLOBUSIK - mnie tez chce sie krzyczeć. Nasza przyjażn jest czyms najfajniejszym.chyba słyszałyście jak z Wami sie kłóciłam i dyskutowałam.Tyle,że mogłyscie nie usłyszec,sztormowa pogoda i szum morza,mógł porywac moje słowa.
  21. Handel bzdetami kwitnie. Natrafiłam na długi namiot - WSZYSTKO ZA ZLOTÓWKĘ. Co prawda nie wszystko bylo za zlotówkę,ale...... troche drożej kupilam prezent dla NAJWIERNIEJSZEJ Z NASZYCH KLUBOWYCH DZIEWCZYN -KLARCI. Klara mam dla ciebie taka fajną drapaczke do pleców - prtzy okazji,mozna bardzo wygodnie podrapać się nia po glowie.
  22. 123 - widzisz ta złota rybkę, plywająca w tym pieknym polskim morzu? Ta rybka dla Ciebie.Spełnia zyczenia- i to bez liku. przyjmij ja ode mnie,razem z wlosami Syreny wyrzucanymi oprzez morze na brzeg.
  23. LUNKA - dla Ciebie przywiozłam piekna muszlę. Jak przystawisz do ucha,tam usłyszysz na tle szumu morza,krzyk mew - jeszcze krzyczą po polsku!W moim ukochanym języku :) Z pewnościa przydadzą ci się momenty bez "szwargotu".
  24. W Pobierowie bylam po raz pierwszy. Zastanawialam się,jestem jeszcze u siebie? Zewsząd wszechobecny jezyk pochodzenia germańskiego:) W ośrodkach deklarowanych jako polskie - nad bramami najczęściej trzy flagi - niemiecka,jewropejska i nasza - jak wiecie bialo-czerwona. Troche polskich emerytów,najczęściej zorganizowanych przez zwiazek emerytalny. Ceny baaardzo odpowiadały naszym emerytkom za te zbiorowe wyjazdy:( W koncu odkładały przez cały rok- aby w końcu byc parę dni nad morzem drożej niz ja. to taka pierwsza porada. Zadnych wczesniejszych rezerwacji,zorganizowanych noclegów i posiłków. Tak sie porobilo,że na rezerwacji,mozna niezle stracic. O malo nas to spotkalo. Po pierwsze - za 8o zł za pokoik na dobę - w cenach promocji,bo przed sezonem,czekała na nas klitka,z dwoma wąskimi leżankami,miedzy którymi - my baby słusznego wygladu,bysmy sie nie wymineły. Przeboje zaczęły sie więc dla nas od samego poczatku,tym bardziej,że 250 m do morza,przeciągnęło sie magicznie w kilometr.
×