livia21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez livia21
-
Chłodek z rana. x IME -Ty tak na poważnie?pośmiej się,jako i ja to robię :)
-
Koniecznie te 2 szminki więc potrzebuję. zrobię prezenty. Tylko..jak któraś się pomyli i posmaruje ucho? Wtedy już na nic nie będę miała czasu - telefon przylgnie. x I tak żle i tak nie dobrze. x Ech,poważnie posunięta w latach Globus,cosmi doradż. Wy smarkate też myśleć.
-
DROGA PANI GLOBUS! x Szminkę zamawiam i to koniecznie 2 szt. Moją wypaprałam nieopatrznie przy tej laurce. w trakcie pasjonującego zajęcia z sałatką - telefon. No,jak telefon to wszystko na bok. Rzucaj wszystko - bo dzwoni. x Lapska otarłam i chwytam. Z tamtej strony ST - miejscowa :( - - gadka,mogę Ci cos poczytać??? Oczywiście. - Na działkę przyniósł jej znajomy GAZETĘ z poradami jak leczyć rany .. ( co ja głupia? - nie połapałam się,że ta GAZETA przyszła z wrocławka?) Biedaczki,nawysilały się cobym wysłuchała.W końcu zmartwione,no nie? - a więc,gdyby któraś była młodsza niż 100 lat,niech pilnie uważa - bo ważne. KOZIE MLEKO I LISCIE ŁOPIANU. Robić okłady na ranę. Pytam,czy na działce ma łopian - - a ja wiem jak wygląda łopian???-odpowiedż. Chciałam jej do słuchawki dać brata - ale nie chciała,a on tak nadawał przy mnie stojąc,że biedaczki w coraz większym stresie - dzwoniąc,bo a nóż on odbierze.
-
upał wskoczył jak wariat. Pogoda wcale nie liczy sie z moimi latami, a już grubo po setce. Wrażeń starczyłoby i na 200 lat,kochany GOŚCIU. x M po wizycie przybył niezbyt radosny - za 2 dni powtórka. x palcy mi się pokleiły:) - laurka w toku,przede mną guziki,wycinanki,kredki,nożyczki - ech..szukam zajęcia dla rąk.Uspokajacza. Biorę się za sałatkę ziemniaczaną,bedzie co bezmyślnie kroic.
-
Dzisiaj dzień zaczynam od melisy. M.ma wizytę kontrolną, wróble - cichoo!
-
Ludziska to smutasy - pisze o moich sąsiadach zza miedzy dalszej.Na ich łączce kilka drzew,zupełnie nie przeszkadzających,na obrzeżach,przy rowie odwadniającym - -nie wypowiadam się co do nazwy,nie jestem pewna. Jedno z nich imponujące,ogromne,wyższe od wieżowca. Silne,zdrowe,pełne życia ,gniazd.można było przez lornetkę oglądać i podziwiać. któregoś dnia - pustka - drzewo ścięte,ogrom leżący na ziemi. x No i kto tu rządzi - "chłop żywemu........" Właściciel łączki strażnik miejski - a co tam,załatwił.
-
Jedyna - nie kuś, już mi "poranny spokój" zakłóciłaś :)
-
Globus - cierpliwości dla krzaczka. jak listki ma,to przeżył zimę. Nie wiem dlaczego,ale ja tak mam,że za chiny nie wywalama rosliny nawet nędznej.Ciagle mam nadziję,że będzie z niej cudo,chociaż to takie śmieszne. x Mój Mza tobez tych skrupółów.Ile ja walki z nim postaczałam o skracanie krzewów i zywopłotów.Gdyby nie on,zapewne w buszu bym mieszkała. Największa wojna o Plajtę.Przycinany kasztan biedaczek bezlitośnie co roku -bo co sąsiedzi powiedzą jak urośnie 30 m.A co mnie sąsiedzi - jak tyle urośnie,to gdzie my będziemy:(Za to plajta w tym roku nawet jednego kwiatka nie miał.
-
U mnie pada. AjaMUSZĘ do WM .Co tam,z cukru nie jestem- chociaż? Ostatnio własnie cukier panuje nad M i mną. znowu widzę wjego ręcę strzykawę - w żyłę od rana :D ja z wieczora wolę :) x pilnowałyście kiedyś coby nie przesadzić? ŁŁOOOMATKO. Mniej jesz - mniej dawaj,niektórzy nie pojmą,niestety - a potem -CUKRU KOSTKĘ, zasłabnięcia - podskoczył? - no to w "żyłę". Huśtawka życiowa trwa.
-
A dopiero wczoraj zauważyłam stratę w ogrodzie. Miałam 3 krzewy trzmieliny - coś jakoś pustawo - jednej brak. x zamówiłam kosiarza,przyszedł jak byłam w szpitalu - KOSIARZ JEDEN - TRZMIELINĘ WYKOSIŁ..ale żal. Jak myslicie - wypuści od korzenia? x niedziela ma być miła. Mam wgrane w neta książki - audio,ale fajnie się słucha.
-
Dzięki Globus - kawa dojechała. Mam dzisiaj za oknem widowisko na moim balkonie. Sypnęłam okruchy. Po raz pierwszy widziałam jak mama wróblica dba o swoje wróblątka. przybyła na mój balkon rodzinka. Co najśmieszniejsze,one już większe od niej,same sobie okruchy zbierają a ona i tak podbiega co rusz do innego i w dziobki jedzenie podaje. Nikektóre nie egoistki,nie upominaja się, ale niektóre - siądą z boku i dzioby otwarte.A mateczka uwija się jak w ukropie. x Taak,Św.Franciszek,musiał oglądać ptaszki z innej perspektywy. Nic nie robią,tylko chwałę Panu śpiewają.
-
Choinka - nie wiem czy podołam,antytalent manualny ze mnie kompletny. x Wczoraj przez telefono,opowiedziano mi - x W markecie S. i S. S(Synowa) - oboje na to S hehe.. Zakupili dla Wnusia mojego jakiś prezent na ten Wielki Dzień. x po powrocie,ukryli gdzieś pakunek. W.o prezencie wiedział - zaczął szukać po chacie,robić awantury - GDZIE JEST. W końcu Synowa pokazała,gdzie cenna rzecz schowana. x Uspokojone dziecko,wzieło prezent,oświadczyło,że teraz on to chowa przed nimi,a wyjmie w Dzień Dziecka i otworzy,bo to prezent dla niego.:D
-
Witam sobotnio. Poczytałam co u Was.dominują miłe odwiedziny, a ja postawiłam przedz sobą nowe wielkie zadanie :) DZIEŃ DZIECKA. x Babcia Livia postanowiła odwdzięczyć się Wnusiowi - tym czym uszczęśliwił nas,dziadków ZROBIĆ I WYSLAĆ LAURKĘ !!!
-
Zakupy i zamówienia zrobione. Najważniejsza to była apteka i lumpex :) x Lapię się na tym,że stoję w miejscu z moją taczką,ot np na chodniku,lub przed marketem i we łbie pusto - CO DALEJ. Autobusu niet,zakupy?czy wszystko? Wczoraj to obtrąbił mnie samochód wyjezdżający spod marketu - a to bydle :D Słup soli,powoli się zamieniam? x W końcu decyzja - jest taxi,wystarczy zadzwonić. TAXI? - wyrzuty sumienia,co ja wielka pani? x Aby zmniejszyc te wyrzuty,wracam do Marketu i zapełniam kosz -jest sens przewiezienia d....taxi.
-
Kolejny chłodny dzień majowy. Dzisiaj mam wyjazd do WM. Taka wyprawa to dzień stracony. Co Wam kupić?
-
ten facio ma imię też na PAN - PANDOMU.:)
-
cośmyśl,goni myśl. Mam w dalekiej rodzinie takiego facia - też od zapachów,od lat na emeryturze.coś z kolejarstwem- (trzeba sprawdzić w Wagoniku,bo jakby się zapętał u nas,to by porządek zrobił)Emeryturę dostał 2x moja. Pytam jak? Bo prcowałem w gospodarstwie.- zaliczyli. PoleciałM DO WYROCZNI ZUS - policzcie moje lata.. odpowiedż - A PO CO BYŁO SIĘ UCZYĆ?
-
Pozostałe zapachy dzieciństwa - jak u IME, sianokosy,hulanie z grabiami - początek wakacji, Srodek wakacji - żniwa - piękny zapach ściętych kosą zbóż - wiązanie snopków,ustawianie w sztygi- -wakacje kończyły sie ponownymi sianokosami. a rok szkolny - wykopkami. jsień - piękne zapach ognisk i wbieranie buraków hehe... same cudne zapachy.
-
piszę na raty,nie wiem co kafee przeszkadza. ZAPACH BZÓW - nic ode mnie nie chciał - zerwałam dzisiaj wielki bukiet,stoi obok i jak zwykle o tej porze roku,dziękuję,że mogę podziwiać i nim oddychać. A krzewy w tym roku piękne w koło domu. Doczekam następnych? Mam już tak od lat. Lata mierzone bzem.
-
zapach bzów
-
:D najbardziej widzi mi się imię PAN TOFEL.
-
Hej Jedyna. A tak ogólnie,znacie jeszcze jakieś imiona z tym PAN na przodku?:) x bo mi przypomniało się jeszcze jedno. x kiedyś tam...wiecie za górami za lasami,był sobie chłopiec -uważał się za mojego.:D Imię miał jak na owe czasy - bardzo wspólczesne. x Opowiedział miw wielkiej tajemnicy hehe..jaka to walkę stoczyła jego Matka z ojcem,który uparł się,aby jego pierworodny dostał dumne rodowe imię po dziadku- PANTALEON.
-
ZIMNE TYPY - Bonifacy,Pankracy i ten trzeci...jak mu tam. W tym roku w moim pięknym mieście nie zawodzą. a miałam nadzieję,że jak co roku,nie będzie tak żle, Dzisiaj przewidywane u mnie - 13 - 4 st. brr.Mam nadzieję,że ta kreska to nie minus.Tak napisano. x W warzywniku mam 3 rządki warzyw i toto zarosło. Będzie zimno - nie pielę.
-
Teraz słucham sprawozdanie o towarzyszach z sali tortur,jedno ucho wyłączyłam. x drugim słucham http://www.youtube.com/watch?v=Hae1MQuk6B8
-
Cześć Dziewczyny. Nadaję z POGOTOWIA RATUNKOWEGO. x Czy w naszym Wagoniku,można by wydzielić jakiś kącik. Porzuciłabym od czasu do czasu mojego rekonwalescenta :) x Założyłam mu wczoraj zeszyt - ile,czego,jakie wyniki..draka!! x Jadę dzisiaj po zapas prochów,dla siebie :( x Piszę o sobie,jak w tytule - wszystko o życiu.