Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. ech..:D:D nie ma jak Maleńczuk http://www.youtube.com/watch?v=TNHZOxDTN7o&feature=related
  2. Dostałam właśnie takiego @ 1. "Biegnie Smolarek lewą stroną, po prawej puszcza Bąka." 2. "Adam Małysz skoczył 125 metrów. Czy Janne Ahonen go przeleci?" 3. "Jadą! Całym peletonem. Kierownica obok kierownicy, pedał obok pedała." 4. "Trener Włoch rozkłada ręce, trzymając się za głowę." 5. "Nawet nie pseudokibiców a bandytów, bo tak trzeba nazwać tych dżentelmenów". 6. "Zawodnicy są tak zaangażowani w walkę, jak aktorki filmów porno w dialogi"- Jerzy Kulej. 7. "Mecz zaczyna się za 15 minut, a wynik ciągle jest ten sam." 8. "Podczas meczu piłkarskiego nad stadion opada gęsta mgła. Jak państwo widzą, zawodników już nie widać!" 9. "Ta radość jest niesamowita. Ludzie się bawią, tańczą się.."- Tomaszewski 10. "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt dużo, ale za to nie grzeszą urodą" - Andrzej Zydorowicz 11. "Dostałem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy spokojnie we dwójkę oglądać mecz." 12. "Pani Szewińska nie jest już tak świeża w kroku, jak dawniej." 13. "Mówię państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie ostatnie noce spędziła poza wioską." 14. "Na trybunach nie ma żony Michała Bąkiewicza. Może dlatego, że nie jest żonaty." 15. "Zawodniczka nawiązała łączność z koniem." 16. "Siatkarze plażowi są często samotni, bo nie mają czasu na założenie rodziny. Ale są za to bardzo rodzinni." 17. "Obrona Mike'a coraz bardziej śmierdzi. Jak dworcowa knajpa." 18. "Polak walczy z Murzynem - to ten w czerwonych spodenkach." 19. "Szurkowski, cudowne dziecko dwóch pedałów." 20. "Na stadionie nikt nie siedzi, nikt nie stoi - wszyscy stoją." 21. "Nogi piłkarzy są ciężkie jak z waty." 22. "Można to wyczytać z wyrazu twarzy konia, gdy jest zbliżenie." 23. "Teraz widać, ile kręci się tu dziwnych owadów podobnych do nietoperzy." 24. "Jeśli Tyson podniesie się po tym ciosie, to będzie największy cud od zmartwychwstania Łazarza "
  3. Tak GLOBUS- są nas tutaj trzy pokolenia. Tak więc nasz Wagonik jest taki prawdziwy - tak jak życie wyglada. co do ogrodu.Zamówiłam nasiona SZARŁATU - posieję go gdziesie da, ogladałam kiedyś program o ogrodzie - był tam szarłat - siedlisko owadów. a jakie to ważne dla ogrodu.Jak są owady,są i ptaki,no i są zapylacze. Mam nadzieję,że będa tak pięknie kwitły jak na obrazkach :) Przyznam się,że nie zagladałam do paproci,ale chyba jeszcze za szybko. One są niezawodne,zawsze ich więcej niz rok wcześniej:)
  4. Hejka - piję z Wami kawę,dzień humorzasty,chmurzasty. Wczoraj spędziłam kilka godzin w sklepie grodniczym na allegro :) Cuda-cudeńka tam!!Przynajmniej na obrazkach :D Zamówienie zrobiłam - a teraz zastanawiam się,gdzie toto powsadzam i posieję. wiosna stanowczo niesie z sobą cuus do życia. Dzień będzie fajny.
  5. Zaczynam powitanie od gratulacji dla RUDKI! Nachodzą mnie refleksje,wspomnienia i radości związane z tym co przed Wami.
  6. Cześć. Fajnie ten mecz ogladałyście.:D Ja nawet nie zajrzalam na niego. wynik powiedział mi M. Kawy dajcie !!
  7. http://www.youtube.com/watch?v=jHQzJQL8uIg&feature=related Wklejam nadzwyczaj smutną piosenkę.nie dlatego,że jestem smutna - tylko to takie piękne wykonanie. Ech zycie..
  8. Hello! u mnie też pada,tyle,że deszcz. Przebiśniegi pięknie kwitną w Dzikim zakątku Ogrodu. Taak Wiosna stanowczo się zbliża. A dzisiaj jest dzień,którego za rok i parę natępnych nie będzie.:)
  9. C nie przyjechała. Mamo już jest dobrze :) Ech.. tak Globus - na całe życie!! A dzisiaj miałam telefon od mojej "kochanej" ST 9 tej miejscowej) Zaczęła od słów -"tylko się nie denerwuj.......:) wiadomo,że zdenerwowałam się od razu. "Byłam dzisiaj na cmentarzu....na pogrzebie koleżanki i chcę ci powiedzieć,że ona tak jak ty od zawsze paliła papierosy i zmarła na raka płuc........." Jeszcze jestem pod wrażeniem :D:D, już myślałam,że co przepowie to tym razem już oleję.Ale nie,jakieś ciary mnie przeszły. Oczywiście powiadomiłam mnie jeszcze,że na grobie mojego S.zajace obgryzły koszyczek z bluszczem :( L U D Z I E - trzymajta mnie !!!! Mój M chodził potem po chacie i jakieś niecenzurały leciały mu spod nosa:D
  10. Dzięki Dziewczyny! Jak to mówią - nie ma tego złego coby... Miałyście juz w zyciu podobne doświadczenia? byłam na pewnym wyjezdzie w ZSRR -,trochę zostałam tam przez znajomych "przemycona" - wiadomo,wyjazdy pociągiem orzyjazni były dla swoich. Moja dobra koleżanka zapytała czy jej nie da rady też?? Załatwione - pojechałyśmy obie. Ojj - jak tylko dojechałyśmy do W-wy cuuś ja opętało. A jak dołączyłyśmy do wycieczki - TO HOHOHOHO ! Przestała mnie znać,że tak powiem. Babka fajna - świadoma swego uroku - otoczyła się natychmiast panami. Znałam ją juz parę ładnych lat - ale nie taką. Na codzień dobra matka,kochająca żona,zyczliwa straszliwie osoba :) Wyobrażcie sobie,że skłócila cały męski ród na tej wycieczce,widziałam zawet jak niektórym facetom łzy lecą :D:D Najlepszy jednak był powrót - znowu we dwie. Nie woedziałam jak na nią patrzeć. A ona stwierdziła - to była wycieczka,było jak było - zapewne mojemu M nic nie powiesz :) Nie powiedziałam.Sam kiedyś zobaczył rzeczywistość. Zaycie przed nią mnie ostrzegło..a ja jak durna nie potrafiłam wyciągnąć wniosków - zawierzyłam jej po 10 latach,zmieniając za jej namową pracę.... ech.. juz od 15 lat jej nie widziałam i dobrze mi z tym.
  11. Witajcie w deszczowy ranek. Trochę roztrzęsiona jestem.Nikt i nic chyba nie pozbawi mnie uczuć - a juz się wydaje,że tym strażakiem coraz bardziej jestem. Zadzwoniła wiczorem C. wróciła z parodniowego pobytu w Budapeszcie - z "przyjaciółmi" z pracy. Na jej tle uczulona jestem straszliwie.Oglądała przewaznie plecy pędzących przed nią znajmomych,zaliczających kolejne obiekty,po to aby zrobić im zdjęcia -ZALICZONE - można się pochwalić - JA TAM BYŁEM I WIDZIAŁEM.nA DOWÓD JESTEM NA ZDJĘCIU. Kolega z pracy - TAKI FAJNY - wpychał się przed nią odpychając ją łokciem - nie mówiąc już o tym,że torby po schodach nawet nie pomyślał aby pomóc. Sama go namówiła aby z nią jechał hehe.. Takie momenty dobre,aby poznać człowieka. Najważniejsze jednak było zaliczanie restauracji -i picie drogich win. JAKI JA JESTEM COOL. nA dodatke pojechała przeziębiona. Dzisiaj kazałam zaliczyć lekarza i przyjazd do domu. Zobaczymy.
  12. Dzisiaj póżno wpadłam do Wagomu. Poczytałam i naszło mnie wspomnienie LUNKA - nie wiem na czym to polega,ale najvczęściekj jak się trzyma komuś dziecko do chrztu,po jakimś czasie jest się z tą rodziną skłóconym Trzymałam C mojej siostry. Ponieważ była u mnie ciągłym gościem z całą rodzinką, o tej komunii ówiło się sporo. Ciągnęłam interes - pomagałam.wiedziałam wszystko,kiedy na którą itd. Jej dwie C,były przyjmowane jednocześnie. No i decyzja - jedziemy. 200 km od nas.Podobno nie miało być dużo gości. Przyjechaliśmy do kościoła,uroczystość już trwała. Rozglądałam się - nikogo znajomego:( no cóz tłok był. W końcu uroczystość się skończyła - wszyscy wyszli,a mojej rodziny NIET. Wsiedliśmy w samochód i do niej do domu. Drzwi zamknięte - nikogo. Mam w tej miejscowości jeszcze drugą siostrę.Pojechaliśmy do niej. Też nikogo. No ale tam u niej na podeórku,zatrzymaliśmy się. Po jakimś czasie wpada szwagier - Z PYSKIEM NA NAS. Komunia mojej chrześniczki była o wcześiejszej porze,a teraz wszyscy gości byli w restauracji na uroczystym obiedzie.:) Podobno teraz są na działce. Powinniśmy od razu wyjechać...zrobiliśmy błąd. Była cała moja rodzina - wszystkie siostry i bracia z żonami - TYLKO MNIE MIAŁO NIE BYĆ. Okazało się,że ja nie dostałam zaproszenia i taka głupia byłam,że pojechałam:D Niedawno moja chrześnica wyszła z a mąż,tym razem zaproszenie przyszło - ale odmówiłam udziału. Do naszej klasy przysłała mi numer konta :D:D,potem nawet dziękuję nie było.
  13. Poooojechali! dali zmać,że,dojechali szczęsliwie :) We mnie uczucia od dawna zakopane w starej szafie :( Królwicz wyjechał z plastrem na czole :( cudnie było!!!!
  14. Wpada na chwilę do WAS BABA - WLAśnie Królewicz mnie poszukuje.:) Same wzruszenia do Was piszą. Pozdrawiam niedzielnie.
  15. Dzięki Globusik- Miś pięknie te oczęta mruzy :D:D
  16. No i wiem,jak z budyniu zrobić deser w kształcie kobiecych piersi - polanych śmietanką :D:D
  17. Witajcie Kobietki Wy moje:) Wczoraj poświęciłam dzień na gotowanie. wieczorem obejrzałam pewien program i okazało się,że moje jedzenie jest bardzo niemodne :D to lata 60-te i - 80 -te. Już nikt tak nie gotuje,przynajmniej w EWROPIE. W programie tym, kilka sób podejmuje się nawzajem -każdy wymyśla jakieś jedzenie. no i było to tak. Jeden z uczestników w swoim poczęstunku,napisał - kurczak pieczony,ziemniaki i szpinak.smiech z dania był nie4zwykle radosny i kąśliwy. Przyrządził pierś nadzianą serem w panierce i upieczoną na patelni, upiekł małe ziemniaczki i tak to podał z tym szpinakiem. A potem były komentarze - wszystkich z osobna. JAKIE TO BYŁO DOBRE. Ludzie -dokąd prowadzą celebryci? Za to skład gości był przedziwny. Radosny tranwestyta, gej(hej) jakaś niezwykle wybladła gwiazda-tylko ie wiem czego,na metrowych szpilkach i jedna osoba nieco kolorowa. Przystole było zabawnie - tranwestyta wyrzucił za drzwi geja - jeden z gości pił ciągle colę i bekał - przekształcając bekanie w słowa...itd. Stanowczo poziom EWROPY bardzo mi się podoba.
  18. Telefon zadzwonił - chłopaki same przyjezdżają ):)
  19. Przodownica gotowania i pieczenia odzywa się.:) Dzisiaj cały dzień pichcenia.Jutro mam mieć gości.Najwazniejszy KRÓLEWICZ. CZEKAM na telefon - jaki będzie skład,widocznie niektóre osoby jeszcze się zastanawiają. 123 - A TE DRZEWA SADZILI ZIELONYM DO GÓRY? Zapewne tak,bo chyba nie miałabyś teraz co podziwiać.:D Ciekawa jestem jak wysokie byłyby moje drzewa,gdyby M nie szalał z piłą:(
  20. GLOBUS :D Ja też często byłam kąsana :D ciekawe,wtenczas nie istniało UCZULENIE !
  21. Cześć - własnie powiedziałam do swojego M:D,jakiś zamroczony przeszedł obok..heheh Teraz mówię do Was. Witaj nam nowa Koleżanko. NASZ WAGONIK - dzisiaj wywołał u mnie wspomnienia z innego wagoniku!! A bylo to tak. Lata 60-te,moi Rodzice dostali zaproszenie na slub i wesele,siostrzenicy mego Taty do rodzinnej wioseczki mego Taty,niedaleko bydgoszczy. Zabrali mnie ze soba. Dojazd - to było coś:) Dojechalismy po kilku przesiadkach -CIUCHCIĄ !! Wąskotoówka.Jeden wagonik. Pod jedną ze ścian stala sobie rozpalona koza :D Na 2 ławkach pod ścianami wagonika,pamiętam jakichś szarych,smutnych ludzi.. Jechałam tym wzgonikiem w przeszłość - moich Rodziców. Podróż sentymentalna i dziwna.
  22. Dzisiaj mialam wizytę u dohtora :( Wróciłam ok 18 - tej i zmęczona jakaś jestem,bez dżemki poobiedniej :) wymeldowuję się z wagonika.Dobrej nocy.
  23. Moja Teściowa. Uważam,że gorzej jak na tej emeryturze jest osoba jak ta powyżej,dokładna,akuratna,oszczędna, poytrafiąca frygać i igłą i drutami. Prawie niczego nie wyrzucała. W swoim pokoju w blokuzrobila pracownię -hehe.. prula stare płaszcze.Wyobraż sobie Haluś - nici pozyskiwane w ten sposób,a ile wszystkiego w koło !! (syfu) Cieła na paski stare rajstopy,pończochy , wiązała i szydełkiem robiła z nich cudeńka. Powstawały kilimy,chodniczki. Ku memu zdziwienu,dała mi jeden taki chodnik,długowlosy,różnokolorowy - na podstawie z tych nici z rajstop. Oczywiście - u mnie chodnik awansował na kilim na ścianę. Tyle,że ciężkie toto jak diabli.Robi obecnie za narzute. Moje dzieci podchodzą do tego z uśmiechem politowania. Wiadomo - koniec tego dzieła w śmietniku. Jak wszystko zresztą.
  24. http://www.youtube.com/watch?v=ns6dwQYp2-E&feature=related a jakie miałabym możliwości trafić na uspakajacza w muzyce?
×