Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. C.zaproponowała im,aby tym razem Wilię zrobić u nich. "Niech Mama raz odpocznie". - jej słowa. Odpowiedziało milczenie!!
  2. Tylko - DLACZEGO ONA LUBI DO MNIE PRZYJEZDŻAĆ?? A że lubi - to wiem.
  3. Lunka - co się nie robi dla dzieci. milczę dla Syna i Wnuka. Dobrze.że mieszkają daleko. W domu mam już pół szafy zabawek,których nie zabrali ze sobą. Bębenek tez zostanie :DNic to. Jak mówi 123, chleb będzie oddany.
  4. Przesyłam Wam pozytywne wibracje z Wszechświata. http://www.youtube.com/watch?v=9UuFPuatqwQ&feature=related
  5. 123 - nr 25 bardzo dobry :D Zapytaj numerologa,powie Ci to samo:D Dobrze się zapowiada.Mówię Ci.
  6. A jak już o synowej. Wytłumaczcie mi,jak ona nie ma wstydu do mnie przyjezdżać?? bo ja tego nie rozumiem.
  7. Lunka - dobrze kombinujesz.O to chodzi. własnie na allegro zakupiłam bębenek wieszny na szyii.Zabawka prosta - NIE UCZĄCA MYŚLENIA - hehehe a robiaca sporo hałasu i ciesząca dziecko. Mam jeszcze hełm - zakupilam go w Wielkim mieście.Synowa wsadziła mi go spowrotem do torby :D:D normalka.
  8. szukam na allegro nie koedukacyjną zabawkę dla Królewicza.:) znowu synowa sie zdenerwuja :( a dziecko ucieszy.:)) Może cuus podpowiecie?
  9. 123, wizyta w szpitalu z S.Musi być dobrze.
  10. czytam bez zrozumienia? Sądziłam,że Marii mnie rugneła :D LUnka ma kupele anginę.Przegon ją. Dzisiaj trochę przymrozku u mnie. W mielkim mieście P. zobaczyłam i sie zdziwiłam.Wierzby na nowo wypuściły liście. Zielone jak wiosną. Jak wróciłam - patrze ,a u mnie to samo. Zaobserwujcie czy u Was też? No i w tym roku nie ma sikorek.Zawsze o tej porze był u mnie nalot na jedzonko,obojętnie,czy był śnieg,czy nie! A w Wielkim Mieście kupiłam sobie ciepłą pilotkę:D nic to - pora roku odpowiednia,bedę ją nosiła.
  11. Witajcie.MARII ,nie mialam na mysli większej dyscypliny lub karania. przecież ja moich dzieci nie karalam,ai nikt wokolo.wszystko jednak było na jakiejś innej zasadzie. Powstala tylko jakaś psychoza i przeczulica.Wtrącanie siępanstwa do rodzin itp. Wypowiadałam się tylko,że to ciężka praca, a Twoja szefowa zachowuje się,w stosunku do Ciebie nie fer. Kawa gorąca - napijcie się.
  12. MARII - czytam co u Ciebie i nóz w kieszeni sam mi się otwiera. Nadszedł czas pogardy. Wykonujesz pracę,której nigdy bym się nie podjęła. Teraz praca z cudzymi dziećmi?To straszne brzemię,odpowiedzialność. Obecnie się dowiaduję,że nic nie potrafię przy dziecku zrobic,ani nakarmić,ani przytulic,nawet zabawki kupić. Może Papilocik dobrze Ci podpowiada? Trudno teraz o zaufane osoby do dziecka - a pieniądze?Może większe niz u ciebie w pracy.Wiem jak kasuje mojego S.za dziecko jego teściowa. I jak tu żyć? zachować dla siebie samej szacunek i nie pozwolic innym na poniżanie! Dziewczyny,spokojnego wieczoru i nocy.
  13. Witajcie! Wczoraj wróciłam i nie będę ściemniała. Jestem tutaj,gdzie moje miejsce - wśród Was na właśnych śmieciach. Poczytałam co u Was - Globus - trzymaj się.Gobrze,że dzieci przy Tobie! Uczucia we mnie sprzeczne po tej wizycie. Czego ja właściwie chcę od życia!! Trochę szacunku?Przecież Oni na nic czsu nie mają - ech..
  14. Ale mam radochę.Poczytałam Was,usmiech zagościł na mojej fac..:D wyjazd dzisiaj o 16-tej ,więc jeszcze mam czas dla Was. PAPILOCIK - tyyyle jedzenia!! Byłam raz na weselu tzw. zarabiającym dla młodych. Nie wiedziałam,że takie istnieją,przygotowałabym się :D Ludzi było jak mrówek - siedzeń zabraklo,więc wszysto ciasno obok siebie. Zaczęto podawać półmiski z jedzeniem - CO SIĘ DZIAŁO. nAGLE ZACZĘŁY FRUWAĆ MI NAD GŁOWĄ.To znaczy 0 co wyżsi i silniejsi faceci,wyrywali je sobie.Uświadomieni byli - ot co. W końcu siedziałam iedaleko MLODEJ PARY - ktoś o mnie zadbał,i kawałek mięsa z pyrami zjadłam. Potem na stołach ustawiono talerzyki z uciętymi,wędzonymi glówkami rybnymi - i alkohol - z czego? Swięta nie jestem - wypiłam,jak nie było co jeść -NO A POTEM OGLADAŁAM ŚWIAT Z GÓRY !!!! Wstyd dla siebie czuję do dzisiaj. Potem dowiedziałam się z wielką przekazana mi radością - że,młodzi cel osiągnęli kupili 4 ha ziemi. Nie wiem co to za ziemia i gdzie,podobno d tej pory nie wiedzą co z nią zrobić a to juz chyba 10 lat. Ponoć nie nadaje się pod zabudowę.Młody spłacił za tą ziemię rodzinę,czy cuś podobnego.Nie wnikam.Kolacja podobno była.Spałam. hehehe pobrechtajcie się ze mną. Spanie było na jakichś szkolnych materacach z w-fu,wykorzystanych wcześniej do zabezpieczenia podłóg pod remont. Po paru latach,Młodzi dowiedzieli się,że ksiądz który dawał im slub - został nie księdzem,bo miał nie taką orientację :D:D Martwili sie,czy ślub ważny !! Przeżycie nie do zapomnienia!!:D:D:D
  15. Gdyby nie to,że mam tam siostrę - to zapewne na 2 dni.A tak - trochę niewiadoma,być może do wtorku? Dzisiaj M.zapytał - na długo? Ech..na codzień geroja zgrywa,a ile w tym pytaniu było,to ja tylko wiem.
  16. 123,- chlebek,żadna filozofia.Piekę w piekarniku w piecyku. zoładek cię rozbolał?niczego nie rozumiem. Najsmieszniejsze jest to,że właściwie efekt końcowy,nigdy nie jest dla mnie pewny:D S.piecze też - z dumą oświadczył mi ostatnio,że wychodzi mu superrr - a ostatnio wyszła :klapa" - ale się zdziwil. Najlepiej jak masz foremki - bo do pszennego nie muszą być (takiego sklepowego)na zakwasie zytnim. Gorzej,jak dodajesz mąkę zytnią,cisto by sie rozplynęło. Jeżeli będziesz miała korytka,niezbyt długie - 4 szt i chciała przepis to podam. Nalewka rozgrzewa.....
  17. http://www.youtube.com/watch?v=vZDlWQgtAOs
  18. 123 - szklaneczkę podaję! Najlepiej jak baby same.
  19. Kto ma chęć na kawę? właśnie świeżo zaparzyłam. dzisiaj zajęłam się resztą pigwy.BEDZIE NALEWKA. Po raz pierwszy robimy.M wyczytał tyle przepsów w necie,tyle pochwał dla tego napitku,że hoho. Będzie na święta. Tak więc zamiast zająć się "zapasami" obiadowymi dla niego,siedzę w innym temacie. Jadę jutro - a co tam. Już dostałam instrukcję,nic nie kupować dla Królewicza - skarbonka ode mnie dawno nie "karmiona".Wszystko co tylko zapragną:(:D Entuzjazmu we mnie tyle,co w strachu na wróble..hehehehe chociaż zamówienie jedno mam - wino domowe z porzeczki mojego m. Częstuję Was tym szlachetnym napitkiem.Tym razem bardzo dobre wyszło.
  20. "FILOZOFIA" jakaś lata mi po głowie. Pisałam Wam niedawno o c.mojej siostry. Jak różne są nasze motywacje na tej świętej Ziemi , rózne cele naszego istnienia. Ta mloda 29-letnia zakonnica,została zoperowana 16.XI - wróciła do zakonu pod troskliwa opiekę nowej rodziny. Od lat wiedziała,że coś nie tak - MISTYCYZM ,(czytaj fanatyzm) - całkowite "poświęcenie" i umartwianie! Guz usunięto razem ze śledzioną - poczytałam w necie,zapewne to nie koniec - dalsze leczenie - czy w jej głowie jest wola walki?? Znam ją od dziecka,zawsze była trochę nie z tej ziemi.ONA PO PROSTU JUŻ WSZYSTKO WIE. Po operacji schudła 10 kg,a już wcześniej była jak patyk. cała moja liczna rodzina z nią!! No i widzę na dwóch koncach kija - Moja C - walcząca o zycie jak lew,przy jednej z najgorszych wad serca - i C.mojej siostry - OAZA SPOKOJU I CIERPIĘTNICTWA. Na dodatek interpretacja przypadków przez kochanych bliznich,szafujących Szatanem i Bogiem. Jak zepsułam Wam dzień - to wybaczcie.
  21. Hej 123 ,- nieraz tego gotowca to nawet nie chce mi się odwijać:D jutro mam jechać.S zadzwonił wieczorkiem,no i pomógł mi w podjęciu decyzji. Nawet MOGĘ ZANOCOWAĆ :D:D, chyba to trochę boli,że nie mam na to ochoty!
  22. Siadam dzisiaj do kompa i coś jakby porażenie prądem? Przyzwyczajamy się na chwilę do tej szarej codzienności.Wszystko jest takie jak powinno - do następnego kopa. nie piszę o moim M.Wyniki nie najlepsze,jest jak jest - byle do przodu. GLOBUS - jesteśmy przy Tobie,fajnie napisała 123 - wszystkie bardzo silne a Ty -MOCARZ. MARII -myśli moje przy dzieciach,tych moich i Waszych.
  23. Cześć. Dostałam pozwlenie od Marii na stękanie :( Dziękuję kochana. A reszta pewnie też nic na przeiw? Uffffffff oddycham z ulgą - co za poranek. zmęczona już jestem okropnie. Przed 5-tą mój pieso dostał ataku padaczki - więc szybko oprzytomiałam,pomocy udzieliłam. Noo - to wzięłam się za kawę dla Was. ale oje miejsce w wagoniku zajął M.Szybki Bill.Ciemno jeszcze -więc z powrotem do wyrka. Moje Drogie - M zaczął szykowac się do wyjazdu na kontrolę do szpitala.I się zaczęło. Szuka swoich dokumentów lekarskich!! Takich sprzed lat,w szpitalu chcieli coś sprawdzić. Pamiętam ta teczkę:DTylko,że zniknęła. dołączyłam się do poszukiwań,wyrzucane wszystko z szafek,półek -ARMAGEDON - jednym słowem. Znalazł jedną z papierami przeznaczonymi do wyrzucenia :D:D JAK TA ZOSTAŁA - TO ZAPEWNE TAMTA WYLĄDOWAŁA W ŚMIETNIKU - dawno temu. Pojechał - odpoczywam z kawą przy Was.
  24. 123 M ma jutro wizytę u lekarza,wyniki będą tam czekały. Przenoszę Was do świata marzeń i spokoju:) http://www.youtube.com/watch?v=A59TzHENUf8&feature=related
  25. Hej! Co za emocje u Ciebie Globus.U mnie cisza - wiem,że mój M specjalnie nie ogląda,dopiero powtórki - jak zna wynik. A mnie tak naprawdę to nie interesuje.Emocje fajne,ale już nie te nerwy.:( Czytam jak wszystkie z zapałem pracujecie i dążycie do CELU. Juz tylko moge Was podziwiać,moje cele ograniczam do wieku i siły. Nie będę w wagoniku marudziła. Mój m znowu coś nie tak.Słyszę jęki. cos mi się w środku trzęsie.
×