Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Lunka - dziękuję za kawe.Pogoniłaś do pracy! Miałaś w zyciu farta.Mogłaś podjąć ważną decyzję i bardzo dobrze. Niech Wam się dobrze dzieje. A teraz zapewne już pracujesz - wiesz dla kogo i po co.Wszystko w takim układzie ma sens. dziewczyny jeszcze spią - ciszsza.
  2. znalazłam cuuś fajnego FRANCISZEK DYSKUTUJE Z BOGIEM NA TEMAT WSPÓŁCZESNYCH OGRODÓW Suburbanici* Bóg rzekł: Franciszku, znasz się dobrze na przyrodzie i ogrodach. Co się u licha wyprawia na tej planecie, tam na dole? Co się stało z mleczami, fiołkami, makami, chabrami i innymi ziołami, które posiałem eony temu? Miałem doskonały plan samorosnących ogrodów nie wymagających opieki. Te rośliny rosną na każdej glebie, dają sobie radę z suszą i rozmnażają się w wielkiej obfitości. Nektar wytwarzany przez ich ciągle kwitnące kwiaty przyciąga motyle, pszczoły i stada ptaków. Myślałem, że do tej pory powstanie wielki, kolorowy ogród, a tu widzę tylko zielone prostokąty. Św. Franciszek: To plemiona, które tam mieszkają, Panie, Suburbanici. Zaczęli nazywać twoje kwiaty „chwastami, zabijają je i zastępują je trawą. Bóg: Trawą? Przecież trawa jest taka monotonna. Nie jest kolorowa. Nie przyciąga motyli, ptaków i pszczół, a tylko glizdy i robaki. Jest wrażliwa na zmiany temperatury. Czyżby naprawdę ci Suburbanici chcieli, aby tylko trawa tam rosła? Św. Franciszek: Widocznie tak, Panie. Oni bardzo się starają, żeby trawa rosła i cały czas była zielona. Każdej wiosny zaczynają od nawożenia trawy i trucia każdej innej rośliny, która wyrasta w trawie. Bóg: Wiosenne deszcze i ciepło powodują, że trawa rośnie bardzo szybko. To zapewne musi Suburbanitów uszczęśliwiać. Św. Franciszek: Widocznie nie, Panie. Bo gdy tylko trawa troszkę podrośnie, ścinają ją czasami dwa razy w tygodniu. Bóg: Ścinają ją? Czy robią z niej siano? Św. Franciszek: Niezupełnie, Panie. Większość trawy się grabi i upycha plastikowych workach. Bóg: Upychają w workach? Po co? Co to warte? Czy oni to sprzedają? Św. Franciszek: Nie, Panie, akurat odwrotnie. Oni płacą za jej wywózkę. Bóg: Poczekaj no, postawmy sprawę jasno. Nawożą trawę, żeby rosła, a potem jak wyrośnie, ścinają ją i płacą komuś, żeby ją wyrzucił? Św. Franciszek: Tak, Panie. Bóg: Ci Suburbanici muszą oddychać z ulgą w lecie, gdy my tutaj zatrzymujemy deszcze i sprowadzamy gorąco. To na pewno powstrzymuje wzrost trawy i oszczędza im mnóstwo roboty. Św. Franciszek: Nie uwierzysz, Panie. Kiedy trawa przestaje szybko rosnąć, biorą węże ogrodowe i podlewają, płacąc za wodę, aby trawa mogła dalej rosnąć i żeby można ją było kosić, a następnie płacić za jej wywózkę. Bóg: Cóż za głupota! Ale przynajmniej mają jakieś drzewa. To był genialny pomysł, muszę się pochwalić. Drzewa mają liście na wiosnę, żeby zapewnić piękno i cień w lecie. Na jesieni liście spadają na ziemię i tworzą naturalną warstwę, aby utrzymywać wilgoć w glebie i chronić drzewa i krzewy. To jest naturalny cykl życia. Św. Franciszek: Może lepiej, żebyś sobie usiadł, Panie. Suburbanici wytyczyli nowy cykl. Gdy tylko liście opadną, zgrabiają je w duże sterty i płacą za ich wywiezienie. Bóg: Oh, nie! Co w takim razie robią, aby ochronić korzenie drzew i krzewów w zimie oraz utrzymywać glebę wilgotną i luźną? Św. Franciszek: Po wyrzuceniu liści jadą i kupują coś, co nazywają mierzwą. Przywożą to do domu i rozrzucają w miejscu opadłych liści. Bóg: A skąd się bierze ta mierzwa? Św. Franciszek: Ścina się drzewa, miele je na wiórki i uzyskuje się mierzwę. Bóg: Dosyć! Nie chcę o tym więcej myśleć. Święta Katarzyno, jesteś odpowiedzialna za sztukę. Jaki film przygotowałaś dla nas dziś wieczorem? Św. Katarzyna: „Głupi i jeszcze głupszy, Panie. To jest opowieść o... Bóg: Nie zawracajmy sobie głowy. Wydaje mi się, że usłyszałem już całą historię od św. Franciszka. ------------------------ *Suburbanici - spolszczona nazwa klasy średniej (middle class) zachodniego społeczeństwa, zamieszkująca "suburby", czyli dzielnice rozprzestrzenione wokół "city".
  3. Hej Lunka! A jak Ty się uwolniłas?
  4. Hejka. Poszłyście odpoczywać,a napisałyście tyle,że od pół godziny czytam. Głupio mi,że się wyżalam.W końcu ciągnie się tak u mnie od dawna i nieprzerwanie. Wyjazdów próbowałam - a jakże:( , Duma nie pozwoli mu się przyznać,że fajnie,już jesteś.. A takie zakupy jak piszesz Globus - to u mnie normalka,teraz już od dawna z nim nie jeżdzę,chyba,że mus.. Przecież CHŁOP musi czymś się zając!!Została mu w domu do kontroli baba. Ech.. dzisiaj myłam moje okno,a z allagro przysłali mi ceramiczne noże :D:D
  5. Cześć - rozkręcam się... rozkręcam ,aż mi się w głowie kręci. Dzień szary za oknem...szarość widzę,szarość:D GLOBUSIK - co tu mysleć,nic chyba nie wymyslimy wszystkie. zapewne taka KARMA - wytrzymać do końca!! Wiara w KARMĘ, poniekąd tłumaczy wszystko.
  6. Marii -nie mam już takiej nadzieii. A ciągle przez zycie szukamy..nawet Twoje przedszkolaki wiedzą,że tędy droga:)
  7. Często się zastanawiam - w imię czego? Tutaj piszę o sobie. Jestem niby wolna - dzieci na swoim,praca nas nie dotyczy. W każdej chwili mogę zrobić zwrot w zyciu. Wuystarczy wyjść z domu na dworzec.
  8. Często mojego też się boję.
  9. 123 - no własnie -co robić? Czuja się zupełnie bezkarnie.To nie to,żeby przemoć fizyczna, - niby nic się nie dzieje, wg niego.To ja mam urojenia,bo on tylko nerwowy i mruczy klątwy pod nosem. Tylko - czy ja właśnie muszę stać przy kuchence,lub przy zlewie? Czy muszę właśnie robić to co robię? Czy muszę mu pomagać wnosić zakupy? ON NIENAWIDZI LITOŚCI !! TO mi dzisiaj wykrzyczał. Jakiej litości? Jak on rozumuje - nie nadążam.
  10. Hello. Pełnia Księżyca - niektóre istoty zamieniają się w potwory:( Gorzej jednak,jak pełnia mija - potwór nadal aktywny:(:( Muszę sobie ulzyć. Jak godnie i spokojnie przetrzymać klimakterium u faceta?? Okres klimakterium nie mija,jakby się pogłębiał. Dziewczyny - doradzajcie,bo robię się już całkiem bezradna.
  11. GLOBUS - tO nie Twoje oczy,za oknem mgła.......
  12. GLOBUS - ja już z Wami jakiś czas. nie znalazłaś mnie?
  13. Globusik - tak trzymaj.A z kim jesteś umówiona na tak nieprzyzwoitą godzinę??:D
  14. hej - poczekajcie na mnie,dokąd tym wagonem Wam się spieszy:) nooo dogoniłam. Teraz proszę o wygodny kąt i kawę. Wczoraj wieczorkiem do Was zajrzałam - tyle ,że szybciutko musiałam odejść od kompa.:( Znalazłam coś takiego w pewnym filmie - CO JEST NAPRAWDĘ TRAGICZNE W MAŁŻEŃSTWIE !! "Kobiety myślą,że mężczyżni się zmieniają, ale oni się nie zmieniają. Mężczyżni myślą,że kobiety się nie zmieniają - ale one to robią". Jeśli któraś ma trochę zbędnego czasu,niech sobie to przemyśli. Kiedyś nie do pomyślenia u mnie było - ZOSTANIE STRAŻAKIEM , tylko co z tego wynika? Masę rzeczy,może nie zawsze dobrych dla mnie. Taak życie Baby temperuje - muszą się zmieniac.
  15. Hello. Widzę,że kozózka usypiała nas wczoraj. Koza - ja muszę też brać się za kury:D Dzień zaczął się "potyczką" słowną. Przerwałam ją,uciekając do wagoniku. Tutaj spokojnie można wypić kawę i porozmawiać - Ech..
  16. osobne powitanie dla ZOSIEŃKI - rośnij malutka zdrowo,kochaj Babcię :)
  17. Choć Cię nigdy nie widziałam, W Twoją duszę nie wglądałam, Lubię Ciebie, przyjacielu, Takich ludzi nie masz wielu... Pozwoliłam sobie wkleić zwrotkę z wierszyka od Globusa. Witajcie więc mi niedzielnie Przyjaciólki Wy Moje:)
  18. Dzisiaj się działo. M musiał wziąść na wstrzymanie,nerwy wyładowywał po cichu. Do domu przyjechał"OBCY" hehe. Monter od tv!! Dziewczyny - jestem coraz bardziej wolna i niezależna. Zamontowany mam multiroom. Słyszałam jeszcze,że dzieci myślą o laptopie!! Właśnie pogadałam z siostrą o tej "niezależności".Dochodzi jeszcze kuchnia,zaproponowała wymianę lodówki na 2 mniejsze :D:D Zgodnie z myślą - ZMIENIAJ SIEBIE - robię to coraz konsekwentniej. Co mam komuś zdrowie i nerwy psuć heheheheheheh. Ale ze mnie wydra wydrowata. No tak - w domu będzie większa zgoda.Coraz mniej powodów do złości:(
  19. Dzisiaj w głowie siedzi mi wczorajsze spotkanie. charakterystyki koleżanki nie będę opisywała.:D Jest "dziwna" cokolwiek to znaczy,dlatego ją szczególnie pamiętam z minionych lat. Zawsze coś fajnego,cichym głosem powie. Tym razem też.Była na wycieczce w Chorwacji,m.in. w Medziugorie. Podczas modlitwy,usłyszała głos w swojej głowie. "Zmieniaj siebie nie innych".. No cóż..bardzo,bardzo wiele w tym prawdy. Wiadomo - mam o czym myśleć . To bardzo pasuje do roli Strażaka!!
  20. Hej - GLOBUSIK -jestem na posterunku.CZUWAM!! Dziewczyny sobie zapewne odpoczywają jeszcze,mój OBCY też jeszcze spi.
  21. 123 - tak ONI, CI OBCY O NAS MYŚLĄ!!!:D GLOBUS - fontanny oiękne,no coż nasuwa mi się refleksja:) ilu ludziom żyłoby się lepiej? Ale co tam.. Moje spotkanie fajne.Koleżanka jeszcze chudsza i mniejsza niż ją zapamiętałam. W końcu ubaw - Ona poleciala za jedną sprawą do jakiegoś sklepu - ja za inną i się pogubiłyśmy:D Dopiero teraz przez telefono się pożegnałyśmy !!!! Dzień zleeciałłłłłł! Dobrej nocy.
  22. Witam Was Kobitki. Kawa i faja przy mnie..no i Wy.Wyciąg działa w wagonie,więc dym Wam nie przeszkadza. zresztą przyzwyczajone jesteście,lokomotywa węglowa kopci jak diabli. Pięknie piszecie o marzeniach. Ja już nie marzę...często spełniaja się jakieś wykoślawione:D A dzisiaj dla mnie dzień wyjazdu do Wielkiego Miasta. Jakieś pół roku temu,przez NK znalazła mnie dawna znajoma z pracy. Nie widziałam jej jakieś 20 lat.Umawiałam się z nią na spotkanie,jak ta sójka.. a dzisiaj wreszcie mamy się spotkać. Ciekawa jestem wrażeń.Od dawna unikałam spotkań z kimkolwiek,zrobiłam się samotnicą....... zobaczymy,podzielę się wrażeniami. Dnia miłego!
  23. Właśnie wrócił ze spaceru mój samodzielny Pedro. Za oknem mgła - butów nie zmienił:) wanna i mycie.Oj..jak nie lubi! Ale po zabiegu,widać,że zadowolony - nie chowa się po kątach jak przed myciem:) GLOBUSIK - te telefony..Twoje marzenie,niby bardzo proste w realizacji. Wystarczy telefon wyłączyć:( Niby to takie proste.. ech..
×