Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ISKABELKA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ISKABELKA

  1. Witam Dziewczyny!Jutro raniutko zmykam na oddział w czwartek operacja.Mam nadzieje że szybko wrócę do sił , do domku i do Was .Boję się okropnie i dlatego już nawet nie żal mi tej macicy,szyjki... dosyć stresów!!! Chcę być zdrowa! Pozdrawiam serdecznie. Do BONITA13-ja się już zdecydowałam teraz czas na Ciebie.
  2. BONITA 1811 dziekuję.Obiecuje sobie że ja też za 6 tygodni po operacji a wypada to 1 stycznia :-) będe w pełni sił i optymizmu i wypije szampana za nowy rok który mam nadzieje ze będzie bardziej pomyślny... Danka611 to właśnie usłyszałam także od mojego lekarza tak więc chyle czoła i idę w środe do szpitala a w czwartek na stół. Do wyskrobana dziękuje za wsparcie.Z pewnością się odezwe.Cieplutko Cię pozdrawiam. Dziękuje Kochane-to forum dzięki Wam jest jak najsłodszy nałóg...
  3. Bonita 13 ja podobnie jak Ty miałam dylemat nad tym co jest i będzie...! Dysplazja dużego stopnia (synonimy: rak przedinwazyjny, rak śródnabłonkowy, rak powierzchowny, kliniczny stopień 0 raka szyjki) to moje rozpoznanie.Mam 32 lata.I mogłabym tylko usunąć szyjke macicy ale chyba jestem zbyt słaba psychicznie aby potem wyczekiwać czy poszło coś dalej czy się nie uaktywni.Po moich przezyciach tego roku-śmierć mojej ukochanej Mamy kiedy byłam w ciąży, nie zdążyłam jeszcze zapłakać a poszłam do porodu...Łzy szczęścia po narodzinach..., łzy rozpaczy i bólu po stracie najukochańszej...a teraz strach o mnie o rodzine -tego już za wiele! Trzeba zrobić porządek i zacząć żyć na nowo! Bonita nie zastanawiaj się aby nie było za póżno,wszystko będzie dobrze a co dalej to zastanowimy się potem..Nie jesteś sama! Pozdrawiam cieplutko!!!
  4. Tylko jedna myśl mnie teraz zadrecza a raczej słowa które wyczytałam na początkowych stronach : " Wtedy jeszcze byłam piękną i cudownie radosną kobietą!!Teraz zniszczoną i okaleczoną!!tylko dlatego ,że pozwoliłam na zrobienie tak zw. porządku na zapas w moim brzuchu!!Teraz dopiero wiem, jak ważna jest macica u każdej kobiety!!Niestety nie służy tylko i wyłącznie do noszenia naszych maluchów, ale ściśle współpracuje z jajnikami,które bez niej zle pracują a najczęściej przestają w ogóle pracować!! ...Od pani doktor usłyszałam,że tak juz będzie, że będe starzeć się w błyskawicznym tempie." Czy tak to wygląda? Czy po wycięciu tylko szyjki i macicy ale bez przydatków ma miejsce taki stan? Myślałam że jajniki dalej pracują i obejdzie się bez huśtawki hormonalnej, przynajmiej jeszcze nie teraz....w wieku 32 lat Pozdrawiam cieplutko.
  5. Rosa 49.Bardzo dziękuję za odpowiedz.Spróbuje cookolwiek zorganizować na ten czas mojej rekonwalescencji ale pociesza mnie fakt że to miesiąc a nie pare m-cy tak jak gdzieś wyczytałam.Dziewczyny u mnie już śpią a ja śmigam sobie tu i ówdzie po Waszym forum i żałuje że tak póżno odważyłam się napisać bo naprawdę wiele rad tutaj nawzajem sobie podajecie a o które nawet bym nie śmiała pytać mojego lekarza.Dziękuje Kobitki za wszystko!
  6. Witam Was Dziewczyny i od razu bardzo dziękuje za Wasze forum ,za słowa które tak podnoszą na duchu...Mam 32 lata dwie córeczki- na całe szczęście i jestem 7 m-cy po porodzie .W cytologi wyszło mi pap3 W KOLPOSKOPI CIN 2 I CIN 3 HGISIL.ZMIANY NA TARCZY JAK I W KANALE.W środę mam mieć operacje wyięcia macicy razem z szyjką,Wcześniej z lekarzem rozważaliśmy możliwość konizacji lecz po potwierdzeniu zmian w kanale czeka mni zabieg radykalny.Boje sie okropicznie ale strachem napawa mnie też rekonwalescencja po operacji...mam maleńkie dziecko i nie mam już pomocy z nikąd.Rodzice zmarli,mąż pracuje i tu moja obawa.Jak długo dochodzi sie po operacji,jak długo muszę się oszczędzac nie dzwigać, podnosić itp i kiedy w pełni sama będe mogła opiekować sie moją córcią.Po jakim czasie można dzwigać i podnosić aby sobie nie zaszkodzić? Moja mała właśnie jest na tym etapie że tylko hop na rączki...Druga starsza pierwszoklasistka też wymaga opieki i dopilnowania.Kiedy wrócę do normalności? Proszę odpowiedzcie bo musze zoorganizować pomoc obcych ludzi i nie wiem na jak długo. Pozdrawiam cieplutko.
×