mila7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mila7
-
Kasia 88...moim zdaiem jednak lepiej wyglądałaby ona do upiętych włosów, może jakiegoś skromnego koka co do paniki, hmm...mysle ze wiekszosc ma obawy, nie tylko samej ceremonii ale właśnie późniejszego życia. Przyznam że mi one całkowicie przeszły po ślubie cywilnym...bo zauważyłam przynajmniej w naszym przypadku, że oboje bardziej się staramy o nasz związek. Wcześniej bardziej na luzie do tego podchodziliśmy, a teraz...jest więcej kompromisów i prób zrozumienia :) Oczywiscie wczesniej tez one były ale nie w takim stopniu...teraz zamiast wymienic glosno kilka zdan i strzelić czasami focha (:P)to są wyciągane wszystkie argumenty za i przeciw i podejmowana jest decyzja, która bedzie dobra dla nas obojga. Co do bycia beztroskim, to myślę że małżeństwo tego nie wyklucza :) Pod tym względem nic się nie zmieniło, choć zaczeliśmy bardziej odpowiedzialnie myśleć o przyszłości...ale to raczej jest związane z kredytem i wszystkimi formalnościami związanymi z mieszkaniem. Na pewno w każdym związku jest inaczej, na swoim przykładzie mogę powiedzieć że nasz związek wskoczył na wyższy stopień :) I pewnie, że nie zawsze jest kolorowo...ale jednak poczucie tego że nie jest się samym tylko jest się tą jednością daje sporo motywacji i kopa do przodu.
-
hanka to strasznie dużo zaplaciliście...fakt, że nie kupiliśmy jeszcze garniaka do ślubu, ale jak kupowaliśmy przed cywilnym to tak policzyłam że to wyjdzie własnie lekko ponad tysiac zlotych...ale 2 tys, to juz sporo
-
przyznaj sie ze taka "kreacje" proponowałaś mu na noc poślubna :P
-
no w tym pierwszym garniturze do kościoła, to byłoby coś :D my obstawiamy jednak czerń (może w jakieś delikatne prążki), wydaje mi sie jednak najbardziej elegancka :)
-
nie wybraliśmy do końca :P póki co tylko dzwoniłam, żeby się dowiedzieć czy można to przyśpieszyć i żeby wysłali mi jedno próbne :P margirit witamy :) suknia siostry bardzo ładna
-
a ja zadzwoniłam :) Pan policzył ile czasu zostało i powiedział że w takim razie się spręży i z początkiem maja będą gotowe i jeszcze dzisiaj wyśle próbkę zaproszenia, także jest ok :)
-
nikusiaczek, patrzyłam na ta strone co mi podesłałaś z zaproszeniami...i nawet coś tam nam sie spodobało, ale oni mają termin realizacji 25 dni roboczych, a teraz swieta, poczatek maja...to chyba zaproszenia dostalibyśmy z poczatkiem czerwca :P
-
no musimy sie zebrać, bo tak jakby połowa miesiąca jest :/
-
no u nas wyjdzie dużo więcej niż planowaliśmy na początku i jak zapisaliśmy w umowie...bo fotograf i kamerzysta (2 w 1) będzie robił podziękowania dla rodziców
-
Jak tylko zrobimy kuchnie i łazienke to sie wprowadzimy :) A jednak to może troche potrwać, bo np. na meble pod zabudowę do kuchnii czeka się 6 tygodni :/ Co do rodziców, to powiem Ci ze moi też należą do konserwatywnych...i np. nigdy wcześniej nie było sypiania chłopaków u mnie w domu (o jednym łóżku to już nawet nie wspomnę)...tymczasem praktycznie od poczatku znajomosci z P. zostawał on na noc i bez problemu spaliśmy razem...chyba zaufanie wzbudza, inna sprawa że rodzice go wyjątkowo lubią ;)
-
tak niby wszystko fajnie, tylko że mamy 1000 pomysłów na minute jak zrobić to mieszkanie...cały czas coś zmieniamy bo właśnie znajdujemy coś innego:P a przeraża mnie bardziej to, że wyjdzie w trakcie tego remontu i urzadzania masa problemów, typu nie taka rurka, uszczelka, 2 kafelki za mało...itd. zwłaszcza,że jestem osoba która musi mieć wszystko zaplanowane 10 lat do przodu i nie lubię jak wychodzą jakieś problemy, choćby takie banalne i głupie. Dlatego mam tylko cicha nadzieje, ze wszystko pójdzie sprawnie i będziemy mogli się w czerwcu, może lipcu wprowadzić :)
-
no zobaczymy jutro dostaniemy klucze do mieszkania :) w końcu :)
-
ja jakos caly czas odwlekam ten moment bo nie jestem na to gotowa i nie czuje sie dosc odpowiedzialna...i szczerze to czasami mysle ze wcale nie chce miec dzieci
-
życzymy owocnego celowania ;)
-
miały być od maja :D chyba, że przyśpieszyli :P
-
a my zakochaliśmy sie w Bieszczadach...i chyba tam wylądujemy, pewnie w drodze powrotnej zahaczymy o Zakopane i Kraków również będzie problem z urlopami...i chyba wyjedziemy dopiero na początku października
-
bardzo ładna :) ja sama wole ten typ syrenki...i taka tez mam ale u mnie to rozkloszowanie na dole zaczyna sie znacznie nizej...no i moja jest głównie z koronki i tiulu.
-
ooo...koniecznie :D proponuje tutaj: http://www.voila.pl/
-
ja napisałam o wakacyjnym...bo u mnie rodzina wyjeżdża właśnie na poczatku wrzesnia...zreszta sama wole ten miesiac na wyjazdy...i przestawiłam się troche bo dla mnie wakacje trwają od czerwca do października :) a co do tego jakie zaproszenia, hmmm...gdybym to ja jeszcze wiedziała :D tak zupełnie serio, to łatwiej było mi wybrac kiecke niż to :D
-
zreszta dowiedzialam sie ze najlepiej by bylo gdybym jak najwcześniej zarezerwowała te pokoje...no ale w ciemno nie bede tego robić i poczekam do czerwca, z nadzieją że jeszcze coś zostanie :D i takie wczesne rozwożenie jest mi na reke, bo czerwiec bedzie jednym z najcięższych miesięcy w mojej karierze studenckiej...i na tym wolałabym sie skupić :) a jednak rozwiezienie 80 zaproszeń, troche czasu zajmie...:P
-
nikusiaczek, kiedy musze do konca czerwca wiedziec ile pokoi zarezerwować, to nie mam zbytnio wyboru a przeciez nie rozwioze zaproszen w polowie czerwca i nie dam 2 tyg na odpowiedz u mnie jest to normalne ze zaproszenia rozwozi sie te 3-4 miesiace wczesniej...a zwlaszcza kiedy data slubu dotyczy wakacji
-
no to rzeczywiscie bedziesz miała przeprawę...ale bedzie dobrze :) najwyzej wpław?
-
uleczka no wspominałaś o tych rusztowaniach...ale o tych objazdach to jeszcze nie mowilas...ale Ci narobili zamieszania, jednak widac że choćbyśmy wszystko planowały i 10 lat wcześniej to wszystkiego nie da się przewidzieć :/
-
no bo cywilny wzielismy 2 pazdziernika w zeszlym roku, a teraz 3 wrzesnia wezniemy koscielny...czyli miesiac po koscielnym bedzie pierwsza rocznica slubu cywilnego :P
-
co do obchodzenia rocznic...to my wezniemy slub we wrzesniu a w pazdzierniku bedziemy mieli pierwsza rocznice slubu :D cały czas sie sprzeczamy, ktora bedziemy obchodzić...ja uparcie obstaje przy jednej i drugiej :D tylko ten mój mąż coś srednio chce na to przystać :P