mila7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mila7
-
Ojej...dopiero zobaczyłam suwaczek! Fantastycznie :) Moje gratulacje :)
-
my na plener poczekamy, aż nasz fotograf wróci z urlopu bo nam zwiał :P uleczka, a jak Twoje starania? Udało się? Nikusiaczek, a kiedy podróż poślubna?
-
Hej :) i my też już po :) Ceremonia w kościele była fantastyczna...ksiądz nas zupelnie zaskoczył bo w czasie kazania zaprosił nas na środek i zaczął z nami rozmawiać. Nawet kamerzysta był w szoku, bo nigdy nie był na takim slubie gdzie ksiądz podszedł tak na luzie...ale pozwoliło nam to się rozluźnić i pożartować :) Wesele i poprawiny były fantastyczne...nawet przeciągnęło się wszystko na poniedziałek :) Teraz prawie co dzień robimy seanse filmowe, bo każdy chce zobaczyć film :) Jeszcze wybierzemy się na sesję w plenerze to będzie okazja do poszalenia w sukni :) Mam nadzieję, że Wasz dzień był tak cudowny jak mój :) Warto było spędzić tyle czasu na przygotowaniach :) Życzę duzo szczęścia i powodzenia:)
-
hej :) dawno mnie nie było, ale widze że dużo nie miałam do nadrobienia, u nas w sumie to już wszystko ustalone, popłacone...itd. no może oprocz butów mojego męża, których nie ma :P jeszcze w przyszłym tygodniu idziemy na lekcje tańca, żeby nie tańczy tego pierwszego "na misia" i nie kiwac sie na boki, ale oczywiscie nie tanczyc tez jakiegos ukladu...wczoraj odebrałam suknię, było trochę nerwów z tym związanych, ale jest...wisi...i napatrzec się nie mogę :D
-
a i z tą kradzieżą to akurat był żart...więc dobrze że Cię rozbawił :)
-
"podaj linka do swojego bukietu"...to jest prośba, widzę że coś sfrustrowana jesteś, nie ma powodu...na prawdę, nie rozumiem o co Ci chodzi
-
nikusiaczek, napisałaś że z internetu...więc myślałam, że skoro tak to linka podasz, nie bój się nikt ci go nie "ukradnie", a nawet jeśli to co z tego? :D ewunia, powiem ci szczerze że mnie troche zagiełaś tym pytaniem...bo w sumie, to nie mam zielonego pojęcia :D Byłam na weselach, na których świadkowa miała bukiet...ale nie interesowałam się kto go kupił. Wydaje mi się, że skoro bukiet jest dopasowany do bukietu panny młodej...to ona, czy też narzeczony kupują. Sama nie wiem...ale tak coraz bardziej przekonuje się do tej bransoletki, bo śliczne są. Aczkolwiek muszę to przedyskutować ze świadkową czy w ogóle coś będzie chciała...czy darować sobie ;)
-
nikusiaczek podaj linka do tego swojego bukietu
-
super pomysł z t a branzoletką, dzięki :)
-
Dziewczyny macie wybrane już bukiety ślubne? Bo chciałam zamówić i niby mam kilka opcji ale nie moge sie zdecydować. Jedno jest pewne, chciałabym biały...i albo skuszę się na same cantadeski albo połączone z różami. I druga sprawa, bierzecie też bukiety dla świadkowej/ druhen?
-
Ciotka klotka...ja kupiowałam u jubilera, ale dobierałam ją do sukni. Jeśli nie masz jeszcze sukienki to może lepiej się wstrzymaj. I ja przy zakupie wolałam zobaczyć biżuterie na żywo niż na zdjęciu :)
-
Pierwszy raz o czymś takim słyszę, dziwnie by mi było zaprosić kogoś tylko na poprawiny. Dla mnie normalne jest, że osoby które są na weselu są zaproszone później na poprawiny. A tak to co miałabym im powiedzieć, słuchajcie jesteście na weselu, ale na poprawinach ktoś inny będzie na wasze miejsce?
-
jak inni goście? to niektórych zaprosiłaś na ślub a niektórych na poprawiny? :D robilaś dwa zaproszenia...albo na to albo na to?
-
no i super :) założymy klub :D
-
E tam spoko...mogę być wieśniakiem, ale przynajmniej będzie różnorodnie :D Zresztą wesele mam na wsi i mimo, że mieszkam w mieście to wieś uwielbiam. I jeśli ktoś uzna mnie za wieśniaka bo podałam piwo na weselu to będzie super :) Druga sprawa, jakoś mi zgrzewa i powiewa co kto będzie o mnie mówił...wolę, żeby było tak niż tak mało wszystkiego. I swoją drogą u mnie też nie ma zwyczaju podawania różnych rodzajów alkoholu, ale zauważyłam już że gościom to odpowiada...więc dlaczego nie. Wiesz to, że nikt ci nie przyjdzie i nie powie, że szkoda że nie ma piwa bo by się napił... to nie oznacza, że ludzie nie mają na nie ochoty. Zresztą w czasie poprawin to tylko piwo...ostatnio byłam na weselu gdzie osoba roznosząca wódkę, prosiła żeby ktoś pił bo nie może nic postawić na stole. Tymczasem wszyscy raczyli się piwem i w czasie poprawin gdzie bylo 120 osób zeszlo tylko kilka butelek wódki. Nosz kurcze sami wieśniacy :D
-
Swoja drogą mam podobną sukienkę na poprawiny jak ta kremowa, tylko jest niebieska i z większym dekoltem ;)
-
Wiesz co ta jasna chyba bardziej mi przypadła do gustu i z tych dwóch wybrałabym właśnie ją...jakoś wydaje mi się, że wyglądasz w niej tak lżej, bo ta niebieska sprawia wrażenie takiej ciężkiej...i nie mam na mysli tutaj twojej figury (bo z nia jest ok :) ) tylko mowie o ogólnym wizerunku...ale to tylko moje zdanie, ja mam spaczony gust, więc się tym nie sugeruj ;) To Tobie musi się podobać :)
-
Pewnie, że pasuje :) Tylko bez biustonosza ;) a ta druga kremowa to też na poprawiny?
-
Olka fajny pomysł z tą beczką:)
-
Fioletowy widelec...i jak wam poszedł ten ser? Bo zastanawiam się właśnie nad deskami z różnymi gatunkami serów, tylko nie wiem czy rzeczywiście będzie się to cieszyło taką popularnością jak kiełbacha z wiejskiego stołu ;)
-
nawet jak zostanie to na pewno się nie zmarnuje :D
-
no my kupiliśmy wódkę, szampana, piwo, wino...oprocz tego będzie jakieś whisky, likiery, koniak i bimber :) Co kto będzie chciał to będzie pił :) Byłam ostatnio na weselu gdzie piwo rozeszło się jak ciepłe bułeczki :P zresztą sama z chęcią wypije piwko w czasi poprawin :)
-
Nikusiaczek, nie wiem gdzie w moim poście wyczytałaś, że się bulwersuję...akurat wesele i ślub jest tematem który najmniej mnie denerwuje, wręcz przeciwnie...napisałam tylko co myślę o spowiedzi i o podejściu do niej, niezależnie czy jest to spowiedź przedślubna czy każda inna. Dziewczyny jak nie byłyście tyle u spowiedzi to rzeczywiście macie powód żeby się nią denerwować...a nie macie mozliwości żeby np. ten miesiąc przed ślubem zamieszkać osobno? Jesli nie to mysle ze możecie spokojnie teraz pojsc, ale wazne zeby miec mocne postanowienie poprawy (i poinformowac o tym księdza) i rzeczywiscie pilnować tego żeby do niczego nie doszło z narzeczonym :P Myślę, że wtedy dostaniecie bez problemu rozgrzeszenie i zawsze łatwiej będzie z tą spowiedzią przedślubną :) Excella co do piwa, my już kupiliśmy... przeszło 200 butelek, jakaś masakra z transportem :P I piwa mają kilkumiesięczną datę ważności...my patrzyliśmy, żeby były oczywiście jak najdłużej ważne i rzeczywiście są tak do grudnia mniej więcej. Polecam pobieganie po supermarketach i spisywanie cen poszczególnych gatunków piwa. My praktycznie każde kupowalismy w innym sklepie. I radze zapytać o zwrot później butelek i skrzynek, bo można odzyskać kaucje (choć nie wiem czy we wszystkich sklepach). A i gdybyś miała problem z obliczeniem ilości to powinno się liczyć 2 butelki na osobe.
-
Olka, nie mieszkasz może gdzieś na dolnym śląsku?
-
ja nie mam takiego spięcia...chciałabym po prostu, żeby wszystko wypaliło i żeby goście się dobrze bawili...choć zdaję sobie sprawę, że wszystkim się nie dogodzi i że zawsze będzie ktoś komu coś nie pasowało, no ale takie są uroki takich dużych imprez nawet już nie myślę o samym ślubie, jak o dopięciu wszystkiego na ostatni guzik bo i tak w tym dniu będzie tyle emocji i radości, że nie będę się już przejmowała tym, że coś poszło nie tak