Witam, problem może okazać sie dość śmieszny i banalny lecz sama nie umiem sobie z tym poradzić, jakieś 1,5 roku temu poznałam faceta przez inernet, to że bylam po nie udanym zwiazku jakoś mu powiedzialam, ze zakochalam sie w nim wirtualnie.. i tak to się ciągnie do dziś, spotkalismy sie, a później pokzał swoje prawidze ja, nadużywał alkoholu i jakis psychotropw jak mu coś nie pasowało wyżywał się na mnie - wulgarne wiadomosci, telefony etc. Jak chciałam odejść, zerwać kontakt groził, że się "Zabije" , zmiana numeru telefonu nie wchodzi w gre, a gdy rzuca się do mnie czy targnie na te życie, bojąc sie odpisuje mu, że na prawde cos sobie zrobie. Jak go się pozbyć delikatnie bez tych wszystkich wulgarnych ceregieli z jego strony?