![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/T_member_8341356.png)
tarotka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tarotka
-
Kochane plażowiczki:) Witam Was i życzę wszystkiego dobrego z okazji świąt. Oczywiście spełnienia marzeń i szczupłej ,zgrabnej sylwetki. Odwiedzam Was bardzo rzadko z braku czasu.Na diecie jestem od połowy stycznia,od tego czasu schudłam prawie 8 kg! Mam 155 cm wzrostu i ważę teraz 46,5 i czuję się świetnie. Po prostu zdrowo się odżywiam,dużo się ruszami waga nadal spada. Mam jeszcze troszkę tłuszczu na brzuchu ale i z tym sobie poradzę. Chciałam Was zachęcić,nie poddawajcie się!Naprawdę warto! Dietka jest bardzo skuteczna,tylko trzeba trzymać się zasad. No od czasu do czasu można sobie pozwolić na coś zakazanego,ale jak to wtedy smakuje.... Powodzonka życzę:)
-
Witam kochane Plażowiczki:) Znowu długo mnie nie było,ale jestem zabiegana ostatnio. Widzę,że macie wspaniałe efekty!Gratuluję! Ja też się cieszę,bo już 7 kg mniej.Już 3 m-ce na SB,oczywiście z wieloma grzeszkami. Na dłuższą metę to nie da się nie grzeszyć,dlatego od czasu do czasu pozwalam sobie na coś niedozwolonego,ale mimo to chudnę. Dużo też ćwiczę,wreszcie udało mi się to robić systematycznie. Mam świetne samopoczucie kiedy tak o siebie dbam. Już mieszczę się we wszystko sprzed ciąży,teraz skupiam się na rzeźbieniu ciałka.Gorąco polecam dietkę. Dużo wytrwałości Wam życzę,bo na prrawdę warto a wiosna tuż tuż.
-
Kurde,fazom miało być,to dlatego,że już się tego piwka napiłam:)
-
Olensja,Ty już prawie osiągnęłaś cel! wielkie gratulacje! Każdy organizm jest inny i wg mnie powinno się jeść wtedy,gdy czuje się głód.Podobno co 3 godz jest optymalnie. I tez kazdy dzień jest inny.Kobiety szczególnie podlegają fazą księżyca dlatego czasem mamy większy apetyt a czasem czujemy się pełne energii i nie potrzebujemy dużo zjesć.Trzeba wsłuchać sie w swój własny organizm i nawet grzeszki popełniać czasem.Najważniejsze to obudzić się następnego dnia i od nowa walczyć.
-
Tylko my tu siedzimy? Stwierdziłam przed chwilą,że napiję się piwka przy tych ostatkach. mam juz smaczek. Dietkę masz dopiero 3 dzień,więc zawroty głowy i osłabienie jest normalne(też to przerabiałam).Wwyobraź sobie swój organizm,który cały czas czerpał energię z węglowodanów a nagle przestał je dostawać. Węglowodany to energia jeśli organizmowi ich nie dostarczasz jest Ci po prostu słabo. Musi minąć jakieś 4 dni,kiedy organizm zacznie uzyskiwać energię z tłuszczu,a że też nie bardzo mu go dostarczasz z zewnątrz zaczyna brać z zapasów i chudniesz. Jednak jak Ci jest słabo dłużej i nie potrafisz funkcjonować,przerwij dietkę.
-
Ale mam dziś luzy:) Normalnie mi się nudzi,kiedy dzidzi nie ma hehe:) Ja jem 3 posiłki dziennie i 2 przekąski.Czyli 5 razy zaglądam do lodówki,przy czym największe jest śniadanie a na kolacje jedynie mała sałatka.To najlepiej podkręca metabolizm. Dbam by jeść co 2 godziny.
-
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196551 tu są fajne przepisy
-
Jestem pewna,że teraz Ci się uda,3 dni diety to dopiero początek,organizm musi się przestawić na spalanie tłuszczu. Jeszcze mi się przypomniało o tych zawijaskach,że dobrze jest tam wsadzić śledzik,makrelę albo sardynkę:) A dziś zrobiłam sobie zupkę kalafiorową,zabieliłam(1 łyżeczka)jogurtu 0% i dodałam 1 jajko i zrobiło się gęste. Co do tataru to nie wiem,nie lubię więc się nie interesowałam.Ale chyba nie bardzo.Nie znalazłam nic o tym. Ja po 3 miesiącach nie traktuję dietki restrykcyjnie,ale na 1 fazie warto trzymać się zasad.
-
Ja rybkę kroję i smaż na oliwie, dodaję kiełki,cebulę,papryczkę czasem pieczarki i łyzeczkę koncentratu no i zioła. Rybka najlepsza jest w folii z bazylią,oreganem,ziołami prowansalskimi i do piekarnika. Ja generalnie do tego lecza z ryby dodaję to,co mam w lodówce(o niskim IG). A jak długo jesteś na diecie? Waga wolniej spada w moim przypadku bo dużo ćwiczę a mięśnie ważą więcej niż tłuszcz.Dobrze by było,żebyś się zmierzyła,bo najbardziej utratę wagi widzi się w obwodach. Z czasem waga ruszy w dół,nie poddawaj się i ćwicz dalej.Im więcej mięśni tym lepsze spalanie tłuszczu. A może jesteś przed @? Ja mam zawsze 1,5 kg do przodu.
-
Witam Plażowiczki:) Widzę,że sporo się tu dzieje przed wiosną,i bardzo dobrze. Dawno mnie nie było,ale dietkę ciągnę dalej,juz 3 miesiące. Parę grzeszków miałam,przytyłam przez swięta ze 2 kilo,ale juz je straciłam.W tej chwili dietkę traktuję jak sposób odżywiania. Jestem tak jekby na 1 fazie,ale pozwalam sobie na twarożek czy pasztet sojowy.Generalnie nie świruję. Jednej zasady przestrzegam-jem duże sniadanie i mała kolacyjke,ćwiczę tez dużo.Na wadze nie widać za bardzo ubytku wagi przez te cwiczenia,ale po ciuchach widzę.Chudnę pomału,ale zdrowo. Wymyślam własne przepisy i się nie nudzę tym.Właściwie jestem najedzona i nie potrzebuję słodyczy w ogóle. Wczoraj np miałam pyszne zawijaski,szynkę posmarowałam chudym twarożkiem ze szczypiorkiem,na to kiełki soi,kawałaek papryczki i odtłuszczonego sera.Pycha. Albo na deser mały kubeczek jogurtu naturalnego z potarta kostka gorzkiej czekolady i posiekanymi owocami. Pozdrawiam was Kochane i życzę sukcesów. Co do jedzonka w pracy czy szkole polecam sałatkę z tuńczykiem tudzież kurczakiem może też z polędwicą z drobiu.Albo sławienne zawijaski,gdzie w liść sałaty albo szynki wsadza się dozwolone warzywa,chudy serek albo rybkę wędzoną.Mozna tez orzechy chrupać.Mozna jeść jogurt naturalny 0% z jakimś fajnym wkładem. Jedynie trzeba pamiętać o takim sposobie odżywiania aby organizm się nie zorientował,że się odchudzamy,bo głupi to on nie jest. Trzeba jeść często a mało a efekty będą świetne. Pozdrawiam i silnej woli życzę(ciekawe co słychać u starej ekipy plażowiczek,walczycie dalej?)
-
Witajcie kochane:) Dawno mnie tu nie było,bo nie miałam neta.Przeczytałam wszystko. Cieszę się,że nie przytyłyście przez święta. U mnie niestety nieszczęście się stało,dostałam wagę pod choinkę i okazało się,że ta moja stara zaniżała:( Czyli jak tam było 48kg,to na nowej 50:( Przytyło mi się 1 kg,tak więc jest 51:( Zaczynam od 2.01,kto ze mną?Ale tak ostrzej i z ruchem. Życzę Wam kochane udanej imprezy i wszystkiego dobrego w Nowym Roczku.No i przede wszystkim życzę Wam,tego samego co i sobie(pewnie wiecie o co chodzi). Do zobaczenia w 2009!
-
Witajcie misiaczki:) Ale jesteście wszystkie dzielne!Cieszę się z Waszych sukcesów. Ja też dzisiaj odnotowałam spadek wagi,jestem jednak czwarty dzień na 1 fazie.Trochę mi się nudzi to,ale wytrzymam jakoś,to tylko 10 dni jeszcze.W święta nie mam tak,że się objadam,jem więcej sałatek i jakies ciasto.Nie sądzę,by 2 dni świąt zepsuły tyle tygodni starań,no może o kilo się podnieść,ale nie będzie to jakaś tragedia. Co do prezentów to męża i dziecko mam z głowy,jeszcze będzie trzeba poszukać czegoś dla reszty. No i jakieś jedzonko świąteczne zaplanować. Nienajgorzej. Sbbb-to ja dostałam w łeb od Dorsi(tylko tam inny nik mój jest),że niby jestem szczupła i że to topik dla anorektyczek i takie tam.Napisałam jej,że mam 90 cm w pasie mimo niskiej wagi i robie dietkę by się nie zapuścić po dziecku jak ona i takie tam. Warto schudnąć przed drugim dzidziem.Nie rozumiem takich ludzi,nie tylko osoby z nadwagą czy otyłością mogą się odchudzać przecież,ale wszystkie niezadowolone ze swojego ciała.Daleko mi do anoreksji. Zresztą wszystkie tu mamy w miare dobre BMI,ale nie jest to wyznacznik szczupłej i zgrabnej sylwetki,jest tam duży rozstrzał (ja mogę wg tego ważyć 60 kg i jest prawidłowo,a wyglądałabym jak ... Szkoda gadać. Kończę wywód i zabieram się za obiadek bo moje chłopy głodne. Zycze miłego dnia:) rositka...25l./160cm .... II/26d......... 57.4kg.....52.7kg... 49kg elizabeth7..26l./170cm ..II/16d......... 67 kg.......62 kg....60k tarotka 26l./155cm.......I/4d(drugi raz)52kg.......48kg......45kg
-
Witam kiola i kesjaa:) Jestem pewna,że jeżeli będziecie trzymać się zasad to na pewno wam się uda schudnąć! Mi nic nie pomagało,zdrowo się odżywiałam,chodziłam 15 km.dziennie i waga nie leciała.Karmienie piersią nic nie dawało w moim przypadku,dzidzia ma już 7 m-cy a ja dalej z brzuszkiem. Na szczęście już prawie go straciłam na tej dietce.Oczywiście dużo się ruszałam.No i 8 cm poleciało z brzucha,jeszcze drugie tyle zostało. Ale wiem,że dam radę,powolutku ale zdrowo. Zależy mi na trwałym ubytku,a ta dietka daje taką możliwość. Wygląda,że jesteśmy razem na 1 fazie,tyle,że ja drugi raz.Już się przyzwyczaiłam i nie jestem w ogóle głodna,wręcz muszę się zmuszać.Smaczków też nie mam. Miłego dnia Wam życzę plażowiczki,trzymajcie się,bo na prawdę warto. Z takiej wagi jak Wasza szybko polecicie w dół.Miłego dnia:)
-
Witajcie stare i nowe plażowiczki! Również mam ostatnio mało czasu na siedzenie ale to chyba normalne przed świętami Wracam do 1 fazy od dzisiaj,bo przez 3 tyg.2 fazy nie schudłam ani troszkę.Trochę i się nie chce ale co robić? Znowu może ze 2 kg. uda sie zrzucić.Troszkę się boję,bo skończę 1 fazę dzień przed świętami.Ale cóż,lepiej robić cokolwiek niż nic,prawda? Gratuluję Elizabeth,Tobie to już niewiele zostało!Swietny wynik! Mam nadzieję,że i ja za niedługo będę mogła się pochwalić dziewczynki. Gorąco pozdrawiam:)
-
Witajcie stare i nowe plażowiczki! Również mam ostatnio mało czasu na siedzenie ale to chyba normalne przed świętami Wracam do 1 fazy od dzisiaj,bo przez 3 tyg.2 fazy nie schudłam ani troszkę.Trochę i się nie chce ale co robić? Znowu może ze 2 kg. uda sie zrzucić.Troszkę się boję,bo skończę 1 fazę dzień przed świętami.Ale cóż,lepiej robić cokolwiek niż nic,prawda? Gratuluję Elizabeth,Tobie to już niewiele zostało!Swietny wynik! Mam nadzieję,że i ja za niedługo będę mogła się pochwalić dziewczynki. Gorąco pozdrawiam:)
-
Cześć dziewczynki:) Zalatana jestem,ale zaglądam. U mnie nic nowego,jak było tak jest.Waga stoi w miejscu(50 kg) Ale z brzuszka ubyło jakieś 8cm.Jem owoce i od czasu do czasu pieczywko.Właściwie w tym tyg nie trenowałam za dużo bo @ i waga teżź pewnie nie jest miarodajna. I tak jestem szczęśliwa,bo widzę zmiany.Właściwie to jestem już szczupła tylko ten brzuch jeszcze sterczy.Ale mi się uda,do wiosny! Teraz właściwie można się ukryć pod swetrem. Pozdrawiam:)
-
Osłabienie to normalna reakcja organizmu na brak cukru.Ja miałam 3 i 4 dzień najgorszy.Później wszystko minęło i miałam przypływ energii. Starałam się wtedy nie ćwiczyć zbyt intensywnie(jakieś brzuchy i rozciąganie). Gdy spalany jest tłuszcz to uwalniane są toksyny(taka mała bania na trzeźwo) i może bio cla wspomaga jeszcze ten proces. Znawcą nie jestem ale tak mi się wydaje. Może Kitka troszkę zwolnij nim organizm się przystosuje do braku węgli,a potem atakuj tłuszczyk.Nie ma co się przemęczać,skoro sesja tuż tuż. Nie rezygnuj:)Wszystko się unormuje. A jak nie to do lekarza.Pozdrawiam:)
-
Witajcie:) Wreszcie i ja mogę napisać coś naprawdę pozytywnego! Zaszalałam w Andrzejki i waga też nie poszła do góry:)Ważę cały czas 50kg i cieszy mnie fakt,ze teraz to muszę się postarać by poszło do góry. Chociaż przez 3,5 tyg.schudłam tylko 2kg. to w brzuszku i talii straciłam 7 cm:) Szok! Już mieszczę się w ubrania sprzed ciąży. Najwidoczniej tłuszcz zamienił się w mięśnie,bo dużo się ruszam. To tak na zachętę dla wszystkich nowych plażowiczek. No i celulit pociążowy prawie pożegnany. Ćwiczcie dziewczynki,naprawdę warto. Kobitki,wasze sukcesy dodają mi skrzydeł.Razem raźniej:) Co do tych świńskich nóżek to świnki nie można na 1 fazie,niestety. Pewnie,że się uda ejkochana!Trzeba wierzyć i działać.
-
Shirk-mam mnóstwo energii,własciwie to mnie nosi cały czas.Ćwiczę w nocy,jak mały śpi,przez dzień nie mam czasu. Troszkę tego nie rozumiem.Trudno schudnąć jak się mało je i dużo rusza? Zawsze myślałam,że tak właśnie powinno być.Jak zacznę jeść więcej to boję się,że nie spalę.Już sama nie wiem. A jest możliwe,że mięśnie rosną? Z tymi świętami to też postawię na rybki z sałatką czy kapustką.Trzeba jeszcze makówki spróbować,ciasta.Boję się,że nadrobię tak cieżko stracone kilogramy.Mam kochana jeden sposób-ruch.Spacerki z meżusiem i jakoś przetrwamy:)Jakoś się nie cieszę,bo pewnie będę miała wyrzuty sumienia,jak coś nagrzeszę(a pewnie nagrzeszę).Brrrrrrrrrrrr Dzisiaj też zamierzam winko sobie szczelić. Bawcie się dobrze Plażowiczki(na plaży południowej nawet wskazane jest winko od czasu do czasu). B.ter witaj ponownie.Ważne to co jest,a nie to co było.Tym razem uda się.Efekty są tego warte:)
-
Dzięki za rady:) Co do ziemniaczków ,to pierwszy raz od miesiąca mi się zdarzyło. Normalnie to mięsko albo rybka z warzywami,na śniadanko jajo albo sałatka z twarożkiem,na kolację warzywko jakieś(raczej lekko na noc,bo spać nie mogę). Może faktycznie to mało?A mi się wydaje,że strasznie duuużo. Jem równo co 3 godz,żeby nie spowolnić metabolizmu. Co do ruchu to biegam dziennie i kręce hula hoop.Wszystko razem godzina.No i kupiłam orbitreka i walczę codziennie pół godzinki. Cała jestem szczupła,ale mam wielki bębenek po dziecku,i to on najcieżej schodzi.Może powinnam więcej jeść? Staram się jeść największe śniadanko,obiadek mniejszy a kolacji jak wcale.Faktycznie nie doczytałam o tych kartoflach,ale mi się zachciało. Od jutro się poprawiam:)
-
No i te andrzejki zakichane. Chyba bez winka się nie obejdzie. Zresztą,nie samą dietką człowiek żyje,ważne by dnia następnego powrócić. Życzę Wam miłej zabawy:)
-
Cześc kochane:) Strasznie się cieszę,że Wam tak dobrze idzie!Gratuluję wszystkim! Ja jak na razie 2 kg ubytku,tez mi waga skacze o 1 kg do góry.Dziś ważę 50kg. Nie wiem,czemu tak mało schudłam.Może dam Wam przykładowy jadłospis do oceny? 6 dzień II fazy śniadanko-jajecznica z pomidorka i dwóch jaj obiad-3 małe ziemniaczki z sosem pieczarkowym(pieczarki,cebula,serek krówka) podwieczorek-planuję mandarynkę, kolacja-planuję zawijasek z szynki,sałaty i pomidorka. A tak w ogóle,to ile jecie np.ryżu,makaronu. CHODZI MI O OBJĘTOŚĆ(szklanka,3 łyżki) Muszę lecieć,trzymcie się babki:)
-
Hejka:) Dziś wielkie ważenia! Też w końcu troszkę się ruszyło,ale nie za dużo.Być może dlatego,że zawsze odżywiałam się zdrowo i dużo się ruszałam. Jestem na drugiej fazie,ale jem prawie tak samo,jak na pierwszej. Straciłam ochote na węgle i słodycze. Po 19 dniach dietki tylko 1,5 kg mniej. Ale zawsze to coś. Pozdrawiam Was:)No i wpisuję się do tabelki. ..............dane...... faza/dzien.....przed..... teraz.....cel ...... rositka...25l./160cm .... II/12d....... 57.4kg....53.7kg... 49kg tarotka..26l./155cm......II/5d.........52kg.......50,5kg....45kg
-
Witajcie dziewczynki:) Nie pisałam,bo nie mam dobrych wieści.Na drugiej fazie przybyło mi 1,5 kg! Szkoda gadać.A jadłam tak jak w pierwszej,tylko od czasu do czasu jakiś owoc.Dzisiaj ograniczam kolacje i kupiłam sobie orbitreka. Nie wiem już co robić. W sumie przez 2,5 tyg schudłam 1 kg.!Bardzo ściśle przestrzegałam dietki,biegałam codziennie ćwiczyłam. Moze ten orbitrek co śpomoże na tłuszczyk? Nie poddaję się jednak,dietkę trzymam nadal i stawiam na ruch. Pozdrawiam Was kochane i życzę sukcesów(widocznie jakaś trudna do schudnięcia jestem)
-
Witajcie dziewczynki:) Coś ostatnio nie mam czasu pisać,ale się poprawię. Wszystkie idziecie jak burza! Ze mną też nienajgorzej,na wadze znowu kg mniej. Co do przekąsek to nic nie przychodzi do głowy.No może kapusta kiszona. Cieszę się paseo,że waga wróciła do normy,czytałam Twój wpis z niemałym przerażeniem.No i pocieszające jest Twoje piwko rositka,też bardzo lubię a nie miałam okazji się nim nacieszyć(najpierw ciąża ppóźniej karmienie a teraz dietka). Shirk-gratulacje z okazji siódemek! Wszystkie jesteście super babki! Dopisuję się i ja: ..............dane...... faza/dzien.....przed..... teraz.....cel ...... shrink.....32l./171cm .... II/1d....... 71.1kg....67.7kg... 60kg rositka....26l./160cm.....II/5d........57,4kg....54,0kg. .. 49kg paseo3....31l./171cm.....II/3d........68,5kg....64,2kg.. ..60kg tarotka...26l./155cm......I 12d........52kg......49,5kg.....45kg Nie schudłam za dużo mimo ćwiczeń ale i tak się cieszę. Przedłużę 1 fazę o tydzień. Pozdrawiam:)