szaroburo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Rozmowy w toku: "Mam zarost jak mężczyzna!" 15:55 TVN piątek, 2 kwietnia 2010 http://www.teleman.pl/prog-6844694-rozmowy-w-toku-mam-zarost-jak-mezczyzna.html
-
Rozmowy w toku: "Mam zarost jak mężczyzna!" 15:55 TVN piątek, 2 kwietnia 2010 http://www.teleman.pl/prog-6844694-rozmowy-w-toku-mam-zarost-jak-mezczyzna.html
-
aniseed - no widzisz dla mnie blee są nieowłosieni czy ogoleni wszędzie :D wydają mi się mało męscy. Jeśli facet z natury nie jest owłosiony to przecież go nie potępię, ale jeśli jest owłosiony a się goli to dla mnie zakrawa a jakąś metroseksualność.. czytałam ttrochę - po co jesteś z takim gnojem???? Znajdź sobie kogoś zdrowego psychicznie, bo Ci chłopak wmówi że jesteś nienormalna, upośledzona fizycznie a Ty sobie to wkręcisz i wpadniesz w kompleksy, zniszczysz zdrowie chcąc zaspokoić jego coraz to nowe fanaberie i wymysły na temat tego jak powinnaś wyglądać. Boże takiego to bym dosłownie siekierą pogoniła!!! W dodatku jawnie Cię poniża co pewnie świadczy ze sam ze sobą ma jakiś problem. z daleka od takich typów!!! Kiedy mężczyzna kocha kobietę jest ona dla niego najpiękniejsza i basta! ide na tory - nie wiem co tu zaszło, ale mam nadzieje że się trzymasz. Zobacz ile dziewczyn jest z Tobą! nie załamuj się!
-
hairy is my passion - i co, nie wstydziłbyś się z taką kobietą pokazać na plaży, albo lecieć na wakacje do ciepłych krajów??? Ja preferuje owłosionych facetów,a wiem że w dzisiejszych czasach wiele kobiet wręcz nie dzierży takich mężczyzn, a i sami faceci często golą ciało tłumacząc to kwestiami higieny (co uważam za bzdurę! bo prawdziwy facet powinien być naturalny). Więc może hairy is my passion jest po prostu staromodny..? :P Chociaż z drugiej strony owłosienie owłosieniem, ale hirsutyzm jest raczej jak ułomność a nie normalność. I ktoś kogo to podnieca jest chyba jakimś dewiantem :P
-
taa :( kto ma dłuższą? zrobimy konkurs? :P a w ogóle co się tu działo???
-
źle się dzieje.. :( ide na tory - nie pozwól żeby włosy z Tobą wygrały!!! Nie poddawaj się, proszę...
-
:) wole uciec bo nie chciałabym żeby moja obecność hamowała chęci wypowiedzi Papryczki. nie chciałam spalić jej miejsca do wypowiedzi, tylko zweryfikować wiarygodność. Udziela się częściej ode mnie więc pewnie jej byt tutaj ma większe znaczenie niż mój. i dla Niej i dla innych. To prawda że ludzie się zmieniają, Ja też od tamtego czasu zdystansowałam się trochę do włosów, chociaż przybyło ich, to podobnie jak Ty, Aniseed, odkryłam że im mniej się nad nimi zastanawiam czy nimi przejmuje tym faktycznie problem mniej męczy. i nie dostrzegam tez w ludziach jakiegoś gapienia się jak na kosmitkę. A wcześniej kiedy ktoś na mnie spojrzał z miejsca czułam się źle, zakładając z góry, że to przez te włosiska na twarzy.. Ale myślę, że ten "luz" przychodzi dopiero z wiekiem. kiedy się trochę człowiek podda tej myśli że nic już więcej nie poradzi a włosy będą i tak rosnąć. No i skupi się w końcu na własnej wartości i robieniu pożytecznych rzeczy,które nadają sens życiu i odciągają trochę od fokusowania się na włochach. Ale zanim to nadchodzi zwykle musi się przelać sporo rozpaczy w naszym życiu. Gdy byłam młodsza istnienie włosów paraliżowało każdą moją próbę działania i wisiało mi nad głową.Więc rozumiem wypowiedzi niektórych młodych załamanych dziewczyn, nastolatek. To prawda że hirs potrafi zniszczyć młodość i trudno ot tak go ignorować i robić swoje. Trzeba być silną i zdeterminowaną na jakieś cele, a kto to potrafi będąc przygniecionym wielkimi kompleksami? :) Na pewno przy wyrobieniu sobie dystansu żyje się o wiele łatwiej. i cieszę się, że mnie się już to troszkę udaje. Chociaż chwile załamania też wracają, ale to naturalne... (szczególnie ciepłą porą roku ;) ) Może właśnie w kwestii Papryczki mój błąd polegał na tym że tego dystansu nie miałam. -Trafnie stwierdziłaś, że takie wypowiedzi na forach trzeba dzielić przez dwa, czy traktować trochę z dystansem, a moim błędem było zbyt serio ich traktowanie. Papryczko nie chciałam Cię urazić. Nie będę już się wtrącać i wnikać w cudze wypowiedzi, bo sama źle na tym wychodzę, a moje intencje są odczytywane opacznie.
-
aniseed - cały czas próbuje skończyć ale jeśli mam stąd odejść to na pewno nie w złej sławie że sobie coś uroiłam i że weszłam tu tylko po to,żeby narobić zamieszania, bo nie takie było zamierzenie, przysięgam! ..Nie sadzę żeby ktoś się wtedy podszywał pod Paryczke, bo wystarczy poczytać skrawek tamtejszej konwersacji i widać ewidentnie jej styl. dowiodłam że nie mam przywidzeń i nie sieje bredni, a tym samym Papryczka ma "słabą pamięć" albo ściemnia.. (jak zwał tak zwał..) A jeśli Paryczka się zmieniła to świetnie i przepraszam w takim razie że wywlekłam Jej zaszłości, które są już historią. Po prostu ja ją postrzegałam cały czas taką samą, chciałam o tym tylko napisać a nie wszczynać wojnę. Spoko, więcej się tu nie pokaże i wszystkie możecie odetchnąć. w końcu to forum o włosach a nie o Papryczce :) (chociaż.. kto wie ;p ) Loris, dzięki za odrobinę zrozumienia.
-
szczegóły własnego życia zdradzasz tu sama. Ja z Tobą nie mieszkam, wiem tylko to czym się sama podzieliłaś. Jeśli odbierasz moje posty jako agresywne, to być może dlatego, że wiele faktów z mojego życia jest podobnych do Twoich a nie robię z tego takiej szopki jak Ty tu zrobiłaś. Może stąd ze mnie wypływa pogarda dla Twojego zachowania. Ale to pogarda a nie agresja. Nie tylko Ty Papryczko jesteś chora i masz trądzik różowaty, ale zawsze, kiedy np ktoś chce Ci pomoc, wyskakujesz z jakąś chorobą jakbyś ją miała jako jedyna, jakby to była rzadka dolegliwość, która nie spotyka nikogo prócz Ciebie. ale spoko-niech się każdy zachowuje jak chce. Wybacz że się czepiam. Nie będę się tu już wypowiadać i będzie spokój. Wybaczcie dziewczyny że czepiałam się Papryczki. a na koniec : Napisałaś:"A powtórzę rozsyłanie obcym zdjęć bez ich zgody to mocne oskarżenie. Myślisz, że wysłałabym komuś zdjęcie swojej twarzy?" Zapraszam poczytać w takim razie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2506102&start=9840 to jest (329) podstrona Na wszelki wypadek proszę: " 13:55 [zgłoś do usunięcia] Papryczka chili Szaroburo, na poczcie masz moją fotkę z makijażem, kiedy mi się poprawiło, ale przed tym co mam teraz. Czyli pomiędzy. Gdybym wysłała ci fotkę aktualną byłaby masakra. Jak twarz może się zmienić... Nie wspominając o włosach..." Nie lubię kiedy ktoś mi zarzuca że kłamię i sytuacji takiej nie było. A przy okazji oszukuje wszystkich innych na tym forum, że nie wysyłał swojego zdjęcia. Skoro nie wysyłałaś mi żadnego zdjęcia, to mogę wrzucić na forum to które "ktoś" mi wysłał, skoro to nie TY???
-
A jeszcze, jeśli można, odnośnie tematu zapoczątkowanego przez śmierdzącego klocka -zgadzam się z pierwszą jego połową-w dobie takiego rozwoju nauki i medycyny,kiedy to można sobie włosy przeszczepiać, rzeczywiście zastanawiającym jest fakt, że trudniej się włosów pozbyć... Jeśli zaś chodzi o te koncerny farmaceutyczne, to zwykle jest chyba odwrotnie? -wyskakują na rynek z jakąś przełomową nowością obiecując powalające rezultaty, żądając astronomicznych kwot (z pełną świadomością że desperatki takie jak my, wezmą nawet kredyt z banku żeby pozbyć się znienawidzonych włosów).nigdy nie dają 100% gwarancji i to jest ich 'azyl' na wypadek ewentualnych roszczeń. Naiwniaczki kupują, kaska płynie, mechanizm się napędza... I jestem pewna że wcale nie spowodowałoby to wielkich strat firm produkujących pianki, maszynki, woski etc.. bo zawsze będzie wiele, wiele kobiet (chociażby tych z normalnym owłosieniem) które będą nadal sięgać po zwykłe metody depilacji. No i te z normalnym owłosieniem, których chyba jest większość, nie będą skłonne płacić niebotycznych kwot za pozbycie się czegoś co nie sprawia im na co dzień aż tak wielkiego dyskomfortu jak nam. Poza tym co by miało obchodzić jedna firmę, że druga bankrutuje? Takie prawo rynku, nikt się nad nikim nie lituje.. więc dziwnym się wydaje stwierdzenie, że koncerny farmaceutyczne nie wypuszczają leku na włosy tylko dlatego że jakieś inne firmy mogłyby splajtować (co, tak jak wspomniałam, i tak jest mało prawdopodobne, bo gillette jest tylko marką wielkiego koncernu Procter & Gamble, który prócz tego oferuje dosłownie wszystko w dziedzinie kosmetyki i higieny-podpaski, proszki do prania, pasty do zębów, szampony.. więc zawsze będzie się miał z czego utrzymać z COTY jest chyba poobnie).
-
loris-no własnie, jasne ze jej sprawa.(wspomnialam juz, że to każdego sprawa ile ma pieniędzy i na co je sobie przeznacza.i nic mi do tego.Każdy ma inne priorytety). Mnie sie tylko gryzie caly ten wizerunek wlasny jaki kreuje Papryczka.bo zastanawiam sie co może wiedziec o duchowosci i rozwoju osoba ktora taki nacisk zawsze kładła na sprawy materialne (juz nie bede sie przyczepiac do wyglądu faceta,bo pewnie każda chce miec przystojnego...). To mi sie po prostu wydało obłudne. Pisanie o wielkim, "dozgonnym" zadłużeniu, które nie wiem czy miało na celu wzbudzenie współczucia?? a przy tym niekonsekwentne wspominanie o przesadnym jak na te długi poziomie życia. To prędzej to jest jak dla mnie swego rodzaju nielojalnością wobec dziewczyn z tego forum i oszukiwaniem, fałszowaniem wizerunku. Graniem na cudzych uczuciach, bo z jednej strony pewnymi opowieściami sprawiała, że było mi jej żal, a z drugiej wyjeżdzała o najdroższych kosmetkach czy ubraniach..i to było takie psute.. wydało mi się to nieładnym pogrywaniem. Papryczka ma chyba skłonności do skrajnosci; - w chorobach wszystko co najgorsze, -w posiadaniu wszystko co najlepsze. a wracając do zdjęcia - wiemy o ludziach tyle na ile sami nam pozwolą ja nikogo nie zmuszałam do wysyłania mi zdjecia. ani nie zmuszalam, ani nawet nie prosilam -żeby bylo jasne.Tak samo nikt nikogo nie zmusza żeby pisał o sobie wiecej niz pisze..Wolna wola.. ale myslę sobie że jak ktos tak chętnie i sam z siebie wysyła mi zdjęcie, to chyba nie ma aż takich wstydliwych defektów o jakich opowiada.. nie wiem, być może Papryczka zmieniła podejście... jeśli tak to chwała Jej za to. Kończę temat żeby mi nikt nie zarzucał że się czepiam i jestem niewyluzowana.
-
ok, wyluzuje i nie będę przesadzać ;P :)
-
Płyn pod prąd - Papryczka mi wysłała swoje zdjęcie o co w ogole nie prosiłam, zrobiła to nie znając mnie w ogóle. Jakie nielojalne? Papryczka twierdzi ze nie wysłała dlatego jej przypominam jakie otrzymałam zdjęcie spod jakiego loginu..Nie napisałam niczego co by już na tym forum nie padło -zrozum. Jeśli nie pamięta to nie moja wina. i nie mówcie nagle o takiej tolerancji, bo kiedy 'aaa daj spokój' napisała szczerze, że ma bardzo ładne rysy twarzy a hirs niszczy jej życie, że gustuje tylko w przystojnych facetach z klasą u których nie ma szans przez hirsa, to tez ktoś na nią najechał, że "przesadza", że powinna się cieszyć że chociaż jest ładna.. pff... ...i tak to właśnie tutaj jest...
-
pewnie, najlepiej wejść między wrony i krakać tak jak one... JoannoAnno - ja Ci niestety nie odpowiem, bo jak widać nie mam prawa do szczerości. Pozdrawiam.
-
dobra, zbanujcie mnie jeszcze bo się odważyłam powiedzieć co mnie razi w cudzym zachowaniu...