szaroburo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szaroburo
-
Rozmowy w toku: "Mam zarost jak mężczyzna!" 15:55 TVN piątek, 2 kwietnia 2010 http://www.teleman.pl/prog-6844694-rozmowy-w-toku-mam-zarost-jak-mezczyzna.html
-
Rozmowy w toku: "Mam zarost jak mężczyzna!" 15:55 TVN piątek, 2 kwietnia 2010 http://www.teleman.pl/prog-6844694-rozmowy-w-toku-mam-zarost-jak-mezczyzna.html
-
aniseed - no widzisz dla mnie blee są nieowłosieni czy ogoleni wszędzie :D wydają mi się mało męscy. Jeśli facet z natury nie jest owłosiony to przecież go nie potępię, ale jeśli jest owłosiony a się goli to dla mnie zakrawa a jakąś metroseksualność.. czytałam ttrochę - po co jesteś z takim gnojem???? Znajdź sobie kogoś zdrowego psychicznie, bo Ci chłopak wmówi że jesteś nienormalna, upośledzona fizycznie a Ty sobie to wkręcisz i wpadniesz w kompleksy, zniszczysz zdrowie chcąc zaspokoić jego coraz to nowe fanaberie i wymysły na temat tego jak powinnaś wyglądać. Boże takiego to bym dosłownie siekierą pogoniła!!! W dodatku jawnie Cię poniża co pewnie świadczy ze sam ze sobą ma jakiś problem. z daleka od takich typów!!! Kiedy mężczyzna kocha kobietę jest ona dla niego najpiękniejsza i basta! ide na tory - nie wiem co tu zaszło, ale mam nadzieje że się trzymasz. Zobacz ile dziewczyn jest z Tobą! nie załamuj się!
-
hairy is my passion - i co, nie wstydziłbyś się z taką kobietą pokazać na plaży, albo lecieć na wakacje do ciepłych krajów??? Ja preferuje owłosionych facetów,a wiem że w dzisiejszych czasach wiele kobiet wręcz nie dzierży takich mężczyzn, a i sami faceci często golą ciało tłumacząc to kwestiami higieny (co uważam za bzdurę! bo prawdziwy facet powinien być naturalny). Więc może hairy is my passion jest po prostu staromodny..? :P Chociaż z drugiej strony owłosienie owłosieniem, ale hirsutyzm jest raczej jak ułomność a nie normalność. I ktoś kogo to podnieca jest chyba jakimś dewiantem :P
-
taa :( kto ma dłuższą? zrobimy konkurs? :P a w ogóle co się tu działo???
-
źle się dzieje.. :( ide na tory - nie pozwól żeby włosy z Tobą wygrały!!! Nie poddawaj się, proszę...
-
:) wole uciec bo nie chciałabym żeby moja obecność hamowała chęci wypowiedzi Papryczki. nie chciałam spalić jej miejsca do wypowiedzi, tylko zweryfikować wiarygodność. Udziela się częściej ode mnie więc pewnie jej byt tutaj ma większe znaczenie niż mój. i dla Niej i dla innych. To prawda że ludzie się zmieniają, Ja też od tamtego czasu zdystansowałam się trochę do włosów, chociaż przybyło ich, to podobnie jak Ty, Aniseed, odkryłam że im mniej się nad nimi zastanawiam czy nimi przejmuje tym faktycznie problem mniej męczy. i nie dostrzegam tez w ludziach jakiegoś gapienia się jak na kosmitkę. A wcześniej kiedy ktoś na mnie spojrzał z miejsca czułam się źle, zakładając z góry, że to przez te włosiska na twarzy.. Ale myślę, że ten "luz" przychodzi dopiero z wiekiem. kiedy się trochę człowiek podda tej myśli że nic już więcej nie poradzi a włosy będą i tak rosnąć. No i skupi się w końcu na własnej wartości i robieniu pożytecznych rzeczy,które nadają sens życiu i odciągają trochę od fokusowania się na włochach. Ale zanim to nadchodzi zwykle musi się przelać sporo rozpaczy w naszym życiu. Gdy byłam młodsza istnienie włosów paraliżowało każdą moją próbę działania i wisiało mi nad głową.Więc rozumiem wypowiedzi niektórych młodych załamanych dziewczyn, nastolatek. To prawda że hirs potrafi zniszczyć młodość i trudno ot tak go ignorować i robić swoje. Trzeba być silną i zdeterminowaną na jakieś cele, a kto to potrafi będąc przygniecionym wielkimi kompleksami? :) Na pewno przy wyrobieniu sobie dystansu żyje się o wiele łatwiej. i cieszę się, że mnie się już to troszkę udaje. Chociaż chwile załamania też wracają, ale to naturalne... (szczególnie ciepłą porą roku ;) ) Może właśnie w kwestii Papryczki mój błąd polegał na tym że tego dystansu nie miałam. -Trafnie stwierdziłaś, że takie wypowiedzi na forach trzeba dzielić przez dwa, czy traktować trochę z dystansem, a moim błędem było zbyt serio ich traktowanie. Papryczko nie chciałam Cię urazić. Nie będę już się wtrącać i wnikać w cudze wypowiedzi, bo sama źle na tym wychodzę, a moje intencje są odczytywane opacznie.
-
aniseed - cały czas próbuje skończyć ale jeśli mam stąd odejść to na pewno nie w złej sławie że sobie coś uroiłam i że weszłam tu tylko po to,żeby narobić zamieszania, bo nie takie było zamierzenie, przysięgam! ..Nie sadzę żeby ktoś się wtedy podszywał pod Paryczke, bo wystarczy poczytać skrawek tamtejszej konwersacji i widać ewidentnie jej styl. dowiodłam że nie mam przywidzeń i nie sieje bredni, a tym samym Papryczka ma "słabą pamięć" albo ściemnia.. (jak zwał tak zwał..) A jeśli Paryczka się zmieniła to świetnie i przepraszam w takim razie że wywlekłam Jej zaszłości, które są już historią. Po prostu ja ją postrzegałam cały czas taką samą, chciałam o tym tylko napisać a nie wszczynać wojnę. Spoko, więcej się tu nie pokaże i wszystkie możecie odetchnąć. w końcu to forum o włosach a nie o Papryczce :) (chociaż.. kto wie ;p ) Loris, dzięki za odrobinę zrozumienia.
-
szczegóły własnego życia zdradzasz tu sama. Ja z Tobą nie mieszkam, wiem tylko to czym się sama podzieliłaś. Jeśli odbierasz moje posty jako agresywne, to być może dlatego, że wiele faktów z mojego życia jest podobnych do Twoich a nie robię z tego takiej szopki jak Ty tu zrobiłaś. Może stąd ze mnie wypływa pogarda dla Twojego zachowania. Ale to pogarda a nie agresja. Nie tylko Ty Papryczko jesteś chora i masz trądzik różowaty, ale zawsze, kiedy np ktoś chce Ci pomoc, wyskakujesz z jakąś chorobą jakbyś ją miała jako jedyna, jakby to była rzadka dolegliwość, która nie spotyka nikogo prócz Ciebie. ale spoko-niech się każdy zachowuje jak chce. Wybacz że się czepiam. Nie będę się tu już wypowiadać i będzie spokój. Wybaczcie dziewczyny że czepiałam się Papryczki. a na koniec : Napisałaś:"A powtórzę rozsyłanie obcym zdjęć bez ich zgody to mocne oskarżenie. Myślisz, że wysłałabym komuś zdjęcie swojej twarzy?" Zapraszam poczytać w takim razie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2506102&start=9840 to jest (329) podstrona Na wszelki wypadek proszę: " 13:55 [zgłoś do usunięcia] Papryczka chili Szaroburo, na poczcie masz moją fotkę z makijażem, kiedy mi się poprawiło, ale przed tym co mam teraz. Czyli pomiędzy. Gdybym wysłała ci fotkę aktualną byłaby masakra. Jak twarz może się zmienić... Nie wspominając o włosach..." Nie lubię kiedy ktoś mi zarzuca że kłamię i sytuacji takiej nie było. A przy okazji oszukuje wszystkich innych na tym forum, że nie wysyłał swojego zdjęcia. Skoro nie wysyłałaś mi żadnego zdjęcia, to mogę wrzucić na forum to które "ktoś" mi wysłał, skoro to nie TY???
-
A jeszcze, jeśli można, odnośnie tematu zapoczątkowanego przez śmierdzącego klocka -zgadzam się z pierwszą jego połową-w dobie takiego rozwoju nauki i medycyny,kiedy to można sobie włosy przeszczepiać, rzeczywiście zastanawiającym jest fakt, że trudniej się włosów pozbyć... Jeśli zaś chodzi o te koncerny farmaceutyczne, to zwykle jest chyba odwrotnie? -wyskakują na rynek z jakąś przełomową nowością obiecując powalające rezultaty, żądając astronomicznych kwot (z pełną świadomością że desperatki takie jak my, wezmą nawet kredyt z banku żeby pozbyć się znienawidzonych włosów).nigdy nie dają 100% gwarancji i to jest ich 'azyl' na wypadek ewentualnych roszczeń. Naiwniaczki kupują, kaska płynie, mechanizm się napędza... I jestem pewna że wcale nie spowodowałoby to wielkich strat firm produkujących pianki, maszynki, woski etc.. bo zawsze będzie wiele, wiele kobiet (chociażby tych z normalnym owłosieniem) które będą nadal sięgać po zwykłe metody depilacji. No i te z normalnym owłosieniem, których chyba jest większość, nie będą skłonne płacić niebotycznych kwot za pozbycie się czegoś co nie sprawia im na co dzień aż tak wielkiego dyskomfortu jak nam. Poza tym co by miało obchodzić jedna firmę, że druga bankrutuje? Takie prawo rynku, nikt się nad nikim nie lituje.. więc dziwnym się wydaje stwierdzenie, że koncerny farmaceutyczne nie wypuszczają leku na włosy tylko dlatego że jakieś inne firmy mogłyby splajtować (co, tak jak wspomniałam, i tak jest mało prawdopodobne, bo gillette jest tylko marką wielkiego koncernu Procter & Gamble, który prócz tego oferuje dosłownie wszystko w dziedzinie kosmetyki i higieny-podpaski, proszki do prania, pasty do zębów, szampony.. więc zawsze będzie się miał z czego utrzymać z COTY jest chyba poobnie).
-
loris-no własnie, jasne ze jej sprawa.(wspomnialam juz, że to każdego sprawa ile ma pieniędzy i na co je sobie przeznacza.i nic mi do tego.Każdy ma inne priorytety). Mnie sie tylko gryzie caly ten wizerunek wlasny jaki kreuje Papryczka.bo zastanawiam sie co może wiedziec o duchowosci i rozwoju osoba ktora taki nacisk zawsze kładła na sprawy materialne (juz nie bede sie przyczepiac do wyglądu faceta,bo pewnie każda chce miec przystojnego...). To mi sie po prostu wydało obłudne. Pisanie o wielkim, "dozgonnym" zadłużeniu, które nie wiem czy miało na celu wzbudzenie współczucia?? a przy tym niekonsekwentne wspominanie o przesadnym jak na te długi poziomie życia. To prędzej to jest jak dla mnie swego rodzaju nielojalnością wobec dziewczyn z tego forum i oszukiwaniem, fałszowaniem wizerunku. Graniem na cudzych uczuciach, bo z jednej strony pewnymi opowieściami sprawiała, że było mi jej żal, a z drugiej wyjeżdzała o najdroższych kosmetkach czy ubraniach..i to było takie psute.. wydało mi się to nieładnym pogrywaniem. Papryczka ma chyba skłonności do skrajnosci; - w chorobach wszystko co najgorsze, -w posiadaniu wszystko co najlepsze. a wracając do zdjęcia - wiemy o ludziach tyle na ile sami nam pozwolą ja nikogo nie zmuszałam do wysyłania mi zdjecia. ani nie zmuszalam, ani nawet nie prosilam -żeby bylo jasne.Tak samo nikt nikogo nie zmusza żeby pisał o sobie wiecej niz pisze..Wolna wola.. ale myslę sobie że jak ktos tak chętnie i sam z siebie wysyła mi zdjęcie, to chyba nie ma aż takich wstydliwych defektów o jakich opowiada.. nie wiem, być może Papryczka zmieniła podejście... jeśli tak to chwała Jej za to. Kończę temat żeby mi nikt nie zarzucał że się czepiam i jestem niewyluzowana.
-
ok, wyluzuje i nie będę przesadzać ;P :)
-
Płyn pod prąd - Papryczka mi wysłała swoje zdjęcie o co w ogole nie prosiłam, zrobiła to nie znając mnie w ogóle. Jakie nielojalne? Papryczka twierdzi ze nie wysłała dlatego jej przypominam jakie otrzymałam zdjęcie spod jakiego loginu..Nie napisałam niczego co by już na tym forum nie padło -zrozum. Jeśli nie pamięta to nie moja wina. i nie mówcie nagle o takiej tolerancji, bo kiedy 'aaa daj spokój' napisała szczerze, że ma bardzo ładne rysy twarzy a hirs niszczy jej życie, że gustuje tylko w przystojnych facetach z klasą u których nie ma szans przez hirsa, to tez ktoś na nią najechał, że "przesadza", że powinna się cieszyć że chociaż jest ładna.. pff... ...i tak to właśnie tutaj jest...
-
pewnie, najlepiej wejść między wrony i krakać tak jak one... JoannoAnno - ja Ci niestety nie odpowiem, bo jak widać nie mam prawa do szczerości. Pozdrawiam.
-
dobra, zbanujcie mnie jeszcze bo się odważyłam powiedzieć co mnie razi w cudzym zachowaniu...
-
Płyń pod prąd - Papryczka twierdzi że wysyłała tylko zdj. swojej ręki komuś i sama prosi o przypomnienie, bo twierdzi ze nie zaistniała sytuacja wysłania mi zdjęcia. Skoro nie zaistniała to czym się przejmować-to raz a dwa - przecież pisałyśmy o jej wyglądzie wcześniej na forum - zupełnie to samo (po tym jak wysłała mi fotkę), a Ty chcąc być obrońcą nie wiesz wszystkiego i tylko mieszasz. Myślę że Papryczka nie potrzebuje adwokata. Ja tez jestem zwolenniczką pogodnego podejścia "mimo wszystko", ale pogodne podejście to jedno, a rozpowiadanie co dwa posty o swoim życiu prywatnym ciągłe zaznaczanie o dobrobycie i przystojnym facecie i chełpienie się tym może tak samo zirytować jak wieczne narzekanie i zdołowanie. Liczyłam sie z tym żę zostanę posądzona o zazdrość - dlatego pisałam z góry że nie to jest powodem. Gdybym była zazdrosna w ogóle nie otwierałabym buzi. Podobnie jak Papryczka mam swoje sukcesy na koncie, z których mogę być dumna, doceniam wszystko dobre co mnie spotyka i naprawdę nie mam powodu jej zazdrościć skoro lubię to swoje życie, jakie by nie było. Po prostu nie uważam, żeby na takim forum najważniejszym było to żeby ciągle się tym wszystkim chwalić, a nieskromność w ludziach to pierwsze co mnie zawsze mocno razi. I to jest powodem mojego postu do Papryczki. A szczęścia jej nie zabraniam, tylko jaki jest cel w afiszowaniu się z tym i opowieściach o dobrach materialnych i powierzchowności jej faceta. Płyn pod prąd-twierdzisz ze jest coś nieodpowiedniego w tym lakonicznym opisaniu zdjęcia które dostałam? to nie ja tu jestem ekshibicjonistką i się obnażam przed wszystkimi.
-
przepraszam -abstrahując przez samo "h" * :)
-
Nie prześwietliłam Cię, po prostu zapadasz w głowę. i niekoniecznie pozytywnie. Zapamiętałam w jaki sposób pisałaś swoje posty. Zawsze to było coś w stylu "jestem lepsza od wszystkich". Ktoś pisał o włosach -Ty o swoich materialnych sprawach i potrzebach. Zawsze Twoje posty odbiegały od reszty, czasem były nie na temat Dlatego dziwi mnie jak taka materialistka może nawijać o duchowości...? zdjęcie mi wysłałaś i musi być gdzieś to uwiecznione na forum, bo gdy je obejrzałam skomentowałam głośno na forum i zdaje się że jeszcze o tym dyskutowałyśmy. ciemne, spiralne włosy, orientalna uroda.. wysłane spod Interii login był czerwony_lakier..czy coś w tym stylu. Jeśli to nie Ty to nie wiem kto i po co? Nieważne. Papryczko. Ja wiem że jesteś dobrą duszą ale chyba wydaje Ci się że musisz to na każdym koku udowadniać. Twierdzisz tyle dobrego masz,a zarazem to zachowanie pokazuje jakbyś nie miała ino tylko chciała mieć.. Jakby Ci brakowało poklasku. Myślę ze sama jesteś trochę zakompleksiona więc po co pokazywać na swoim przykładzie jak sobie ułożyć życie, skoro nie do końca wygląda na to że Twoje jest ułożone. Abstrahując od negatywów, to ja naprawdę uważam, że jeśli jest jak piszesz, to można być pełnym podziwu dla Ciebie. Tylko nie do końca zawsze to wszystko jest do uwierzenia :)
-
"Chciałam Cię szaroburo wesprzeć, ale widzę, że to był mój błąd." Daj spokoj, jak chcesz mnie wesprzec tak jak to robiłas dotychczas, to bardzo Ci dziękuję. Ty tu wchodzisz i zawsze skupiasz sie tylko na sobie. Moim zdaniem trzeba wiedziec kiedy epatować szczęściem. Trzeba mieć trochę wyczucia i taktu. Kazdy na pewno się cieszy Twoim szczęsiem i tym że tak sobie świetnie radzisz cały czas, ze masz przystojnego faceta, pasje etc. Wszyscy dobrze Ci życzą.. ale nie musisz nieustannie tego powtarzać, bo to juz trochę brzydnie i brzmi sekciarsko. A jesli masz taka potrzebe to załoz własny wątek "chore, acz aktywne, bogate i szczesliwe," bo to co czasami piszesz bardziej pod taką kategorię podpada. i zeby było jasne-absolutnie nie mam nic przeciwko temu, że ktoś zyje w dobrobycie i stać go na rozrzutnośc. Bo to jego sprawa. ale póki z tym się nie obnosi. Takie zachowania nigdy nie będą dobrze odbierane. Sugerujesz że rzadko sie żalisz, tymczasem to właśnie Twoje wszystkie dolegliwości zostały mi w głowie. nikt mi tak nie utkwił jak Ty i Twoje dolegliwości. :) Ja sobie po prostu cenie inny typ ludzi Takich którzy mało mówią a dużo robią, do tego pozostają skromni i anonimowi A Ty chcesz ukazać swoją szlachetność tekstami o przewijaniu matki swojego narzeczonego, przy rozmowach na temat wolontariatu i ułomności.. Niby nic nie piszesz ale w jednym poście potrafisz streścić wszystkie swoje choroby i wszytskie swoje zasługi i atuty. Jakby w realu nikt Cie nigdy za nie nie chwalił.. Papryczko, prawo do własnego zdania-prawem do własnego zdania, ale istnieją też inne wartości jak pokora, takt i skromność. które są milej widziane niż przechwałki, nietakt i pokory brak. kiedy mi dobrze, nie wchodzę tutaj i nie trąbie o tym naokoło, licząc że ktos weźmie ze mnie przykład czy będzie się cieszył razem ze mną. Bo wiele dziewczyn ma tu jawnego doła i w takiej sytuacji nikt po prostu nie ma ochoty się cieszyć cudzym szczęściem. Taka jest prawda. szczegolnie jeśli ten ktos za często tym szczęściem epatuje. bo to tak jakbym wpadła na pogrzeb i skakała z radości.. niestety znam takich ludzi na dzien,-wyglądających niemal jak z amerykańskiej reklamy płatków śniadaniowych -i dobrze niech się cieszą ale niech się czasem zastanowią, że obok nich jest ktoś przy kim niekoniecznie powinni to robić. Nie zawsze optymizm działa terapeutycznie na innych i opowiadanie o swoich życiowych osiągnięciach w gronie osób przytłoczonych chorobą. Rozumiem że zainspirował Cie mój post, ale ja pisze dość ogólnikowo aby się nie poddawać próbować się czymś zająć, wierzyć że pomimo włosów znajdziemy swoją połowę... nie szczycę się swoimi osiągnięciami, chociaż zapewne jakieś mam popimo niszczących mi życie włosów.. a Ty zawsze przemycasz jakieś przechwałki o sobie Papryczko... i to mnie trochę mierzi.Na tyle że zdecydowałam napisać.
-
Papryczko, jeśli nie cierpisz z powodu hirsutyzmu, to co robisz na tym topiku? Piszesz: "Mam prawo czuć się źle, kiedy czytam, że ktoś uważa się za obrzydliwą". Tutaj wiele kobiet się za takie uważa a topik wybierasz świadomie. Nikogo nie nawrócisz. Bo tak jak Ty masz prawo czuć się źle, tak inne kobiety mają prawo czuć i uważać się za obrzydliwe. Nadmierne owłosienie nie jest normalne, żeby je musieć akceptować i jeszcze się z niego cieszyć. Doprawdy niełatwo uważac sie za piekna pomimo licznych nawet cech duchowych, kiedy się ma futro na całym ciele! Dla mnie po prostu Twoja zachęta do zmiany postawy jest nieodpowiednia. Bo myślisz że pokazując swój przykład o super przystojnym facecie, stadzie znajomych, pasjach, sile itd odniesiesz dobry skutek? nie sądzę. Bo ja odbieram to tak jakby na forum brzydul weszła barbie i chwaliła się swoimi doskonałymi zdjęciami, szczując wszystkich, a na koniec twierdząc,że pokazuje tylko, iż te brzydule jak się za siebie wezmą to tez mogą być takie jak TY... z Twoich przeróżnych wypowiedzi aż ciężko naliczyć ile chorób i poważnych defektów posiadasz, natomiast dawno temu bez niczyjej prośby rozsyłałaś swoje zdjęcia na skrzynki forumowiczek. Zdjęcie które dostałam-bardzo urodziwa dziewczyna, która nie wstydzi się siebie, bo nie ma powodu. Skórę miałaś piękniejszą niż kobiety które nie mają ogólnych z nią problemów. Zaś wiele razy twierdziłaś że masz straszne problemy, skóra Ci niemal odpada z twarzy..gdzie tu jest jakaś logika? Po prostu nie rozumiem Twojego bytu tutaj i postępowania. Kto czyta forum do początku ten wie. Kiedyś Cię polubiłam, bo wydawałaś mi się bliska pod względem przejść, nawet charakteru. Ale im więcej się Twoich postów pojawiało, im więcej zaległych doczytałam, tym bardziej zaczynały mnie one drażnić (i tutaj tez możemy powiedzieć "każdy ma prawo tu pisać, jak nie chcesz nie czytaj"...i tym prostym tekstem można zgasić każdego. ale chyba nie do końca o to tu chodzi. Ja po prostu Ciebie nie rozumiem. A próbuje, bo chyba tu chodzi o jakieś wzajemne zrozumienie. wiem, że nietrudno o skrajności kobiecie w ogóle, a takim jak my to już na pewno. Ale trochę konsekwencji by się przydało. W jednym poście piszesz ze musisz mieć sukienkę ślubną tylko od MADONNY za 5 tys zł a jak będzie trzeba to nawet za 7!. Pamiętam jaką burze wtedy wywołałaś tym stwierdzeniem. Później pisałaś, ze byłaś na zakupach żeby sobie poprawić humor i kupiłaś sobie podkład górnopółkowy. i że masz "TYLKO" 1000zł na swoje miesięczne wydatki... później walnęłaś historyjkę jak to długi nie pozwalają Ci żyć i do końca życia się z nich nie wypłacicie z narzeczonym. po chwili powiadamiasz wszystkich o tym jaki masz wielki pokój ze się w nim zmieści pół siłowni, ale na razie stoi rowerek, ze wybierasz się na jogę, a do siłowni też chodzisz. ileś postów dalej twierdzisz ze używasz WYŁĄCZNIE górnopółkowych kosmetyków bo inne nie spełniają swojego zadania.- Spoko.. Ja uważam że wiele górnopółkowców to totalna tandeta i naciągactwo,a ich górnopólkowość nie idzie w parze z działaniem. -Chyba tylko z ujemnym działaniem na portfel. ale jeszcze nie słyszałam o kimś kto ma kupę długów i żyje w tak nieadekwatny do tego sposób, nieodpowiedzialny, ponad stan.i tak nieskromnie się zachowuje, przy tym co go ponoć w życiu spotkało.. Dlaczego mam wrażenie, że jesteś zarozumiała i kiedy piszesz to wiecznie się czymś przechwalasz. Nie wiem, może robisz to zupełnie nieświadomie. Zastanawia mnie jeszcze kiedy Ty masz na to wszystko co robisz czas. Bo w dzisiejszych czasach jak się pracuje na siebie a jeszcze ma się tyle dolegliwości to nie wiem gdzie na domiar tego zmieścić te wszystkie rozrywki, których Ty wciąż doświadczasz. Albo jesteś mitomanką, albo nie parasz się żadną pracą, albo jakieś nadprzyrodzone zdolności posiadasz... Jeszcze podobnych postów na tym forum nie czytałam. wszyscy tu zwykle trzymają się tematu a Ty robisz jakieś swoje offtopiki co sobie kupujesz, jakie to luksusy musisz mieć. Po chwili kiedy okazuje się że nikt nie kontynuuje Twoich tematów dopadasz jakiegoś świeżaka i zgrywasz ciocie dobrą rade. Na czym chyba ja się właśnie nacięłam, wchodząc na to forum. A już powalił mnie tekst o tym ze cierpisz na PCO,a pod nim sygnaturka: "... PCO zniknęło ;p " :) Pisze po prostu jak Cie odbieram a nie po to żeby Cie zdenerwować. Zależy mi żeby spotkać tu osoby życzliwe i kompetentne, niosące sobie wsparcie, a nie przechwalające się i liczące że ktoś weźmie z nich przykład... Jeśli tak Cie odbieram to albo "mój problem", albo wypada się zastanowić nad tym dlaczego tak Cie odbieram. Myślę, że nie tylko ja tak naprawdę, bo niejedna forumowiczka już na Ciebie naskoczyła w dawnych czasach. nikomu jednak nie che się z Tobą wdawać w dyskusje i czasami wolą ignorować Twoje posty, bo sypniesz kilka "inteligenckich" sloganów i każdy się boi podskoczyć. a ja zapewne dostane po łapach że się odezwałam, ale wali mnie to -mam do tego takie samo prawo jak wszyscy. Bo uważam Cie za osobę mało wiarygodną. Nikt Ci nie każe być chorą i biedną, ale nie musisz się tak ze wszystkim obnosić i wywyższać, bo to po prostu drażni. Uwierz że mam zupełnie obiektywne podejście, pełne szacunku do Twoich chorób i Ciebie, ale charakter jest charakterem i ma prawo mnie denerwować jakaś Twoja 'maniera", przy tym że czasem jesteś zupełnie "do rany przyłóż" jak to się mówi. Nie zamierzam się bawic w żadna psychoanalize. Twoje zachowanie po prostu ukazuje cos zupełnie przeciwnego -ze masz jakis syndrom niedowartościowania i potrzebujesz tu wejśc i w taki a nie inny sposób sie dowartościowywać.. Jakbyś zawsze musiała być lepsza od wszystkich. W życiu jestem szczera i kiedy mnie coś dusi to muszę o tym powiedzieć. stąd się płodzę. I płodzić się będę.
-
Papryczko, to jaki jest sens żebyś przychodziła na to forum, skoro dziewczyny piszące tu wpędzają Cię w doła i nie znajdujesz tutaj tego czego byś oczekiwała...? Z drugiej strony skoro tak lubisz swoje życie, chyba jakieś obce baby nie są w stanie Tobie go zepsuć. Skoro masz tylu znajomych i tyle pasji to skąd czas na zawracanie sobie głowy tym forum??? Masz czasem dziwnie skrajne podejście; chwilami piszesz tak jakbyś miała super udane życie i niczego do szczęścia więcej nie chciała. Krytykujesz innych za narzekanie, ale sama się tu udzielasz, bo prawdopodobnie potrzebujesz tez być zrozumianą ze swoimi strapieniami... Ja się po części zgadzam z tym co napisałaś, tylko jedno mi czasami przeszkadza - że są momenty kiedy piszesz jakbyś miała monopol na wszystkie najgorsze dolegliwości i sytuacje tego świata, przy czym wykazujesz się,jak twierdzisz, wielką siłą,niestrudzeniem i z tego powodu masz prawo czuć się "lepszą" od innych? Bo nierzadko Twoje posty mają właśnie taki wydźwięk -cholernie pyszny i dumny. z jednej strony sugerujesz forumowiczkom pokorę z drugiej -sama jej do końca nie masz. Sypiesz sloganami. Gdzie tu konsekwencja? Mnie tez czasem to forum dołuje, dlatego zaglądam tu raz na ruski rok. Ale rozumiem że roi się tu od dziewczyn użalających się nad sobą i życiem, bo to nie są zwyczajne problemy. a skoro masz takie dobre rady dla wszystkich, to może załóż jakąś placówkę wsparcia, bo gadać jest łatwo, ale nie każda kobieta ma w sobie tyle siły, budząc się codziennie i oglądając koszmar na twarzy czy reszcie ciała, żeby móc się tym zwyczajnie nie przejmować. Mają prawo sobie ponarzekać, właśnie tutaj!bo gdzie indziej by mogły? Czasem trzeba się posmucić,żeby po chwili zebrać się w kupę i coś podziałać. a jeśli tak Cie to razi to nie wchodź i nie czytaj. Bo rady jest najłatwiej dawać na odległość, mało jest tylko chętnych żeby realnie komuś pomóc... i po co Ci Afryka skoro masz tu takie piękne życie pełne miłości, znajomych i pasji. -po co zabiegać o zrozumienie u obcych na forum, którzy przecież nic nie znaczą, dla kogoś kto ma takie wspaniałe życie i tylu przyjaciół? Człowiek z pasjami nie ma czasu na takie "głupie" fora, szczególnie jeśli go dołują. Ja tez tu czasem doradzam, żeby się nie przejmować, ale jest to z intencją pocieszenia, a nie z zakazywaniem smucenia się. Bo każdy potrzebuje czasem gdzieś/komuś się wyżalić. A przez takie posty jak Twój forum staje się elitarne, bo każdy się boi wejść i odezwać... no to się napłodziłam. raz a dobrze :)
-
idę na tory - wszystkiego dobrego! -Wodniku, ja miałam urodziny tydzień temu :) Nie łamcie się dziewczyny! Kiedyś bywałam tu częściej, ale zauważyłam, że im częściej tu byłam, tym więcej myślałam o tym problemie i się na nim skupiałam. A faceci jak są wartościowi to naprawdę będą za Wami szaleć, jeśli macie ciekawą osobowość, jakieś talenty, dobre serce i coś mądrego do powiedzenia, a z pewnością macie :) Faceci akceptują więcej niż kobiety i potrafią być naprawdę wyrozumiali.I niekoniecznie jacyś brzydale. Ja powiedziałam o swoim "schorzeniu" kilku chłopakom, których traktowałam bardziej przyjacielsko tylko, a mimo to wielu chciało ze mną być... (co mnie zresztą w jakiś sposób szokowało) :) I byli to "urodziwi", oczytani, mądrzy faceci którzy już rzygają wszechobecnym plastikiem. Papryczka chili_bez_hasła_ pisze, że coraz więcej ludzi uznaje owłosienie na rekach za nieestetyczne, a ja myślę, że właśnie powoli nam wszystkim odbija się czkawką ten fotoszopowy plastik (mężczyznom szczególnie) i poszukują kobiet naturalnych. Myślę, że naprawdę niebawem nastąpi powrót do natury, ludzie zaczną uciekać na wieś od betonu, elektronicznego gadżeciarstwa i szukać sobie prawdziwych partnerów, a nie wytapetowanych lachonów z okładek, które są takie zdolne, ze potrafią nawet wodę na herbatę przypalić ;D Pozdrawiam :)
-
http://bi.gazeta.pl/im/2/5813/z5813562O.jpg http://bi.gazeta.pl/im/5/6239/z6239645X.jpg http://bi.gazeta.pl/im/5/6239/z6239545O.jpg chociaż pewnie Was to nie pociesza...
-
http://www.plotek.pl/plotek/1,79592,6239525,Corka_Madonny_tez_ma_wasy___FOTO_.html
-
http://www.plotek.pl/plotek/1,79592,6239525,Corka_Madonny_tez_ma_wasy___FOTO_.html młoda madonna nago.. baczki wąsy, pupa, łydki... http://img38.imageshack.us/img38/6689/madonnanude197916.jpg Joasia Brodzik przed chwilą w mieście kobiet na tvn Style mówiła o swoim wąsie, pokazywała zdjęcia z młodości i nazywała się rumuńskim chłopcem. Czasem najlepiej żartować sobie z siebie, jak już nam nic nie pozostaje... Grunt to mieć mimo wszystko dystans do siebie i doceniać kim się jest i co się ma środku. pozdrawiam. http://kominek.blox.pl/2005/10/BRODZIK-TY-PASZTECIE.html