Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

angioletto

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez angioletto

  1. Koteczek-ja mam niedoczynnosc tarczycy,wiem cos na ten temat :o w piatek wlasnie jedziemy sprawdzc Natalke,prze te moje choróbsko :(
  2. Aśka ja tez ustalilam ze to nasze jedyne dziecko.oboje plakalismy caly poród.Moj R powiedzial mi dopiero wczoraj ze w zyciu tak sie nie bal i ze nie znioslby juz nigdy czegos takiego. zreszta ja tez nigdy wczesniej nie czulam ze to juz naprawde koniec.bylam przekonana ze nie dotrwam do konca. mam nadzieje ze dojdziemy do siebie po tych przezyciach. bo niesamowicie sie nacierpialysmy.a ty biedulko jeszcze masz teraz problemy :( trzymaj sie cieplutko.oby wszystko bylo dobrze.
  3. Koeczek-tak w plecy,jakis wężyk mi tam włożyli :(
  4. Mój opis porodu :( NIE CZYTAJCIE JESLI NIE CHCECIE-NIE JEST TO NIC PRZYJEMNEGO,wiec wrazliwym odradzam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Skurcze dostalam bardzo delikatne-teraz wiem ze to byly skurcze,bo wtedy pisalam tylko ze to cmienie w dole brzucha.od tego wszystko sie zaczyna.a wiec bylo to na dzien przed porodem.pojechalam na ktg bo martwilam sie ze cos jest nie tak.na ktg wyszlo ze skurcze sa,ale ja ich nie czuje.ponoc dlatego ze zawsze mialam bolesne miesiaczki.polozna sprawdzila mi szyjke i tak jak wam pisalam wczesniej zaraz po wstaniu z kozetki poleciala krew.ale wypisali mnie do domu.na dugi dzien rano na wkladce pojawila sie ciemnozółta wydzielina.I delikatny ból brzucha na dole-dokladnie jak na okres.potem ta wydzielina zrobila sie bardziej brązowa.nie mialam typowego czopa.poprostu wydzielina.postanowilam mierzyc co ile boli mnie ten brzuch.okazalo sie ze co 8-9 minut.pamietacie,bo pisalam z wami az do wieczora kiedy jechalam do szpitala.skurcze nasilaly sie co kilka godzin i stawaly sie czestsze o minute,dwie.poszlam na spacer.daleko nie zaszlam.bolalo jak cholera. ok 20stej bol stal sie naprawd mocny-niestety krzyżowy. polecam wtedy pozycje na czworaka i cieple oklady na odcinek krzyzowy oraz masaz!!!!! pojechalismy do szpitala jak mialam skurcze co 5 minut. znalazlam sie na sali i czekalam 20 minut na polozna.te 20 minut bylo w miare znosne jeszcze.podlaczyla mnie pod ktg i bylo widac wyrazne mocne skurcze.zaczelo bardzo bolec.a skurcze nasilily sie do co 4 minuty.dostalam gaz ktory na mnie wogole nie podzialal.jedyna reakcja to utrata kontaktu ze swiatem,al ból sie nie zmien il.posadzili mnie na pilke i kazali sie ruszac.myslalam ze umre z bolu!!!!! nie moglam sie na niej poruszyc.bylo tylko bardziej bolesnie.kazdą minute miedzy skurczami przesypialam.kilka razy tracilam przytomnosc.w pewnym momencie polozna postanowila zbadac rozwarcie.okazalo sie ze mam 3cm.dopiero 3cm :( chcialam rodzic w basenie wiec niebawem tam sie znalazlam.woda poczatkowo zlagodzila ból ale podczas skurczu myslalam ze rozwale te wanne.siedzialam w niej ponad godzine,ból sie nasilal, a ja tracilam przytomnosc.gaz nie spelnil oczekiwanej przeze mnie roli. ublalagalm polozna o epidural-zzo.przeniesli mnie na lozko.czekalam tam chyba z pol godziny na lekarza ktory mial wykonac zastrzyk.wkłucie igly ze znieczuleniem miejscowym bolalo jak cholera,a tu nawet drgnac nie bylo mozna.zaczelo dzialac po jaks 15 minutach.to oczywiscie byla dla nmie wieznosc!!! kiedy znieczulenie zaczelo dzialac wcale nie bylo az tak lzej.spodziewalam sie czegos lepszego.lezalam tak na tym stole walczas ze skurczami,pot sie ze mnie lal na potege.bylam juz wykonczona.skurcze mialam przeciez od 6tej tano a to byla juz 23cia.sprawdzili rozwarcie.mialam 4cm.czyli przez pare godzin tylkocm. meczylam sie do 3ciej w nocy i nagle ból jakby osłabl.rozwarcie pokazalo 6cm.akcja ustala.ok.4.30 probowali ,mi przebic wody plodowe i nie uwierzycie ale nie udalo sie!!!!! ok 6tej rano znowu ból sie nasilil.bylam juz wyczerpana.to byla 24ta godzina porodu.wtedy po jakims czasie poczulam ze musze przec.ale polozne mi zakazaly.bolalo jak cholera.jak parlam to jeszcze bylo w miare ale nie mogac przec to byla porazka totalna.zmienialam pozycje na łóżku ale to nic nie dawalo.cale cialo mnie bolalo!!! ok 9tej bole staly sie tak silne ze pomyslalam ze umre na tym stole.nawet mojemu R powiedzialam ze chyba umieram i ze ma sie zaopiekowac naszq coreczka.dziewczyny to byl dla mnie koszmar.nawet teraz jak o tym mysle t o placze :( o 9.30 zaczely sie cholernie mocne bóle idące z krzyza.bole parte.pozwolono mi przec, mialam 8cm rozwarcia.gdzies w kanale podobno bylo widac główke. parlam tak meczac sie nieziemnsko do 11.12 kiedy to wreszcie urodzilam córeczke.moment wychodzenia głowki byl tak straszny dla mnie ze myslalam ze nie przezyje tego.jakby mnie rozrywali na czesci!!!.po wyjsciu głowki bylo juz ok.reszta zostala ''wyciągnieta''. potem dostalam małą na chwile na piersi.byla cieplutka :) nie moglam uwierzyc ze to juz!!! łożysko poszlo przy nastepnym skurczu. po jakims czasi mnie oczyscili i zaszyli.znieczulenie miejscowe bolalo jak cholera.szycie nie tak bardzo. nagle zaczelam puchnac.brzuch wrocil do stanu z 9tego miesiaca.zebrala mi sie w srodku krew.rece jak banki.musieli mnie znowu czyscic.potem zostalam przewieziona na inny oddzial,bo mialam krwotok.jakos doszlam do siebie. porod do wyjscia malej trwal 30 godzin.jak dla mnie bardzo dlugo. niegdy wiecej nie chcialabym rodzic naturalnie.nigdy!!! no to na tyle.teraz juz dochodze do siebie.a kazdy nawet nieswiadomy usmiech mojej kruszynki sprawia ze mysle sobie-BYLO WARTO TYLE SIE NACIERPIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Anulka-napisze tylko tyle-jesli jestes juz naprawde wyczerpana to polecam ;) powinien byc w aptece-ja mam z internetu.
  6. hej,melduje sie cała i zdrowa ;) Natalka zasnela wiec mam chwilka zeby mieszkanko ogarnąć. dzis mamy nasz 5ty dzien w :) dzis pierwszy spacerek.juz sie nie moge doczekac chociaz powiem wam szczerze ze sie boje. mam ogromną ochote na cos slodkiego,ciezko mi wytrzymac.zjadlabym snikersa,albo czekolade!!! dwupaczki jedzcie ile mozecie!!!!! aha i pijcie cole :D za mnie hihi
  7. Hej Trąbeczko!!!!!!!! jak milo cie widziec ;) Polozna byla wiec pisze co powiedziala.tak dla wsyzstkich na przyszlosc: 1.wszelkie plamy na pieluszke koloru marchewkowego,rózowe plamy itd trzeba oczywiscie zglaszac lekarzowi i poloznej ale w naszym przypadku wszystko jest ok.Polozna powiedziala ze to malutka sie oczyszcza i tak moze to wyglądac na poczatku. 2.Kupka jednak sie zjawila :D dzis Natalka zaczyna swoj 4 dzien zycia i kupka po 2 dniach nieobecnosci jest brązowa (juz nie czarno zielona) i robi sie jasniejsza.ponoc bedzie żółta. 3.nosek moze byc chlodny. 4.dzieciatko ma czkawke ze wzgledu na nie rozwiniety jeszcze uklad oddechowy-a konkretnie przepone.nic z tym nie trzeba robic.samo mija.polecam przystawienie do piersi.regularny oddech przy ssaniu powoduje ze czkawka mija szybciej :) 5.maluszek kicha czesto nawet salwami bo oczyscza sie w ten sposob.nie znaczy to wiec ze jest chory.poprostu nie moze wydmuchac noska wiec sobie kicha :) 6.sutki beda bolec kazdą mloda mame niestety.polecam przylozenie na 15 minut przed karmieniem gorącej pieluszki i masaz otwarta dłonią od gory piersi do sutka na okolo calej piersi.pomaga to zmiekczyc piers i samą brodawke.warto wycisnac troszke pokarmu.bol powstaje gdy maluszek nie est w stanie zassac odpowiednio mocno pokarmu z twardej piersi.wiec sciska sutek mocniej i mocniej.tak wiec ogrzewamy,masujemy,odciagamy i pdopiero przystawiamy maluszka. aha,zwykle to trwa kika dni do poltora tygodnia i opanowujemy te sztuke ;) we czwartek mamy kolejną wizyte.pobiorą malutkiej krew z piętki i zważą ją. no,to na tyle z dzisiejszej wizyty ;)
  8. kochane,pamietacie zapewne ze baaaaardzo staralam sie przyspieszyc poród. moge wam powiedziec co robilam dzien przed porodem: 1.krecilam biodrami 2.zjadlam chyba ze 2 swieże ananasy 3.wchodzilam chyba z 6 razy pod rząd po schodach,ale nie tak wolno tylko prawie truchtem 4.Kąpiel w cieplej wodzie 5.bardzo szybki spacer pewnie wszystko to juz robilyscie.nie wiem czy na mnie podzialalo,ale moze cos w tym jest. sprzatanie i seks nie dzialaly na 100% na mnie.
  9. dziewczyny ratunku!!!!!!!! chyba cos niedobrego sie u mnie dzieje.dzis przychodzi do nas polozna.czekam na nią z niecierpliwoscią!!!!martwie sie!!!! Natalka ciągle kicha i ma zimny nosekubralam juz ją cieplo,lezy pod kocykami i nic :( w mieszkaniu nie jest zimno. ale to nie wszytsko :( na pieluszce pojawily sie ceglaste,rózowe plamy!!!!! :( :( :( i dzis jest 3ci dzien kiedy nie robi kupki :( smolke juz wydalila. martwie sie :( a teraz wiadomosci z dzisiaj: Aggie urodziła synka 14/09 przez cc 53cm, 3641kg.Poród-tortura Magdakate urodziłą synka 14/09 Allana przez cc 50cm,3300kg DZIEWCZYNY GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. ziewzyny ile czasu karmicie srednio maluszki piersia i ile czasu potem spia??? ja karmie ok godzinki i potem mala spi jakies 3h.czy tak powinno byc???
  11. kochane dziekuje za wsparcie z waszej strony i tyle wpisow na temat tych obolałych brodawek.wiem ze to glupio zabrzmi ale pocieszam sie ze nie jestem sama.bo juz myslalam ze cos zle robie. Stelka-ja brzuszek zaczne smarowac dopiero dzis.wlasnie za chwilke zrobie sobie kąpiel i troszke sie sobą zajme.do tej pory to bylo tylko opiekowanie sie maluszkiem.Ja tez smaruje bepantenem brodawki,ale nie mam wrazenia ze pomaga :( wiec rowniez zaciskam zeby,czasem lecą łzy i karmie. nie chce przechodzic na butelke,wiec staram sie jakos wytrzymac,choc nie powiem.łatwo nie jest. jestem tak przewrazliwiona jeszcze ze jak tylko ona drgnie to ja sie na nią patrze przez kolejne kilka minut czy wszystko ok. czy wasze maluszki tez mają czkawke?? Natalka jest chyba grzeczna.pisze chyba bo nie wiem jak powinien sie zachowywywac noworodek.budzi sie co 3-4 h,chociaz dzis spala od 4.30 rano do 10tej!!! ;) Aggie juz urodziła????? moze napisze do niej.
  12. Magdakate-powodzenia kochana!!! trzymam kciuki!!! wyslalam ci maila ;) dziewczyny,mam silikonowe nakladki ale Natalka wogole nie chce o nich slyszec :( bepanten musze zmywac bo mala nie chce ssac. pozostalo mi uczyc sie przystawiania. mamusie-powiedzcie mi,czy wy tez macie takie problemy z przystawianiem??? czy tylko mnie tak boli przy karmieniu??? ile to jeszcze potrwa? moze poprostu brodawki musza sie zahartowac??? co z Aggie??? przepraszam ale nie mam czasu was narazie docztac. gratuluje wszystkim mamusiom!!! czekam na kolejne ;)
  13. kochane,czuje sie bardzo zle.to znaczy moze nie tragicznie ale nienajlepiej. płacze bo mam problem.bardzo chcialam karmic piersia.mala tak mi pogryzla sutki ze nie moge sie dotknąc.mają fioletowe bruzdy i sa strasznie obolale.wiec placze z bólu i karmie. najwyrazniej zle ją przystaiwam. mala za nic nie chce tak szeroko otworzyc buzi zebym jej tą brodawke w wiekszej czesci zdążyła włozyc.wiec chyta tylko kawaleczek poza sutek.boli niemilosiernie.od porodu spalam dopiero 3.5 h razem jestem wykonczona na maksa
  14. powiem wam tyle.jestem juz pewna ze to jest to.pytanie tylko kiedy dojde do skurczow co 2-3 minuty zeby do szpitala jechac. od 6 rano mialam co 7-8 minut ,potem ok poludnia co 6-7, a dopiero teraz co 5.chwilami 6
  15. Aggie jaki masz numer do szpitala???
  16. Stelka mi tez tak sie zdaje. ból juz naprawde silny jest i skurcze coraz bardziej intensywne.nic juz nie robie.siedze i czekam. mysle ze za ok 2h zadzwonie do szpitala juz
  17. kochane.wzielam kąpiel.skurcze coraz bardziej bolesne.juz co 5 minut.krzyz strasznie boli przy nich.ale jakos daje sobie rade.
  18. jejku faktycznie juz co 5 minut te skurcze ale trwaja nadal ok 30sekund i powolo puszczają do szpitala mam 5 minut
  19. skurcze co 5 minut są.ostatni byla taki bolesny niestety w tym popierd....kraju musze czekac az beda co 2-3 minuty zeby jechac do szpitala :( moze pojde sie umyc juz
  20. hej.sytuacja u mnie coraz dzwiniejsza :( skurcze mam nadal(juz od 6tej rano!!!!!) bez zmian co 6-7 minut-jedyna roznica jest taka ze staja sie naprawde bolesne!!! boli cholernie mni przy nich kregoslup na dole :( czekam dalej aha.wrocilam dopiero z godzinnego spaceru.co 6 minut sie zatrzymywalam i stekalam z bólu.skurcze nie przeszly wiec mam nadzieje ze sie nie cofną.
  21. Figa ta chusta rozowa co ja ją mam,.wyslalam wam link ,to ona utrzymuje maluszka poziomo jesli tak ją ustawisz.wiec jest super.to takie bardziej nosidlo bo nigdzie jej nie obwiązuje tylko przekladam przed glowe i ramie
  22. Akna tez mam cos takiego ;) to rózowe kupilam bo jest z grubego materialu i dziecko jest cale osloniete.jest na tyle duze ze mozna go spokojnie jeszcze kocykiem przykryc.naprawde polecam!!!
  23. dziekuje za informacje ;) wiesz mieszkam za Londynem i nie ma szans teraz zebym jechala do porodu kilkadziesiat kilometrow do innego szpitala. pytalam o wszystkie mozliwosci przyspieszenia porodu.jednak zbyli mnie odpowiedzią ze jestem przed terminem.tymczasem termin mam juz za 2 dni :o
  24. dzis przysłali mi coś takiego.nie wiem czy juz to pokazawalam jak zamawialam jakis czas temu.mam nadzieje ze sie przyda ;) http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=150367792376&ssPageName=STRK:MEWNX:IT dostalam tez kilka ciuszkow dla Natalki.sliczne sukienki,rajstopki itd wlasnie je piore.
  25. Aggie czekam na zdjecia z niecierpliwoscią ;) ja teraz na poduszkach sie krece :D:D:D brzuch stwardnial i tyle
×