jego_ukochana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
ajj...no to powiem wam ze, tak:( ---> rano puszczamy sobei sygnalki to odpuszcza , napisalam smska- zero odzewu---> i juz jestem wsciekla;) a wieczorem tez na dobranoc ,glucho i nic---> wiem ,ze wyszedl z kolegami na piwo:\\ wrr...a w takich momentach to pierwsze o czym mysle, ze w takim razie to ja tez bede go zlewac i takie tam,- ale jak zawsze nic z tego nie wychodzi;) Jeden jego sms rozmiekcza mi serce:) Marciami- ja tez jzu chce go z powrotem:( a Ty ze swoim kiedy sie spotkacie? Wybacz- moze pisalas...ale nie znalazlam:)
-
Pinia:( ---> A ja mysle ze moze powinnas mu powiedziec o tej zazdrosci..:| te mysli beda Cie dreczyc:( A tak to Twoj misiek Cie uspokoi..:) _--> jestem o tym przekonana....;) Przeciez tak bardzo sie kochacie:) -warto ufac:) choc nie powiem- ja tez sie boje..
-
:D dzien dobry slonka:) Dzis od rana opalalam sie:D Pinia- o tak! pogoda jest prze- sliczna...i tylko mysle co by to bylo gdyby Piotrus byl ze mna:) hehe- ja z \"epoki...\" tez najbardziej lubie wiewiora:D Teraz, kiedy wrocilam do domku- postanowilam wziasc sie za reinstalacje systemu:/ bo mi komp chodzi tak ze szkoda slow:( Ale no nic z tego nie wyszlo:( Bo mimo miskowych nauk przed wyjazdem - nic nie skapowalam;) Przed chwileczka wlasnie dzwonil do mnie :D mm...cuudownie nam sie rozmawialo:) a na sam koniec to ...chyba z 20 razy powtorzyl ze mnie kocha:) jeju...:D Jak przyjedzie w lipcu na tydzien to 3 dni spedzamy w gorach:D Ten wariat oczywiscie postanowil ze zabierze mnie w wyjatkowe miejsce:) Juz nie moge sie doczekac:D - Co do odcieni tesknot - to raz czuje spokoj,taka stabilizacje i tylko wyczekiwanie - a raz wlasnie placz, zal, smutek... Ale nie wyobrazam ze przyjdzie taki okres ,ze bede wolec \"robic cos bez niego\":| Not Girl not women- :( Bardzo dobrze Cie rozumiem, Moj P. pracuej nocami, ma cale zniszczone, popekane rece, czasem nei spi cale dnie:( a ja czuje taka bezradnosc- nie moge nic zrobic- czasem to niewiem nawet co mu napisac w smsie:( ...co powiedziec:( Sucza- ja tez bym sie wybrala pobiegac ale teraz nie mam z kim;) siooostra daleko, a przyjaciolka szaleje na disco:) - ja wolalam zostac w domku:) obiecalam Piotrkowi ze nie pojde na zadna dyskoteke kiedy go nei bedzie.. i wiem ze tego nie zrobie..wczoraj w nocy o 2 oobudzil mnei bolacy brzuch ...pilam herbatke i postanowilam miskowi puscic dzwonka bo akurat wiem ze maja przerwe- a on odrazu smska, czemu nie spie i ze moze jestem na dyskotece albo gdzies szaleje,to bylo wszystko napisane z takim smutkiem:( Odpisalam zeby mi ufal itd. - a on na to ze boi sie ze mnei straci:(:( aaah..:( I tak mysle, ze skoro on tam ciezko pracuje, jest daleko od domku, odemnie- to ja choc tyle mu moge obiecac;) ZReszta to przeciez nic takiego i tak mnei tam nie ciagnie:) aahh...dziołszki - milego wieczorka:) ja chyba ide pod kocyk:D bede sie uczyc slowek z englisza;)
-
dobry wieczor kochane Ja wlasnie wrocilam do domku. Pierwszy raz postanowilam gdzies wyjsc do ludzi:D- bylam posiedziec w klubie z kolezamka:) wrocilam tak wczesnie bo hehe zrobilam sie poprostu senna :) Mowilyscie o sweterkach od ukochanego :D hehe..ja w wakacje zawsze robilam taki podstep i nigdy nie bralam sobie niczego cieplejszego na wieczor:) I kiedy mialam wracac do domku to Piotrus zawsze dawal mi swoj sweterek:) Potrafilam w nim nawet zasnac:) jeju...pamietam ten zapach...:) mydelka Protex ziolowego i perfum:P ktore mi zawsze przypominaly zapach piernika;D Od srody maja miec internet- ciesze sie strasznie- Nareszcie bedziemy miec kontakt:):) Dzis rozmawialismy na gg, a jutro zadzwoni:)- Kochany jest:) Przepraszam bo juz nie pamietam ktora z was o tym wspominala- ale ja mam dokladnie tak samo- nie pociaga mnei jzu wizualnie zaden mezczyzna, poprostu, o kazdym mysle_ moj Piotrus jest lepszy, przystojniejszy i tak dalej:D hihih:D to w sumie dobrze:) Tez mysle ze trzeba zyc ta chwila ktora jest...bo przeciez \"wazne sa tylko te dni ktorych jeszcze nie znamy...\":D Narazie ufam mojemu miskowi i az mi glupio ze myslalam o tym ze moze mnei zdradzic:( Biedaczysko od wczoraj do dzis wieczor nic nie spal:( caly dzien zero snu:( jeju..niech juz wraca...:( buziaki na dobranoc kochane dziewczynki:) spijcie dobrze:*:* ps.Ciekawe co Iva i tricia:( malo sie odzywaja:( Iva juz niedlugo bedzie miec operacje:(:( ...ehh..ja dalej trzymam kciuki:*
-
oj sucza kochanie:( Ja Cie rozumiem. I jesli pocieszy Cie pewien fakt - to moge Ci przysiac ze w glowie mialabym to samo co Ty teraz. Jak zaczne myslec- to sama siebie doprowadzam do obledu:( Mimo wszystko- przeciez znasz swojego misiaka, wiesz jakie mocne uczucie was łaczy, jaka silna wiez:) Dobrze ze jest ktos kto- choc stara Ci sie te glupoty wybijac z glowy:) My dziewczyny prawie zawsze w takich sytuacjach wymyslamy najgorszy , najczarniejszy scenariusz glowa do gory, i usmiech:)
-
:):) hehe....tez o czym takim myslalam.. jako prezent dla miska na urodzinki:) Zrobic takich kilka zdjec profesjonalnych ..lekko erotycznych:) Wtedy nie wyszlo- zmienilam zdanie w sumie sama nie wiedzialam gdzie sie udac, ile to bedzie kosztowac:) Nie mam zaciekawych fotografow w miescie;/ Moglam pomyslec o przyjaciolce- ale to za rok na urodzinki:D Misiek ma kilka \"takich\" moich zdjec:) Ja jego zreszta tez:) Robilismy je sobei nawzajem...ale to tego potrzeba klimatu;/ no bo ja tak samo jak Ty uciekam przed fotami:|
-
Rowniez witam wszystkie nowe kobietki:D Tyle szczescia w nieszczesciu ze razem tesknic jest naprawde lepiej:) Mam nadzieje ze bedziemy sie trzymac razem:) :*:*:*
-
Witam dziołszki:* Iva kochanie;) - to my bedziemy liczyc z Toba:) Bedzie razniej A potem jak nadejdzie ten dzien tez telepatycznie bedziemy wspierac:P , no nie dziewczyny?:D sucza-:( mam wyrzuty sumienia- kurde, ja to wlasnie podczas klotni - to zawsze mam takie beznadziejne mysli, zeby zerwac - uciec od problemu.Piotrek walczy ze mna, nie pozwala mi odpuscic- i kochany jest, zawsze mu za to dziekuje:) ze mi nie pozwala...tak napawrde to powoli dojrzewam przy nim...choc jak widac zdarza mi si epostepowac jak tchorz :( marciami- ja tez nigdy nie myslalam ,ze cos wygram a wygralam okolo rok temu telefon:D ale nie tak w losowaniu- tylko z siostra nagralysmy powitanie i dzieki niemu zajelysmy drugie miejsce:D Moim zdaniem wlasnie najlepiej wlozyc troche pracy- wtedy sa szanse:) w szczescie jesli chodzi o losowanie - to nie wierze.A wracajac do twoich klotnii- to tak mysle..moze czasem warto isc na kompromis:) moze czasem Ty posluchaj jego?:) Wiadomo faceci to upraciuchy i czasem maja w nosie to co my im mowimi;) A wasza przyszlosc - jak najbardziej wierze:) tak mi sie przypomnial wasz obraz ze zdjecia:) :D
-
Oj marciami- rozumiem panike- ja tez sie przerazilam jak napisalas.. Ale o ile pamietam to chlopcy naszych forumowiczek ( tych ciagle piszacych) nie maja takich imion jak Ci ktorzy zgineli:(... no ale naprawde tragedia:( mlodzi mezczyzni:( pewnie tez czekaly na nich ukochane..
-
czesc marciami , przepraszam ,ze pytam- no bo moj nie w Irlandii.. Co sie stalo? jakis wypadek?:>
-
Tricia- kochana dziekuje za pocieszenie:D Choc zaniedlugo to napewno zaczne( wtym roku niestety sama:() szosowac rowerkiem po ulicach:P..to moze zgubie te batoniki:P A Tobie zycze poprawy humorku po wizycie u fryzjera:) I moze wieczorkiem sie wkoncu wymkniesz do swojego M.;) buuzka
-
Witam dziewczynki:) Iva - wlasnie wyslalam Ci fotki- i czekam na Twoje;) ~ ehh..od rana ma swietny humor i nastroj- na swieta przyjechala moja siostra z chlopakiem z Wiednia i nareszcie - mam z kim rozmawiac i plotkowac:) - nie ma to jak siostra..- tak bardzo mi jej brakowalo:D I w dodatku przywiozla ze soba mase slodyczy:( O matko:(- wlasnie wcinam 3 batonika...:(- to juz koniec ..:D Tylko patrzec jak pupa mi bedzie rosla:D Aaa..Piotrus dzis pisze prawie non-stop:) Tylko wspominal jakie dlonie juz ma poprzecinane,ze ma na nich plastry i bardzo bola no jak to przeczytalam..to odrazu..jakos lzy w oczach mi stanely..Moj biedny misiek:( Co do znajomosci przez net! - tak marciami!!- jak najbardziej w nie wierze- i sadze ze maja sens:) Poznalam tak tylko dwie osoby- przypadkiem w sumie- ale to swietne osoby i czesto zdarza nam sie spotykac do dzis:) No tak- ja juz posprzatal i teraz postanowilam sie troche zrelaksowac:D na buzke maseczka a na nozki samoopalacz(zamarzyla mi sie spodniczka:D) wyglada jak potwor z loch ness..ale co mi tam i tak nikt nie widzi:D Buuuzki:) Piszcie co tam u was:)- a co do historii- to swietne:) Kazda jest wyjatkowa:D
-
:D - zbaczajac troszke z tematu- ~Sucza mialas swietna kiecke na studniowce:P wogole poza tez mi sie podoba:D slicznie!!! to teraz moja historiaa ..ale bedzie to zagmatwane:) wiec mozecie sie pogubic;) - wszystko zaczelo sie na lekcji informatyki- nudzilo mi sie i dosiadlam sie do kolezanki, rozmawiala z jakims kolega na gg..i powiedziala ze jak mi sie nudzi moge tez z nim pogadac-zgodzilam sie.Okazalo sie ze P.potem wymeczyl od kolezanki moje gg..i od tamtej pory rozmawialismy juz czesciej.W miedzy czasie moja (zajeta!!) kolezanka..zazdrosna o moja znajomosc z P. postanowila czesciej sie z nim spotykac..mnie oklamala.ze P. to jej kuzyn:/ Okazalo sie ze tak naprawde cos sie miedzy nimi kroi..a mnei pekalo serducho..gdy wkoncu moja kolezanka postanowila ratowac swoj obecny zwiazek:/ - powiedziala swojemu chlopakowi ze zdradzila go ,calujac sie z P., mi tez o tym powiedziala- bylam w szoku, jej klamstwa..jego mile slowa..przytulania,liczne spotkania...co za falsz...zwyzywalam obydowoje i zerwalam z nimi kontakt....-ale..nie minol tydzien jak P. blagal o wybaczenie, mowil,ze od poczatku liczylam sie dl aniego tlyko ja..itd. postanowilam sie z nim spotkac..i powiedziec mu co o tym mysle....z tego spotkania..wrocilam zakochana:) Jak widac nasz poczatek byl okropny..ale teraz jest jzu naprawde swietnie i nie zaluej ze wybaczylam..ze postanowilam dac mu szanse i nam:) ...Pewnie uznacie to za naiwne, mzoe szalone, glupie- bo nie mozna budowac zwiazku na klastwie..tylko ze my go zbudowalismy tak naprawde dopiero jak mu wybaczylam...
-
:):) -oj, no wlasnie ja tez czuje sie miedzy wami rozumiana:) bo tak naprawde zakochana osobe zrozumie tylko zakochana:) Mysle,ze naszego zwiazku- nigdy sie nie spodziewal..Nawet my sami. Zaczelo sie od klamstwa mojej kolezanki... Mojej przegranej walki o P. i wielkiej afery... Potem okazalo sie ze on odkad mnie zobaczyl wiedzial ze bedziemy razem.Pamietam te nasze pierwsze spacery, kiedy odkryl ze na łapkach mamy takie same znamiona:P- oczywiscie..uznal to za przeznaczenie;) ehh..piekne chwile.. a no wlasnie- ja tak wrocilam do wspomnien..a moze wy choc po krotce opowiedziecie jak sie poznalyscie ze swoimi ukochanymi?
-
dobry wieczor kochane:) Ja wlasnie skonczylam pisac maila do mojego skarba:P Jeju takiej weny dostalam ze zapisalam kilka stron w wordzie:D I oczywiscie same ochy i achy..~\"jak ja to go kocham\"~:D No tak..dzis ruch troche mniejszy- ale wlasnie~~jakos strasznie nastrojowo i milusko sie zrobilo:)