wczoraj was znalazłam. Troche późno, ale tak się naładowałam ta lekturą, że wierzę, że rzucę fajki. W ubiegłym roku próbowałam rzucic palenie metoda Allana Carr. Fajna sprawa. Prowadząca miała rację, mówiąc, ze będzie mi trudno, skoro mój partner pali. Fakt, samemu ciężko. Tu jest tylu walczących.....dołaczam do was.
Papierosy schowałam do torby. Wiem powinnam je juz wyrzucić, nie zaplaiłam jednak od 3 h, choć leżą tak blisko