

szczęśliwa87
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęśliwa87
-
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki!!! Mój pobyt u rodziców dobiega powoli końca, no i chyba dobrze, bo już się przyzwyczaiłam mieszkać i żyć po swojemu, a tu u rodziców cały czas coś, ciągle jakieś pytania, przypominania itd, bzika idzie dostać;) Dziś mój myszun wraca, tzn przyjeżdża na weekend i w niedzielę jedziemy do Olsztyna... W Olsztynie muszę zrobić całą masę badań, krew mocz, cukier, itd. Mamy z miśkiem konflikt serologiczny to krew badam raz na miesiąc, ale na razie jest wszystko super!! 8 mam wizyte u lekarza, powie mi w 100% czy na pewno synuś, ale powiem Wam kobietki, że śniło mi się ostatnio, że rodziłam i że urodziłam śliczną córeczkę.... Chyba chcę tak szczerze córci, ale to już jest mało ważne czego ja chcę, liczy się tylko to żeby maluszek był cały i zdrowy... Ale na ewentualność córeczki imię już też mam wybrane-Dominisia.... Razem z misiem wybraliśmy to imię, miała być Kamilka, ale jakoś mi się odwidziała, dała bym mojej córeczce na imię Oleńka, bo tak bardzo mi sie to imię podoba, ale jedne z babć ma tak na imię to nie mogę dać tak dzidzi, bo się druga obrazi.... Ale Oleńka....śliczne imię... Pisałyście kobietki, że zdrówko Wam się popsuło, ja na szczęście cała i zdrowa, nic mi nie dolega- to pewnie przez to nasze małomiasteczkowe powietrze;) Pogoda też żadna rewelacja, ale grunt, że nie pada i że nie ma mrozu, a resztę da się przeżyć:) Mam pytanie do Wszystkich JUŻ MAMUSIEK: Dziewczynki, jak było u Was z powrotem do \"współżycia\", tzn, czy miałyście jakąś blokadę przed kochaniem się, albo czy Was bolało, za pierwszym razem po porodzie?? No i pytanie najważniejsze, jak szybko zaczęłyście się kochać?? Caterinko, jeszcze coś do Ciebie... nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę wspólnej kąpieli z Twoim lubym, my mamy taką malutka wanienkę że nawet nóg nie można wyprostować, a co dopiero kąpać się we dwoje.... ZAZDROSZCZĘ;) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jej jakie bzdury wypisałam potraktujcie ten wpis za nieważny, wkleiłam kawałek poprzedniego wpisu.... Wiecie co dziewuszki, a propo takich "pomarańczy", ostatnio wpadłam na forum gdzie kobieta w "podeszłym" wieku-40 lat pisała ze jest w ciąży i że ma teraz problem bo to 5 dziecko, ale po 10 latach i coś tam jeszcze jakies powikłania, i ze sie boi żeby jej doradzic co ma robić, czy ktoś był w podobnej sytuacji do niej itd, wiec sobie poczytałam troche i napisałam kobietce, żeby się nie bała, bo wcale aż taka stara nie jest-ze nawet jeżeli cioś się stanie to ma starsze dzieci, które jej pomogą, ogólnie starałam podnieść ją na duchu, no i za jakiś czas właśnie taka miła "pomarańczka" pojechała po tej kobietce.... Ale jak, że tak "stara" to tylko do kościoła i robić na drutach, że pip** powinna mieć zaszytą itd. Jejku jak ona mi podniosła ciśnienie... Także to dowód na to że udział w takich forach powinny mieć tylko osoby w jakiś sposób zalogowane, a nie kto wejdzie to pisze bzdury burząc cały porządek danego forum, szkoda czytać takie wpisy-choć ja sama przed chwileczką na pomarańczowo się wpisałam Gosiu, mam pytanko-kiedy Twój maluszek zaczął tak "wyraźnie" brykać??? W którym tygodniu?? Caterinka71 gratuluję sprytnego maluszka, nie obejrzysz się a zacznie chłopaków przyprowadzać No ale tak na poważnie, to pewnie dumna jesteś ze swojej niuni co... też bym pewnie była -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie co dziewuszki, a propo takich \"pomarańczy\", ostatnio wpadłam na forum gdzie kobieta w \"podeszłym\" wieku-40 lat pisała ze jest w ciąży i że ma teraz problem bo to 5 dziecko, ale po 10 latach i coś tam jeszcze jakies powikłania, i ze sie boi żeby jej doradzic co ma robić, czy ktoś był w podobnej sytuacji do niej itd, wiec sobie poczytałam troche i napisałam kobietce, żeby się nie bała, bo wcale aż taka stara nie jest-ze nawet jeżeli cioś się stanie to ma starsze dzieci, które jej pomogą, ogólnie starałam podnieść ją na duchu, no i za jakiś czas właśnie taka miła \"pomarańczka\" pojechała po tej kobietce.... Ale jak, że tak \"stara\" to tylko do kościoła i robić na drutach, że pip** powinna mieć zaszytą itd. Jejku jak ona mi podniosła ciśnienie... Także to dowód na to że udział w takich forach powinny mieć tylko osoby w jakiś sposób zalogowane, a nie kto wejdzie to pisze bzdury burząc cały porządek danego forum, szkoda czytać takie wpisy-choć ja sama przed chwileczką na pomarańczowo się wpisałam;) Gosiu, a kiedy maluch zaczął aż tak wyraźHej dziewczynki!!!!!! Ale mnie tu długo u Was nie było, musiałam chyba z pięć stron przeczytać na raz żeby choć troszkę być na bieżąco z Waszymi problemami;) Ja teraz korzystam z pobytu u rodziców, latam po znajomych i odnawiam wszystkie stare kontakty... Dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy na temat ich życia:) Co do pogody to muszę przyznać Wam rację, jest straszna, raz świeci słońce raz pada śnieg, a zaraz snieg z deszczem i tak w kółko... Ja już nastawiałam się na wiosnę, z Olsztyna przytargałam tylko adidaski i letnie pantofelki do sukienki, a tu kozaki jak nic potrzebna ;( Ja teraz czuje się fizycznie nawet, nawet, gorzej psychicznie, cały czas mam \"doła\", chyba przez ta pogode i przez te straszne hormony, każde małe niepowodzenie kończy się płaczem, u Was pewnie jest, albo było podobnie:( Gosiu, mam pytanko-kiedy Twój maluszek zaczął tak \"wyraźnie\" brykać??? W którym tygodniu?? Caterinka71 gratuluję sprytnego maluszka, nie obejrzysz się a zacznie chłopaków przyprowadzać;) No ale tak na poważnie, to pewnie dumna jesteś ze swojej niuni co... też bym pewnie była:) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I wszystko jasne;) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki!!! Serdecznie witam wszystkie NÓWECZKI!!! Pisałyście wcześniej coś o plamieniach na począyku ciąży, ja do 10 tc miałam takie plamienia, lekarz przepisał mi duphaston i powiedział że do póki wydzielina ma kolor lekko brązowy i do póki jest jej ok. pół kieliszka dziennie to nie ma się czego bać, no i przeszło... Mój mały cały i zdrowy, no i bryka w brzuszku coraz częściej i coraz wyraźniej!!! Co do wymiotów- przez całą ciążę wymiotowałam tylko raz-jak się napiłam Kubusia.... A tak nic, żadnych objawów, tylko bolące piersi, ale to też już przeszło:) Ja jak wcześniej pisałam jestem u rodziców cały tydzień, na razie cały weekend z Karolkiem moim a później sama, ale tak jak napisała Gosia, niech się uczy radzić sobie samemu;) Gosiu pisałaś rano-wczoraj rano, że Twój mężczyzna miał wypadek... pochwalę się że my dziś też mieliśmy lekką stłuczkę. Mieszkamy 100 km od olsztyna, całą trasę przejechaliśmy spokojnie, tylko jakieś 10 km od domku jakiś baran zahaczył nam podczas jazy lusterkiem w lusterko... Mówie Wam, tylko trzask zbitego lusterka usłyszałąm i patrzyłam jak Karol wyjdzie z opresji, niby tylko o lusterko zahaczył, ale samochodem zatrzęsło, przy 100km/h to taki wstrząs można odczuć... ale daliśmy radę, a baran jeden uciekł nam... Strach normalnie jeździć, człowiek może być pewny siebie, ale nigdy nie można być pewnym że nic Ci nie grozi ze strony innych, bo albo piany, albo jakiś głupek jedzie środkiem ulicy i ma wszystkich gdzieś.... Idę kochane spać... Jutro na pewno się odezwę:) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobietki!!! Rzeczywiście, te nasze historie z \"maluszkami\" w roli głównej brzmią jak z filmów:) Ale ja się cieszę, że właśnie w ten sposób się dowiedziałam, taka 100% niespodzianka:) Nie pisałam nic z rana, bo byłam zajęta pakowaniem się, jadę do mamusi, do mojego rodzinnego miasta na cały tydzień.. Mój mężczyzna i tak całe dnie w pracy, to tu samej można świrka dostać, w Olsztynie mieszkam stosunkowo niedługo, bo 2 lata i raczej na przesyt znajomych nie narzekam, więc jestem tu praktycznie sama, dlatego na samą myśl o tygodniowej wizycie w rodzinnym mieście już się nie mogę doczekać... Tam mam wszystko, znajomych., przyjaciół, rodzinę teściów... No ale jest jeden duży minus, zostawiam tu samego miśka, ale to duży chłopiec i da sobie radę... Pierogów zamrożonych ma na miesiąc, bigos zawekowany, no i na pewno mamusie dadzą \"wyprawkę\":) Muszę korzystać, póki mogę z wyjazdów.... A jak u Was zapowiada się weekend??!! My z moim Karolem oboje pochodzimy z tego samego miasteczka, także jest super, nasi rodzice przyjaźnią się od niepamiętnych czasów, więc nigdy nie mamy problemu do kogo jedziemy na weekend;) Także ja na pewno cały tydzień będę się odjadać obiadkami mojej mamuśki, no i pewnie po tym tygodniu +2kg;( Trzymajcie się babki!!! A cha, na szczęście moi rodzice też mają neta, także Was nie opuszczam;)!!! -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ojej dziewczynki, jaka cisza, aż się boję że coś z Wami nie tak?? Chyba mocno zapracowane jesteście??!! Ja wczoraj się narobiłam pierogów, ale obiad mam na parę dni, oczywiście zamroziłam większość;) Dziś chyba jakieś schabowe zrobię dla mężczyzny pracującego, co by mi z głodu nie padł;) A jak tam u Was?? Pogoda pewnie tak jak u mnie, do d***, ciągle pada, śnieży aż szkoda gadać... Ale dziś ta jak wczoraj urządzę sobie pół godzinny spacerek, trudno, że zimno i pada.... -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My pokoik na lekką zieleń malujemy, nad łóżeczkiem zawiesimy delikatną lampkę, która będzie świecić się całą noc-słyszałam od zaprzyjaźnionej mamuśki, że jak maleństwo popłakuje w nocy domagając się jedzonka, to najgorsze co może być to zapalenie światła i wybudzenie go z największego snu, dlatego też ta lampka, mały się przyzwyczai do światełka-delikatnego, ale pozwalającego mi go wziąć z łóżeczka i ewentualnie przebrania:) Dziewczyny, ja już reż-prawie jak w wojsku odliczam dni do porodu, tak bardzo bym chciała już przytulić moją kruszynkę do serca, zobaczyć jak wygląda... Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie chyba najbardziej wzruszającym momentem po przyjściu na świat dzidzi, będzie chwila, jak mój mężczyzna weźmie maluszka na ręce, oj chyba już wtedy nie opanuję łez??!! -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki!! No ja to już dziś poszalałam:) Wstałam o 11 z hakiem, tak mi się dobrze spało, a pogoda za oknem... aż strach się wychylać z domu:( Dziś na obiadek robi pyszne pierogi ruskie, mój mężczyzna je uwielbia. Jest całą masa roboty przy nich ale powolutku, na siedząco, aż tak się nie zmęczę :) Wczorajszy dzień też minął mi pod znakiem pracusia;) Sprzątałam pokój dla dzidzi, tzn, przygotowywałam do remontu... Ale na szczęście remontem zajmie się mój luby, ja uciekam do mamusi, wolę nie patrzeć na to co się będzie w domku działo;) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Powiem Wam kobietki, że właśnie tak mi się wydaje że powinno być wszystko ok, jeżeli chodzi o \"te sprawy\", no bo jak by miało być inaczej to rzeczywiście wszystkie małżeństwa miałyby kryzys po pierwszym dziecku, a raczej tak nie jest:) -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny!! A czy miałyście, bądź te które jeszcze nie są mamusiami, macie jakieś obawy przed młodym macierzyństwem??!! No bo co by nie mówić mamy dop. 22 lata to nie za dużo, no ale też nie mało?!!? Ja się strasznie boję że nie dam rady jak maluszek mój będzie płakał, że nie dam rady i usiądę z obok niego i będę wyć tak jak on??!! Na razie się nie boję porodu, ale podejrzewam że to przyjdzie z czasem;) Ale... jest jedno wielkie \"ale\". Dziewczyny, jak to jest z sexem z ukochanym po porodzie?? Przed chwilką trafiłam na jakieś straszne forum na właśnie ten temat i aż się przeraziłam... Kobietki pisały różne rzeczy... aż strach pomyśleć??!! A jak było u Was??!! Wiem, że na pewno zanim znów się zaczniemy kochać minie trochę czasu, ale czy rzeczywiście \"tam na dole\" zostaje duża \"dziurka\"??!! Sama nie wiem czy w to wierzyć, brzmi to dość przerażająco, ale wolę się Was-moje rówieśniczki zapytać, niż czytać wypowiedzi innych babek??!!??!! -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do tc to zgadza się:) Pierwszy taki poważny ruch mojej myszki poczułam 2 tyg temu, wcześniej niby też coś czułam ale sama nie wiedziałam co to do końca jest ale 2 tyg temu to był kopniak z prawdziwego zdarzenia:) Dziś w nocy mój kochany poczuł naszego maluszka, mały uprawiał jakieś sporty w brzuszku i szalał!!! O ciąży dowiedziałam się w 5 tc, nie miałam na początku żadnych zachcianek, wręcz przeciwnie, nie miałam zupełnie apetytu, ale też nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych... Czułam się świetnie nie licząc strasznie bolących piersi:( No ale teraz w 22 tc +7kg mówi samo za siebie... apetyt mam niesamowity, ale chyba żadnych specjalnych zachcianek nie mam, jem to co wpadnie w ręce:):):) A dużo tego czasem jest;) Dzieki kobietki za tak miłe powitanie, w sumie nie spodziewałam się, ale rzeczywiście im nas więcej tym lepiej!!! A co do wypowiedzi "daga5", zgadzam się pogoda jest straszna, nie chce się nawet z domu wyjść... Ach kiedy ta wiosna przyjdzie już na dobre??!! -
87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM
szczęśliwa87 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie mogę się nie zapisać:):):) Ja zostanę dopiero mamusią w lipcu:) Jak dobrze pójdzie to dokładnie w moje 22 urodziny??!! Jestem z Olsztyna, mój maluszek to też wpadka, ale pełna szczęścia i radości, już nie mogę się doczekać jak przyjdzie na świat. O mojej małej myszce dowiedzieliśmy się dokładnie w drugą rocznicę naszego związku, mieszkamy razem z moim kochanym przeszło 1,5 roku więc znamy się na wylot, a dzidzia była kwestią czasu. Byliśmy w lekkim szoku, ale tylko przez moment:) Szkołe robiłam , tzn studia ale z własnej głupoty zawaliłam 3 rok, będę od września jeszcze raz zaczynać 3 rok, ale dam radę, co do zamążpójścia to kiedyś na pewno TAK, ale jeszcze nie wiem kiedy, może przed porodem??!! Na razie chcemy tylko cywilny ślub, a potem za rok, możę dwa kościelny! Mój mężczyzna jest starszy ode mnie o 6 lat, pan inż;) Kochany facet:*** A mój maluszek będzie synkiem:) Już imiona wybrałam, Jakub Szymon!!! Śliczne prawda??!!