lilka79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lilka79
-
to cytat z wp. Czyli nas obowiązuje czy nie? A o co chodzi z tym wnioskiem? 3 lata temu nie bylo takich cyrków, do becikowego potrzebny byl tylko akt urodzenia a teraz musze poprosić gina o jakiś papier?
-
Resort pracy rozważa przesunięcie daty od której kobieta przy nadziei musi rozpocząć regularne badania lekarskie z 10. na 12. tydzień ciąży, aby otrzymać becikowe - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna". Według ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniak-Kamysza, który jest lekarzem, dopiero wtedy należy przeprowadzać istotne dla dziecka badania, m.in. pierwsze USG. Projekt musi być jeszcze skonsultowany z Ministerstwem Zdrowia. B. wiceminister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) pozytywnie ocenia ten pomysł. "To byłaby bardzo dobra zmiana. Do 10. tygodnia wiele kobiet może nawet nie zorientować się, że jest w ciąży" - mówi. Jak dodaje, wprowadziła obowiązek badań, aby zmobilizować kobiety do dbania o siebie, ale pomysł 10. tygodnia pochodził z resortu zdrowia. Obowiązek udokumentowania, że kobieta spodziewająca się dziecka była pod opieką lekarską od 10. tygodnia ciąży został wprowadzony w 2009 r. Po wielu protestach w 2010 r. zawieszono go do stycznia 2012 r.
-
u mnie jest zazw. 145 lub 150 i dziewczynka, więc może coś w tym jest:-) Z imion nie ustalone. Mi się podobają Agata, Kinga i Ewa a mojemu z tych samych Agata może być a poza tym Patrycja, Ilona. no i nie wiemy.
-
Rysiowa mama a jaki miałaś cukier na czczo? Generalnie cukier w moczu pojawia się jeśli we krwi jest go > 180. Ja bym powtórzyła badanie moczu jeszcze raz przed wizytą. I zadzwoniła do gina z pytaniem co robić jesli masz taką możliwość. Słyszałam że ciąża potrafi obciązyć nerki (coś tam się zmienia z filtracją) i wtedy są sladowe ilości cukru i białka. A ile masz tego cukru w moczu? Śladowe ilości czy inaczej określono?
-
cóż taka presja ostatnio jest. Ja mogę tylko poradzić, że żeby móc przejść na butlę trzeba dziecko przyzwyczajać do butli od początku. Ja od 7 dnia życia zamiennie karmiłam bezpośrednio z piersi i od czasu do czasu pokarmem ściąganym laktatorem. Jak mala miała 6 miesięcy już tylko sciągałam i zaczęłam wprowadzać sztuczne mleko a jak wróciłam do pracy (7,5 m-ca) to już tylko sztuczne. Moja przyjaciółka miała straszne kłopoty bo poddała się presji, że tylko pierś (położne lansują poglad, że podanie smoczka zaburza odruch ssania i dziecko odrzuca pierś - u mnie się tak nie stało, ale pewnie jest takie ryzyko). Potem musiała wrocić do pracy i okazało się, że żadna siła nie zmusi 6-miesięcznego dziecka do butli. Babcia poiła małą mlekiem podawanym na lyżeczce dopóki ona nie wróciła z pracy. I tak przez wiele miesięcy. Także jak ktoś planuje wrócić w miarę szybko do pracy to ja bym osobiście radziła serwować buteleczkę z wlasnym mleczkiem raz na jakiś czas. Ale połozne za to mordują:-)
-
a to widocznie mam przestarzałe informacje. Interesowałam się tym tematem szczególowo 3 lata temu (w 1 ciąży) i takie informacje uzyskałam z wiarygodnych lekarskich źródeł. Ale przyznam, że ostatnio nie wracalam do tematu. więc piszę co wiem sprzed 3 lat:-) I tak jak napisałam, widać że nie wiadomo co przyszlośc przyniesie i już przynosi. Trzeba się więc cieszyć z postepów medycyny. Zwłaszcza, że bialaczki limfoblastyczne są b. częste u dzieci. Na szczęście też mają dużą wyleczalność.
-
klaudyna86 i dobrze zrobiłaś. Ten test jest bardziej miarodajny. Temat komórek macierzystych - temat rzeka. Co do nowotworów piersi czy tarczycy, tutaj komórki macierzyste nie pomogą. Mogą pomóc przy nowotworach krwi. Aczkolwiek słyszałam, ze mozliwosci ich wykorzystania w praktyce są żadne. lekarze w mojej rodzinie twierdzą że to naciąganie ludzi. Ale nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Nie wiadomo też czy po latach kiedy nauka da taką możliwość te komórki będą zdatne. Ja słyszałam, że w Polsce jeszcze ANI RAZU SKUTECZNIE nie udało się ich wykorzystać (skorzystano kilkukrotnie, ale nie przyniosło to pożądanych efektów). Ale to nie znaczy, że w przyszłości się nie uda. Marcowe-szczęście. A kto dziś nie miał w rodzinie przypadkow raka? Moja babcia miała raka piersi, ale mama zrobiła sobie test DNA i wyszło, że nie ma obciążenia genetycznego, więc mi nie przekazała. Jeśli się martwisz zrób sobie testy genetyczne przynajmniej na nowotwór piersi skoro obie babcie. To dzisiaj żaden problem, kilkaset zl, które warto odłożyć.
-
a dzieki, to lepsze niż mieszanie tego spirytusu a platki Leko takie srednie. Na pewno zakupię. Ja juz mam prawie wszystko, ciekawe co bede robić jak pójdę na zwolnienie:-) Pewnie się nie powstrzymam i dokupię ciuszków. Nie pamiętam z poprzedniej ciąży kiedy dziecko zazwyczaj odwraca się główką w dół. Chyba tak koło 30 tc? Moja mala ma wciąż nóżki na dole bo kopie w łono. Poprzednio od razu wyczułam fikołka, bo zaczęłam czuć kopanie po prawej stronie pępka. Mam mala obsesje, że mloda się nie obróci i z tak błahego powodu bedzie cesarka a bardzo tego nie chcę. Mam tyle planow na wiosne, że po prostu nie mogę 3 miesiące być malo aktywna no i starsza coreczka ma swe wymagania. dlatego się dopytuję:-) wiecie w jakich pozycjach są wasze dzieciaczki?
-
Loarra - w IKEA jest wybór ceratek, podkładow pod przescieradlo itp. Do wyboru. Ja też zostanę przy Nivea bo sprawdził się przy starszej. a jaki płyn do pepka? Jest cos takiego?
-
Szatynka o żelu Dianatal słyszałam, że daje poślizg i troszkę przysiesza fazę wypierania i minimalizuje ryzyko pęknięcia krocza (taka maź, którą wstrzykuja do pochwy). Tylko jest dosyć drogi i trzeba go załatwić samemu i wziąć na poród i połozna go zastosuje. Położne dopiero zaczęły go wybróbowywać w Polsce, podobno nie ma jednoznacznych opinii.
-
ej dziewczyny z ta starością. Ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 29 lat, teraz mam 32 i wcale się nie uważam za starą, wprost przeciwnie. Poza tym z moich przyjaciółek równolatek kilka ma dzieci w moim wieku a kilka jeszcze nie i się tak znowu nie spieszy:-) takie czasy, że każdy chce pokorzystać z życia. Dzieci mamy "spontaniczne" tzn chcieliśmy, ale bez decyzji, że od teraz się staramy. Pierwsze było na zasadzie "odważysz się"? I trochę się zdziwiłam, że się odważył (pierwszy raz bez zabezpieczenia ze świadomością płodnych dni) i od razu się udało. A tym razem romantyczny długi weekend Bożego Ciała na żaglach (starsza została z dziadkami a my postaraliśmy się o siostrę:-) Wcześniej myślałam, żeby trochę jeszcze odczekać, poza tym wybierałam się do mojego gina zrobić badania, no ale nie zdążyłam się wybrać "przed" :-)
-
Eh, Klaudyna współczuję, Nowej Zelandii nie znam ale b. podobną Australię tak i choć mam tam rodzinę to w życiu bym nie chciała tam mieszkać. Smutek, odległości, nuda i odcięcie od świata i tak daleko do domu. Nie mam jak nasza wesoła Europa. Poza tym na początku rodzina to skarb w pomocy. Kurcze a to jakiś kontrakt? Na jakis okres czy z założeniem że na zawsze?
-
Ja nie chce robic reklamy, ale pampersy są milion razy bardziej miękkie od wszelkich huggiesów itd - porownajcie sobie (tej Dady nie miałam nigdy w rękach). Także na pierwsze pół roku tylko pampersy będę używać.Kupiłam paczkę tych newborn (2-5) małą 43 szt. bo to akurat na szpital. A następnie kupiłam 3 jumbopaki tych 3-6 kg. Na pepek się po prostu zawija pod pępkiem.
-
ja kocham ciuchy z Kappaha. Są eleganckie jak w Zarze ale bardziej praktyczne i troszke tansze;-)( i duze przeceny)
-
happy mom - ja pasa nie mialam w poprzedniej:-) Co do cukru - teraz mam OK, ale w poprz. ciazy mialam po 50 g 183. Gin skierowal mnie na Karowa do diabetologa. Zrobili test podwojny 75 i wyszlo 145 i 120. Uznali ze cukrzycy nie mam. W 30 tc powtorzyli 75 g i wyszlo 160 i 115. Dalej uznali, ze nie mam cukrzycy, choc moj gin krecil glowa i wpisal w karte ciazy cukrzyce. Bądx tu mądry. Ostateczni zdrowo jadlam i mierzylam cukier glukometrem (ale nie jakos regularnie). Polecam kasze gryczana i bulki grahamki (takie twarde, prawdziwe) - po nich wrecz spada cukier:-) Dziecko urodzilo sie z normalną wagą 3600. Aha robiac sobie testy zauwazylam, ze wystarczy zjesc cos slodkiego dzien wczesniej, zeby nastepnego dnia cukier skakal nawet po kajzerce. Stad moj oczywiscie laicki wniosek, ze wyniki krzywej cukrowej zaleza w duzej mierze od tego co jadlysmy dzien wczesniej. Ale tyczy to mego organizmu.
-
Loarra- zamierzam karmic w sposób mieszany. Nie mogę sobie pozwolić ani nie chce na calodobowe ślęczenie z cyckiem na wierzchu bo mam starszą bardzo absorbujacą corke, nie chcę aby poczula się odrzucona. Poza tym wiem już, że moja cierpliwośc, wytrzymałośc na brak snu i poczucie wolności tego nie zniosą:-) Dlatego na noc mleczko modyfikowane, na czas wyjścia mleczko modyfikowane lub ściągnięte do łapek tatusiowi. Taki mam plan, ale to moje prywatne schizy, nie namawiam broń boże nikogo:-) wyprawka dla siebie - mam staniki do karmienia (1 z fiszbiną, "elegancki" ładnie układający się na wyjścia i 2 miękkie po domu i do spania), wkładki laktacyjne, podkłady bella, tantum rosa, purelan, 2 koszulki (ciepła i cienka), szlafroków nienawidzę, wolę sweterek. Zreszta w szpitalach panują tropiki, kapcie, majtki jednorazowe.
-
Loarra- zamierzam karmic w sposób mieszany. Nie mogę sobie pozwolić ani nie chce na calodobowe ślęczenie z cyckiem na wierzchu bo mam starszą bardzo absorbujacą corke, nie chcę aby poczula się odrzucona. Poza tym wiem już, że moja cierpliwośc, wytrzymałośc na brak snu i poczucie wolności tego nie zniosą:-) Dlatego na noc mleczko modyfikowane, na czas wyjścia mleczko modyfikowane lub ściągnięte do łapek tatusiowi. Taki mam plan, ale to moje prywatne schizy, nie namawiam broń boże nikogo:-) wyprawka dla siebie - mam staniki do karmienia (1 z fiszbiną, "elegancki" ładnie układający się na wyjścia i 2 miękkie po domu i do spania), wkładki laktacyjne, podkłady bella, tantum rosa, purelan, 2 koszulki (ciepła i cienka), szlafroków nienawidzę, wolę sweterek. Zreszta w szpitalach panują tropiki, kapcie, majtki jednorazowe.
-
Ja odebrałam wyniki cukru i ulga - wszystko super. A w poprzedniej ciąży miałam z tym kłopoty:-) Glukoza jest do przełknięcia (mialam 75 mg), wypiłam na 3 raty i dało radę, myślalam o czyms przyjemnym w międzyczasie. Zainspirwałyscie mnie fotkami rzeczy i tez zrobilam, wyslane na poczte. Ja juz wiekszosc rzeczy mam, tylko trochę medykamentów, zapas pieluch, chustek i mleka zostaly do zrobienia:-)
-
nikaa ja 25 tc i 6 kg
-
agnieszk@@ nie wiem czy można melisę. Trzymaj się, nie daj się nerwom i facetom.
-
Madzia0808 - to generalnie wynik dobry ale może swiadczyć o nadreaktywności trzustki. Twoja trzustka reaguje na cukier silnym wyrzutem insuliny, która bardzo szybko przesuwa glukoze do komórek. Tak na przyszłośc po ciąży bym to sprawdziła. Ale to nic strasznego, mialam tak kiedys i zalecili mi zdrową dietę i się unormowało:-)
-
Teczowy elfik - to zalezy od szpitala. Mój szpital ma liste na stronie. Ale generalnie chcieli na początek ręczniczek, pieluszke tetrową, body, pajaca, cieple skarpetki, niedrapki i czapke bez sznurków. No i potem komplety na zmianę. Pieluchy swoje, pampersy oczywiście, nie tetrowe. Trzeba też miec swój krem do pupy, chusteczki i koniecznie krem nawilajacy np linomag bo noworodkom czesto łuszczy się skóra.
-
Hej dziewczyny! Ja dziś zakupiłam kilka pajacyków zapinanych na suwaczek. To mi się bardzo bardzo sprawdziło poprzednio wiec zamierzam stosowac na początek ubiór pt body, skarpetki i pajac z suwakiem. No i nabyłam nową elektroniczną nianie bo poprzednia byla pozyczona. Ta jest dwukierunkowa co mnie bardzo cieszy. Szukam też praktycznej torby na akcesoria spacerowe ale nic nie spełnia moich wyobrażeń. (kieszeń termiczna, kieszeń zwykła, przewijak plastikowy w komplecie itd ) Co do seksu u mnie libido w środku skali ale mam jeszcze inny problem. dziecko b. naciska na pęcherz i często siusiam a jak jeszcze dojdzie nacisk w czasie seksu, obojętne w jakiej pozycji to mój pęcherz po prostu nie daje rady:-(
-
zielonytulipan. Ja wiele rożnych scnariuszy slyszalam. Mogę podać mój własny. Wolno rozwijacaca się akcja, po 14 h doszlo do 5 cm. Mimo oksytocyny itd szlo powoli, ale na szczęście skurcze byly mało bolesne. Potem zaczęło boleć, połozna stwierdziła 6 cm a lekarka dala zielone światło na znieczulenie. Przyszedł miły pan doktór, opisal na czym polega, zastrzyk nic nie boli, czuc tylko przyjemny chlodny plyn rozchodzacy sie od kregoslupa do nog. Zaraz przesatalam czuc ból, mogłam chodzić za reke z M. Nie minelo pol godziny i okazalo sie ze pelne rozwarcie i rodzimy. Nie czulam bolu, nie czulam skurczy, ale polozna mowila kiedy przec. W 29 minut urodila sie mala.
-
oj Eudamida, daj spokój, ja nie atakuje Ciebie. Nie pisałam o tobie tylko o mojej koleżance. Ciebie nie znam, wspolczuję trudnego porodu, masz rację, że natura nie zawsze chce współgrac z naszym pozytywnym nastawieniem:-) Ale mimo wszystko uważam, że lepiej nie straszyć bo to moze zablokować psychicznie, niepotrzebny strach. A porody bywają rózne. Żelazna chwalona przez wiele osób, byłby to mój drugi wybór po Madalińskim. Ktoś dał linka do dostawki, rewelacja!! Tego wcześniej nie widzialam. Droga trochę ale na zdjęciu wygląda super