lilka79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lilka79
-
marzec19 - wiem zorientowałam się zaraz po napisaniu ale zapomniałam się poprawić.
-
miholichol - moze się boi. Trzeba ją na głęboką wodę - raz zostanie i bedzie z siebie dumna. No chyba, że tak ma po prostu. Moja teściowa na drugim końcu świata, ale jak u niej byliśmy ze starszą to niby szczęśliwa ale zostawać z nią nie chciała. A przy synku brata miała dyzur raz na 2 tygodnie to raz jak słowo daję celowo skręciła sobie kostkę w przeddzień:-) Nesia - więc z butlą było tak, że jak przysypiała przy piersi to wtykałam jej w pewnym momencie butelkę zamiast cycka. I tak przez miesiąc po trochu coraz więcej podessała z tej butli. Sposoby pt że zostaje sama z tatą i butelką nie pomagały, wrzeszczała z głodu i nie piła. W ogóle nie dawało się nakarmić butelką jak już była głodna i zła. Tylko w półśnie. Potem zaczęłam ją bujać w wózku i jak zaczynała ziewać to butlę, takiej już nie do końca świadomej. I tak się nauczyła. Teraz pije wyłącznie sama (trzyma za raczki Aventa takie). Nie chce być karmiona, musi mieć spokój, wózek albo łóżeczko. Więc wciąż nie jest tak prosto jak było ze starszą:-) Ja nie zmieniałam smoczków ani butelek, zaparłam się na jeden i w końcu się nauczyła.
-
bitee - obejrzałam, super album. Też wrzuciłam fotki. Rany brak czasu ostastnio. Mała siada sama i wstaje na czworaka oraz podciaga sie do stania jak sie czegos zlapie. Rewolucja przez swieta. Wychodzcie na sylwestra? My mamy zielone swiatlo od dziadkow, juppi:-)
-
szatynka - hej. Twoja mala wspaniale się rozwija. Ja czasem daję pić kubka z dziurkami ale jednak to takie zawracanie gitary jak dla mnie. Przy starszej kombnowałam niekapki, kubek Doidy, potem słomki a i tak wszystko przyszło stopniowo w swoim czasie i po prostu jak miała koło 14 miesięcy załapała słomke, potem jak miała z 1,5 roku to kubek z dziurkami. Więc teraz się nie spieszę:-) Problem z piciem z kubka jest taki, że dzieci nawet jak nauczą się pić z kubka to i tak zazwyczaj nie za bardzo chcą z niego pić mleko. Więc i tak dostają smoka. A jak się całkiem odstawi butlę to potem bardzo spada ilość wypijanego leka i jest problem. Nesia - co 3 h to chyba przegiął. Moja ciocia stomatolog z kolei jak słyszy, że dziecko, ktore je w nocy ma zęby to ręce załamuje. I na mnie też pomstowała że do 1,5 roku starsza budziła się na mleko. I że w ogólę śmiem do 1,5 r. używać butli. A potem jej 2,5 letni wnuczek smigał przyssany do butli dzień i noc:-) he he Ja już piers odstawiłam, walka o naukę butli trwała miesiąc, ale jak już załapała butelkę to pierś jej sama stała się zbędna. Dla mnie to ogromna ulga, nie lubię karmić piersią, jest to jak dla mnie masakra i cieszę się, że ten etap życia juz za mną:-) bitee capucina - gratulacje ząbkowe! marzec19 - niedowiary z ta fasolką. Fantastycznie! Zazdroszczę!
-
szatynka - hej. Twoja mala wspaniale się rozwija. Ja czasem daję pić kubka z dziurkami ale jednak to takie zawracanie gitary jak dla mnie. Przy starszej kombnowałam niekapki, kubek Doidy, potem słomki a i tak wszystko przyszło stopniowo w swoim czasie i po prostu jak miała koło 14 miesięcy załapała słomke, potem jak miała z 1,5 roku to kubek z dziurkami. Więc teraz się nie spieszę:-) Problem z piciem z kubka jest taki, że dzieci nawet jak nauczą się pić z kubka to i tak zazwyczaj nie za bardzo chcą z niego pić mleko. Więc i tak dostają smoka. A jak się całkiem odstawi butlę to potem bardzo spada ilość wypijanego leka i jest problem. Nesia - co 3 h to chyba przegiął. Moja ciocia stomatolog z kolei jak słyszy, że dziecko, ktore je w nocy ma zęby to ręce załamuje. I na mnie też pomstowała że do 1,5 roku starsza budziła się na mleko. I że w ogólę śmiem do 1,5 r. używać butli. A potem jej 2,5 letni wnuczek smigał przyssany do butli dzień i noc:-) he he Ja już piers odstawiłam, walka o naukę butli trwała miesiąc, ale jak już załapała butelkę to pierś jej sama stała się zbędna. Dla mnie to ogromna ulga, nie lubię karmić piersią, jest to jak dla mnie masakra i cieszę się, że ten etap życia juz za mną:-) bitee capucina - gratulacje ząbkowe! marzec19 - niedowiary z ta fasolką. Fantastycznie! Zazdroszczę!
-
a co do jedzenia - moja jest duża i ciężka i je wszystko pod warunkiem, że ma formę papki. Zawsze jakiś kłopot z tymi dziećmi, hi hi. No po prostu za chiny nie zje niczego co m grudki. Daję jej od miesięcy do rączki chrupka, miśkopta, jabłko, banana, gotowana marchewkę, bawi się, wysysa a jak odgryzie to plucie, krztuszenie, łzy... Zupka tylko zmielona na puch. Nawet wgniecione żółtko, rozgotowany ryż, od razu odruch wymiotny. I co ja mam z tym zrobić, chyba tylko czekać i próbować? Starsza w wieku 9 miesięcy odgryzała mi kawałki kanapki...
-
blanka6 - hej! Marzec - wychowala dwoje, jest stomatologiem ale uważa się za wszechwiedzącego lekarza.:-) Uciekam wzucić dzieci do wanny. Ostatnio kapię obie razem w dużej wannie, szaleńswo takie jest że miło patrzeć.
-
aneczka - to trzymam kciuki za jasełka. Moja starsza w listopadzie miala pasowanie na pzedszkolaka. Pierwszy wystep w zyciu. Naprawde nigdy w zyciu nie przypuszczalam, ze mozna sie tym tak przejac. Cala sie trzeslam a jak ja zobaczylam na scenie spiewajaca no to cudem jakimś się nie poryczalam. Ngdy nie myslalam, ze ja tak malo emocjonalna osoba wzrusze sie czyms takim:-) Beata24- gratuluje i zazdroszcze "usiąścia" :-) moja wziaz pelza, czasem półdupkiem się oprze ale nie daje rady usiasc. Ostatno zaczela podnosic sie na kolanka i chwiac w przod i tyl. No moze i zacznie raczkowac w koncu. Nie wiem. Starsza córka nigdy nie raczkowala a w wieku 12 miesiecy juz chodzila, wiec nie wiem czy nie będzie podobnie. Ale, nie śmiejcie się ze mnie proszę. Chcialabym zeby w swieta raczkowala bo idziemy do rodziny gdzie jest b upierdliwa ciotka, ktora czepia sie rozwoju dzieci. Jak starsza w wieku 8 miesiecy nie raczkowala to byl lament ze do lekarzy itd bo to najwyzsza pora. No to co teraz bedzie, jak ta ma 9 he he. To tak pół żartem, ale wcale mi się nie uśmiecha jej wysłuchiwać:-(
-
Aneczka witamy! W weekendy tu zawsze cisza:-) Doszlam do wniosku, że moja mała nie lubi żółtka. Zawsze jak jest zółtko to obiadek marnie wchodzi. samo żółtko na mikko to aż ją wykręca. Muszę jakoś inaczej poprzemycać
-
my ostatnio mamy jedna drzemkę w ciągu dnia ale za to długą. Mniej więcej 11-14. Bardzo mi to pasuje, mam nadzieje, że nawyk się utrwali. Spać chodzi o 21 a wstaje 7-8. No i o 4 rano obowiązkowa pobudka na butle mleka. Wchłania 200 ml jakby cały dzeń nie jadła. Więc na razie nie odzwyczajam. Jak usypiacie dzieci? My już przerabialismy wszystkie zabronione sposoby (ręce, wózek itd) a teraz utknęło na butli mleka w łóżeczku. Najwygodniejszy choc zgubny w skutkach sposób:-)
-
Agatka, mamamalejgwiazdk i nieszka - super zdjęcia. Obiecuje ze cos tez zamieszcze jutro - dzis wrocilismy z gor i jutro bede obrabiac fotki. Ja zabki myje pro forma - bardziej aby wyrobic przyzwyczajenie. Jest o klks mchniec szczoteczka z odrobina pasty dla niemowlat. Padam po podrozy, pa
-
bitee capucina - z babcią:-) 1,5 tyg byl ze mną M. a drugie póltora moja mama. No niestety pobyt dobiega konca. Jutro jeszcze na 2 dni do Zakopca i pora wracać do smętnej rzeczywistości:-) Z ząbkami poczekam aż wyjdą dwójki i jeśli trochę to nie zmieni sytuacji to wybiorę się do stomatologa. póki co komicznie ta przerwa wygląda... A wiecie że ja wyrodna matka udałam przed dziećmi że Mikołajek nie było. Tyle im kupujemy tych zabawek a tu kompletnie nie było gdzie i kiedy i udałam, że nie ma święta.
-
madzia08 - na pewno gasienica się sprawdzi. Co do szpary między zębai - mnie nurtuje to samo. Moja ma sporą szparę. Zastanawiam sie czy nie zalezy to od kolejnosci wyzynania. Starszej wyszly najpierw dwójki a potem jdynki i nie miała żadnej szpary. A tej wyszly gorne jedynki z mega dziurą pomiędzy - na tyle ze w pewym momencie stracilam pewnosc czy to jedynki szeroko rozstawone czy dwojki wask. Teraz juz szparka jest mnejsza ale jest. Mialam spytac lekraki co o tym sadzi ale zapomniałam:-) Ja dzis bylam 6 h w gorach na wycieczce (oczywiscie bez dzieci). Padam na nos ale bylo super, sniegu tona, pięknie.
-
madzia08 - na pewno gasienica się sprawdzi. Co do szpary między zębami - mnie nurtuje to samo. Moja ma sporą przerwę. Zastanawiam się czy nie zależy to od kolejnosci wyżynania. Starszej wyszly najpierw dwójki a potem jedynki i nie miała żadnej szpary. A tej wyszly gorne jedynki z mega dziurą pomiędzy - na tyle ze w pewym momencie stracilam pewnosc czy to jedynki szeroko rozstawone czy dwojki wasko. Teraz juz szparka jest mniejsza ale jest. Mialam spytac lekarki co o tym sadzi ale zapomniałam:-) Ja dzis bylam 6 h w gorach na wycieczce (oczywiscie bez dzieci). Padam na nos ale bylo super, sniegu tona, pięknie.
-
brawa dla Paulinki!
-
bitee capucina - tak w Piwnicznej. Ale zasypało, prawda? Mała zniosła super, zaczęła lepiej sypiać (chyba górskie powietrze:-). Także humor dopisuje obu dziewczynom. Ale przez te sniegi trudno przebrnąc wózkiem. Za to starsa szalala dziś na jabłuszku. Bitee - Jak ty sobie w górach planujesz radzić ze spacerami, sanki? Beata 24 - fajnie ze napisalas. Moja tez nie raczkuje tylko pelza i turla sie. Posadzona siedzi az ni rymsnie glowa do tylu. Raczej nie sadzam, bo chce zeby sie poruszala i sama zaczela siadac. No zobaczymy A wasze dzieci sprężynuja postawione? Bo chyba powinny w tym wieku ale moja wciaz staje na sztywnych nóżkach?
-
ojej blee to typowy troll, który się wtrąca nie mając nic do powiedzenia tylko po to by mącić na forach. Także olewka. Mania - moja też nie umie jeść chlebka, wędlinki. Co do zupek można próbować buraczka czy odrobinę strączkowych (tylko troszkę bo wzdymają). Kalafiorka też można podać. Zamiast ziemniaka dać prawdziwego ryżu rozgotowanego. Można dodawać delikatne przyprawy - pietruszka, oregano, bazylia, koperek suszony. Ja tak krąże w tych zestawach. Co prawda teraz estesmy na urlopie no i lecą same słoiki ale co zrobić. Agatka30- fajnie, że wszystko ok. Moze faktycznie ma juz dosc tego Nutramigenu. A nie myślalas zeby wracając do zwyklego mleka dac w ogole inne tj nie Bebilon? Madzia08- to fajnie Ci, moja od początku pluła i strasznie się dławiła kawałkami, nawt rozgniecionymi widelcem. Ciągle próbuje i ciągle ląduja w koszu t grubsze zupki:-( Marzec - w Biedronce jest ostatnio promocja na drewniane klocki - całe pudło razem z wieczkiem - sorterem. Kupilismy, żeby dzieci mialy zajecie w pokoju na wyjezdzie i bardzo im sie podoba. Poza tym mloda kocha wszystko co da sie nacisnac i dzwoni oraz swieci. Standard. Ksiazeczki z mozliwoscia naciskania np glosy zwierzat tez uwielbia
-
ojoj blee - daj se już siana. Agatka30 pisała, że wizytę ma dopiero 26.11. Poza tym po to jest forum żeby się radzić i naprawdę nie zauważyłam zeby ktokolwiek miał tego dość. Jak komuś się nie chce albo nie wie to nie odpisuje. Stwarzasz nieistniejące problemy.
-
madzia0808 - 8 ząbków to niesamowite! Nie dziwne, że Ci wszystko zajada. My mamy nadal 4 ząbki i nadal pluje grudkami. Niestety. Jestesmy na wyjezdzie, biore ze stolowki zoltko i je wgniatam do zupki ale i tak mi tym pluje. Jak zupka jest gladziutka to zjada caly słoik. Poza tym daję jej jabłuszka, skórkę od chleba, odgryzie i wypluwa. Jak nauczyc dziecko gryzc??
-
76gosia - 29 lutego! A myśmy tu obstawiały i żadnej się nie udało:-)
-
ja odpowiedziałam, tyle że nie mam alergicznego dziecka. He he ktoś tu nadgorliwie pilnuje dobrych stosunków:-) Marzec - moja Kinga nie za bardzo sama trzyma butlę, ale w ramach dowcipu napiszę, że starsza córeczka nauczyła się sama pić mleko z butli (trzymając za łapki z Aventa) mając 2,5 miesiąca. Otóz jak tego dokonała - po prostu tatuś ją często karmił a tatuś jako rasowy mężczyzna nie lubi się przemęczać. Wystarczyło kilkanaście samotnych sesji z tatusiem i dziecko okazalo się geniuszem. Z młodszą córką mniej się rozstaję i masz Ci los - sama nijak pić nie chce:-)
-
gosiaczek29 - fajna ta Twoja Kingunia, moja Kingunia sypia tylko na plecach:-) Ale masz zasuwanie, mam w rodzinie bliźniaki więc wiem co to znaczy (mniej więcej:-) A i tak póki co jest o tyle łatwo że Kinga nie raczkuje tylko suwa się na brzuchu, coprawda szybko, ale przez to siega dosyć nisko. Ale jak kabel zobaczy to jest pęd niezły. Teraz jesteśmy w górach, musieliśmy przemeblować cały pokój w ośrodku. Co do jogurcików, ja się zaparłam nauczyć jeśc naturalne, tak samo jak zaparłam się nauczyć pić wodę. Starsza wcina tylko danio i pije tylko soki, chcę tym razem spróbować inaczej. pomarańczowa lala - nie powinnam komentować ale nie dośc ze jestes wredna to zupelnie nie rozumiem o co ci chodzi. Agatka30 - ja nie wyparzam od 6 miesiąca, myję płynem NUK do butelek. Co do glutenu ja teraz daje kaszke nestle zdrowy brzuszek 8 zbóż. Ona ma taka ilosc gutenu na porcje ze akurat jest odmierzona na wprowadzanie glutenu. No i małej bardzo smakuje. No a jak dam sinlac czy kleik ryzowy to dodaje lyzeczke kaszki manny blyskawicznej.
-
ps to znaczy tyle jej szykuje ale czesto nie dopija, raz wypije 150 a raz tylko 50. a leci w 97 centylu rowno. takze to chyba normalne, poza tym dzieci maja zmienny apetyt. przyzwyczaila mnie do tego moja 3latka. sa dni ze nic nie je a potem wcina jak leci. niemowleta tez tak maja.
-
agatka30 - kaszki brakuje, sinlac jest dla alergikow. a mleka dajesz b duzo. nawet na opakowaniu jest ze 3 razy dziennie po 180 ml. moja je 3 razy 150 i raz w nocy 150. poza tym jeden sloiczek zupki, jeden owockow i jedna porcja kaszki.
-
no ja próbuję nie zmiksowane ale wciąż dławi się. Ale wyczytałam, że i tak trzeba probować. Dzis poobgryzała gruszkę i poszło bez dławienia i zwracania - pierwszy raz:-) No i żółtko jak wgniote a nie zmiksuję to dławi się okrutnie U nas zaczęło się świadome mama i tata. "Tata" radosne na widok taty a "mama" krzyczy załośnie jak jej z oczu zniknę. Wiem, że jeszcze będę mieć dość wiecznego nawoływania mama, mama, ale takie to wzruszające:-)