lilka79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lilka79
-
hej dziewczyny, dawno sie nie odzywalam bo jakos sporo sie dzieje. Przezywalismy przedszkole starszej. Byl kilkudniowy kryzys ale dzis poszla z usmiechem, uf. Kinga pojutrze kończy 6 miesięcy, waży 8500g, ciuchy na 80. Kurczę , dziwne to jest dla mnie bo starsza córeczka nosiła te ciuszki jak juz chodziła (czyli miała rok!). Ale mnie sentyment ogarnia a z drugiej taki niepokój, że starsza była i jest taka drobnica i niejadek w dodatku. A Kinga to zarlok i kolos. Wygląda na to ze zimowe ciuchy po starszej się nie przydadza po przed zimnem z nich wyrośnie:-( Poza tym turla się po macie i kręci wokól wlasnej osi. Raczej jest leniuszek, do siadania i raczkowania droga daleka:-) Ja karmie w poludnie zupka jarzynową, daję każdą jaka jest opisana po 4 lub po 5 miesiącu i co drugi dzień zaczęłam dawać taką z mięskiem. nie bawilam się w kazde warzywko po kolei bo nic nie wskazuje, ze jest alergikiem. Na razie ani razu jej nie wysypało, więc walę jarzynowki jak leci. Mięsko na razie królik, indyk, cielecina. Dodaję łyżeczkę kaszki manny.Wieczorem podaje kaszke na zmiane sinlac, kleik ryżowy lub kukurydziany. Nie podaje kaszek owocowych. Moim zdaniem jeśli dziecko je zwykłe kaszki to lepiej na nich poprzestac a owocki dawac oddzielnie. Po co przyzwyczajac do slodzonych kaszek?
-
Nieszka2000 - gratulacje! Ja juz mam dwójkę i więcej nie planuję ale i tak ci zazdroszczę. Lekko nie będzie zwlaszcza, ze 2 dziecię urodzi się w najtrudniejszym momencie u starszego (chodzenie, sicaganie rzeczy, wywlekanie szuflad i szafek - to jest jazda dopiero he he) ale za to za 2 lata z hakiem będziesz już luzna i będziecie korzystać z życia wszyscy. No i rodzeństwo będzie bliskie sobie bardzo. Ciekawe jaka będzie płeć. Masz przeczucia? My juz w domu, eh na działce było łatwiej i weselej no ale co zrobic. Starsza zaliczyła dni adaptacyjne w przedszkolu. Ja daję słoik raz dzennie koło południa, zazwyczaj zupkę jarzynową, a tak co 3 dzien owocowy słoik. Do tego porcja kaszki na wieczór. Młoda juz nabrala przyzwyczajenia i koło południa krzyczy o zupkę a koło 20 o kaszkę. Jak widzi że idę z miseczką to uśmiech d ucha do ucha:-) U nas nadal impas z butlą, tylko pierś, rany Julek co ja zrobię. Czy ktoś wie jak przyzwyczaić dziecko spowrotem do butli? Tatuś też próbował, ja wyszłam poznawać przedszkole a w tym czasie tatus próbowal nakarmic butla i nic. W koncu malutka zasnela w placzu i zmeczeniu na głodniaka:-(
-
o rany, pomysłowy ten fotelik. A ty go Miholichol masz? Jestem dziś trochę podłamana. Z wygody zaprzestalam treningu podawania mleka butlą i dziś odciągnełam mleko, próbowałam dać a tu kiszka. Wrzask i obracanie się do piersi. Potem jeszcze ze 2 razy były próby a mała tylko do piersi chce no i kaszkę z dużej dziurki też wypija ale i tak lepiej woli łyżeczką. Rany, co ja zrobię, jak ja ją odstawię od piersi, jak ja teraz gdzieś wyjdę??? Siedzialam na dzialce 2 miesiace, nigdzie sie nie ruszalam bez malej, maz nie mial okazji zostac z nia sam i zesmy zaniedbali butle. Kurcze, mam teraz za swoje. Dla pocieszenia nadrobiłam foty. Agatka_30 - Twój mały wygląda na poważnego faceta a nie na dzidziusia:-) Marzec - prawdziwy aniołeczek micholichol - coprawda do gory nogami ale przyjazn z psem kwitnie. Podobno psy bardzo przyspieszaja rozwoj niemowląt. A synek ewidentnie szczesliwy ze ma towarzysza podlogowych przygod:-) bitte capucina - piękne wielkie oczy! gosiaczek - wszyscy swietnie wygladacie. Zazdroszcze figury a u dzieci tego, ze już siedzą:-) Moja Kinga jeszcze troche poczeka PS a przy okazji przeczytalam spam z propozycja dawstwa komorek jajowych. Niewyobrazalny pomysl jak dla mnie.
-
tak, podobno pocenie się głowki to objaw niedoboru wit D. Ale nie zapominajmy że jest upał:-) Moja też ma mini ciemiączko ale daję wit D bo pani profesor wyjasnila mi ze to nie ma zwiazku i ze w naszym klimacie wszystkie dzieci małe i duże powinny mieć suplementacje D nezaleznie od tego co jedza i ile maja lat.
-
hej dziewczyny. Moja mała ostatnio zaśmiewa się na głos jak starsza się wygłupia. Ale fajny widok;-) Moja wcina pół małego sloika jarzynek lub marchewki z jablkiem. też karmię w bujaku. Mleko z piersi je rzadziej ostatnio - tak co 4 h jedna pierś. Na wieczór je porcyjkę Sinlaca. Generalnie chetnie je zupki w porównaniu ze starszą która pluła sloikami na odleglość. Kaszką też. Do dziś jest niejadkiem, eh... Ta zapowiada się na lepszy apetycik no ale to się jeszze sto razy zmieni. Obraca się z pleców na brzuch ale sporadycznie. Nie jest specjalnie ruchliwa, nie pełza póki co. Ulubiona pozycja to obrot na bok i jedzenie nóżek. Na brzuchu jak zawsze zlości się po paru minutach ale sama się nie obróci na plecy. Także rekordów olimpijskich tu nie będzie:-)
-
agatka ja w nocy to bym samo mleko dawala. kaszka lyzeczka to nie na sama noc, najwyzej pod wieczor. A kaszke przez smoka to moze byc na noc. Doidę mam, kupilam dla strszej, ale jakos nam nie szlo uzywanie. Nie przylożyłam się:-) Gosiaczek - jak tu cie nie pamietac. 7 miesiecy, ale juz duzo!!
-
SURI - chyba zakupie. Integracje mamy od 28.08. Na dzialce od synka brata sie zarazila
-
moja szczesliwie sypia 21-6, potem pierś i do 8 dosypia. Nic nie uczyłam, tak ma. ale i tak starsza zawsze zadba o 2 moje pobudki w nocy - raz siusiu, raz sły sen, raz wycieczka do naszego łożka, uf. SURI - tez sie martwie o choroby. Zwlaszcza, ze w zeszlym tygodniu byla proba. Mloda tak sie pochorwala, ze wymiotowala, zwracala wszystko, goraczka, placz mamusiu ratuj eh. nie wiedzalam czy uspokajac niemowlaka, ktory domagal sie uwagi lub karmienia czy lezec przy starszej, usypic ja, podstawiac miske. Istny koszmar. A teraz tak moze byc regularnie:-( A jaki witaminy dajesz? Ja za tydzien ide szczepic na ospe.
-
ja od 2 miesiecy siedze w lesie na dzialce, no a w czerwcu bylismy 2 tygodnie nad morzem. Od września to juz szara codzenność bo starsza inauguruje przedszkole. Basiolek - spacerowka jest w zasadzie na lezaco choc leciuktki kąt nachylenia jest, taki na 15 stopni. U mnie żyłek nie widać bo czupryna jest, ostatnio zrobilam jej kucyka na czubku dla zabawy taki ma fryz:-)Głowę ma wielką, dużo większą niż inne dzieci. Ale się tym nie martwię bo starsza też tak ma i miała, mój M też ma sporą głowę. Moja zaraz konczy 5 miesiecy, ale zbytnio ruchliwa to nie jest. Raz udalo jej sie obrocic z plecow na brzuch, ze 2 razy z brzucha na plecy. A tak to raczej na boczek sie przekreca. Lapana za raczki probuje siadac, nie pelza, raczej malo ruchliwa jest.
-
agatka w rossmanie, tsco w dzialach dzieciecych, takie wielkie pudlo to okolo 22 zł. Moja nie ma zatwardzen, wiec trudno mi ocenic sprobuj najpierw troszeczke
-
Sinlac nie zawiera glutenu ani bialek mleka krowiego, to swietna kaszka dla alergikow.Wszystkie moje kolezanki nim rozszerzaja diete na poczatek i dzieciaki do 2 r,ż wcinaja, moje tez. Dobra uciekam, bo mnie tu o reklamę posądzą:-)
-
Agatka_30 a dajesz mu kaszkę na wieczór. Ja bym Ci radzila sprobowac dawac Sinlac, w miseczce a jak nie chce to zagescic mleko sinlaciem i naciac smoczek na x. Dzieci kochaja sinlac, bardziej niz inne kaszki. Ja mysle, ze on jednak glodny jest, dlatego sie budzi.
-
dawno sie ne odzwywalam. Siedze wciaz na działeczce, ie chce mi sie otwierac kompa:-) Mamy juz 2 dolne jedynki, wyszly w zasadzie jednoczesnie. Ja karmię piersią ale malej przestalo to wystarczac, jest naprawde duza i zaczela mi budzic sie w nocy na jedzenie a w dzien wisec na cycku. Wprowadzilam wiec warzywka, jabłuszko i 1 porcje kaszki dziennie Sinlac, ktory podaje lyzeczka. Do warzywek dodaje pol lyczeczki kaszki manny tak jak teraz zalecaja. Mała wcina wszystko jak szalona i znow przesypia nocki. Mam tylko jeden dylemat - skoro karmie piersia ale podaje tez nne rzeczy to czy powinnam dopajac? Mala nie za bardzo chce napic sie wody ani herbatki. Moze troche soku owocowego, jak myslicie? Wczoraj tez zamienilam gndole na spacerowke, ale byla radocha na spacerze. Pozdrawiamy!
-
76gosia - ja też mam dylematy zw z wit D3 gdyż nam z kolei zarasta ciemiączko. Słyszałam kilka różnych opinii, dawać, nie dawać wit. D3 aż w końcu pani profesor ze szpitala w którym rodzilam zrobila mi wyklad, ze nalezy podawac witamine D3 dziecku w naszym klimacie i juz i ze najlepiej przez cale dziecinstwo az do okresu dojrzewania i ze nie ma żadnych badan wskazujacych ze podając 400 jednostek mozna ja przedawkowac lub doprowadzić do jakichkolwiek zaburzeń metabolicznych. Jeśli coś się dzieje nie tak z gospodarka mineralna to trzeba badac i leczyc a suplementacja D3 nic to nie zmienia poza wspomaganiem rozwoju zdrowego kośca. Taki mi wyklad zrobila, wiec piszę bo akurat jej uwierzyłam:-)
-
mojasuper pogodna i radosna dzidzia od 2 dni ciągle narzeka, pojekuje sobie, gryzie mi reke, ślini się niemiłosirnie i apetyt tez chyba mniejszy (rzadziej chce ssać pierś). Ja obstawiam ząbki, zwlaszcza, że pediatra mówiła ze dziąsło rozpulchnione.
-
tez mama - chyba życia nie znasz...skoro uważasz, że dyplom i staż gwarantują wiedzę na każdy temat. Zwłaszcza, że problemy z niemowlętami są bardzo delikatne i indywidualne i nie są to sprawy zero-jedynkowe. A lekarz jeśli jest czlowiekiem malo zaangażowanym to moze wykuć się na egzaminach, przebrnąć staże (mam koleżankę, która zaliczyła roczny staż w 6 miesięcy podrabiając daty w książeczce). Ważne czy chce się rozwijać, czy wyciąga wnioski z kolejnych przypadków. Jest wielu takich, którzy tylko odhaczają pacjentów i bezrefleksyjnie tłuką te same formułki i przepisują te same recepty. Zresztą...tak jest w każdym zawodzie, wiadomo. Ja na temat bóli brzuszka się nie wypowiadam, bo nas to oba razy omineło. Jeśli chodzi o zmęczenie to ja mam jeden sposób opatentowany przy pierwszym dziecku i dopracowany przy drugim. W nocy jak sie mała obudzi to nie noszę, nie przewijam, nic nie robię tylko siup do łóżka, kładę się na boku i karmię. Zawsze mi dzieci tak zasypiają a czasem ja wcześniej. Jak się znów obudzi to drugą stronę i druga pierś. W dzień też, jak czuję zmęczenie to po prostu biorę dzidzię i kładę się z nią przy cycku i sobie drzemię a czasem zaśniemy obie na godzinkę. Wiem, że to wbrew zasadom Tacy Hogg etc ale jakoś starsza córka bez broblemu sypia w swoim łóżku. Fakt był taki okres (między 1 rok a 1,5 roku) że zaczeła budzić się na butlę co 2h. W końcu odstawilśmy butle w ogóle i był spokój. Także co kto uważa, ale mnie to ratuje przed niewyspaniem, zmora mlodych mam:-)
-
tez mama - chyba życia nie znasz...skoro uważasz, że dyplom i staż gwarantują wiedzę na każdy temat. Zwłaszcza, że problemy z niemowlętami są bardzo delikatne i indywidualne i nie są to sprawy zero-jedynkowe. A lekarz jeśli jest czlowiekiem malo zaangażowanym to moze wykuć się na egzaminach, przebrnąć staże (mam koleżankę, która zaliczyła roczny staż w 6 miesięcy podrabiając daty w książeczce). Ważne czy chce się rozwijać, czy wyciąga wnioski z kolejnych przypadków. Jest wielu takich, którzy tylko odhaczają pacjentów i bezrefleksyjnie tłuką te same formułki i przepisują te same recepty. Zresztą...tak jest w każdym zawodzie, wiadomo. Ja na temat bóli brzuszka się nie wypowiadam, bo nas to oba razy omineło. Jeśli chodzi o zmęczenie to ja mam jeden sposób opatentowany przy pierwszym dziecku i dopracowany przy drugim. W nocy jak sie mała obudzi to nie noszę, nie przewijam, nic nie robię tylko siup do łóżka, kładę się na boku i karmię. Zawsze mi dzieci tak zasypiają a czasem ja wcześniej. Jak się znów obudzi to drugą stronę i druga pierś. W dzień też, jak czuję zmęczenie to po prostu biorę dzidzię i kładę się z nią przy cycku i sobie drzemię a czasem zaśniemy obie na godzinkę. Wiem, że to wbrew zasadom Tacy Hogg etc ale jakoś starsza córka bez broblemu sypia w swoim łóżku. Fakt był taki okres (między 1 rok a 1,5 roku) że zaczeła budzić się na butlę co 2h. W końcu odstawilśmy butle w ogóle i był spokój. Także co kto uważa, ale mnie to ratuje przed niewyspaniem, zmora mlodych mam:-)
-
marcowe - hej. Też słyszałam same okropności o metodze Vojty. My nie mamy zleconej rehab tylko cwiczonka w domu w formie zabawy - kołyska, krecenie udkami. Juz róznica jest kolosana, mała się całkiem rozluźniła, napięcia minęły. Fajnie, ze u ciebie wszystko w dobrym kierunku. Moja zasypia koło 22, po karmieniu. Czasem niestety przy piersi, czasem ją odłożę i pokręci się i zasnie, ale raczej przy piersi mi zasypia. wiem, że to źle, ze starszą też tak było i potem bywało trudno. Muszę coś z tym zrobic:-)
-
beri - fajnie że wszystko OK. To podobnie jak u mojej - dyskretna ustepujaca asymetra napięcia mięśniowego. Jak moja pediatra podsumowała - kosmetyka - nikt nie jest idealny;-)
-
petittka - nie wystawiaj buzi na słońce. Hormony jeszcze nie są w normie, nie pamiętam czy jeszcze karmisz piersią ale jesli tak to tym bardziej gruba warstwa kremu 50. Ja mam do dziś plame na czole po opalanu się 3 miesące po porodzie pierwszej córki a moja przyjaciółka ma mnóstwo ciemnobrązowych plam masakra. probowala juz wszelich zabiegów kosmetycznch i nie schodzi od 3 lat:-( mamaantka - eh te teściowe, dobrze, ze moja daleko. Generalnie pewnie ma troche racji ale bez przesady. Ja tez trzymama mala na kolanach tylko tak w pozycji kołyski. Wiadomo, że dzieci lubią pozycję w pionie, ale taż wiadomo, ze najlepiej jakby lezały na płaskim i to jak najwięcej na brzuchu. Jasne tylko jak przekonac do tego dziecko, he he. Moja mimo mego uporu i konsekwencji ndal nie lubi lezec na brzuszku. Kładę ja czesto ale na kilka minutek. ale upał, moja mala źle go znosi i ciągle budzi się z plczem.
-
beri - hej. Ja nic takiego nie zauwazylam. Dziewczyny a mam pytanie - jak u was ciemiączka. Moja starsza miala za wolno zarastajace i sie martwilam a ta ma szybko zarastajace male ciemiaczko. Jeda pediatra kazala odstawic wit. D, druga to wysmiala, ze to nie ma wplywu n ciemiaczko a na ogolny stan zdorwia tak. Mala ma 1-1 cm a mi sie wydaje ze jeszcze mniejsze bo ledwie wyczuwam. Starsza corka to miala takie okno wrecz w głowie;-) Eh, zawsze coś nie tak
-
gosiaczek - doczytalam, fajnie ze sie czasem odezwiesz, ale juz twoje dziewczyny "wiekowe". Ja tez bym chyba troszke poczekala ze spacerowka. eudaiomoia - hej, pamiętam Cię, zniknęłaś pewnego dnia:-) ja będę zaczynać tak jak ze starszą tj najpierw przecier marchewkowy, potem jabłuszko, potem kolejne owocki/warzywka a nastepnie kaszki. nie jestem zwolennikiem podawania kaszek przez smoczek, wiec bedę próbować łyżeczka, ae nie zamierzam spieszyc sie z rozszerzaniem diety (mysle ze tak w 6 miesiącu). Soków też nie chcę podawać zbyt wcześnie.
-
miholichol-to zupelnie naturalne w upaly. Pierwsza porcja mleka z piersi to praktycznie woda, maly jest po prostu spragniony. Moja tez tak robi teraz, praktycznie co 20 minut chce do piersi, pociagnie pare lykow i juz. Ja bym sie absolutnie nie przejmowala, nie sciagala laktatorem tylo podawala piers jak najczesciej. Na pewno dostaje wszystko co akurat w taka pogode jest potrzebne. Moja 3-latka tez teraz mniej je a duzo pije, ja zreszta tez, wiec co sie dziwic iemowlakom:-)
-
miholichol - objawy były takie: -od urodzenia unosiła glowę w pozycji na brzuszku co jest wbrew pozorom złym objawem -odchylala sie do tyłu trzymana w pionie -w wózku też zadzierala głowę w górę w tył - leżąc na pleckach do 11 tygodnia nie unosiła głowy podciągana za rączki. To są objawy dyskretnej asymetrii napięcia mięśniowego. W naszym przypadku cofa się ewidentnie samo ale pomagamy kilkoma ćwiczeniami Marzec19 - to masz naprawdę silne dziecko. Wg mnie dosyć wcześnie zaczęła pełzać. Podobnie było z córką mojej przyjaciółki która w efekcie w wieku niecałych 9 mesięcy już chodziła. Oczywiscie to jeszcze nie jest raczkowanie tylko pełzanie ale i tak szybko.
-
blanka6 - ja karmię piersią zazwyczaj bezposrednio, wiec nie pomogę. Agatka_30 - wiem jak okropne to przezycie. starsa mi sie raz zachlysnela syropem jak miala 4 miesiace a druga trauma to jak miala rok i wyszedl jej zab. Nagle zalala sie z buzi krwia. Myslalam ze umre a to dziaslo pęklo od wychodzacego ząbka. Także na przyszłośc od razu piszę - nie panikować w takiej sytuacji tlko oglądać dziąsełka. Łatwo pisać he he. My byliśmy wczoraj u neurologa. Napięcie mięśniowe się zmniejsza, nie ma powodu do zmartwienia, jest tylko dyskretna asymetria i lekka tendencja do pozycji odgieciowej. mamy zrobic usg przeciemiączkowe tak profilaktycznie. Doktor pokazał tez ćwiczenia. Jedno z nich polega na chwyceniu nózek raze z raczkami i robieniu ciałkiem kłyski na boki. Wczoraj wieczorem jak ćwiczyłysmy to mala byla tak zachwycona, że pierwszy raz się na głos zasmiała. Było to cudowne. dziś rano z kolei szczepienia - nawet nie zapłakała. w ogóle rozdaje wszystkim usmiechy, praktycznie nie płacze, jest tak radosma że az szok. Sprawdza się, że drugie dzieci takie sa:-) Waży już 7200 i ma 64 cm. oza tym ząbek lada moment wyjdzie wg pani peiatry bo dziąsło jest bardzo rozpulchnione.