lilka79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lilka79
-
oj zaniedbałam coś forum i nie tylko ja:-) My na szczepienie idziemy 13 maja. Byłyśmy u ortopedy na kontroli chodzenia. Nóżki krzywe i płaskostopie czyli tak jak większość dzieci w tym wieku. Ma chodzić na boso a na dwór wyprofilowane butki (podeszwa). Poza tym u nas wszystko super, mnie pochłonęła praca i przeprowadzka. Mieszkamy już w nowym mieszkanku. Mamy plac zabaw pod samym oknem, co jest wielce wygodne:-) Czy wasze dzieci troszkę mówią? moja starsza w wieku 13 miesięcy mówila bula, jajo i takie tam a ta mowi tylko mama, ba, du i rozne dźwięki dziwne... pozdrawiamy
-
Agatko - najlepszego! Bitee, nie martw się na zapas, synek mojj koleżanki miał 14 miesięcy jak miał pierwsze łezki a było wszystko OK. Konsultacja u okulisty zawsze się przyda, ale podobno to jest fizjologiczne u niektórych dzieci. Moja starsza jak miała zatkany kanalik łzowy to jej się ropka zbierała, więc jak nie ma objawów to pewnie taką ma fizjologię rozwoju. Kinga chodzi jak szalona, bardzo się tym ekscytuje. Sypia ostatnio lepiej, chyba zmęczona chodzeniem spi tak od 21 do 6-7 z 1 przerwą na mleko. Także jest OK.
-
Ja myślę, że o nic nie chodzi. Czasem trole wchodzą i mieszają tak po prostu. Ja mam na spacery i dom city jogger, składa się jednym pociagnieciem raczki. A po starszej mam taka spacerowke wyjazdowo - samochodowa, najmniejsza i najlzejsza ze wszystkich czyli oczywiscie maclaren.
-
przepraszam za błędy, laptop coś nie styka w kwestii niektórych liter:-)
-
hej! Coś mi czasu kompletnie brak. We wtorek skończylismy mieszkanko, jestem tym kompletnie wykończona. A w pn wielki powrót do pracy. Mała nadal kiepsko sypia choć zdarzają się "noce cud" kiedy przespi ciurkiem do 4-5. Gratuluję roczniakom. Kinga z 19-tego ale nie robimy nic specjalnego, dziadkowie i torcik i tyle. nikt nie ma czasu, sił ani pieniędzy zwłaszcza ze za równy miesiąc urodziny starszej no a jak to przyszła 4-latka bardzo to przeżywa, ma już listę gosci itd więc nastawiam się na dużą imprezę z tej okazji. Przedwczoraj Kinga sama przeszla pokój wszerz, od tgodnia wstaje sama i robi kilka kroczkow do mnie, ale tm przejściem pokoju od ścian do ścian to mnie zaskoczła. Zazdroszczę słowa "jajko". starsza córcia jak miała rok to juz troche mówiła, moze nie jajko ale oko, misio, tak, mniam itd a ta jest niemowa, tlko nas umie nazwac tzn tata, mama i baba:-) i tez rzadko jej sie chce
-
aneczka alez cie rozumiem - moja kinga w nocy nie spala 3 godziny a od rana marudzila, caly dzien marudzila, a donosna to ona jest. Gdyby tatus nie zabral jej na zakupy do tesco o 19-tej to bym oszalala. Bawilam sie z nia, nosilam, wszystko, a mam przeciez jeszcze starsza, ktora robi sie zazdrosna. A mala placz, wrzask, zlosc, eh, albo skok rozwojowy albo zęby a ja psychicznie nie daje rady, w dodatku za tydzień wracam do pracy i jak na razie nie wiem jak ja to pogodzę. Agatka - jeśli jest to możliwe dziecko do dziadków i wyjedźcie we dwoje na weekend, przy malym dziecku i jego placzach nie da sie porozmawiac bez emocji, racjonalnie spojrzeć na rozne sprawy, jesli chcecie sie porozumiec musicie miec choć dobę uwagi skupionej na sobie. Między zupką a kupką nie rozwiąże się problemów:-) Będzie dobrze, tylko zorganizujcie sobie czas dla siebie.
-
cyt "W latach 80-tych w Polsce diagnozowano poniżej 500 przypadków zachorowań na koklusz rocznie. Niestety od roku 1996 obserwuje się skokowy wzrost liczby przypadków krztuśca. Zmienia się także epidemiologia choroby, która atakuje obecnie dzieci starsze i młodzież, a niekiedy nawet i dorosłych. Jest to na swój sposób osobliwe, ponieważ na ogół zachorowania dotyczą osób szczepionych przeciw krztuścowi. Rzeczywista sytuacja epidemiologiczna w tych grupach wiekowych nie jest do końca jasna. Choroba wykazuje bowiem często łagodny przebieg i nie jest rozpoznawana. Z tego też względu osoby te stanowią pozbawione nadzoru źródło zarazka i infekcji dla dzieci." no wlasnie, ciekawe jest, ze szczepione dzieci choruja, ciekawe czemu, zagadkowa sprawa.
-
beata 24 - moja od 3 miesiecy spi raz w ciagu dnia, tak 12-14 mniej wiecej. No a w noc tez sie budzi, ale odpukac nieco rzadziej
-
aneczka przez to ze wielu ludzi nie szczepi (dziwna moda) to sie krztusiec rozpanoszyl i niestety zaraza tez szczepione dzieci. dzieci moich kolezanek byly szczepione a zachorowaly. Bitee - u nas biegunki ciagle sa, u obu dziewczyn juz teraz. ale o dziwa jedza i pija chetnie nadal. Dalam im dzis smecte, nie wiem czy slusznie. -15 brrr, tylko nie to!!! Zimowe kurtki na gotnej polce szafy i spiworek do wozka wypralam, mialam schowac eh
-
to ja tez pobawie sie w doktora aneczka. w wawie panuje koklusz, mam juz kilka przykladow wsrod rodzin i kolezanek. Objawy b. podobne, stany podgoraczkowe i ciagly kaszel do kilku tygodni. tylko badanie krwi wykaze, ale to sie leczy antbiotkiem. Oczywiscie to moze byc cokolwiek innego, tylko sugeruje bo u nas w otoczeniu wysyp
-
masz rację trochę przesadziłam, ale trzeba byc uważnym, bo lekarze nieraz olewają - patrz historia 2,5 latki, ktorej odmowili pomocy. Moja Kinga zreszta od rana ma biegune, a ja w nocy wymiotowalam, wiec wirusy i do nas przyszł. mam nadzieje, ze bedzie jak u starszej i szczepionka nie pozwoli rozwinac sie chorobie. Na razie je i pije wiec sie nie martwie. pozdrowionka
-
Blanka, prawie identyczne mielismy dla starszej, tylko na rzepy i ortopeda pochwalił. Sto lat dla Wiktora, dołączam się. Ja mam grypę żołądkową, masakra. Czy was tez dzieci tez ciagna za wlosy? Kinga lapie mnie z calej sily i szarpie. Krzycze nie wolno ale to nie pomaga. Kolezanka poradzila zeby sie odwzajemnic, oczywiscie lekko, za kazdym razem jak mnie szarpnie to ja ja lekko za wloski. Głupia rada bo efekt jest taki ze teraz kinga jedna reka szarpie moje wlosy a druga rownoczesnie swoje. Komedia, ale zarty zartami a ja mam powyrywane wlosy wokol twarzy, kucyk nie pomaga.
-
Agatko - bidulek. tyle czasu, spróbujcie innego lekarza albo na dyzur, może jednak trzeba go nawodnic skoro nie chce pić. To brzmi jak typow rota no ale zdalnie nic nie poradzimy. są takie preparaty nawadniające w saszetkach, dał lekarz?? Kurcze nie wiem czy bym nie pojechala na dyzur, wymusila choc 1 kroplówkę. albo niech chociaz zrobia morfologie, wyjdzie po hematokrycie. U nas nic nowego, za 3 tygodnie wracam do pracy. Mała robi sie złośnica, walczy ze starszą o zabawki cz probuje wrywać jej jedzenie. jak jej nie wychodzi cos to krzyk ze az strach. np ciągle zaklada buty siostry, moje taty i złości się, ze nie pasują. Nadal kiepsko sypia w noc, jak ja dam radę? starsza córka to byl luksus w tym wieku a ta spi do 2-3 w nocy a potem co godzinę płacz, czasem obudzi sie wyspana o 3 i do 5-6 nie ma sily zeby ja zmusic do spania. zaspia 21-22, ostatecznie wstaje o 7-8. w dzien spi raz 12-14, wg mnie to generalnie mało, energetczna jest okrutnie:-) a jak ze spaniem u was?
-
agatka30 - jak tam, uspokoiły sie wymioty, napisz jak się macie. Rany padam dziś, chyba nic nie napiszę, przeprowadzamy się powoli i padam.
-
to chyba chodzilo o te sloiczkowe nalesniczki. Ale prawdziwe moja podgryza. Nasza ostatnio uwaga - udaje psa. Starsza córka ma faze na bycie psem, chodzi na 4 łapach, wywala język i "zieje". Wczoraj padłam jak zobaczyłam kinge biegajaca na czworakach z językiem na wierzchu i oddychajaca, wiecie jak zziajany pies. rety co to bedzie, ale przyklad od starszej;-) !!!
-
kinga spi 12-14 a w nocy 21/22- 7/8 Tzn opisać w dniu urodzin o narodzinach tak? czemu nie, ja za pieknie nie piszę, ale mogę spróbować. ale jako przyziemny umysł scisly romantyczne to to nie bedzie;-0
-
agatka - moja ma czkawkę tak raz na 2-3 dni jak zbyt łapczywie wypije butlę. My jemy tak: kaszka około 9 mleko przed drzemką 180ml około 12 obiadek około 14-15 zaleznie ile pospi (robię warzyka, troche mięska, troche ryżu lub kaszy, masło lub oliwa i co 2 dzień jajko) owocki lub jogurcik około 17 mleko to jak zaczyna krzyczeć - ewidentnie o mleko ale jest to około 18 (180ml) kaszka około 20-tej mleko na spanie około 21-22 (180 ml) no i niestety w nocy ze 2 razy mleko po 180ml poza tym w ciągu dnia woda, soczek marchwiowy ok 100 ml, biszkopty i czasem coś nam ukradnie ze stołu
-
blanka6 - moja fryzjerka nie jest przesadna, ja też nie;-) Z kolei moja fryzjerka twierdzi, ze ściąganie gumką osłabia delikatne włoski dziecka. Ale fakt, że dziewczynka ładnie wygląda w kucyczku. Daj fotkę koniecznie!
-
a z innej beczki - idziemy dzis podciac grzywke u mojego zaprzyjaznionego fryzjera. Wchodzi w oczy a spinki sa sciagane i proby konsumowania ich juz mnie przekonaly zeby olac zabobony. a co wy o tym sadzicie?;-)
-
i ten http://fotelik.info/pl/art/fotelik_samochodowy_tylem_do_kierunku_jazdy,10.html
-
lepiej poczekać z tymi danonkami, też tak uważam. Co do fotelików na pewno będzie spokojniejszy, ale ja bym się dziewczyny nie spieszyła, naprawdę. Tu np artykuł http://fotelik.info/pl/art/od_kiedy_fotelik_przodem_do_kierunku_ruchu,12.html
-
agatka30 - bardzo dobrze, ze jezdzi w niemowlecym, oby jak najdluzej. szwedzi np uzywaja gondoli do 2 roku życia dziecka. siedzenie przodem dla niemowlecia jest b niebezpieczne, szyja nie trzyma glowy, w razie ostrego hamowania.... My tez wozimy w gondolce i do wakacji tak zostanie;-) ja danonkow nie daje, jogurt naturalny plus owocki lub jogurciki specjalne dla niemowlat
-
oho znowu jakas pomarańcza szuka zaczepki;-) bitee my wreszcie zdrowi, ufff. Rany 3500 na ciuchy to jakas masakra. Ja widziałam w sklepie cocodrillo Panią kupujaca całą zimową wyprawkę wierzchnią, która wydała 1000zł i to mnie zszokowało. ja ostatnio napisałam i mi skasowało i tak się wściekłam na moj laptop, ze go 3 dni nie włączałam:-) Marzec - to jeśli Twoja Maja ma kontakt z przedszkolakami i nie choruje to jest super odporna dziewczyna! A długo karmiłas piersią bo nie pamiętam? Ja czasem sobie mysle, ze mogłam pociągnąć przez zimę to karmienie, ale miałam już straszliwie dosyć. Mleko matki to jedyny suplement, w który wierzę, hi hi:-) My płatków owsianych nie chcemy i plujemy. ale za to prawdziwa manna jest uwielbiana a rozgotowana kasza perłowa to najwiekszy przysmak. O kanapkach na razie nadal nie mam co marzyć, ale i tak się cieszę, ze przestała wypluwać grudki tzn rozgniecione warzywa albo rozgotowany ryz/kasza wreszcie ladują w przełyku a nie na sliniaku:-) gosiaczek - a żona mojego brata, zresztą lekarz (rodzice blizniaczek jednojajowych) mówiła, ze własnie jednojajowe są dziedziczne - zresztą ona ma ciocie jak dwie krople wody i jej mama też miała bliźniaczkę a dwujajowe to kwestia terapii hormonalnych lub przypadku. Ja sie nie znam, ale zdziwiło mnie w tym kontekscie to co Twój lekarz powiedział. Blanka6 - fajna ta zebra, moja pcha przed sobą krzesełko do karmienia.
-
a no widzisz Agatka - podzielam zdanie lekarza na temat tego nocnego mleczka. słyszałam o tym kontrolowanym, próbowałam stosowac przy starszej, ale jakos brakło mi konsekwencji. a może byś załączyła do maila na naszą pocztę, moze warto poczytac, choc metoda podobno kontrowersyjna. Ale dobrze pamiętam jak to jest iść jako zombie do pracy. też mnie to czeka, juz za półtora miesiąca. wiec może warto spróbowac...
-
agatka30 - moja starsza jadla 2 razy w nocy do 1,5 roku a nie byla gruba. dopiero jak miala poltora roku wyrzucilismy butelki ze smoczkami i od razu przestala. Kubek w nocy ja nie krecil;-) to nie głód, to nawyk i przyjemność, ciepłe mleczko przez smoczusia:-) Ja na razie daje i sie nie przejmuje, jak bedzie starsza to się zrobi butlom pa pa i juz. Marzec19 - choroby to jest niestety przedszkole. starsza przynosi, mała się zaraża. niestety, standard przedszkolny zima. U starszej w grupie na 30 dzieci chodzi 8, a i tak kaszlą. taki mamy pikny klimat i żadne suplementy tego nie zmienia:-) zresztą to jest zdanie naszej lekarki. Jak mialam w domu tylko jedno dziecko to pierwszy raz zachorowało w wieku 2 lat - po wizycie w klubiku zresztą:-)