Aisha11
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aisha11
-
Surfitko - współczuję:( A co do pożegnania z pampersami, to ja też czekam na cieplejsze dni:) Na razie jak ją posadzę, to robi, ale to tyle:) Natomiast informuje mnie "mamo ide robić kupkę", po czym chowa się za firanką i daje czadu, a jak ją posadze na nocnik to nic z tego. A ja sie totalnie nudzę w pracy. Na szczęście jeszcze tylko 20 minut:)
-
Katrina - trzymam kciuki Kochana:) Trzymaj sie, już nie długo na pewno:)
-
Cześć mamuśki:) Wczoraj napisałam posta, ale mi go zjadło. Zatem jeszcze raz:) Mam nadzieję, że święta wszystkim minęły spokojnie. U mnie obydwoje rodzice chorzy, więc przygotowanie świąt spadło na mnie. Roboty miałam sporo, ale i tak było ok. Na interie przesłałam troche zdjęć ze święcenia baranka i nie tylko:) W sobotę jak bylismy z koszyczkami do święcenia, to Ola całowała krzyż na środku kościoła. Potem jak wyszliśmy to całowała wszystkie krzyże i figury wokół kościoła:D A w niedzielę jak tylko weszła do kościoła to na cały głos mówi: "mamo, schowali Bozię!":) bo tego krzyża na srodku juz nie było. Wszyscy dookoła mieli niezły ubaw:) Filipek tez był z nami w kościele i bardzo mu się podobało - tylu ludzi dookoła:) A mój synuś bardzo towarzyski jest;) Beja - no to zaszalałaś:D Super:) Troszke Ci zazdroszczę:) Ewcia - to macie wesoło wieczorkami:) Moje dzieciusie zasypiają między 19 a 20 i śpią do 6-7, tak, że wieczory są dla nas;) A rano i tak muszę wstać, żeby przed pracą nakarmić Filipka, poubierac ich i jeszcze trochę się poprzytulać w łóżeczku, więc mi to nie przeszkadza, że budzą sie wcześnie. Co do odzwyczajania to życzę sukcesu i konsekwencji:) Mój Filip już nie ma smoka na szczęście i obyło się bez płaczu, bo trafiłam na dobry moment. Agula - pytałaś, czy Filip raczkuje. Otóż jeszcze nie:) Juz sie zabiera powoli, ale jeszcze nie raczkuje. Wogóle zupełnie inaczej rozwija się ruchowo, niż Ola. Sprężynuje na okrągło - Ola wcale, siada z brzucha podparty ręką - Ola siadała z pozycji do raczkowania, Ola na 6 miesiecy raczkowała - on ledwie sie czołgał;) itp. itd. Jednak prawdą jest, że każde dziecko rozwija się inaczej:) Ewelona - no to teraz czeka Cię urządzanie nowego mieszkanka:) Katrina na pewno już z Mateuszkiem w ramionach:) My w święta byliśmy u teściów i u rodziny M, było bardzo sympatycznie. Po całym dniu na wyjazdach Ola wzięła połówkę cytryny, która dodawałam do herbaty, polizała i mówi: "wreszcie coś pysznego":D Chyba przejadła jej sie kiełbaska i jajeczka, które ogryza jak jabłka, a żółtko oddaje jako ogryzek do wyrzucenia:D No i nauczyłam ją wierszyka: Kto ty jesteś? - jajeczko jaki znak twój? - żółteczko gdzie ty mieszkasz? - w skorupce w jakim kraju? - w kurzej dupce:D Jak mi się uda ją nagrać, to wrzucę:) Miłego dnia:)
-
Witajcie po świętach. Mam nadzieję, że wszystkie spędziłyście je miło. Przesłałam na interię fotki moich dzieci. Wiecej napisze jutro, bo dzis jak zwykle brak czasu:/
-
Surfitko a nie myślałaś o żłobku? Moja Ola byłaby zachwycona żłobkiem, ale boję się, że Filip jeszcze za mały na chorowanie, a z tym niestety trzeba sie liczyć, jak Ola pójdzie do dzieci. A ja oczywiście doceniam babcię:D Ale wielu moich znajomych z pracy ma 2 dzieci, w żłobkach, przedszkolach i obydwoje pracują. Budują domy, kupują mieszkania, jeżdzą na wakacje za granicę, po prostu żyją. Bez znajomości, po prostu z chęcią do pracy i kwalifikacjami. Może w Krakowie z tym jest gorzej, bo u Was studenci na zawołanie;) Zareagowałam na Twoje narzekania jak pies obronny;) Sorki:) Ale po prostu uważam, że przede wszystkim potrzeba dobrego nastawienia i wtedy wszystko się da. W każdym razie życzę Ci powodzenia w szukaniu pracy, albo jeszcze lepiej w zaciążaniu:P Agula moja Ola tez pyskuje, jak czegoś nie chce robić, to mówi "głupie coś", albo "brzydkie":) No i mamy nie kocha conajmniej raz w tygodniu:) Ale w sobotę obudziła się w południe taka niedospana trochę i z płaczem. Nosiłam ja na rekach a ona sie tak słodziutko wtuliła i mówi "Ola nie chce, żeby mama chodziła do pracy, Ola chce, żeby mama cały dzień siedziała z Olą".Ja ją pytam, co bedziemy robic całymi dniami, a ona na to: "rysować, bawić się, czytać książeczki, usypiać Fifa", no to mówię, że to własnie robi z babcią. Na to Ola stwierdziła, że kocha babcię i mama może iść do pracy:) A wczoraj wieczorem usypiałam Oluśkę, a ona pyta: - gdzie tata poszedł? - na siłownię lezy i mysli. Za chwilę pyta: - na co poszedł tata? - na siłownię - aha, to taki pokój tatusia, gdzie ma swoje zabawki. Ola widziała taty zabawki. Brzydkie były te zabawki, Ola ma ładne zabawki w swoim pokoju:) Taka moja mała mądrala. Zadaje mi tysiąc pytań, ale ładnie pyta, np. "Co to jest mamusiu?", "a do czego to służy?", "a dokąd pojadę z mamą?" itp. Kiedy czegoś chce, to mówi "dać Oli...", a ja do niej jak się mówi? To ona całym zdaniem "proszę dać Oli ... mamo":) A jak jestem czymś zajęta i nie wykazuje zainteresowania, to sama do siebie mówi i odpowiada sobie"mhmm". Nie wspomnę, że wyłapuje każde słowo. Ostatnio usłyszała u dzieci sąsiadów "matole" i rano jak tylko się obudziła podeszła do łóżeczka Fifa i czułym tonem do niego " obudziłeś się juz matole":D Wytłumaczyłam jej, że to brzydko, ale nie wiem, co z tego będzie, czy mi z tym nie wyskoczy znowu. Ale się rozpisałam. Wracam do pracy dziewczynki:) Miłego dnia:)
-
Hej dziewczyny:) No nie jest tu u nas tak źle!!!:D Ja przynajmniej nie narzekam. Obydwoje z mężem pracujemy i dzięki temu na wiele możemy sobie pozwolić. Wiadomo, temat służby zdrowia, dróg itd. itp. to tematy o których aż strach pomyśleć, ale z drugiej strony rodzina na miejscu, znajome zwyczaje i ojczysty język. Wszystko ma swoje plusy i minusy:) Ale cieszę się, że nie musimy wyjeżdżać "za chlebem". A Was mamuśki "na wygnaniu" pozdrawiam cieplutko:) Mała Mi - może warto byłoby powtórzyc badania cukru? Ze swojej strony życzę Ci, żeby to jednak nie była cukrzyca. Mój tato jest cukrzykiem i wiem jaka to okrutna choroba:( Katrina - co u Was?:) Już po wszystkim? Ha, raczej przed wszystkim;) Ja ostatnio mam mało czasu na pisanie, bo w pracy nie mam czasu, a po pracy każdą chwilkę spędzam z dzieciusiami:) Tak już pięknie, wiosennie. Okna umyte, więc widać wiosnę;) Spacerujemy na zabój no i Ola na nowo odkrywa swój plac zabaw. Ogólnie u nas optymizm 10/10:D Tyle chciałam Wam napisać i jakoś mi uciekło. Muszę pisać na bieżąco:) Ewcia, Surfitka, Agula, Iza, Ewelona -
-
Hej dziewczyny:) No nie jest tu u nas tak źle!!!:D Ja przynajmniej nie narzekam. Obydwoje z mężem pracujemy i dzięki temu na wiele możemy sobie pozwolić. Wiadomo, temat służby zdrowia, dróg itd. itp. to tematy o których aż strach pomyśleć, ale z drugiej strony rodzina na miejscu, znajome zwyczaje i ojczysty język. Wszystko ma swoje plusy i minusy:) Ale cieszę się, że nie musimy wyjeżdżać "za chlebem". A Was mamuśki "na wygnaniu" pozdrawiam cieplutko:) Mała Mi - może warto byłoby powtórzyc badania cukru? Ze swojej strony życzę Ci, żeby to jednak nie była cukrzyca. Mój tato jest cukrzykiem i wiem jaka to okrutna choroba:( Katrina - co u Was?:) Już po wszystkim? Ha, raczej przed wszystkim;) Ja ostatnio mam mało czasu na pisanie, bo w pracy nie mam czasu, a po pracy każdą chwilkę spędzam z dzieciusiami:) Tak już pięknie, wiosennie. Okna umyte, więc widać wiosnę;) Spacerujemy na zabój no i Ola na nowo odkrywa swój plac zabaw. Ogólnie u nas optymizm 10/10:D Tyle chciałam Wam napisać i jakoś mi uciekło. Muszę pisać na bieżąco:) Ewcia, Surfitka, Agula, Iza, Ewelona -
-
Cześć mamuśki:) Rozłożyło mnie jakieś paskudztwo, nie wiem, chyba angina. A że jeszcze karmię Fifa piersią, to żaden antybiotyk nie wchodzi w grę i tak sie morduję od niedzieli:( W sobotę bylismy z mężem na zakupach w Krakowie i po 7 godzinach łażenia po galerii wypiłam duszkiem zimną herbatę. Juz w samochodzie czułam, że gardło mnie boli, a w nocy mega gorączka i na rano choroba gotowa.Porażka:( Katrina - u mnie Ola od początku była zachwycona dzidziem i tak jak Kamilka pilnowała, żeby go ktoś nie zabrał:) Ja nigdy nie zabraniałam jej jak chciała się do niego przytulić, tylko uważałam, żeby nie za mocno. Tłumaczyłam, że musi na niego uważać, bo jest jeszcze malutki i tak jej zostało do dziś:) I też jest bardzo zaangażowana w opiekę - przynosi pieluszki, wyciera mu buzię, jak uleje, pilnuje, żeby nie spadł z łóżka:) Zobaczysz, będzie dobrze:) Tylko już teraz wprowadzaj stan radosnego oczekiwania na "dzidziusia Vaneski":) Ewcia - zuch chłopak z Erysia:) A co z ta anemią? Jakie zalecenia? Kasiu - zdrówka życzę Surfitko - nie Ty jedna nie możesz się doczekać wiosny:) Ja już mam śniegu po dziurki w nosie:/ Agula - starania o drugą córunię zawieszone na czas nieokreślony;) Na razie mąż nie daje sobie nawet powiedzieć o trzecim dziecku:) A moja Ola za cukierkami nie przepada. Natomiast ma flipsy w szafce w kuchni i sama sobie bierze, kiedy chce, lubi też paluszki i ostatnio M jej kupuje te ciastka lubisie, ale tak poogryza trochę i dość. Za to jabłka chętnie ogryza, a najwiekszym jej przysmakiem są malinki:) Oczywiście jak czasem chce czekoladkę, to ją dostaje, ale to na prawdę rzadko:) Goba, Mała mi, Beja, Ewelona - Dobra, wracam do łóżka:(
-
Cześć mamuśki:) Zeżarło mi posta, więc w skrócie: Od poniedziałku wróciłam do pracy i szef od razu dał mi mega skomplikowaną robotę, więc nie mam czasu na rozmyślania:) Dzieci dobrze znoszą moją nieobecność na szczęście. Surfitko - Ola tez miała taki brzuszek po leczeniu grzyba i pomogła Lipobaza. I trzymam kciuki za staranka:) Ewcia - cieszę się że u gina wszystko ok:) Ewelona - spokojnie, mieszkanko sie sprzeda:) Mała mi - no to faktycznie się sfrajerowałaś. Ciuchy po Oli czekają na siostrę;) Beja - bardzo mi przykro:( Agula - Dzięki za komplementy dla mojej małej gaduły:)
-
Cześć mamuśki:) My już zdrowi, od piątku w domu na szczęście:) Tylko czasu na pisanie brak. A tu link jak moja Oleńka mówi paciorek:) http://aisha555.wrzuta.pl/audio/4EgF8fOL4UJ/paciorek
-
Cześć dziewczyny. U mnie nie za dobrze. Jestem z Filipem w szpitalu, bo ma zapalenie płuc:( Już od poniedziałku jesteśmy w szpitalu i do poniedziałku minimum. Na szczęście mój mały bohater dzielnie to znosi:) Usmiecha się do wszystkich i piszczy radośnie jak go ktoś zagada. Tylko noce fatalne dla mnie, bo nie dość, że na podłodze w śpiworze, to jeszcze jeden dzieciak tak strasznie się drze, że budzi mi Filipka:( Kończę, bo jestem w domu tylko na chwilę, a Ola musi się ze mną "nabyć":) I ja z nią zreszta też:)
-
Cześć mamuśki:) Surfitko - współczuje bałaganu, ale wszystko jest do przeżycia. Mówi Ci to ktos, kto przeżył remont generalny domu:) Mała mi - ambitne postanowienie:) Ja też zaczynam walkę ze zbędnymi kg. Dieta + siłownia 2-3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że dam radę, bo jak Ty uwielbiam dobrze zjeść a silna wola słabiutka:) Na szczęście mój mąż mnie wspiera i oboje jemy zdrowiej, co nie znaczy mniej smacznie. M czyta gazetę "menshealth" i jest tam bardzo wiele artykułów na temat zdrowego odżywiania. I sporo fajnych przepisów:) W każdym razie trzymam za Ciebie kciuki:) Ewcia - wygladasz super babo i nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi??? Dalej wyglądasz na 20 lat!!! Agula - moja Ola wie, że wchodzenie na ławę kończy się staniem w kącie i bardzo rzadko to robi. Wogóle "kąt" to jedno z lepszych odkryć:) U nas działa:) Ewelona - szkoda, że sprawa stażu przeterminowana. Ale może znajdziesz coś innego? Czy już postanowiłaś zostać w domku z dziećmi? A u nas zmiana. Ola wraz z łóżeczkiem wróciła do naszej sypialni. Ale za to łóżko mamy wolne, więc mozna się wyspać. Tak się cieszyłam, że juz śpi w swoim pokoju, a ona przez ostatnie tygodnie każdej nocy budziła się z płaczem kilka razy i w końcu lądowała w naszym łóżku. Nie wiem, czy to zęby, czy po prostu chęć bycia blisko nas. Chyba to drugie, bo odkąd ją przenieśliśmy z powrotem do nas, przesypia całe noce. Nawet Filip jej nie budzi:) Poza tym choruja mi troszke oboje. Kaszlą i Ola ma katar do tego. Byłam u lekarza z nimi, ale powiedziała lekarka, że to nie oskrzela i nie trzeba antybiotyku. Najgorszy Fifi, bo jeszcze nie wie, że trzeba kaszleć i nosimy go na pionowo całymi dniami, żeby nie doszło do czegoś poważniejszego. A Ola sama dmucha nos, łyka syropki i wogóle taka już duża;) Mówi wszystko. Czasem coś przeinaczy, jak np." Filip nie braj tych paluchów do buzi" zamiast nie bierz, no i r zamienia na l, ale oprócz tego gada jak stary;) Nawet w nocy gada przez sen:) Na szczęście tylko czasem. Ale się rozpisałam. Miłego popołudnia dziewczynki:)
-
Surfitko - Boska baletnica z Ninki:)))
-
Cześć mamusie:) Moja Ola też zasmarkana i troszke pokaszluje, ale podaje jej Lipomal i widzę, że ładnie przechodzi. Zdrówka dla wszystkich chorowitków Ewcia polecam stronę www.znanylekarz.pl - jest tam dużo opinii, może znajdziesz lekarza wartego uwagi:) A poza tym u nas też dzień świataka, jak to trafnie okresliła Ewcia;) Miłego dnia życzę
-
Cześć mamuśki:) Surfitko - jak przeczytałam twojego posta o cenach odzieży dla dzieci, to powiedziałam na głos "witaj w Polsce":) Mój mąż popatrzył na mnie dziwnie:) Ale jak mu wytłumaczyłam o co chodzi, to tylko zaczął sie śmiać. Bo niestety ceny tu są chore, zwłaszcza, jeśli ma sie porównanie ze Stanami czy Anglią. Oli ciuchy w większości kupuje moja bratowa w Stanach a ja im kupuje książki w zamian, bo te znów tańsze u nas:) Ninka super wygladała na zabawie:) Przyślij więcej fotek na interię:) Hanio - faktycznie nie wygladasz na wiecej niż 17:) Agula - z planów walentynkowych to właśnie mąż robi kolację i winko czeka i... komedia romantyczna na DVD:) Nie wiem, jak M to wytrzyma:P Ewelona - mam nadzieję, że ludzkie gadanie nie zrujnuje Twoich planów. A swoją drogą, ludzie potrafia być podli:( Goba - duzo siły dla Ciebie i zdrowia dla taty:) Katrina - super, że synuś tak rośnie. A czy Ty już masz dla niego imię? Powiem Wam, że moi teściowie jak zabierają Olę do siebie, to nie istnieje dla niech nic poza nią. Tesciowa to nawet obiad przygotowuje sobie dzień wcześniej, żeby mieć czas tylko dla niej:) A zabieraliby ją najchętniej co sobotę, ale oczywiście im na to nie pozwalam, bo... po takiej sobocie Ola jest nie do zniesienia:) Ciężko sobie z nią poradzić, taka rozpuszczona przez dziadziusia;) Dobra dziewczynki, ide na kolację:) Miłego wieczorku
-
Surfitko - takich krótkich to jeszcze nie miałam, ale ja lubię ryzyko;) I Tobie też radzę, w końcu włosy nie zęby - odrosną:) A w Krakowie chyba nie trudno o dobrego stylistę, który pomoże wybrać fryzurę:) Agula - dzieki:) A co do problemów z @ to nie pomogę. Pati - moja Ola uwielbia sie przeglądać. Najczęściej w szybie od piekarnika:) Stoi przed nim i stroi miny:) A do klamek sięga niestety:( Iza - super ten Twój Bartuś:) Miłego wieczoru:)
-
Cześć kobitki:) Ja wczoraj zaszalałam i zrobiłam sobie nowa fryzurkę:D Fotki na interii:) Wieczorkiem byliśmy na imprezie i byłam główną atrakcją;) Tak się zmieniłam, że koleżanka, z którą przyjaźnię się od 8 lat przedstawiła mi się:D Ale zobaczcie i oceńcie same:)
-
No, zapomniałabym zapytać - a fryzjer pomógł?;)
-
Katrina - trzymaj się:) Wiem, że to nie łatwe przy małym dziecku ale oszczędzaj się ile dasz radę:) Pom. mamo - mamy działkę w bardzo modnej okolicy, ale ja bardzo bym nie chciała tam mieszkać, więc będziemy szukali innej. Tamta to w ostateczności:)
-
Surfitko rodzice mieszkają z nami i do nowego domku też pójdą z nami:) Sentyment do rodzinnego domu oczywiście mam i jeśli damy radę bez sprzedaży, to oczywiscie wybierzemy taką opcję, ale zobaczymy jak będzie:)
-
Hej dziewczynki:) Tak, mamy w planach budowę domu, ale to dopiero za 4-5 lat. Ten dom w którym teraz mieszkamy, to mój dom rodzinny, który wyremontowaliśmy gruntownie i zamierzamy go sprzedać po wybudowaniu nowego domku. Agula - a od dawna Kamilka taka niedobra? Może coś przeżywa na swój sposób? Moze coś się dla niej zmieniło? A z tym kolankiem to niezła jesteś:)
-
Cześć mamuśki:) Dzieki za komplementy dla mojej małej gaduły:) Surfitko - fajny psiunio, ale ja bym męża zabiła za taki numer;) A Twój głos też brzmi inaczej, niż pamiętałam:) Goba - super, że z tatą lepiej:) Dbaj o siebie kochana:) Ewcia - a ja potwierdzam, że ciągnięcie do łóżka działa! W obie strony:D Pomarańczowa mamo - w sprawie libido mnie pomaga jak zrobię sobie jakąś przyjemność, poczuję się atrakcyjna dla samej siebie. Czasem to fryzjer, czasem nowa sexy koszulka, a czasem peeling pod prysznicem;) A w kwestii domu, to zgadzam sie z Surfitką, że ważne, żeby dom miał wszystko, co potrzeba - pralnię, garderoby, pom. gosp. itp, a to robi powierzchnię. Mój M chce dom ponad 200m2, ale ja zasze wybieram mniejsze projekty, takie do 170m2:) Teraz mieszkamy w domu 120m2, 3 sypialnie, 2 łazienki, kuchnia i salon z jadalnią. I brakuje bardzo tych pomieszczeń gosp. Na szczęście mamy piwnice:) A macie już wybrany projekt? Agula - melisa?:D:D:D To chyba będę musiała się niedługo też zaopatrzyć:D Hanio - ja tez chciałabym 4 dzieci, ale na razie mój M zdecydowanie odmawia współpracy w tym temacie;)
-
Cześć mamuśki Jestem taka przybita, że nie wiem od czego zacząć:( Mój tato w szpitalu i nie bardzo wiedzą, co mu jest:( Na dodatek pokłóciłam sie z moim M:( On jest na chorobowym i już chyba za dużo czasu spędziliśmy razem:( Czuję, że mnie łapie deprecha:( Dzieciaki na szczęście zdrowe. Ola wróciła do normalności i jest w miare grzeczna, a Fifi nadal złote dziecko:) Właśnie go oduczam smoczka i dobrze nam idzie:) Dziś drugi dzień bez smoka w dziąsłach:) Kurczę, wrzuciłabym nagrania mojej gaduły, ale nie umiem:) Bo w telefonie mam nagrane i jakieś dziwne rozszerzenie, muszę się pobawić tym. Ola oczywiście też nie da się nagrać, bo od razu chce telefon, ale nagrywamy z ukrycia;) A dziś rano bez jakiejkolwiek zachęty (bo my z mężem jeszcze jednym okiem spaliśmy) Ola powiedziała " huhuha, huhuha nasza zima zła. Szczypie nosy, szczypie uszy" Normalnie szok:) Próbowałam ją później nagra, żeby powtórzyła, ale to już nie to. A powtarza juz wszystko. Dziś szukała książeczki i mówi "Jezusie, no gdzie ona jest" - to mój tekst, i po babci "cholera":) Taki mały cwaniaczek. A ze spaniem jest nowy schemat: jak pójdzie na spacer, to później śpi w dzień, a jak nie to nie ma spania:) Za to wieczorem pada:) Beja - super Krystianek:) Nie zginie w życiu:) Demiluna - zdrówka dla Julianka Agula - rozpieszczasz swoje panny z tymi zajęciami:) Moja Ola cieszy się, jak pójdzie na pocztę;) Ewcia - :D:D:D A jak Ty czujesz? Będzie "coś" z tego";) Goba - wyglądasz super! Rób zakupy, póki masz siły:) buziaki dla kruszynki w brzuszku! Surfitko - nie zazdroszczę remontów:( Jak Ninka znosi hałasy? Moja Ola przespała wszystko, nawet kucie płytek młotem:) Dobra, idę pogadać z małżonem. Miłego weekendu:)
-
Ratunku! Dziewczyny, czym sie przejawia ten bunt dwulatka? Bo jak to nie to, to moje dziecko porwało UFO i oddało mi potwora!!! Czym to leczyć? Masakra:( Po weekendzie moja Ola jest nie do zniesienia. Wszystkich bije, wrzeszczy, tupie nogami itd. itp., a stanie w kącie to dla niej pestka. Sama jak cos zrobi to mówi " Ola idzie do kąta biła mamę" i stoi, dopóki jej nie pozwolę wyjść. Ale to nie działa!!! Muszę przejrzeć ten język dwulatka, może tam znajdę receptę na to zachowanie. Dziewczynki a co u Was? Tak mało piszecie...
-
Ewcia - jak czytam o problemach ze skórą Eryka, to jak byś pisała o mojej Oli. Też na początku sucha skóra a później wysypka. Oczywiscie lekarze powiedzieli, że to alergia pokarmowa, ale zrobilismy testy i wszystkie wyszły negatywnie, a czekoladek, cytrusów itp. Oli nie dajemy wcale. Dermatolog dała nam maść robioną, która złagodziła swędzenie, ale wysypka sama zeszła i skórka wygląda już ładnie:) Może to jakiś wirus? Nie znam się na tym, czy może być wirus skórny, ale mojej koleżanki dziecko miało to samo, a teraz Eryk. Może coś w tym jest. Jedno jest pewne, jak lekarze nie wiedzą co to może być, to od razu alergia pokarmowa:/ U nas ok. Grzybek na skórze Oli juz zwalczony. Teraz ma lekkie zapalenie pęcherza bidulka moja:( Bierze antybiotyk. Muszę spadać:) Buziaki:)