Aisha11
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aisha11
-
Rudeboy - proszę bardzo:)
-
Cześć mamusie:) Jeszcze trzeźwiejecie po weekendzie, czy co?;) U nas wszystko ok. Ola zdrowa - na szczęście wymioty juz się nie powtórzyły:) No i powiem Wam, że już nas dobija jej gadanie. Na okrągło mówi! Wszystko komentuje, co kto robi. Właściwie to wcale sie nie zamyka:D Najgorzej, jak usypiam Filipka, a ona "mamusia chusia Fifa, Fifi będzie spać, Ola nie będzie spać... itd. itp." No i biedny Fifi zamiast zasypiać też usiłuje coś powiedzieć:) A Ola na to "Fifi mruczy nie śpi":) No i taka rozrywka:) Na szczęście tylko raz w tygodniu sama ich usypiam, bo M po kąpaniach jedzie na siatkówkę i zostawia mnie na pastwę dzieci;) A ostatnio Ola zaczęła śpiewać:) Lubi usiąść mi na kolanach i śpiewamy "Lulajże Jezuniu" razem:) Taka jest kochana Perełeczka moja malutka:) Dziewczyny piszcie coś, bo jakoś tu smętnie.
-
Goba współczuję Ci sytuacji z tatą. Doskonale wiem co czujesz, bo jak byłam w 9 miesiacu z Olą to mój tato miał 2 zawały jeden po drugim, nerki przestały pracować i wogóle ordynator powiedział nam, że nie ma żadnej nadziei. A kiedy 2 tygodnie później tato wychodził ze szpitala na własnych nogach lekarze stwierdzili, że to cud:) Tobie też życzę takiego cudu kochana. I pamiętaj, że dziecko jest najważniejsze. Może warto poprosić gina o jakieś proszki uspokajające? W każdym razie jesteśmy z Tobą!
-
Aha, Ola raczej nie pryka:)
-
Kasia - współczuję małej terrorystki:) Wiem, co to znaczy, bo do niedawna Ola tez lądowała u nas w łóżku co noc, ale od Nowego Roku mam mocne postanowienie i udaje mi się usypiać ją w jej pokoju, w jej łóżeczku i najwyżej nad ranem jak się przebudzi, to bierzemy ją do siebie:) Może Ty też spróbuj znaleźć na nią jakiś sposób? Życzę powodzenia i wielu chwil sam-na-sam z mężem;)
-
Cześć mamuśki:) U nas nieciekawie:( Ola drugi dzień z rzędu wymiotowała rano. Oprócz tego żadnych objawów. Byłam z nią właśnie u lekarza i lekarka powiedziała, że albo to jest wirus i sam przejdzie, albo trzeba będzie skonsultować to z neurologiem:( Bo może gdzieś się uderzyła w głowę:( A ona nabija sobie 5 guzów dziennie moja mała rozrabiaka:) Mam nadzieję, że to jednak wirus, bo dookoła znajomi też wymiotują, ale dorośli. Wieczorem na 18 jedziemy jeszcze do dermatologa, bo grzybek powrócił:( Och, same problemy:( Tylko Oli nic nie przeszkadza, szaleje jak zwykle:) A z weselszych tematów to opowiem Wam, jaką bajkę opowiedział mi Ola:): "Maka-Paka śpi. Maka-Paka ma ogon, Ola nie ma ogon" :D Cudnie, prawda?:) Maka-Paka to postać z "Dobranocnego ogrodu", bajki, którą Ola bardzo lubi. A moja gaduła tak się rozgadała, że mówi na okrągło. Cały czas komentuje wszystko, co kto robi:) Wczoraj wygoniła mnie z pokoju, jak ją usypiałam, bo Filip zaczął płakać, a był z M. Ola powiedziała: "Mama Fifowi am-am, tata Oli baję":) No cóż, tatus dłuższe bajki opowiada;) Miłego dnia mamuśki:)
-
Surfitko moja teściowa też ciagle dokarmia Olę:( Na szczęście przestała już wciskać jej słodycze, bo kiedys po wizycie u nich Ola miała mega zatwardzenie i powiedziałam jej, że się dziecko przez nich męczy. I skończyło się. Bo w domu Ola rzadko je słodycze, częściej jakies paluszki czy flipsy, a najchętniej owoce. Co do papierosków to rzuciłam chwile przed pierwszą ciążą i już mnie nawet nie ciągnie:)
-
A cóż to? Jakis strajk, czy co?:)
-
No to ja sie pochwalę, że u nas akcja nocnik idzie pełną parą:) Ola chętnie siada na nocnik i robi siku, dziś nawet zrobiła kupkę. Oczywiscie o wołaniu nie ma jeszcze mowy, ale wszystko przed nami. Tylko rano jak Ola sie budzi, to ja przeważnie karmię Filipa i bidulka nie może sie doczekać na nocnik i taka zmartwiona mówi "Ola zobiła siku". Ale myślę, że to dobry znak, bo widocznie wie o co chodzi i próbuje chwilkę trzymać (pociesznie to wygląda):) Oby tylko nie brakło mi chęci i konsekwencji:)
-
My też myjemy nenedentem. Ją jak dziecko zje, to nic mu nie bedzie. Moja Ola ją uwielbia:)
-
Ale psikusy płata ta kafeteria:)
-
Ale psikusy płata ta kafeteria:)
-
Agula - u nas też jest ciągle "siama" i sama sie ubiera moja Perełka:) I też jej nie idzie;) Hanio - udanej imprezki no i zdania egzaminu!!! Surfitko - a Twoja teściowa nadal nie spełnia się jako babcia? Ewcia - przywykłaś już do fryzurki? Bo wyglądasz na prawdę szałowo:) Ola ładnie zaczyna mówic zdaniami. Właśnie po kąpieli powiedziała "tata poszedł na dół mleko Oli":) po i dla pewnie wydaja jej się zupełnie zbyteczne, bo wcale ich nie używa. Ale zdanie już takie długie, no nie?:) No i u nas szaleństwo sanek:) Dzis byłyśmy 2 razy - przed i po spaniu, bo pogoda wymarzona, śniegu dużo i ciepło. A jak Ola poszła spać, to wzięłam na spacer Filipka, tak że miałam dużo czasu na dotlenienie:)
-
Agula - u nas też jest ciągle "siama" i sama sie ubiera moja Perełka:) I też jej nie idzie;) Hanio - udanej imprezki no i zdania egzaminu!!! Surfitko - a Twoja teściowa nadal nie spełnia się jako babcia? Ewcia - przywykłaś już do fryzurki? Bo wyglądasz na prawdę szałowo:) Ola ładnie zaczyna mówic zdaniami. Właśnie po kąpieli powiedziała "tata poszedł na dół mleko Oli":) po i dla pewnie wydaja jej się zupełnie zbyteczne, bo wcale ich nie używa. Ale zdanie już takie długie, no nie?:) No i u nas szaleństwo sanek:) Dzis byłyśmy 2 razy - przed i po spaniu, bo pogoda wymarzona, śniegu dużo i ciepło. A jak Ola poszła spać, to wzięłam na spacer Filipka, tak że miałam dużo czasu na dotlenienie:)
-
Cześć mamuśki:) Moje postanowienia noworoczne powoli zaczynają mnie przerastać:) Właśnie skończyłam usypiać Olę. W jej łóżeczku - zgodnie z postanowieniem. Kończy sie na tym, że czytam jej bajeczki a potem śpiewam kołysanki aż uśnie. Dziś zeszło mi godzinę:/ W naszym łóżku zasypia do 15 minut, ale na razie jestem twarda:) Drugie postanowienie - nocnik. Myślę, że to już najwyższy czas, bo jak w Nowy Rok rano zapytałam, czy zrobi siku na nocnik, to sie ucieszyła i powiedziała, że tak. I faktycznie zrobiła, co dla nas jest niemałym osiągnięciem:) Tylko w czasie dnia jakos zapominam o sadzaniu jej. Nam Sylwester bardzo sie udał:) Imprezka super i wszyscy bosko przebrani, do tego muzyka z lat 20 i charleston na parkiecie:) Po prostu bosko:) Bawiliśmy sie prawie do 3. A Filip wyczuł i obudził się w momencie, kiedy wróciliśmy do domu. No i rano oboje pospali do 8.30:D Wczoraj też bylismy na imprezce i dziś jestem troche niedospana, bo też pobalowaliśmy do 3. Och jak dobrze mieć babcie na miejscu!!!:D I to jeszcze taką kochaną jak moja, która wręcz nas wygania na imprezy. Ciągle powtarza "bawcie się, póki jesteście młodzi":) No to korzystamy. Oglądałam zdjęcia:) Ewcia - cudna Oliwcia:) Ale porodu nie zazdroszczę. I troche mnie dziwi, że rodziła naturalnie, bo u nas ułozenie pośladkowe jest wskazaniem do cesarki i lekarze wręcz odradzaja poród naturalny ze wzgledu na duże ryzyko powikłań. Agula - przerąbane, że tak męża ciagle nie ma w domu. Chyba czasem masz dość, co? Camomilla - kot??? Dla mnie masakra! Kiedyś mieliśmy w domu koty. Bardzo kochane zwierzaki, ale dostałam na nie taka alergie, że teraz w domu gdzie jest kot normalnie sie duszę:/ Uważaj na Laure przy tym kocie, bo Ona jeszcze maleńka, a kot to nie do końca mądre zwierzę. Ewcia - ja jak byłam mała, to miałam zęby zalapisowane i takie czarne właśnie. Pamiętam, że modliłam się "Boziu daj mi białe ząbki" i dostałam bielutkie;) Ale do dentysty koniecznie Erysia zabierz, bo to nie chodzi nawet o wyglad, ale mleczaki też mogą boleć:( Hanio - wszystkiego najlepszego:) Kasia - moja Ola już ma 5:) Surfitko - zdrówka dla Ninusi Dobra, idę spać:) Miłego wieczoru mamusie:)
-
Byłam na interii:) Cudne dzieciaki:)
-
Goba - nie do wiary, że tacy lekarze pracują z ludźmi!!! Dobrze, że napisałaś skargę. Wystaw jej jeszcze opinię na znanylekarz.pl, może to będzie przestroga dla innych.
-
Cześć mamuśki:) Życzę Wam i Waszym dzieciaczkom dużo zdrowia! A na Nowy Rok spokoju, wielu radości i samych słonecznych dni:) Ja się pochorowałam:( Kuruje się czosnkiem, miodem i sokiem malinowym, bo leków żadnych nie mogę przy karmieniu. Dzis już jest lepiej, na szczęście, bo wieczorkiem idziemy na parapetówkę do znajomych. To tylko pare domów dalej, więc super:) Imprezka w stylu lat 20:) I kto powiedział, że przy dwójce dzieci nie ma czasu na imprezy?;) Moja Oleńka trzyma sie na szczęscie bez choróbsk. Jest twardziel:) bo w domu wszyscy po kolei chodzi, najpierw dziadkowie, teraz my, nawet Filip miał mały katarek. A Ola ma tylko jedną chorobe - skarpetkową:) Tzn. jak tylko gdzieś usiądzie, to ściąga pantofle i skarpety i goni boso po domu. W kuchni po płytkach i wogóle, ale nie ma na to sposobu. Zakładamy jej pantofle średnio 20 razy dziennie:) A to co pisałam Wam wczesniej, że Ola ma skazę białkową, to się okazało - na szczęscie - że to grzybek na skórze. Tez nic przyjemnego, ale lepsze, niz skaza. Myję ją Nizoralem i smaruję maścią te zmiany i już praktycznie nic nie ma. Ale zrobilismy testy alergiczne z krwi, bo na twarzy ma takie uczuleniowe krosteczki. Idziemy do alergologa 5 stycznia, wiec się wszystkiego dowiem:) A co mnie najbardziej zaskoczyło po poprzedniej wizycie, to że kazała nam zmienić materacyk Oli, bo miała kokosowy, a kokos się kruszy i ponoć bardzo uczula dzieci. No i zmieniliśmy na zwykły gąbczasty za 35 zł:) No dobra kochane moje, idę robić obiadek:) Szampańskiego Wieczoru Wam życzę!!!
-
Surfitko - na wymioty polecam homeopatyczne czopki Vomitusheel, na biegunkę Gastrolit, Smecta, Nifuroxazyd-ostra biegunka. Odezwę się później, bo teraz czasu brak:)
-
O matko! Wszystko się wysłało:) Hehe, widzicie, jak mi zależało?;)
-
Cześć Kobitki:) U nas też waga nie ma litości po świętach;) Ale co tam, raz się żyje:) Święta nam minęły superowo, tylko jakoś za szybko. W drugie święto byliśmy z małżonem na imprezce kolędowej. Co roku moja koleżanka z chóru robi taką imprezkę. Uwielbiam je, bo są cudnie klimatyczne. Ludzie graja na skrzypcach, gitarze, klawiszach i akordeonie, a reszta śpiewa (kolędy do północy, a potem to już wszystko - od SDM po "Białego misia";) W tym roku było chyba z 40 osób:) A najlepsze w tym jest to, że to było 5 minut drogi ode mnie, więc nie miałam stresu, że nie zdążę na karmienie:) Nakręciłam jakieś filmiki telefonem, ale muszę sprawdzić, czy jakość nadaje się do wysłania na interię. Ale wysłałam tam foty dzieciaków:) U nas z wagą Oli nie ma problemów, je bardzo ładnie i tez kluseczka, jak u Surfitki:) Rozgadała się strasznie, właściwie powtarza już wszystko i też ładnie buduje zdania, fajnie odmienia przez przypadki i wogóle taka fajna:) Dobra to tyle na dziś, bo mnie noc zastała:) Buziole
-
Cześć Kobitki:) U nas też waga nie ma litości po świętach;) Ale co tam, raz się żyje:) Święta nam minęły superowo, tylko jakoś za szybko. W drugie święto byliśmy z małżonem na imprezce kolędowej. Co roku moja koleżanka z chóru robi taką imprezkę. Uwielbiam je, bo są cudnie klimatyczne. Ludzie graja na skrzypcach, gitarze, klawiszach i akordeonie, a reszta śpiewa (kolędy do północy, a potem to już wszystko - od SDM po "Białego misia";) W tym roku było chyba z 40 osób:) A najlepsze w tym jest to, że to było 5 minut drogi ode mnie, więc nie miałam stresu, że nie zdążę na karmienie:) Nakręciłam jakieś filmiki telefonem, ale muszę sprawdzić, czy jakość nadaje się do wysłania na interię. Ale wysłałam tam foty dzieciaków:) U nas z wagą Oli nie ma problemów, je bardzo ładnie i tez kluseczka, jak u Surfitki:) Rozgadała się strasznie, właściwie powtarza już wszystko i też ładnie buduje zdania, fajnie odmienia przez przypadki i wogóle taka fajna:) Dobra to tyle na dziś, bo mnie noc zastała:) Buziole
-
Cześć Kobitki:) U nas też waga nie ma litości po świętach;) Ale co tam, raz się żyje:) Święta nam minęły superowo, tylko jakoś za szybko. W drugie święto byliśmy z małżonem na imprezce kolędowej. Co roku moja koleżanka z chóru robi taką imprezkę. Uwielbiam je, bo są cudnie klimatyczne. Ludzie graja na skrzypcach, gitarze, klawiszach i akordeonie, a reszta śpiewa (kolędy do północy, a potem to już wszystko - od SDM po "Białego misia";) W tym roku było chyba z 40 osób:) A najlepsze w tym jest to, że to było 5 minut drogi ode mnie, więc nie miałam stresu, że nie zdążę na karmienie:) Nakręciłam jakieś filmiki telefonem, ale muszę sprawdzić, czy jakość nadaje się do wysłania na interię. Ale wysłałam tam foty dzieciaków:) U nas z wagą Oli nie ma problemów, je bardzo ładnie i tez kluseczka, jak u Surfitki:) Rozgadała się strasznie, właściwie powtarza już wszystko i też ładnie buduje zdania, fajnie odmienia przez przypadki i wogóle taka fajna:) Dobra to tyle na dziś, bo mnie noc zastała:) Buziole
-
Cześć Kobitki:) U nas też waga nie ma litości po świętach;) Ale co tam, raz się żyje:) Święta nam minęły superowo, tylko jakoś za szybko. W drugie święto byliśmy z małżonem na imprezce kolędowej. Co roku moja koleżanka z chóru robi taką imprezkę. Uwielbiam je, bo są cudnie klimatyczne. Ludzie graja na skrzypcach, gitarze, klawiszach i akordeonie, a reszta śpiewa (kolędy do północy, a potem to już wszystko - od SDM po "Białego misia";) W tym roku było chyba z 40 osób:) A najlepsze w tym jest to, że to było 5 minut drogi ode mnie, więc nie miałam stresu, że nie zdążę na karmienie:) Nakręciłam jakieś filmiki telefonem, ale muszę sprawdzić, czy jakość nadaje się do wysłania na interię. Ale wysłałam tam foty dzieciaków:) U nas z wagą Oli nie ma problemów, je bardzo ładnie i tez kluseczka, jak u Surfitki:) Rozgadała się strasznie, właściwie powtarza już wszystko i też ładnie buduje zdania, fajnie odmienia przez przypadki i wogóle taka fajna:) Dobra to tyle na dziś, bo mnie noc zastała:) Buziole
-
Cześć Kobitki:) U nas też waga nie ma litości po świętach;) Ale co tam, raz się żyje:) Święta nam minęły superowo, tylko jakoś za szybko. W drugie święto byliśmy z małżonem na imprezce kolędowej. Co roku moja koleżanka z chóru robi taką imprezkę. Uwielbiam je, bo są cudnie klimatyczne. Ludzie graja na skrzypcach, gitarze, klawiszach i akordeonie, a reszta śpiewa (kolędy do północy, a potem to już wszystko - od SDM po "Białego misia";) W tym roku było chyba z 40 osób:) A najlepsze w tym jest to, że to było 5 minut drogi ode mnie, więc nie miałam stresu, że nie zdążę na karmienie:) Nakręciłam jakieś filmiki telefonem, ale muszę sprawdzić, czy jakość nadaje się do wysłania na interię. Ale wysłałam tam foty dzieciaków:) U nas z wagą Oli nie ma problemów, je bardzo ładnie i tez kluseczka, jak u Surfitki:) Rozgadała się strasznie, właściwie powtarza już wszystko i też ładnie buduje zdania, fajnie odmienia przez przypadki i wogóle taka fajna:) Dobra to tyle na dziś, bo mnie noc zastała:) Buziole