Aisha11
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aisha11
-
Camomilla - gratuluję drugiej córuni:) Beja - dzięki za ostrzeżenie o wirusie:) Dla Bartusia i Maciusia :) Agula - o tym pełzaniu z jedną rączką to nie ja. U nas wszystko ok. Dziś kupiliśmy Oli nowy wózek, fajny nawet. Nie mogłam wybrać między dwoma i marudziłam chyba z godzinę;) Szkoda, że Ola nie umie jeszcze powiedzieć, w którym jej wygodniej. W obu wyglądała na równie zadowoloną. A wieczorkiem, kiedy mamusia oglądała \"Brzydulę\";) tatuś woził ją po domu. No i jak ją chciał wziąć do kąpieli, to narobiła strasznego wrzasku:)
-
Surfitko - kawa w ciąży nie przeszkadza, byle nie 5 dziennie;) I myślę, że dobrze zrobiłaś odwołując wizytę. Po co narażać Ninkę na niepotrzebne stresy? I tak potencjalne wady ujawnią sie dopiero przy chodzeniu. A moja Ola nauczyła się udawać kozę:D Uwielbia jak jej naśladuję zwierzątka i koza najfajniejsza:) I dziś rano bawiłyśmy się w łóżku w jak robią zwierzątka, pokazuję beeeee jak koza, a ona patrzy na mnie, patrzy i nagle wydaje z siebie coś między bee a kaszlem i cała szczęśliwa:D Bo piesek nie robi hau hau tylko kaszle:) Dobra, spadam do domku, buziaki:)
-
Agula - krupnik od 9 miesiąca:) Jestem świeżo po lekturze książki o żywieniu dzieci;)
-
Goba - mojej Oli też najpierw wyszły dwójki, potem jedynki:) Autko superowe:) Agula - nie żartuj nawet, że honda CRV za mało pakowna, bo ja właśnie taką kupiłam z nadzieją, że to będzie rodzinny samochód! Martusia, Ewelona - gratki dla dzieciaczków za wyczyny nocniczkowe. Chyba tez musze się zmobilizować i zacząć sadzać Olę. Agula - wrzuć fotki na interię to komisyjnie ocenimy Twoją fryzurkę;) Pomarańczowa mamo - Mateuszek sam się wszystkiego nauczy, zobaczysz:) Sama mówisz, że już kombinuje, żeby dostać to, czego chce:) A jeśli chodzi o pokazywanie papa, kosi itp., to chyba nie jest tak, że zapominają, jak to się robi, tylko po prostu nie mają w danej chwili nastroju na takie zabawy:) Surfitko - do kąpieli polecam matę antypoślizgową, bo jak już Ninka załapała, że można wstać, to nie bedzie chciała siedzieć:) Wiem z autopsji:) Ola zasuwa dookoła wanny, a tatuś za nią z myjką:D A ona świetnie się bawi usiłując złapać strumień wody:D Gosiek - a może warto by było, żeby Kubuś spędzał trochę czasu w łóżeczku? Wiem, że dla Oli to była duża frajda podnosić się za szczebelki a jak już wstała, to po prostu szczyt szczęścia:) Kasia - Ola nie ma grudek, zapytaj pediatry przy okazji wizyty co to może być. Pewnie nic poważnego, ale będziesz spokojniejsza:) Moje dziecko nabrało wstrętu do kaszek:) Rano jeszcze jakoś daje się przekonać, że dobre, ale wieczorkiem to bez szans. Najlepszy jest chlebuś z masłem i szyneczką:) Wielka kroma i dziecko jest usatysfakcjonowane:) A wczoraj moja mama smażyła kapustę do krokietów i oczywiście Ola się ciągła do tego, więc mówię mamie, żeby dała jej spróbować, bo gdzieś wyczytałam, że od 9 miesiąca może jeść kapuchę. No i efekt był taki, że jak ją chciałam odciągnąć od patelni to był płacz:D Kurcze, ja jakoś nie mam przekonania do jogurtów, po tym jak obejrzałam \"Uwagę\" o tym, jak to się robi:( Myślicie, że danonkom można zaufać? Mamuśki z Polski, jakie jogurty Wy podajecie? Dobra, wracam do roboty, bo dziś mam strasznego lenia. Przed chwilą wyrwałam się do McDonalds po kawę i ciasteczko:D Ma się zachcianki, co?:) Zeszło mi 40 minut, a jak przyjechałam i popijałam tą kawusię, to postanowiłam Was troszkę poczytać:) I tak mi popołudnie schodzi na nicnierobieniu:) Pozdrawiam Was cieplutko i życze miłego dnia:)
-
Katrina - głos oddany:) Ja po pracy tylko na minutkę. Miłej soboty:)
-
Wstawać śpochy:) Stawiam kawusię:) Surfitko - z Ola to faktycznie byłam przekonana, że będzie dziewczynka. Ale teraz wcale nie mam przekonania;) Tylko mój mąż ma;) Agula - no to niech sie bierze do roboty, jak mu sie chłopak marzy:D Kurcze, ja w pracy mam urwanie głowy. Jutro muszę tu przyjść:( Ale szef mnie docenił i po powrocie z chorobowego poprosił, żebym sie zajęła taką robotą dużą i ogarnęła ją i ludzi, bo beze mnie nie damy rady;) Ten to mnie umie wziąć pod włos:) Uciekam, miłego dzionka:)
-
Beja - trzymam kciuki, żeby wszysko już było OK. Ewcia - znajomi Cię dobijają??? Wyluzuj;) I zmień ich na lepszy model;) Po prostu zazdroszczą Ci Twoich fantastycznych chłopaków i tyle. Demiluna - moja też od dawna sylabizuje mama, tata, baba, mniam mniam;) ale nie przejmuj się, bo skoro Julek wydaje inne dźwięki, to nie ma powodów do zmartwień. Surfitko - Ola też całuje z buźką otwartą, ale tylko mamusię:) I jak jej cmoknę w buziaka to robi takie \"aaach\":) I cieszę się, że wreszccie Ci się udało:) A jeśli chodzi o płeć, to u nas teraz jest tak, że jak mówimy o brzuszkowym maleństwie, to zawsze \"ona\":) Nawet moja lekarka śmiała się z mojego męża, że ciągle mówi \"serduszko jej bije\" itp. Takie nastawienie dziewne. A jak zapytałam M co będzie jak będzie chłopak, to zrobił bardzo zdziwioną minę i mówi \"jak to chłopak?\":)
-
Cześć:) Wpadam tylko powiedzieć, że wysłałam parę fotek na interię. Surfitko - dzięki za info:)
-
A cóż to, strajkują mamuśki?:) Wstawać, kawa na stół:)
-
13 tydzień:)
-
Jeśli chodzi o zasypianie, to u nas każdy ma inną technikę:) Moja mama która jest z Olą najwięcej w dzień usypia ją na kolanach na poduszce. M wkłada ją do kojca i tak jakoś udaje mu się ją uśpić. A ja to tylko na rączkach:) Na szczęście wieczorem zasypia sama, tzn. leżę obok niej na naszym łóżku, a ona turla się aż padnie:) Czasem jest to 5 a czasem 25 minut.
-
Cześć porannie:) Oj przydałaby mi się filiżanka dobrej kawusi, bo Ola dziś się obudziła wyspana o 4.40 i już nie zasnęła. A mnie zapach kawy odrzuca:( Widzę, że dzieciaczki pięknie robią postępy:) Gratulacje dla wszystkich:) Ola chętnie chodzi za rączki, ale ja jakoś nie mam potrzeby jej prowadzać, więc nie za często ma okazję:) A cieszy się wtedy okrutnie:) Ale i tak najbardziej ją cieszy tańczenie. Chwyta mnie za palce i tańczy tak, że prawie jej głowa odpada:) Też już się puszcza i sama stoi kilka sekund, a później pac na pupę i mówi „buch”:) Danonków nie daję, bo wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie. Za to m.ój mały żebraczek je wszystko, co mamusia ma akurat na talerzu:) Ziemniaczki w każdej ilości i chlebuś też. A ostatnio moja mama kupuje jej bułeczkę i daje do rączki. Nie uwierzycie ile dziecko ma radości:) My też zmieniliśmy auto, moje małe twingo zamieniliśmy na hondę CRV. Tylko, że hondzia jeszcze stoi w stanach u mojego brata, który mi ją w wakacje przywiezie na mienie przesiedleńcze. Udało nam się kupić ją kiedy dolar kosztował 2 zł i wyszła nas połowę tego co w Polsce:) A volkswagena mieliśmy golfa III i uwielbialiśmy go, tylko że był dwudrzwiowy, więc nie nadawał się na samochód rodzinny i zmieniliśmy na forda focusa. Ale nie psuł się wcale:) A z rzeczy mniej fajnych, to w małym pokoju też mamy grzyba:( Porażka:( Surfitko – pytałaś może siostrę o ten środek na grzyba? Dobra, biorę się do roboty:) Miłego dzionka:)
-
mierzejko - my mamy fotelik maxi cosi http://www.allegro.pl/item563747334_fotelik_samochodowy_maxi_cosi_priori_fix.html Ola jest zachwycona jazdą w nim:) Cena taka wysoka, bo to fotelik z isofixem, ale jeśli chcesz bez tego, to są znacznie tańsze.
-
Agula - u nas żel też na 15 minut pomagał, a Viburcol to czopki homeopatyczne, może coś podobnego znajdziesz u siebie? Surfitko - dzięki za rady. My też będziemy ocieplać dach, nie strop.
-
U nas właśnie ten problem, że dom nie ocieplony. Ale jak tylko zrobi się ciepło to będziemy ocieplać.
-
Surfitko - mnie tam nie spieszno do samodzielnego chodzenia:) Mała opanowała wchodzenie na schody w rekordowym tempie. Wejdzie na 3-4 i siada na nim a jak się pytam jak teraz zejdzie to ona uśmiech od ucha do ucha i rączki do mamusi:) Agula - a dajesz Gabrysi Viburcol? Mi to ratuje życie. Jak jej nie dam, to budzi się co godzinę właśnie tak jak mówisz- nie płacze tylko tak jęczy, masakra. Ale u nas to przy każdym zębie 4-5 nocek, więc do przeżycia. No i po Viburcolu śpi ładnie, spokojnie, raz się budzi na mleczko, które robi mój mąż:):):) Hehehehe, nie ma mowy, żeby spał i się nie obudził:) Skończyły się te czasy, kiedy ja wyciągałam cycusia i karmiłam, a on spał i nie wiedział o bożym świecie. Ale to on sam tak zadecydował, żebym nie musiała dźwigać Oli przy wyjmowaniu z łóżeczka. Nie ważne, że całymi dniami podnoszę ją milion razy;) No, ale przecież kłócić się nie będę:)
-
Cześć mamuśki:) Nawet nie usiłuję nadrobić zaległości, bo 15 stron to duuuuużo, a czasu nie mam za grosz. Długo nie pisałam, bo nie miałam kabla do Internetu, a do pracy dalej nie chodzę. Już się wybyczyłam za wszystkie czasy;) Ale od poniedziałku zaczynam normalną harówkę. U nas awaria:( W naszej sypialni robi się grzyb i prawdopodobnie to od tego ten mój kaszel, nie żadne zapalenie oskrzeli, tylko silna reakcja alergiczna:( No więc nie czekając długo przenieśliśmy się do małego pokoju, który dotychczas był garderobą z komputerem:) Na szczęście nie jest taki całkiem malutki, więc oprócz szafy zmieściło się nasze łóżko, łóżeczko Oli i przewijak. Na kompa brakło miejsca, więc wynieśliśmy go do sypialni, a tam mi kabel nie sięgał. I dopiero małżon kupił kabel i mam dostęp do świata:) Czy któraś z Was miała problemy z grzybem na ścianie? Olusia znów ząbkuje:( Górne czwórki się pchają. Poza tym nawet grzeczna. Tylko wózek musiałam przemontować na spacerówkę, bo siadała i patrzyła jak pięknie się kółka kręcą:) Dobra kobitki, biorę się do roboty, bo prasowanie czeka. Miłego dzionka:)
-
Kasiu - współczuję!!! Ja dawno temu miałam pchły od kota:( Gryzły tylko mnie i nikt mi nie chciał uwierzyć, że to pchły. Pomogło spryskanie wszystkiego raidem, a później długie wietrzenie. A może warto byłoby jakąś profesjonalną firmę zatrudnić, żeby się pozbyć dziadostwa? Na prawdę masakra, jeszcze przy dzieciach:(
-
Dzień dobry mamuśki:) Po guzie został już tylko siniak i nieufność Oleńki do kuchennego stołka:) Gorzej z moimi oskrzelami, bo jutro idę do kontroli, a tu kaszel powrócił:( Zajrzałam na interię:) Maya pięknie pełza, Eryś z Oskarkiem super chłopaki, a Ninka to na prawdę supermenka:) Pozdrawiam cieplutko:)
-
No proszę, ostatkują się kobitki i żadnej na kafe nie ciągnie:)
-
Melania - zaproszenie przyjęte:) Zapomniałam napisać, że wczoraj Ola nabiła sobie okropnego guza:( Stanęła przy kuchennym krześle i nogi jej wjechały pod nie, a krzesło spadło jej na głowę:( Wszystko to pod okiem tatusia, który właśnie robił kaszkę:( M był tak przerażony, że chciał na pogotowie jechać:) Faktycznie, wyglądało to nieładnie, ale zaraz sklęsło i został tylko siniak. Oczywiście obserwuję teraz brzdąka uważniej, ale nie widać skutków ubocznych na szczęście:) Puszczę fotkę na interię.
-
Witam weekendowo:) Agula - moja Ola nosi rajtki 74. Dobrze sie naciągają i nawet 62 jeszcze założy, a 80 sporo za duże. Kurcze, właśni nigdzie nie mogłam znaleźć rajtek z gumkami. Dacie mi jakieś namiary? Milka - jesteś pewna, że Maya dobrze zareaguje na basen, skoro nawet w wannie nie czuje się dobrze? Kiedyś czytałam, żeby przed zabraniem malucha na basen kąpać go w dużej wannie z dużą ilością wody, żeby się przyzwyczaił troszkę. Surfitko i inne mamy czekające na raczkowanie - polecam kalendarz pierwszego roku na stronce http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html - tam dzień po dniu o rozwoju dziecka, a i dobre rady żywieniowe:) Z tego kalendarza jak patrzę, to moja Ola za trzy dni powinna: \"Maluch prawdopodobnie umie już oprzeć na podłodze kolanami i dłońmi i przysiąść pupą na piętach. W tej pozycji zaczyna kiwać się w przód i tył, jak wyścigówka, która szykuje się do startu.\" O raczkowaniu jeszcze nic nie ma, a Ola sporo starsza od Ninki, więc nie sądzę, żebyś miała powody do zmartwień:) Goba - nie dziwię się, że przeżywasz rozstanie z Wiki. Chyba zawsze tak jest, że rodzice przeżywają najbardziej:) bo dzieci po prostu się świetnie bawią:) Pomarzńczowa mamo - dzięki za miłe słowo:) Agula - płyta z ćwiczeniami??? Kobito, taka z Ciebie laska, a Ty się chcesz jeszcze katować??? Litości:) Dla Gabi, Oliwki, Kubusia :) na 8 miesięcy. Mam jeszcze pytanko - jak kończyłyście z karmieniem piersią to co robiłyście, żeby mleko zanikło? Miłej soboty:)
-
Zajrzałam na interię:) Milka - Maya cudnie się prezentuje w tym krzesełku:) Demiluna - gratulacje dla Juliana:) Czas obniżyć łóżeczko na najniższy poziom:) Goba - Kubuś bardzo dzielny:) Wysyłam filmiki w innym formacie, może teraz uda się Wam odtworzyć, bo youtube nie chce moich filmów;)
-
No ctak, okazało się, że w naszym domu nie ma ekonoma:) M też nie wie:) Zawsze robimy większe zakupy, więc pieluchy giną w tłumie. Ale jutro zakupy, to sprawdzę to specjalnie dla Ciebie Surfitko:)
-
Surfitko - my używamy pampersów active baby - to są te z gumką właśnie, ale muszę zapytać małżona ile kosztują, bo ja... generalnie mam to gdzieś:) Napiszę Ci później:) A raczkowanie Ninki już tuż tuż:)