Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Małgonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Małgonia

  1. Jeszcze tylko kilka zdań i zabieram się do pracy. Nocniczek od miesiąca to dobry przyjaciel mojej córci po spaniu zawsze siedzi na nim z 20 minut, podoba Jej się i zawsze z sukcesem, od tego czasu kupka w pieluszce to wyjątek:)))))))))
  2. Sylwek posłałam na kilka adresów ale 3 wróciły , podaj mi adres to pośle jeszcze raz. Tylko zaznaczam na tym zdjęciu Ola ma 5 m, za to ja się nie zmieniam:)
  3. aya to wygląda na to , ze jestesmy w zbliżonym wieku:) A skąd pomysł, ze jestem blondynką ? :)Posłałam Wam zdjęcie mojej rodzinki, jedyne jakie mam w tym momencie zeskanowane i faktycznie mam jasne włosy i to swoje(troszkę mysiate). Wyglądasz świetnie, wybacz jeśli piszę troszkę chaotycznie ale pracowity okres u mnie, poprostu nadmiar pracy uniemożliwia staranne formułowanie wypowiedzi:) a bardzo dobrze się z Wami rozmawia:)to odnosnie czytania ze zrozumieniem;) Moje gratulacje, podziwiam, że udało Ci się tak nauczyć Julkę zasypiać.
  4. widziałam wszystkie zdjęcia aya to na pewno rodzeństwo! Zatem masz dwójkę dzieciaczków śliczne a Ty taka młodziutka:( ile Ty masz lat kochana:)
  5. A co do spania hmm, przesypiać, przesypia Ola nocki, pije podczas snu i czasmi dojada ale sie nie budzi(jak jest niespokojna to wstaje i wiem, ze coś trzeba podać). Jednak od miesiąca wieczornąmordęgęstanowi Jej usypianie wcześniej nie było problemu kładłam sięobok NIej i zasypiała ale teraz to prawdziwa męka nawet 2 godziny trwa:(((. Ola nie chce się położyć chociaż jest śpiąca(w dzień ma 2 drzemki) kręci się, chodzi po mnie, w końcu zaczynaćnalegaćna rączki płacze ażJej nie wezmę. Tak sięmęczymy z 30 minut ażw końcu wracamy do łóżka i dnowu przewracanie i w końcu zasypia:((( jest ok.22 a zaczynamy o 20 po kąpieli jak zawsze. NApiszcie dziewczyny jak to jest u Was z zasypianiem, podkreślam, zę spać przesypia bez przerwy ok 10 godzin. Obiecuje, że przesle zdjęcia poprostu dotychczas nie były mi potrzebne zeskanowane i nie mam
  6. Do AYA widziałam zdjęcia to Julka? (nic nie pomyliłam) taka okrąglutka jak moja Olka. Zdjęcia super, nic nie wysłałam bo w pracy nie mam skanów ale postaram sięnadrobić i wyślęw najbliższym czasie. OLinka je głównie jedzonko dla maluszków czyli BEbiko 2 i zupki ze słoiczków od kilku dni ja gotuje JEj zupkę, a poza tym soczki i owoce z ogródka, bardoz lubi owoce nawet całego banana zje. Zjada też bułeczkę pokrojonąna małe kawałeczki i posmarowanąmasełkiem z powidłąmi domowej roboty. MAm apetycik i właściwie dajemy JEj posmakować wszystkiego co My jemy, jednak zupki Gerbera zawsze mam w lodówce, wcześniej jeszcze deserki ale taraz sporo owoców z ogródka uwielbia zwłąszcza poziomki. Aż mi się lepiej zrobiło jak zobaczyłam zdjęcia to myślałam , zęmoje maleństwo zbyt pulchne. Aya czy Ty masz dwoje dzieci ?
  7. Witam ponownie! Dzięki za zdjęcia, widziałam Miłoszka i Michałka super dzieciaki. MAmo fasolki wracaj do zdrowia i dziękuje za informacje o wadze maluszka teraz jestem przekonana, że Ola nie odstaje od rówieśników:)julka też słyszałam, spora dziewuszka. Dziewczyny powysyłam zdjęcia Olinki tylko muszę zeskanować, nie jestem z Łodzi. Jestem z okolic Krakowa z małego miasteczka:) Co do opieki nad Olinką to zajmuje się Nią babcia. Tymczasem pozdrwionka i miłej pracy dla pracujących mam i tych, które pracują w domu również bo w domu to nawet więcej pracy;) JAk jestem w domu to od rana do wieczora coś jest do zrobienia. Co do śmieci to raczkujący maluch faktycznie zjada wszystko co spotka na swojej drodze, nie pozostaje nic innego jak sprzątać, sprzątać brrrrrrrr. A teraz kawka i do pracy kochane. Acha jeszcze nie bardzo kojarze dzieci i Ich mamy ale nadrabiam i czytam stare posty, jak coś pokręce to wybaczcie ale sporo do czytania jest;)
  8. Do aya! Z tym karmieniem to tak jak u mnie, już pomału chyba zrezygnuje bo dzidzi nie wystarcza. Niestety ja do pracy mam ok.40 km ale jazda autobusem 1.20 h ma swoje plusy(podsypiam sobie) JA w domu tylko rodzinką się zajmuję, więc na pewno będę pisać w czasie pracy;). Dochodzi 14 więc pomału biurko trzeba porządkować. Do jutra, na pewno się odezwę, na poranną kawkę:)
  9. Wspaniały topik dziewczyny i jak widzę wszystkie przy komputerze , czujne . Bardzo dziękuję za informacje o wadze maluszków teraz jestem spokojniejsza. Dziewczyny piszecie z pracy czy w domku jesteście jak wile z Was pracuje zawodowo? JA wróciłam do pracy jak Oleńka miła 5 miesięcy, wstaje codziennie o 5 rano i 0 6 wychodzę z domu, wracam na 16.00 (jeszcze karmię, więć wychodzę godzinę wcześniej). Tęsknię straszliwie i dzwonie do domu kilka razy. Pozdrawiam wszystkie mamy.
  10. Zmodyfikowałam swój profil o adres e-mail i numer gg, czekam na wiadomości:) A właśnie jak to jest z wagą i wzrostem Waszych maluszków. Olinka urodziłą sięz wagą 3310 kg a teraz 10.5 kg. A Wasze maluszki? Dla mnie ważę 44 kg jest naprawdę cieżka:)
  11. no tak ja zaczynam gadaćto końca nie widać, więc pisze dalej Do violkam: właściwie to Olinka wczoraj wstała, trzymająć sie łóżeczka lae jak czytam, zęi nne dzieciaczki już biegają to się zastanawiam czy wszystko ok. Olinka raczkować zaczęła w wieku 10 miesięcy, chociażco ciekawe nie znosiła leżenia na brzuszku,a podobno to wstęp do raczkowania(ćwiczy mięśnie grzbietu), cóż Ola nie leżała na brzuszku a potem nagle na kolanka i śmiga. Może z chodzenie teżtak będzie. A propos chodzenia po schodach to ciekawe bo Olkę też ciągną schody Trzymana pod paszki dziarsko stawia stópki po schodkach zwłaszcza do góry:)
  12. Dzięki wielkie dziewczyny dodałyście mi otuchy, mój skarb urodził się 25 lipca a nosi imiona Aleksandra(tata wybrał) Oliwia (ja wybrałam):) Jest absolutnie wspaniała a ja i mój mąż straciliśmy dla Niej głowę. Troszkę się martwimy (oszukuje, ciągle sie o Nią martwię bo jestem w pracy), jest Naszym pierwszym dzieckiem i może dlatego:) BArdzo sie cieszę, ze znalazłam takie miejsce, na pewno będę często tutaj zaglądać. Pewnie macie rację z tym chodzeniem z raczkowaniem też tak było, nic, nic a potem z dnia na dzień i śmiga aż miło. Obawiam sie jednak czy zacznie chodzić już teraz bo jest naprawdę duża jak na swój wiek tzn.waży ok.10, 5 kg ale jest wysoka, ciągle mam jednak wrażenie, ze babcia za bardzo Ją rozpycha (chociaż, lekarz powiedział,zę jest w normie)ehhhhhhh. Takie rozterki młodej mamy:) Pozdrawiam wszystkie mamy maluszków.
  13. Witam wszystkie mamy, dopiero dzisiaj trafiłam na ten topik i bardzo się cieszę. Jestem mamą 11 miesięcznej słodkiej dziewczynki, pod koniec lipca dmuchamy 1 świeczkę:) Niestety moje maleństwo dopiero zaczyna wstawać, trzymana pod paszki robi kilka kroczków ale nóżki jeszcze słabe:(. Czytałam, ze wiele z Waszych dzieci ma już swoje pierwsze kroczki za sobą czy ktoś ma podobny problem z dzieciaczkiem?. Dodam, ze moja maleńka raczkuje a raczej śmiga po całym domu na kolankach.
×