Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

N_inka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sowa74 - po pierwszej operacji robiłam USG raz-dwa razy w ciągu roku. Niestety u mnie było tak, że nikt nie poinformował mnie o tym, że potworniaki mogą pojawiać się obustronnie, dlatego nawet się nie spodziewałam kolejnego. A było tak, że zwariował mi zupełnie cykl, a zawsze wcześniej miałam bardzo regularny. Torbiel wykryto około roku po ostatniej wizycie, podczas której jeszcze było wszystko w porządku. Także sama jestem ciekawa, jak długo mój potworniak rósł, ale podejrzewam, że urósł dosyć szybko, bo miałam dziwne objawy - nudności, kłucie jajnika, zatrzymanie miesiączki i to mnie skłoniło do pójścia do lekarza. Torbiel miała taki mniej więcej wymiar, jak pisałam, ale została rozpoznana jako czynnościowa (przez 2 lekarzy) - krwotoczna. Byłam leczona hormonalnie, bez rezultatu. Dopiero po kilku miesiącach tej kuracji, jak okazało się, że torbiel nie znika, tylko gęstnieje, zapadła decyzja, że trzeba ją usunąć. Zrobiłam dokładne USG u innego lekarza i on dopiero mi powiedział, że to potworniak i zdziwił się, że mnie nikt nie uprzedził, że może tak być :-) Nie znam dokładnego wymiaru po wycięciu, ale przez prawie rok był tej samej wielkości. A orientujesz się może, czy jest duże ryzyko, że na zachowanym jajniku znowu to wyrośnie? Strasznie się tego boję.
  2. aaania1 - ja miałam laparotomię już dosyć dawno, wtedy wykonanie szczepionki było obowiązkowe. Niedawno - laparoskopię i nikt szczepionki nie wymagał (na własną rękę sprawdziłam tylko, czy mam przeciwciała i okazało się, że jest ok). Dla własnego spokoju lepiej sobie zrobić taką szczepionkę, bo w trakcie zabiegu ryzyko zakażenia istnieje. Nie znam się na rodzajach szczepionek, więc nie umiem Ci doradzić konkretnej. Co do samej operacji, zgadzam się w pełni z tym, co pisze mariolaaaa - nie ma się czego obawiać. Ja miałam już dwa zabiegi, oczywiście potworny strach przed każdym :-), ale z perspektywy czasu myślę, że gorszy jest stres przed operacją i czekanie na nią. U mnie było tak, że w zasadzie nic mnie nie bolało, a po laparoskopii nawet nie spałam, tylko rozmawiałam z paniami na sali pooperacyjnej. Laparotomia była bardziej obciążająca, ale u mnie głównie dlatego, że dłużej nie można jeść po zabiegu. No i spałam długo w trakcie pierwszej doby. Co do szczegółów, każdy szpital ma swoje metody przygotowania do operacji (jedni robią lewatywę, a czasem można wybrać - lewatywa albo tabletki przeczyszczające). Różne leki stosuje się do znieczulenia i to może mieć wpływ na późniejsze samopoczucie. A jeszcze mała rada - po operacji, jak już będziesz mogła chodzić i brać prysznic, ranę najlepiej delikatnie przemywać zwykłym szarym mydłem :-) ładnie się goi KamilaK - nie martw się, jajniki usuwa się tylko, kiedy nie ma innego wyjścia. Ja mam tylko 1, a jak on będzie funkcjonował, spokojnie można mieć dzieci - chyba, że są inne kłopoty. Pozdrawiam :-)
  3. izuska 33 - z tego, co wiem, laparoskopia nie powinna być wykonywana podczas miesiączki, bo wtedy znacznie zwiększa się ryzyko zakażeń i może być to niebezpieczne. Najlepiej skonsultować się z lekarzem, który będzie wykonywał zabieg, on doradzi, co w takiej sytuacji zrobić i możliwe, że przesunie termin zabiegu na najbliższy możliwy. Trzymaj się ciepło i nie przejmuj się :-)
  4. Witam Kobietki Piszę tu pierwszy raz, chociaż czytam Was już długo i Wasze posty bardzo mi pomogły w zmaganiach z moją torbielą. Cieszę się, że jest to forum, można się z niego wiele dowiedzieć. Do KamilaK: Nie piszesz, jaki rodzaj torbieli podejrzewa u Ciebie lekarz. Jakie badania miałaś robione? Markerami się nie przejmuj, trzeba do nich podchodzić z dystansem. CA-125 jest tylko trochę podwyższone, to się zdarza nawet przy stanie zapalnym. A co na temat podwyższonego poziomu HCG beta powiedzieli Ci lekarze? Z informacji udzielonych mi kiedyś wynika, że jest wydzielana wyłącznie w 2 sytuacjach – w ciąży i przez komórki nowotworowe. Czyste nowotwory nie powinny wydzielać tego hormonu. Zdarza się, że w torbieli (np. w potworniaku) jest jedno mikro ognisko, np. brodawka lub inne utkanie o charakterze złośliwym i ono wydziela HCG. Oczywiście torbiel ma charakter łagodny. Ja sama miałam taką sytuację, dlatego o tym piszę. Moja torbiel miała elementy lite, a poziom HCG wynosił ponad 400 (tylko norma była chyba do 5). Po wycięciu okazała się potworniakiem dojrzałym. Tak więc nie ma powodów do niepokoju, ale myślę, że tabletki antykoncepcyjne niekoniecznie są dobrym rozwiązaniem, bo jeśli torbiel wydziela HCG, to raczej się nie wchłonie po hormonach, a jeśli jest możliwość, że jesteś w ciąży, to tym bardziej hormony są niewskazane. Oczywiście nie jestem lekarzem, ale słyszałam to wszystko od lekarza onkologa. Ja miałam robione oprócz Ca i HCG beta jeszcze AFP, CEA i LDH (markery nowotworowe). Ważne też, czy na USG widać elementy lite i unaczynienie. Jeśli są naczynia, wskazane jest zrobienie USG z przepływami. To chyba tyle... Oczywiście nie piszę tego, żeby Cię straszyć, tym bardziej, że nie znam szczegółów dotyczących Twojej torbieli. No i życzę dużo zdroowka :-) Pozdrawiam serdecznie
×