Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lusia.79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lusia.79

  1. Hej! Myszko - dzis Twoj dzien! Udanej zabawy !!!!! Fasolkowa mamo - Ewka tez jest dosc spora - choc teraz od dwoch tyg troche przystopowala z apetytem i waga nawet jej spadla (ku rozpaczy mojej mamy) do 13,7 - co moge poradzic z wlasnego dos - to nie jesc przy dziecku, wiecej ruchu, spacerow, wyjsc na place zabaw - u nas to skutkuje zmniejszeniem apetytu, teraz podczas tych upalow jesc zreszta tez sie tyle nie chce, no i pochowac jedzenie - nie bedzie widziala, nie bedzie sie domagac - moze wiecej owocow, warzyw - albo w druga strone przygotowywac jakies jedzenie za ktorym mala zbytnio nie przepada i wtedy sama sobie zmniejszy porcje ;) U nas z nocnikowaniem nie ma postepow i w sumie lepiej bylo jakies 2 mce temu niz teraz - wtedy i pol dnia miala sucha pieluche , teraz gdy tylko ja sie pytam to zawsze jest odpowiedz nie - a jak dam ja na ubikacje to zawsze cos zrobi... z mowieniem dalej powoliiii z bajek mala lubi tez Timmiego :) - dostala nawet na dzien dziecka taka owieczke a ja dzis jestem kompletnie wykonczona i chyba na wlasne zyczenie - mialysmy pojechac w gory, ale doszlo do spiecia miedzy mna a moim ;) i w efekcie on pojechal a my na miejscu - aby wynagordzic to sobie i malej - od 8 bylysmy na placu zabaw, potem odwiedziny znajomych, drugi plac zabaw, odwiedziny u rodziny - mala wieczorem z nadmiaru wrazen, zmeczenia i tego upalu stala sie taka nieznosna ,ze mialam ochote ja udusic - w drodze powrotnej oczywiscie dala popis starajac sie wyskoczyc szczupakiem z wozka, uciakajac jesli byla poza nim, klekajac na srodku ulicy itp - jedyna pociecha ze w domu po blyskawicznej kapieli padla od razu no a ja mam mozliwosc na regeneracje psychiki ;) aaa kiedys tak narzekalam na place zabaw w okolicy i nie wiem kto to uslyszal ;) ale ost wyroslo ich jak grzybow po deszczu - niedaleko mam jeden z najwiekszych w regionie polaczony z silownia na powietrzu dla doroslych, dwoma boiskami, wielkim placem dla maluchow z rozna nawierzchnia od piasku, trawy, po maty i pianke - jest ogorodzony, zamykany, nawet podlewany regularnie, czysciutki - dzis mala biegala tam boso, zreszta jak wiekszosc dzieciakow .
  2. Hej ! Wszystkiego Najlepszego dla kolejnych Dwulatkow ! Pogoda fatalna - i w urodziny Ewki tez taka byla :/ Urodziny przeprowadzilismy w dwoch turach i mala zadowolona - szalala, dostala pelno cudacznych preznetow , zabawek ktorych nie mam juz gdzie przechowywac ;) Zizu - mam nadzieje, ze urlop uda sie i pogoda dopisze Wam :) Polecam zabranie rowerow - fajne trasy sa w strone Leby przez Slowinski Park Narodowy a gdzie reszta dziewczyn ??? Musze przejsc sie teraz z mala na bilans dwulatka , ale juz mierzylam ja w domu i ma ok 92 cm przy wadze 14,5 kg .
  3. Hej! Myszko - Twoj wielki dzien juz tuz tuz :) Oby wszystko poszlo po Twojej mysli i nie zapomnij o nas i wrzuc potem zdjecia na bloga :) Dunia - ja tez nie moge czytac o tych wyczynach jezykowych dziaciakow z naszego forum :D Moja Ewka jak Twoj Jasiek jakas oporna w tej kwestii - dwa mowi , ale brzmi to jak ba :D - cos tak pomiedzy ;) - ale i wie, ze tyle ma lat i mowi tak jak widzi np dwa ptaszki itd ;) ale do dni tygodnia i liczenia do 20 jej daleko ... aaa najlepsze jest ,ze na siebie mowi "TY" i to od dawien dawna - kiedys podlapala jak pokazywalam jej zdjecia na komputerze - tak to mama, to babcia , a to ty - no i mowi "TY" - znaczy to nie tylko ja, ale tez moje, dla mnie, mi itd ;) Najfajniej jak biega po placu zabaw i krzyczy ty ty ty - jak chce gdzies wejsc , albo odzyskac lopatke ;) Odmienia tez jakos nieporadnie - np mami, babi, dziadzi, tati - i to moze znaczyc np do taty , babci, dziadka itd. NIedlugo stowrzy swoj wlasny slownik chyba. Ja oczywiscie poprawiam ja - np jak chce jechac do babci i mowi babi - to mowie jej tak pojedziemy do babci = ale nic to nie dziala . Laczy wyrazy , ale w okrojonej formie i swoich wlasnych odmianach i brzmi to np babi nie. Nie wiem kiedy Ewka rozkreci sie i juz nie moge sie tego doczekac z jednej strony , ale z drugiej strony jak rozkreci sie za bardzo to chyba bede musiala brac cos na uspokojenie - ciaglego paplania tez nie zniose ;)
  4. HejDziewczyny! Duniu-cos widze, ze dopiero wypoczniesz jak wrocisz do siebie ;) My po pobycie w gorach i ogolnie ok -pogoda zmienna,ale byly dwa dni upalne gdy Ewka mogla poszalec w basenie dmuchanym, dwa razy wyprawa rowerowa - raz z postojem w hangarze na szybowce , bo akurat dopadla nas ulewa - Ewa super zadowolona poprzestawiala sie i wstawala o 6 , za to chodzila spac o 22 :D Od rana na dworze, biegala, zrywala poziomki, gonila psy - ja mialam troche oddechu bo byla babcia, potem i druga babcia i dziadek - efekt taki ,ze mala rozpieszczona ;) a ja najchetniej to bym chyba tam zostala ;) Goniu - sil, pomysl im dalej tym bedzie lzej :) Tunciu - Mati super sie rozwija ! Wszystkiego Najlepszego do kolejnych Dwulatkow ! Ewka ma urodziny w piatek i juz komponuje menu ;) Zizu - ja tradycyjnie polecam Ustke - bylam tam w zeszlym roku, kilkakrotnie w latach wczesniejszych i zawsze bylam zadowolona. W szczycie sezonu nie polecam Leby i Wladyslawowa. W miare fajnie jest w Lazach - ale o kwatery ciezko, jest za to spokojnie, a jakby bylo za spokojnie to blisko do Mielna ;) - aaa polecam jeszcze niedaleko Miedzyzdrojow jednak nie bezposrednio nad morzem Lubin nad Zalewem - jest tam slicznie, spokojnie, blisko do morza i do Miedzyzdrojow lub np Swinoujscia - atrakcji obok sporo - np jezioro Turkusowe w Wapnicy, punkty widokowe na Zatoke, mozliwosc zakupu ryb u miejscowych rybakow za praktycznie grosze, niedaleko Park Narodowey...
  5. hEJ! Wiki - gratulacje !!!!!!!! :) i to z dwoch powodow ;) Ziziu - dzieki za pamiec :) z psiakiem ok - sam w sumie wyzdrowial , albo ozdrowial na jakis czas - w kazdym razie obecnie zdrow :) Wszystkiego Najlepszego dla kolejnych Dwulatkow ! :) My zbieramy sie i zaraz jedziemy w gory - na jakis tydzien. Udanych imprez urodzinowych !
  6. Hej ! Wszystkiego Najlepszego dla Filipka :) chyba troche panikowalam na wyrost - bo dzis juz byl u nas przedstawiciel ubezpieczeniodawcy od tego z pietra powyzej -zrobil zdjecia, pomierzyl i do miesiaca ma byc decyzja. Nie wiem czy sasiad to zglosil, ale ja tez na wszelki wypadek skoczylam do spoldzielni ;) teraz pozostaje czekac ... no i musze w koncu ubezpieczyc moje mieszkanie. Problem w takim wypadku by byl - gdybym i ja nie miala ubezpieczenia i ten co mnie zalal - wtedy jakby sasiad byl oporny zostala mi tylko droga sadowna ... jakbym tylko ja byla ubezpieczona - wtedy nie ma problemu , tzn ja nie mam a ubezpieczyciel sam sobie sciaga kase, w kazdym razie pozostaje czekac a mieszkanie dalej bedzie straszyc ;) Ziziu - tez jestem w szoku, ze tak dlugo karmilas :) U mnie pozbycie mleka odbylo sie bezproblemowo - ale ja karmilam 3 miesiace tylko i w sumie sama produkcja powoli zamarla - tzn stopniowo coraz to mniej przystawialam mala i coraz to mniej mleka produkowalo sie. Duniu - faktycznie z ta rozmiarowka jest roznie - Ewka chodzi i w ubrankach niektorych jeszcze na 86 cm , ale i ma bluzke na 104 i tez jej pasuje - najwiecej 92/98 - ale czasami koszulki na 3 lata sa jej przykrotkawe . aaa jeszcze szukalam malej sandalow (oczywiscie jesli roz 25 to zaraz buty nie dla dzieci a chyba dla nastolatek - tzn takie ala rzymianki calkowicie nieodpowiednie dla takich malych dzieci ) no i na lato nic nie znalalazlam , ale widze fajne przecenione zimowe roz 26 z 130 zl na 19 ! - i tak mysle teraz ma pomiedzy 24 a 25 - wiec 26 moze by bylo dobre zwlaszcza ze bardziej to na 27 wygladalo - no a 19 zl moglabym od biedy odzalowac ;) - zagladam do pudelka a tam drugi but o numeracji 25 ! - dlatego to tak przeceni bo ost pudelko i zostaly im dwa rozne buty - ciekawe czy ktos to kupi - normalnie kosmos :/ Ewcisko - dobrze, ze masz juz badania za soba i wiesz na czym stoisz, ale z ta hustawka to moglo sie skonczyc o wile gorzej... uwazaj na siebie
  7. Goniu - mam nadzieje, ze ten konik bedzie dalej cieszyl sie zainteresowaniem bo u nas to raczej srednio , albo i mniej niz srednio . Ewka na swieta dostala i konika i jeszcze pieska do bujania sie (kwestia niedogadania sie) i mala i na poczatku nie wykazywala zbytniego entuzjazmu, a teraz to juz raczej olewka. a trzykolowiec tez srednio, bo mechanizm jakis oporny i sama z ledwoscia pedaluje - jak ja sie pcha to nawet jej sie podoba , rowerek biegowy zdecydowanie najlepiej wypadl - mala coraz lepiej sobie poczynia na nim. Ewka za to zakochana jest w samochodzikach - i chyba na urodziny wyszukam jej jakis zestaw - zdecydowanie woli je od pluszakow. Ewcisko - co tam u Ciebie ? jak po badaniach ? u mnie tez jakies rozregulowanie i na srode jestem zapisana do gin.
  8. Hej! Wszystkiego Najlepszego dla dwulatkow!!! Tunciu dla Ciebie rowniez zyczenia urodzinowe - super, ze impreza udala sie :) u nas po staremu - choc Ewka wydaje sie jakas "dziwna" od dwoch dni, dzis zauwazylam, ze ma troche opuchniete okolice oka z jednej strony i nie wiem juz czy ja nie przewialo, albo czy gdzies nie stuknela sie - przez week byla u babci, ale nic nie dzialo sie strasznego ;) W nocy tez jakos gorzej spala, poplakiwala sobie troche ... hmm poczkeam i zaobacze co z tego wykluje sie. Fasolkowa mamo - fajnie masz sie ,ze Kinga w koncu rozgadala sie - ja czekam i czekam az to samo dopadnie Ewke. ale te nocki faktycznie nieciekawe - ciekawe co jest przyczyna... a w piatek myslalam ,ze mnie krew zaleje - wrocilam do domu popoludniu a w duzym pokoju normalnie ciurkiem sie leje z sufitu! sasiada pietro wyzej nie bylo , dzwonilam na pogotowie wodociagowe, ale w miedzy czasie pojawili sie - i co z tego w domu normalnie ruina - zalany sufit w pokoju, w kuchni, drzwi ktore pies wczesniej przez tego samego sasiada zezarl do polowy dalej strasza - normalnie mam dosc , a mieszkanie wyglada tragicznie, na dodatek nie mamy ubezpiecznia (zapomnialam dopelnic formalnosci jak zmieniali stawke...) teraz moge sobie pluc w brode i latac tam na gore , aby od ubezpieczyciela tego sasiada cokolwiek dostac - a jeszcze ten facet tak mnie wk.... ze szok - najlepsze bylo haslo - przeciez my tego nie zrobilismy specjalnie - a facet sam remontuje mieszkanie juz prawie rok kompletnie sie na tym nie znajac - przez niego mielismy juz wymieniany pion w kuchni wodociagowy, pion z grzejnikow w lazience... potem te drzwi przez niego tez i teraz to - normalnie jak z jakiegos komiedio-dramatu ;) To juz wolalam mojego poprzedniego sasiada z innego mieszkania, ktory byl alkoholikiem i jak wpadl w ciag to robil co noc przez dwa tygodnie libacje ;) kurcze czy tylko ja mam takiego pecha czy co ? pewnie jakbym zamieszkala w domku to znajac zycie sasiad obok otwarl by zaraz tartak albo jakis warsztat z ktorego by wylo od switu do zmierzchu.
  9. i wszystkiego najlepszego dla solenizantow! :) Gonia - ja tez nie mam pojecia co malej dac - moze jak nie masz to jakis rowerek - trojkowlowiec albo biegowy ? do tego kask, moze ochraniacze i bedzie komplet :) Takie biegowe sa nawet do 5 roku zycia , a z trojkolowca o wiele szybciej wyrosnie. tzn ja wiem co malej moge sprezentowac- musze kupic nowy materac ;) - ale nie wiem czy to ja zadowoli wystarczajaco :D
  10. odkopalam nasz topik :) Tuncia- jak tam Mateuszek ? Mam nadzieje, zze juz ok ! Ganetko - powodzenia w tym "nowym zyciu" w BB! Ja czesto jezdze niedaleko BB - do Tresnej. Moze kiedys uda nam sie spotkac? Albo jak bedziesz mobilna spotkamy sie i maluchy poganiaja po zaporze ;) Pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki aby udalo ci sie wszystko co sobie zaplanujesz! Nie odzywalam sie bo dopadlo mnie zatrucie pokarmowe :/ Jeszcze oczywiscie obawialam sie ,ze to wirusowe i zaraz odbyla sie ewakuacja malej,a wszyscy naokolo traktowali mnie jak tredowata;) . Teraz ok - do tej pory nie mam pojecia czym sie zatrulam , plus taki ze na stale chyba 2 kg spadlo :D Ewka zdrowa, szaleje, dalej malo co mowi, bywa uparta, przekorna , ale gdy na nia patrze... zreszta wiecie same ;) mamuski a wy gdzie ?
  11. Hej Atilla - witaj ! Kasza - wyczytalam na innym topiku ,ze Marianna najwyrazniej bedzie leworeczna - ale u Was to w rodzinie dziedziczne , a Ewka tez glownie lewa reka posluguje sie , ale w mojej rodzinie ani w rodzinie ojca Ewki nie ma osob leworecznych... kurcze moze ja podmienili w szpitalu ;) odnalazlam ten art dot leworecznosci i zaraz poczytam. Wczesniej juz gdzies czytalam i wlasnie wyszlo ,ze to cecha dziedziczna - czasami co drugie pokolenie , nie dziedziczne jest tylko u 5% ... pogoda u nas fatalna , a mala z ojcem pojechala sobie w odwiedziny do rodziny i jezdzi gdzies miedzy gorami a Krakowem - co dziwne w samochodzie dziadka ani razu jej niedobrze nie zrobilo sie - oni maja osobowy, my vana - mozliwe jest to ,ze tylko w tym typie samochodow jej robi sie niedobrze ? W sumie w vanie jest wygodniej, wieksza przestrzen , ale moze tez bardziej buja ? hmm nie wiem sama
  12. Ewcisko - dobrych wynikow badan! Goniu - tak manifestuje sie zazdrosc - rady doswiadczonych mam w tym temacie zapewne pomoga :) Dunia - az usmiechnelam sie jak czytalam o Jasku - to tak jak Ewka - ona tez podstawe slowa o szerokim spektrum znaczen - np bum - samochod, kolo, wozek , jechac, papa - pozegnac sie, zniklo, skonczylo sie, nie ma, isc na dwor, isc na spacer itd... i ma te swoje podstawowe slowa - ale tez bardzo podobaja sie jej tramwaje - i tez stara sie mowic "tramwaj" choc troszke to chinszczyzna brzmi bo umija r a reszte zmiekcza :D ale wiadomo o co jej chodzi ;) Latwych w stylu np "oko" tez nie mowi, czasami cos ladnie powtorzy - np ost u znajomych ciacho - czysto , ale w domu juz nie chciala powtorzyc - ogolnie z niej uparciuch i w tej kwestii , a ze potrafi porozumiec sie bez problemu z najblizszymi - zna najwazniejsze slowa czyli nie i tak :D to jakos najwyrazniej jej sie nie chce ;) I sklada juz dwuwyrazowe wyrazenia, ale ze ma okrojony bardzo slownik to nie ma tego za wiele. Znaczenia slow zna - wie co zrobic kiedy np powiem jej - podaj mi ta zolta scierke ktora jest w lazience na pralce, w ksiazkach tez ladnie rozroznia kolory, wielkosci, zwierzeta, rzeczy itd . pamiec ma doskonala pamieta miejsca w ktoych bylismy, sytuacje . Co do otwartosci w stosunku do innych to roznie to bywa - osoby dorosle poczatkowo traktuje zazwyczaj z dystansem, za to do dzieci garnie sie , zwlaszcza do takich cztero-piecio latkow, stara sie z nimi bawic i chce w tej zabawie czynnie uczestniczyc a nie tylko np obserwowac.
  13. Tuncia - straszne to co piszesz :/ ale przynajmniej optymistyczne wiesci dot. Mateuszka :) Mam nadzieje, ze na kolejnym turnusie Mati nie tylko bedzie juz raczkowal ale nawet biegal ! :) MamoE - gratuluje awansu! Dunia- ale mialas bezproblemowa podroz u nas nawet wyjazd w gory, juz nie mowiac drodze nad morze to stres :/ Z powodu tej choroby lokomocyjnej zastanawiam sie czy nie lepiej byloby jechac pociagiem... tylko wtedy o rowerach i polowie bagazu musialbym zapomniec... juz nie mowiac o tym ,ze ja planowalam wczesniej na drugie urodziny Ewki pojechac do Chorwacji... coz moze wyrosnie z tego. Mam jeszcze pytanie do tych co mialy kiedys chorobe lokomocyjna - jak wlasnie czulyscie sie w pociagu ? Wszystkiego Najlepszego dla solenizantow majowych ! :) Ewka zdrowa- kaszel i katar minal - nabrala sil i fochy ze zdwojona sila powrocily ,a uparciuch z niej rosnie straszny
  14. Goniu - gratulacje!!! Szybko poszlo ! :D wlasnie jak Emilka reaguje ? AniuP- bylam dzis z mala u dermatologa i ten potwierdzil, ze to przymieszkowe zapalenie skory i na dodatek to co ma na twarzy (choc teraz o wiele mniej) to tez to samo - a nie skaza bialkowa. Przepisala masc do zrobienia w aptece z mocznikiem i wit.A, a na twarz jakis krem - narazie nie jeszcze go nie mam - wiem ,ze tez z mocznikiem ale 5%. a dalej moze byc roznie - moze nasilac sie, moze zanikac, a moze to miec do konca zycia. Teraz jeszcze skora nie jest do konca wyksztalcona i trudno cos prognozowac. Ewka ma teraz skore i tak bez porownania lepsza i lek powiedziala, ze na lato powinno byc jeszcze lepiej. Przymieszkowe zaplenie skory wynika m.innymi /tez z zlego wchlaniania wit.A - no i w sezonie jesienno/zimowym moza ja dodawac do pozywienia. No i problem ten jest tylko estetyczny...
  15. Hej! Ewcisko - bedzie dobrze :) Dunia - widzisz i z paluszkiem Jaska nie jest tak zle :) spokojnego lotu zycze raz jeszcze, a co do pogody to faktycznie fatalana i bardzo zmienna jest w tym roku :/ Lilianko - coz moge powiedziec, podpisuje sie pod tym co Dunia wczesiej napisala. a z tymi chorobami to faktycznie nieciekawe :/ zdrowka dla Malwinki ! Milla - wiek jak w nicku, cora - Ewa w lipcu bedzie miala dwa latka :) witam :) u nas cd problemmow zdrowotnych - tzn z Ewka jako tako - choc dalej kaszel (tym razem mokry :/ ) i katar tez w dalszym ciagu ! -juz dwa tygodnie! Ewka w miare dobrze czuje sie, choc chrypi i jest troszke oslabiona :/ Wydaje mi sie, ze po tej anginie przyplatal sie do nas jakis wirus - wpierw ja mialam dziwne objawy choc szybko moj orgaznizm to zwalczyl, potem chyba przeszlo na Ewke, a teraz jeszcze mojego cos lapie... ale to nic - jeden z moich psow tez choruje (jeden mieszka z nami , drugi z moja mama - choc tak faktycznie nalezy do mnie i ja za niego odpowiadam) No i jak Ewka byla chora to moja mama mi juz wspominala ,ze cos kiepsko z psiakiem jest. Lekarka podejrzewala kilka opcji, pies dostal tez antybiotyki,ale poprawa nikla i wczoraj bylam z nia na usg i badaniu krwi (stowka poszla) i okazalo sie ,ze pies ma problem z nerka :/ Cale szczescie druga w miare dobrym stanie - ale dla psa to juz prawie jak wyrok - moze troche przesuniety w czasie - dializy, przeszczep przeciez odpadaja :/ Choc kto wie jednego psa wyprowadzilam z nosowki ktora zarazil sie w schronisku - a mial i oddechowa i objawy z ukladu pokarmowego i w sumie byl juz dwoma lapami na tamtym psim swiecie, moze teraz uda sie, albo przynajmniej troche odwlecze sie w czasie... i tak podczas tych wizyt w przychodniach wet naszlo mnie po raz kolejny - dlaczego ja nie wybralam weterynarii !!! nie chodzi o taka prace naukowa jak w przypadku Sama ;) ale zwykla w lecznicy - to kopalnia pieniedzy ! Tam gdzie wczoraj bylam ruch ja na tasmie montazowej - dwoch lek i srednio po 10 min na psa, przychodnia czynna do 19 , ja wychodzilam 2 min przed a tam w poczekalni jeszcze z dziesiec psow!
  16. Hej ! Ganetko - fajnie ,ze odezwalas sie! pozdrawiam Cie serdecznie. dlaczego akurat Bielsko ? Ewcisko - w koncu wiesz na czym stoisz - z wlasnego doswiadczenia polecam potwierdzenie tej diagnozy u innego lekarza. W moim przypadku dwoch lekarzy stwierdzilo u mnie wlasnie policystyczne jajniki - na podstawie szalejacych wynikow badan hormonalnych , rozchwianych cykli wlasnie i badania usg. Drugi lekarz zalecal mi jak najszybsze zajscie w ciaze- a mialam wtedy 24 lata i zero instynktu maciezynskiego ;) W koncu jak zdecydowalam sie na dziecko myslalam, ze wcale nie bedzie to takie latwe i kto wie moze bedzie potrzebny zabieg wypalania pecherzykow laserem (jakos to fachowo nazywa sie) i trafilam do kolejnego lekarza od razu mowiac mu ,ze mam stwierdzone pcos i zamierzam starac sie o dziecko, choc wiem ,ze nie bedzie to latwe - lekarz zbadal mnie i powiedzial, ze to jakies bzdury mi nagadali bo jest zdrowa :) I kto wie ,albo tak bylo ,albo w to uwierzylam, ale udalo sie od razu ;) pamietam ,ze Kasza miala chyba tez stwierdzone pcos... tak wiec nie musi byc tak zle - moze tylko jakies wyregulowanie hormonow pomoze . a mialas kiedys problemy z cukrzyca ? podobno to bardzo czesto jest powiazane. Duniu ,ale ten czas szybkoleci ! super ,ze imprezka udala sie (ja nie wyobrazam sobie takiej ilosci dzieci - ale co inngo dom a co innego imprezka w mieszkaniu ;) Spokojnego lotu ! a co do prania to piore dalej malej osobno w delikatnym proszku, czasami jakies np mocniej zabrudzone spodnie dorzucam do naszych. Ewka szybko brudzi sie i szybko tego narasta, wiec nie ma problemu z niepelna pralka ;) No i mala ma te problemy skorne, wiec wole dalej bardziej delikatny srodek uzywac.
  17. Hej! Kasza - fakt takie zycie na walizkach zapewne meczace, ale za to jakie ciekawe - te ciagle podroze, nowe miejsca, ludzie - ja Ci zazdroszcze , a zwlaszcza tego wyjazdu do Indii :) MamoE - ciekawe kiedy moja mala rozgada sei w koncu - czekam z niecierpliwoscia MantraElle - Ewka niestety czasami budzi sie w nocy na mleko :/ Zwlaszcza jak nie wypije wystarczajaco przed spaniem. Je normalna kolacje, potem pije wielkie ilosci mleka, a i tak jej to nie wystarcza czasami :/ No a jak byla chora to tez dodatkowo wode pila. Bylam na kontroli w poniedzialek i osluchowo czysta, gardlo ok - ale dalej ma katar i kaszel tez :/ Jakos dlugo to ciagnie sie.
  18. Ewcisko trzymam kciuki aby wyniki badan byly pomyslne. co do butow - kupuje w ccc, daichmanie. bacie - mala bardzo szybko niszczy buty, szybko rosnie jej noga - dodatkowo zawsze musze but jej mierzyc w sklepie (nie mam co marzyc o zakupach online) bo Ewka ma spora stope ;) I tak ma takie zakryte bardziej sandalki roz.24, kalosze roz.25, kapcie roz.26 i takie szmaciane sportowe - uwaga roz.28! :D Najlepsze ,ze porownujac te buty wielkosciowo sa prawie identyczne. a stopa tez bardzo jej sie poci - i dlatego najbardziej sprawdzaja jej sie te sandalko - polbuty - nie mam akurat do tych co my mamy linku , ale cos w tym stylu co ponizej tylko wiecej dziurek na gorze ;) No i jak jest skora to wiadomo ,ze lepiej odddycha. http://www.bata.pl/artykul/89760 (w bacie to kupuje po obnizkach ;) ) Co do cen ubran do maluchow to coraz to wiekszy kosmos - wczoraj bylam w markecie (auchan) i z ciekawosci postanowilam tam zobaczyc ubranka i niektore nie powiem nawet nawet - ale mini spodniczka dla dwu latki - 49 zl ! krotkie spodenki tyle samo ! Bluzki po 20 zl zazwyczaj. Ewka tez dodatkowo tak szybko niszczy bluzki ,ze czasami po pierwszym uzyciu nadaja sie tylko do noszenia np pod bluze bo juz maja jakies plamy ktorych nie mozna doprac, a nie chce stosowac silnej chemii z uwagii na jej wrazliwa skore. z mala juz ogolnie lepiej - dwie nocki przespala spokojnie, kaszel dalej ja meczy , ale mnie chyba bardziej ;) Dzis idziemy na kontrole i mam nadzieje, ze to juz finito! Teraz czas na regenereacje psychiki ;) AniuP - ost zapomnialam odpisac - U Ewki to na nogach to taka kaszka, skora taka bardziej zarozowiona i czasami wyskakuje cos al'a syfek (z bialym czubkiem) ale samo znika i nie ma po tym siniakow. Teraz po tych lekach na jednej nodze pojawilo jej sie tego wiecej - ale obstawiam w tym wypadku alergie na jakis skladnik lek, zreszta po zakonczeniu antybiotykow juz jej to znika. a te przymieszkowe zapalenie skory to zazwyczaj jest dziedziczne i nie znaczy to ,ze Wy musicie na to chorowac, moze to objawiac sie co drugie pokolenie np. U nas moja mama to ma :/ Ma taka chropowata skore na przedramionach - akurat na nogach ok, ale na przestrzni lat moze to zmieniac sie, czasami w czasie dorastania zanika. Ja wybieram sie do tego dermatologa i jak cos ciekawego dowiem sie to od razu Ci zrelacjonuje. A nabial u nas niestety dalej jest w diecie , ale skora na twarzy co dziwne lepsza - wiec albo po sezonie grzewczym sama "uleczyla sie" albo jakis z lekow pomogl i na skore - moze i antybiotyk bo jak czytalam przy azs czesto wystepuje nadkazenie gronkowcem... o ile zreszta mala miala azs , bo swiad u nas nigdy nie wystepowal. ale to takie moje luzne skojarzenia ktore akurat nie musza pokrywac sie z prawda ;) Tunciu - halo ?
  19. Hej! Ewcisko - tez nie mam pojecia co to moze byc:/ a te usg nie moze byc na kase chorych? U mnie po ciazy tez cykle rozchwialy sie troche ,ale tak jak u Ciebie u mnie nigdy nie bylo. Idz do lek, a jak jakies wieksze krwawienie to moze i do poradni przyszpitalnej,albo i do szpitala. Tam wszystkie badania zrobia Ci od reki i nie jest powiedziane,ze od razu bedziesz musiala zostac na oddziale. Nie martw sie na zapas! a moja mala wczoraj w ciagu dnia lepiej, a w nocy atak kaszlu, nastepny na szczescie dopiero rano, wiec udalo jej sie wyspac. Rano krew z jednej dziurki nosowej jej sie puscila :/ Moze to przez krople do nosa nasivin - w sumie nie mozna ich dlugo stosowac, ale ja tylko dawalam jej na noc -wlasnie aby wyspala sie... juz nie wiem co robic - nie dam jej dzis to pewnie nocka bedzie fatalna. a ten kaszel to juz sama nie wiem czy od splywajacej flegmy, czy cos innego. Wczoraj nie miala goraczki, wieczorem tez bylo ok, ale mimo tego dalam jej ibum , a i tak po dwoch godz gdy obudzil ja wlasnie ten atak kaszlu to byla cala mokra, wlacznie z mokrymi wlosami na glowie :/ NIe wiem co robic, bo widac ,ze gardlo juz lepiej - przelyka normalnie i je tez tak samo (potem dopiero doczytalam ,ze ten slinotok nie musial byc spowodowany piatkami (w sumie nigdy az tak nie slinila sie przy zabkowaniu) a tym ,ze miala tak zawalone gardlo ,ze nawet przelykanie sliny wywolywalo bol :/ Oczy tez o wiele lepiej, ale dalej ten katar , no i jeszcze kaszel na dodatek... a dzis ost dawka antybiotyku. W pon przejde sie do lek na kontrole, ale jak my przezyjemy ten week ? A lek juz wszystkich nie chce jesc, obojetnie co jest na lyzcze - to stanowcze NIE i ucieczka ...zrobie chyba tez ten syrop z cebuli ale i tak pewnie nie bedzie chciala go wypic. Dunia z tym paluszkiem Jaska to tez nie za wesolo , ale przynajmniej on nie cierpi i to chyba najwazniejsze. a co do odrastania, to nie wiem jak u malych dzieci, ale mi kiedys w mlodosc ;) odpadl paznokiec po wyprawie w gory - a w sumie dwa (szczegolow nie bede opisywac) ale nie wspominam tego jakos szczegolnie traumatycznie, a paznokcie odrosly,choc troche to trwalo.
  20. Tuncia - tak mi przykro :/ mam nadzieje, ze kolejny post bedzie optymistyczny. Dunia - huggisy u nas nie sprawdzaly sie - przeciekaly , a na dodatek farbowaly ubranka?! ,mialam tez te z drogerii rossman i jakos szalu nie ma, przeciekaly, jak mokre byly jakies twarde - my wierni dalej pampersa -Ewka dalej w karatke sika do kibelka, czasami ma wiecej niz pol dnia sucha pieluche, a czasami wpadka co chwila, raz tylko bez pieluchy zostawilam ja w domu, ale sygnalizowala 2 sek przed sikaniem - no i nie bylo mozliwosci aby to udalo sie ;) poczekam az bedzie cieplej... a Ewka chora i to tak jak jeszcze nigdy w zyciu nie chorowala - wczesniej katar kilka dni, poza tym zero innych dolegliwosci, a teraz goraczka,katar, zaropiale oczy,pokaslywanie a na dodatek slinotok na calego - bylismy u lek wczoraj i Ewka ma angine, na dodatek chyba piatki ja dobijaja w efekcie czego mam super marudne dziecko za dnia, a w nocy koszmar - pobudki z placzem co pol godz. Musze ja bujac, zmieniac bluzki co chwile bo cale oslinine, na dodatek wczoraj malo pila i balam sie ,ze sie jeszcze odwodni :/ Jak po polnocy za ktoryms tam razem ja bujalam to mala miala dreszcze - juz myslalam ,ze wyladujemy w szpitalu, w koncu zasnela przy ojcu a ja przez kolejne trzy godz i tak nie potrafilam zasnac i chcialam juz pakowac sie do tego szpitala. Na dodatek nie chce jesc lekow, wszystko musze podawac na sile :/ -mala parska, krztusi sie,wyje a potem slini niemilosiernie i nie wiem ile faktycznie z tych lek trafi do jej organizmu:/ Dzis jeszcze zobacze jak przyjmnie antybiotyk, jak bedzie zle i tak samo zle w nocy to jutro do przychodni chyba po zastrzyki, albo faktycznie ten szpital nas czeka. Z jedzeniem roznie wczoraj od poludnia do wieczora kiepsko, ale nad raznem nadrobila mleko, rano tez ladnie jadla . ja to chyba mam slaba psychike, ale juz takie sytuacje mnie dobijaja - wczoraj az z tych nerwow chcialo mi sie wymiotowac, tez nic nie jadlam bo nic nie moglam w siebie wmusic, dzis tez nie moge nic przelknac :/ dobra pomarudzilam :(
  21. Hej! Carmen- tak mi przykro :/ Przytulam Ciebie mocno. KAsza - gratulacje dla Sama Takietam - no prosze ! gratulacje! ogladalam wczesniej bloga i zdjecia super - annna fryzura jak po wizycie w profesjonalnym salonie fryzjerskim;) zdjecia innych dzieciakow tez sliczne. a my po szybkim weekendzie w gorach ;) W sobote pogoda ok, ale wczoraj zimno i deszczowo i cale szczescie ,ze wrocilismy do domu bo Ewka zalapala katar,a oko wieczorem cale miala czerwone. Na noc dostala nasivin, ibum i nocka w miare spokojna, dzis mala lepiej juz sie czuje i chyba wizyta u lek nie bedzie potrzebna. a tak niedawno chwalilam sie ,ze nie pamietam kiedy mala byla chora ;) ale pewnie i ja jej troche wirusow dorzucilam, bo juz w piatek czulam sie fatalnie - lacznie z bolami miesniowymi i goraczka 38,5 stopnia... u mnie to szybko przeszlo, mam nadzieje, ze z mala tak samo bedzie. Dunia - kurcze, wiesz co ja jednak takie cos pokazalabym lek, moze jakies przeswietlenie ? No chyba ,ze ladnie goi sie a i Jas nie narzeka zbytnio ;)
  22. aaaa kiedys zajrzalam na fb i mamoE (o ile dobrze pamietam- bo moze chodzilo o fasolkowa mame?:D) dzieki ! tez mam teraz plyte adele (sciagnieta via net;)) - jest super :)
  23. HEj! Duniu - oby leki szybko pomogly! Shila powodzenia! Ewcisko, Zizu - a u Waszych cor poza wysypka ta skaza jakos inaczej jeszcze objawia sie ? Ewka ma wysypke na policzkach a to na udach plus przedramionach wedlug lekarki cos innego. Problemow jelitowych nie ma, nawet jak zje/wypije wiecej nabialu. NArazie o 1/3 ograniczylam mleko i odstawilam maslo. Dobrze ,ze mala je a w sumie pochlania :D sporo miesa. a wczoraj mala zrobila sama fikolka do przodu :/ Wczesniej z asekuracja i tak jej sie spodobalo ze ciagle probowala , ale bylam pewna ze nie uda jej sie samej - no i udalo ... Na swieta bylismy w gorach i mala najlepiej ciagle na dworze by siedziala Niestety w pierwszy dzien swiat prawie caly dzien ulewy i burze :/ Rowerek biegowy mamy i mala narazie drepta sobie na nim - potrafi skrecac, cofac, wchodzic, schodzic sama ale narazie to tylko takie dreptanie. Kask mamy z zeszlorocznych wypraw rowerowych. W czerwcu nad morze planujemy jechac i juz nie moge doczekac sie :) NIe wiem jeszcze gdzie - chcialam Hel lub okolice, ale moze jednak znowu Ustka - tras rowerowych tam jest sporo, plaza szeroka ,czysta, lasy sosnowe... a moze Leba - przed sezonem chyba nie byloby az tak tragicznie ;) Wczesniej wydawalo mi sie ,ze jak mala bedzie miala te dwa latka to spokojnie pojedziemy gdzies dalej - np do Chorwacji , ale Ewka dalej ma chorobe lokomocyjna i odpada. Nawet nad nasze morze boje sie jechac - tzn obawiam sie samej drogi, juz chyba byloby lepiej jakbysmy pociagiem wybrali sie ;) Teraz jak na swieta jechalismy to po drodze z 6 postojow w tym na jednym z nich rzyganko ... cale szczescie w samochodzie nic nie zrobila. Droge powrotna cala przespala, ale tylko dlatego ze nie zrobilam jej drzemki w ciagu dnia i wieczorem byla juz zmeczona bardzo.
  24. kurcze Dunia - no faktycznie moglo to sie zle skonczyc :/ zdrowia dla Ciebie ! Carmen - i jak tam u Ciebie , wszystko ok? Tuncia - swietny filmik :) Ewka marudzi - wina pewnie piatek, wieczoram czasami jest wprost nieznosna , coz czekam az wybija sie/ Bylam z nia na zlocie darmowych specjalistow w niedziele - zaliczylysmy ortopede (martwilam sie bo mala chodzi czasami na palcach - ale tylko w butach, na boso pomyka na calych stopach) no i mowie to lek, a lek abym sciagla jej buty no i przeszla sie oczywiscie normalnie, wiec on mnie pyta w czym problem - to ja znowu powtarzam sie ,ze chodzi tak tylko w butach... problemu niby nie ma= poczekam na bilans dwulatka. Potem z uwagi iz nie bylo dermatologa zaliczylysmy pediatre - w zwiazku ze stanem skory Ewki i ta zdiagnozowala - policzki skaza bialkowa, uda przymieszkowe zaplenie. Porada odstawic nabial. Ewka jakos nigdy nie miala problemow zoladkowo-jelitowych i chyba tak tez musialaby sie manifestowac ta skaza. Narazie nic nie eliminuje zreszta mala uwielbia mleko, tylko troszke zmniejszylam jego ilosc no i rozgladam sie za testami na alergie z krwi. Na polowe maja mamy dermatologa z nfz'tu (do ktorego zapisalam sie jakos na poczatku roku) i zobacze co wtedy zdiagnozuja. We wtorek bylam u dentysty - osemka rozwiercona calkowicie i plomba - albo amalgamat z nfz albo swiatloutwardzalna za 120 zl - mysle sobie te 120 zl bedzie na testy Ewki ,wiec dostalam amalgamat, ktory dzien pozniej polknelam na sniadanie. TEraz mam wielka dziure i nadzieje, ze w swieta nie bedzie krolowal w moim menu ibuprom. Te 120 i tak bede musiala odzalowac bo na konsumpcje rteci drugi raz juz sie nie pisze :/ ogolnie mam dola i dosc juz lekarzy pomarudzilam , ale troche przynajmniej ze mnie uszlo ;) Spokojnych i Zdrowych Swiat !
  25. Ha Kasza - no coz tak tu juz jest ;) ale jak jest taka srednia pogoda i pustki na placu zabaw to nawet lubie i szczerze mowiac wole niz dzikie tlumy, wrzaski, pokrzykiwania babc, dziadkow. Niedaleko mam taki wiekszy, nowy plac zabaw i w niedzielne popoludnia jest tam taki tlum (oczywiscie jak pogoda dopisuje) ze boje sie tam mala puscic z obawy ,ze ja potem nie odnajde :D. a co do warunkow pogodowych to na przedwiosniu bylam z Ewka na placu zabaw - pogoda nieciekawa ale bylam tam babcia z dwojka dzieciakow - jedno wieksze biegalo z Ewka , a drugie w spacerowce, okryte kocem, ochraniaczem ... babcia je tylko bujala...- jak dowiedzialam sie od niej dzieciak mial dwa latka, a siedzial w wozku bo raz to za zimno, dwa to babci nie chcialo sie za nim biegac/// co do wozkow ja tez mam teraz mala rozklkotana spacerowke i tylko juz na wieksze wyprawy ja zabieram, na plac zabaw to mala pomyka sama. Na wozki zreszta jak tylko mala wyrosla z etapu wozkowego :D juz nie zwracam uwagi ;) annnnna - dobre :)
×