Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lusia.79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lusia.79

  1. Hej! Tuncia - zdrowia! mam nadzieje, ze odpowiednie leczenie zalagodzi objawy! Zdrowie rowniez dla chorych dzieciakow! My nie chorujemy za to u Ewki ze skora tez coraz wieksze problemy (choc moze urastaja do rangi wiekszych tylko w moich oczach, bo inni tego nie widza ;) ) W kazdym razie ma dalej taka dziwna wysypke na policzkach i dodatkowo na udach ale tylko tak z jednej strony i na ramionach... Lek ost pytala o kupy u malej (pewnie podejrzewajac skaze) ale Ewka kupy ma ok, nie miala nigdy problemow, tak samo z brzuszkiem, swiadu tez nigdy nie bylo. Zapisalam mala w koncu do dermatologa - bo moi pediatrzy (w przychodni przyjmuja trzy) to sami nie wiedza od czego to i sugeruja tylko zmiane kremu - a tych zmienilam juz kilkanascie razy i w sumie zero roznicy. I tak jak piszesz Duniu - czy smarowalam czy nie (bo tez na jakis czas odstawilam wszystko) to nie bylo zmian. Kupilam tez emoliety do kapieli to tez bez poprawy. Kremy czy to mocno natluszczajace, nawilzajace, zatrzymujace wode itd nic nie pomogly. Wracam wiec chyba do zrodel i mam w planach kapiele w platkach owsianych, rumianku, krochmalu i jeszcze moze nadmanganian potasu - ale nie wiem jak z tymi proporcjami... i czekam na wizyte u dermatologa ktora mamy w polowie maja:D Chyba, ze jeszcze moze uda sie dostac do innego dermatologa - ale tam zapisy sa wczesnie rano i po 15 osob na dzien, wiec nie wiem jak to w praktyce wyglada;). Mamo E hmm moze to i racja ,ze problemy skorne sa powiazane jakas z infekcjami oddechowymi - moze chodzi ogolnie o obnizona odpornosc, ale wlasnie Ewka malo co choruje, a jak nawet cos ma to szybko sama bez wspomagaczy sobie z tym radzi - wlasnie MamoE, Duniu a czym rozni sie ta szeroko pojeta sucha skora od egzemy ? Wglebiajac sie w net kiedys tam doczytalam ,ze problemy skorne maja tez zrodlo w innych utajonych infekcjach czy to ogolnoustrojowych czy dot wybranego organu, a i moga w taki sposob objawiac sie zarazenia pasozytnicze... tak wiec jestem w punkcie wyjscia i wiem ,ze nic nie wiem ;)
  2. Tuncia - my tez jestesmy dobrej mysli, moja mama juz raz to przechodzila , potem bylo dobrze, strach sie oddalil, no i znowu jest. Moja mama ma wizyte dopiero pod koniec lutego u specjalisty - moze i moglaby wczesniej , ale uparla sie ze do tego samego co wtedy ... a on przyjmuje tylko raz w tygodniu po godzinie... Narazie oddalam zle mysli. a i gratulacje dla siostry! moja najlepsza przyjaciolka - prawie jak siostra tez jest w ciazy - pierwsze dziecko, wyczekane , przynajmniej mam komu dac te stosy ksiazek, ulotek i broszur ;)
  3. Hej ! Kasza - haha az sobie wyobrazilam - niezla stylizacja ;) a pogoda Ty i Dunia macie fajna ;) lato a zaraz zima, u nas teraz odwilz szaro buro - ja juz wole snieg i mroz niz takie cos ... Ewcisko - z ta praca faktycznie moze byc trudno. Teraz , po tym jak splodzilam w koncu CV, zaczelam powazniej ogladac oferty i w sumie nie ma nic ciekawego - jesli chodzi o prace w budzetowce to mozna zapomniec bo w zwiazku z cieciami w administracji publicznej strony na bip dot konkursow swieca pustkami - a jeszcze jakies pol roku temu jak ogladalam to bylo tam tego sporo i w up i um i inne... teraz pustka. Sporo jest jedynie ofert w handlu, uslugach - szczegolnie telemarketing no i uslugach bankowych - z tego ofert jest bez liku na rozne stanowiska i niekoniecznie po skonczonej ekonomi czy finansach. Nawet zastanwaialam sie nad wyslaniem aplikacji - ale praca od 10 do 18, plany do wyrobienia itd , no i ubior sztywno - oficjalny na codzien - jakos odpada ;) Coz bardziej optymistycznie na to patrzalam , a teraz wydaje mi sie ze nie bedzie az tak latwo - jeszcze znalezienie pracy na 1/2 etatu, w miare blisko aby nie tracic czasu na dojazdy - to bedzie chyba baaardzo trudne. a Ty mialas pracowac w firmie u znajomych ? i co z tym BHP ? ja zaliczylam pierwszy semestr 5 egz na 5 ;)- ale najwyrazniej moja fanaberia bo jak sprawdzilam statystyki zawodow w wup to architekci krajobrazu wiedli prym :D - wiec nawet tego do CV nie wpisalam ;) Wpisuje tylko moja stara uczelnie;) zreszta obecnie to i tak tylko studium... Choc kto wie moze na cos ta architektura krajobrazu kiedys sie przyda - juz jeden z kolegow wspominal iz po zakonczeniu zamierza otworzyc firme i bedzie kogos potrzebowal ;) - ma obecnie juz swiadczaca uslugi BHP (!), po zakonczeniu otworzy kolejna albo rozszerzy dzialanosc, ale konkurencja olbrzymia i jak wszedzie trzeba miec kontakty... ajj nie wiem Zastanawiam sie tez czy zapisac mala na kurs jez angielskiego , ale to chyba najwczesniej od wrzesnia , bo potem mysle nad tym aby zapisac ja do przedszkola prywatnego z rozszerzonym ang (:D - nawet wczesniej nie mialam pojecia ze cos takiego dla tak malych babli istnieje) - a najlepsze ze cenowo w porownaniu do panstwowego , niby bezplatnego wychodzi to drozej o ok 50 zl ;) Przedszole to jest dopiero od 3 rz i myslalam aby wczesniej juz troche ja wdrozyc... ale moze we mnie rodzi sie juz jakas wsciekla mamusia ,co potem bedzie wysylac swoje dziecko na wszystkie mozliwe dodatkowe zajecia, tym sammy niszczac mu dziecinstwo etc ;) I jak tu dobrze wybrac i nie przegiac w zadna ze stron... a potem takich rozwazan bedzie jeszcze wiecej... koncze przynudzac ;) Nakladka jak juz wczeniej pisalam u nas zdala egzamin celujaco - Ewka informuje kiedy chce kupe ;) stukajac w drzwi lazienki albo szarpiac sie za pieluche i pociagajac nosem - co ma sygnalizowac smrodek :D Z sikaniem roznie bywa - wiec do spania bez pieluchy droga jeszcze dlugaaaa. W domu i tak chodzi w pampersie - choc czasami kilka godz juz suchy... i pewnie gdybym czesciej ja sadzala i dopytywala sie to moze szybciej by to wszystko poszlo , ale narazie mala chyba kontroluje tylko jedna czynnosc wydalniczna ;)
  4. Hej ! Shila - moze to i lepiej ,ze maly wyladowal w szpitalu ... zdrowka dla niego i niech szybko dochodzi do siebie ! MantraElle - Ewka tez gorzej spi , budzi sie kilka razy wolajac mama,mama - czasami jak wstaje to on sobie lezy , czasami siedzi - wtedy klade ja , poprawia kolderke , poglaszcze po glowce, odchodze i ona zasypia. Moze tez winne sa piatki, ale narazie nic nie widzialam aby przebijalo sie tam.
  5. Hej ! Shila - zdrowia dla Filipa ! z opisu faktycznie bardzo nieciekawie to wyglada... Mam nadzieje,ze po zmianie antybiotyku bedzie zaraz poprawa! CArmen - niech ulozy sie po Twojej mysli! co do facetow to mam swoje zdanie ,ze to jakis odrebny podgatunek... i niestety zycie ciagle potwierdza slusznosc tego stwierdzenia :(
  6. Hej ! Carmen- mam nadzieje, ze ulozy sie miedzy Wami - zobacze zaraz na bloga czy tam cos naskrobalas. Lilianka - polecam tez taka nkladke na wc , moja mala zachwycona (na nocnik juz nic chce siadac) . KAsza - to Sam jednak nie wroci z Wami ? bylam pewne ,ze razem wracacie... u nas srednio :/ tzn jakos najwyrazniej przepowiednie sprawdzaja sie i rok tem bedzie gorszy od poprzedniego u mojej mamy wykryli znowu guzka - strach tym wiekszy , bo 4 lata temu przeszla juz i operacje i chemie i radioterapie, jeszcze nie bylo biopsji - moze to nic groznego , ale strach jest tym bardziej ,ze juz wiadomo co bedzie pozniej... wyslalam tez cv, ale teraz to juz wszystko moze zmienic sie.
  7. Hej ! Biala czekoladko - niech to! a moze te nawracajace zapalenie ucha ma jakis zwiazek z powiekszonymi migdalkami ? Moj przyrodni brat mial w mlodosci ciagle problemy z nawracajacym zapaleniem ucha,w koncu trafil do szpitala - migdalka usuneli i problemy zakonczyly sie... ale on mial chyba wtedy 3 albo i 4 latka . Zreszta podejscie nawet samych lek do usuwania migdalkow jest rozna - jedni zalecaja inni odradzaja...
  8. Hej ! Apsika- witaj ! i udzielaj sie czesciej i wiecej ;) Annnna - gratulacje i powodzenia :) Fasolkowa mamo - zdrowia dla Ciebie! Ja mialam raz w zyciu taka jelitowke w czasie ciazy na dodatek i paskudne wspomnienia, oby nigdy wiecej! kurcze ja tez chetnie wyslalabym Ewke na jakis kurs jezykowy ;) Moze okazaalby sie bardziej uzdolniona niz mama ;) Kasza - co po poradnikow to tez mam mieszane uczucia np kupilam ten szalenie polecany poradnik T.Hogg Jezyk niemowlat (w zestawie z jezykiem dwulatka) - i przeczytalam urywki. Jakos specjalnie opisywane metody nie przemawiaja do mnie. Z Ewka sama opracowalam nasze metody i sama zasypia i zasypiala , nie mialam problemow wczesniej z przeniesieniem jej do lozeczka... Jak juz wole poradniki w stylu Eisenberg - trylogia ;) jak jestem u mamy podczytuje staryy poradnik Dziecko Beniajamina Spocka - troche archaiczny , ale niektore rady ciekawe.
  9. Hej ! MantraElle - witam po dlugiej nieobecnosci ;) Lek. (na szczescie nie bylo tej nadgorliwej i przyjela nas inna) jakos szczegolnie nie zaniepokoila sie "rozmownoscia" malej - zapytala tylko czy mowi wyrazy - Ewka mowi problem w tym ze niewiele tego jest ;), pytala sie czy biega itp. Kolejny bedzie bilans dwulatka ,ale mam nadzieje, ze do tego czasu Ewka poczyni jakies postepy ;) Narazie chyba i mowienie pojedynczych Wyrazow i recytowanie z pamieci wierszy zalicza sie do szeroko pojetej normy ;) Ewka wazy ciut ponad 13 kg i wzrost 86,5 . No i nawet nie zaplakala przy szczepieniu. aaa cos pielegniarka mowila mi ,ze podobno maja zmienic kalendarz szczepien i wprowadzic pneumokoki , ale jeszcze szczegolow nie ma - nie wiadomo od kiedy, ani dla jakich dzieci.
  10. Biala_czekoladko - niezle :D Fajnie rozgadanego masz smyka :) No i widac ,ze odpornosc w koncu poprawia sie - chyba najgorsze juz za Wami:) Carmen - cos czuje ,ze i ty i Twoj m macie "charakterki" no ale przynajmniej nuda Wam nie grozi ;) a my dzis na szczepienie - te co mialo byc robione najpozniej miesiac temu. Ciekawe co lek powie na temat mojej malo rozmowej Ewki. Znajac nadgorliwosc tutejszych lek wroce ze skierowaniem do specjalisty... Najchetniej to zmieniliabym przychodnie, w sumie mam nawet jedna blizej (1 min drogi:)) ale tutaj nie maja punktu szczepien ... wiec moze w przyszlosci. , aa pyrosal i lipomal - to maja chyba w swoim skladzie lipe? ok doczytalam i z tego wynika ze pyrosal to taka polopiryna z lipa a lipomal sama lipa ;) Moze jej chodzilo abys dawala to naprzemiennie ... hm no nie wiem .
  11. aaa Ewka dzis z rana mnie zaskoczyla - sama pokazala na nocnik , a ze ja nie zaskoczylam od razu, to jeszczze zaczela szarpac pieluche ;) wiec pytam chcesz na nocnik ? - ona : tak!, chcesz kupe? - tak! I dalam ja na ten nocnik i zrobila wszystko :) i to by bylo na tyle bo potem pojechalysmy do mojej mamy i dalej sobie lala w pampersa ;) ale z sikaniem bedzie chyba trudniej, bo o ile kupe juz wczesniej sygnalizowala i potrafi jakos kontrolowac, to z sikaniem roznie to bywa...
  12. Ganetko bardzo mi przykro z powodu Twojego dziadka. Troche tych trudnych spraw naklada sie na siebie, ale potem bedzie lepiej!
  13. Hej! Shila - ja tez sadze ,ze takie rozwiazanie bedzie najlepsze! Dziewczyny dzieki za rady:) jestescie kochane, ale to wiecie ;) Troche poprawily sie relacje - ale pewnie nie na dlugo. Kasza masz racje to siedzenie w domu, maly kontakt z innymi moze wplywac na to, ze zaczyna "odbijac" i male problemy urastaja do rangi niemozliwych do przeskoczenia. Odskocznia w postaci pracy przydalaby sie i w tym sensie, ze moglabym bardziej racjonalnie a troche mniej emocjonalnie do tego wszystkiego podchodzic. Kase narazie mam , ale ustabilizowana sytuacja zawodowa przydalaby sie w razie "czego"... ale jest i druga strona medalu - na zlobek nie ma co liczyc, na prywatny musialbym odpowiednio zarabiac - co na poczatku mogloby byc problematyczne, a nie chce chodzic do pracy dla samej "idei" ;) babcia jedna pracuje, druga na rencie - nic chce zrzucac zreszta odpowiedzialnosci i opieki na czyjes barki - Dwa tak szczerze mowiac rozleniwilam sie siedzac w domu i ciezko mi jakos teraz byloby przestawic sie na wstawanie ranne - budzenie malej i zanoszenie do zlobka/potem prace/ zakupy/ odbior malej/ gotowanie, sprzatanie, pies/zabawa z mala/noc - jak o tym mysle to brr. Na mojego tak czy tak za bardzo nie moglbym liczyc zwlaszcza ,ze pracuje zazwyczaj od 7 do 18/19 , czasami soboty tez . Tak wiec wszystko spoczeloby na moich barkach. I moze gdyby sytuacja mnie zmusila - ale mam swoje "zaskorniki" Nikogo nie prosze o pieniadze , tak wiec za pojscie do pracy przemawialaby raczej kwestia psychologiczna a nie finansowa. Jest jeszcze najwazniejszy maly czlowieczek czyli - Ewka . Nie jest taka mala, ale obecnosc mamy korzystna. W zabieganiu, pracy, dodatkowym stresie nie udalaoby sie tyle czasu spedzac razem. Narazie nie planuje (i raczej watpie aby zmienilo sie to w przyszlosci) wiecej dzieci , wiec dla mnie to tez jedyna okazja aby w pelni "byc" z dzieckiem. Teraz dla dzieci jestesmy calym swiatem - niedlugo juz to zmieni sie i to bardzo , wiec chyba nalezy sie cieszyc poki taki stan trwa ;) tak wiec jak wszystko zreszta to skomplikowane. w kazdym razie dziekuje za wszystkie rady i koncze z ta prywata ;)
  14. hej dziewczyny ! Ganetko, shila, kasza - mam nadzieje, ze ulozy Wam sie tak jak tylko chcecie, a zmiany beda tylko na lepsze. Ganetko - ciesze sie, ze odezwalas sie i ze wychodzisz na prosta. Moje relacje z moim ulegaja ciaglemu pogorszeniu. Juz prawie wcale nie rozmawiamy. Ogolnie jak patrzec calosciowo to od urodzenia dziecka jest coraz to gorzej - czasami jest lepiej (np podczas wyjazdu na wakacje) a potem znowu dol. I nie o to chodzi ,ze zastanawiam sie czy kogos ma - bo ja nawet tego bym chciala. Po prostu chcialabym aby odszedl od nas i zostawil mnie w spokoju. NIe wiem czy ja sie zmienilam, czy moje oczekiwania ale na obecna chwile uwazam ,ze nie jest to partner dla mnie i w wielu aspektach rozmijamy sie i to bardzo. tylko niestety troche za pozno pojawily sie u mnie takie mysli... coz jestesmy ze soba 7 lat , a dopiero teraz widac wyraznie te rysy. Czasami czuje sie jak w pulapce bez wyjscia. jeszcze wczoraj nasz nowy sasiad idiota i debil do kwadratu ktory robi remont mieszkania od wrzesnia! jakims mlotem pneumatycznym wyzywal sie w kuchni w efekcie czego nasz pies zeswirowal i jak wrocilam to okazalo sie ,ze ze stresu zdemolowal drzwi wyjsciowe i z lazienki i teraz boje sie go samego zostawic po nie wiadomo co mu znowu pod wplywem stresu przyjdzie do glowy :/ NIedlugo i nasze mieszkanie bedzie nadwac sie do gruntownego remontu. I chcialam aby moj tam przeszedl sie do gory i pogadal sobie po mesku z tym amatorem domowych przerobek, ale stwierdzil ze nie - bo i tak nic to nie pomoze... no i ja sprzatalam po tym co pies narobil, ja naprawilam drzwi z lazienki i pewnie ja bede musiala isc tam na gore. a i stiwerdzil ,ze pies i dziecko to moj obowiazek (albo problem) (ja przeciez w koncu zabralam psa ze schroniska i przynioslam go do nas kilka lat temu...) Nie czuje sie abym miala jakiekolwiek wsparcie z jego strony, zero oparcia, w sumie teraz sie czuje sie jakbym byla sama z Ewka - jedynie co to funkcjonuuje jako dostawca finansow - choc i tak ja ze swoich oszczednosci kupuje wszystkie rzeczy dla siebie , jak i dla malej, wiec on oplaca rachunki i żywność i pieluchy ,mleko dla malej. Sama musialabym isc do pracy (co moze i na dobre by mi wyszlo) , mieszkanie jest moje wiec nie ma z tym problemu, moglbym zamienic nawet na mniejsze aby rachunki byly nizsze , z praca jesli bym byla zmuszona penwie nie byloby problemu i na poczatku bralabym cokolwiek. Moze jakbym pracowala to byloby lepiej - w koncu nie byloby mnie x godzin, a po pracy nie miaalbym czasu na rozsterki typu co sie uklada a co nie - ale to takie przejsciowe, odkladane w czasie i zapewne by nic nie pomoglo na dluzszy czas. nie wiem , nie wiem co bedzie . ale posmecilam :(
  15. Hej ! Carmen - zdjecia sliczne, a juz najbardziej modelka ;) Shila - co tak nagle Was naszlo na emigracje ? przeciez jeszcze niedawno pisalas ,ze szukasz nowej pracy? co do tv to Ewka moze jakies dziwadlo ;) ale bajek rysunkowych zbytnio nie lubi... i testowalam rozne - z lat naszych mlodosci reksio i tym podobne,gumisie, potem teletubisie (ja sama na to nie moglam patrzec) - w sumie juz nie rysunkowe, klub myszki mikki i inne taki eprogramy dla dzieci i nic. Za to ost ogladala caly film fabularny przeznaczony dla wiekszych dzieci - magiczne drzewo - i wydawala sie pochlonieta calkowicie ;) tak samo pochalaniaja ja niestety reklamy , a i lubi programy muzyczne np typu jaka to melodia, albo szansa na sukces . Ogolnie u nas tv leci od ok 18 non stop , a ze Ewka chodzi coraz to pozniej spac to i coraz to wiecej patrzy w to pudlo... :/ Choc ogolnie to ignoruje i tylko w/w programy namietnie oglada.
  16. Hej ! Fajnie dziewczyny ,ze odezwalyscie sie (to do tych zazwyczaj podczytujacych ;) ) . Zizu ja tez jestem pod wrazeniem jezykowych zdolnosci Twojej cory ! Wczoraj znowu Ewce podcielam wlosy(az niemozliwe jak szybko jej rosna) ale tym razem nie byla taka spokojna i ma tzw artystyczny nielad, albo tak modna przeciez asymetrie ciecia ;) moja mala tez lubi tanczyc, czasami cos sobie spiewa , nuci, w samochodzie w foteliku tez buja sie na ile to mozliwe jak slyszy muzyke, a najlepsze ,ze wszystkich ciagnie do tanca i ciut dziwnie moze to wygladac gdy rodzinnie gibamy sie w rytm krotkich spotow reklamowych ;) Myszko - wlasnie zgadzam sie z Ewciskiem z Twoich postow zawsze taka radosc wyplywa, ze az to niemozliwe - szkoda ,ze ja nie mam w swoim otoczeniu takich optymistycznych osob - moze troche by mi sie udzielilo ;)
  17. Gonia - moja wiedziala o co chodzi z nocnikiem, prawie jak na komende robila siku i kupe - np sikala do nocnika - ja i tatus zachwyty i brawa ;) i pytamy sie gdzie kupa - a ona sprezenie i zaraz byla ;) i myslalam ,ze bedzie bez problemowo - bo wie co znaczy sikac, kupa itd ale teraz tez nie wiem czemu nie chce na nocnik - i coz czekam az jej przejdzie - nakladke mam ale nie testowalam ...
  18. Hej ! Jagoda - gratulacje !!! Nemezis - gratuluje raz jeszcze (a wrazenia z lotu helikopterem zapewne bezcenne ;) ) Kasza - MArianka pewnie niedlugo bedzie ukladac zdania w trzech jezykach ;) u nas po staremu, mala zdrowa, tylko wlasnie jakos malo przyklada sie do mowienia :/ Jedynie co z nowosci to nauczyla sie mowic tak - przy czym k jest takie prawie nieme ;) ale dodatkowo kiwa do tego glowa energicznie, co dziwne "nie" jeszcze nie mowi , zreszta malo co mowi ...
  19. Hej! klawiature mam zalana w kompie i nie moglam jak pisac, za to oczywiscie czytalam ;) Teraz z laptopa, wiec tak na szybko Tuncia - dobre wiesci, w koncu wiadomo na czym stoi sie i jak za to zabarc sie. POzdrawiam ! zdrowka dla chorych, u nas ok Ewcisko chyba nie ma reguly z ta odpornoscia - jedne dzieci maja ja wieksza , inne slabsza - pocieszajace ze wraz z wiekiem kazde jest bardziej odporne .
  20. Witam w Nowym Roku - a tu cicho sza ;) Czy tylko ja nie musze odsypiac zarwanej nocki ?;) Tuncia - to do Ciebie - myslalam ost o tym wszystkim co Tobie i Twojej rodzinie przydarza sie i moze to glupie i za wiele naogladalam sie hausa czy chocby Erin Brockovich, ale za wiele tego naraz - tzn i choroba Matiska i te ciagle infekcje ktore Was trapia, a teraz jeszcze te "dziwne" dolegliwosci Twojego M z ktorymi problem maja nawet lek. i tak sobie wymyslilam,ze moze to wszystko z zew na Was oddzialywuje - prosciej - cos Was truje - moze cos w Waszym otoczeniu, w domu, biskiej okolicy - np azbest w domu, olowiane rury, czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy co jest niebezpieczne - np ost dowiedzialam sie ,ze pyly - podczas np pilowania drzew lisciastych (np buk) dzialaja rakotworczo , moze jakies stare farby, emalie ukryte pod tapetami etc. albo szerzej - jakis zaklad produkcyjny niedaleko domu? bo to wszystko nie moze sie przeciez brac ot tak "z przypadku"
  21. hej ! i wyjdzie ze mnie lenistwo , bo "Kochane, zeby naszym najblizszym i nam nie zabraklo zdrowia w nowym roku, sil i cierpliwosci borykania sie z trudami malyzmi i duzymi Zebysmy czuly sie kochane, doceniane i potrzebne, ale mialy tez troche oddechu i czasu dla siebie, na wlasne zycie i przyjemnosci Zeby marzenia sie spelnialy, plany - krystalizowaly, a ten na gorze - zeby sie juz wiecej nie smial nam w nos z zamiarow i zyciowych planow " zycze Wam tego samego co Dunia - nie moglabym lepiej opisac tego slowami :D zycze Szczesliwego NOwego Roku ! choc jak sluchalam przepowiednie naczelnego proroka w kraju ;) to nadchodzacy rok wcale nie ma byc latwiejszy - ale to ma byc kumulacja , szczyt kryzysu, porownal to do wrzoda ktory mui peknac ;) - a wiadomo ze jak peknie to zaraz jest ulga - a wiec potem ma byc tylko lepiej... sciskam cieplo i przytulam kazda z osobna, a Ciebie Tuncia bardzo mocno! trzymaj sie kochana a Ewka dalej ma katar:/ , Sylwestrowe plany wszystkie rozwialy sie i siedzimy w domu, najwyzej ktos wpadnie - szykuje sie kanapowo- telewizyjny Sylwester, a ja juz wypralam sukienke i zakupilam buty ;) Coz moze bedzie na nastepny rok jak znalazl ;) albo na karnawal ... zycze udanej zabawy !
  22. u nas w miare ok - my juz zdrowi (szybko poszlo) Ewka ma jeszcze katar - ale nocki juz bezproblemowe po zastosowaniu nasivina ;) Apetyt malej dopisuje (jak zawsze) wiec i z tym nie ma problemu. jedynie co to systematycznie zmniejsza jej sie zapotrzebowanie na sen :/
  23. Hej ! ale porobilo sie :( Tuncia - Tobie zycze wiele sil, wiem ze juz na wykonczeniu ale moze cos jeszcze znajdzie sie . Mam nadzieje, ze jednak lek sie myli (co przeciez zdarza sie dosc czesto) i nie jest tak zle. Nie wiem dlaczego wlasnie niektorzy maja pod gorke, ale moze to tylko stan przejsciowy i w przyszlosci wszystko z nawiazka zostanie Ci oddane. Sciskam mocno. Kasza - zdrowia dla Marianki i apetytu dla niej! Moze niech Sam cos zrobi - pamietam ,ze pisalas ze Marianka lubi pikantne dania, a po nich moze i zachce jej sie pic... jeszcze raz zdrowka ! Ewcisko - no to nie za wesolo bylo... i jak to mozliwe ,ze ogrzewania nie bylo w szpitalu dzieciecym- szok ! dobrze, ze najgorsze juz za Wami. Carmen - bedzie dobrze , musicie tylko na nowo polubic byc ze soba ;)
  24. Hej ! i juz po Swietach - jak zwykle szybko zlecialo Carmen - dobrze ,ze lot udal sie bezstresowo ;) .Milej aklimatyzacji ! MantraElle - my juz przedwczoraj wieczorem wrocilismy z gor i jeszcze niedawno chwalilam sie ,ze Ewka zdrowa - no i po tych swietach w gorach wszyscy rozlozylismy sie :/ 23 w gorach bylo prawie 12 stopni! - slonce - wiosna, w Wigilie w okolicach zera, a pierwszy dzien swiat to juz zadymka sniezna i goledz i efekt taki ,ze wszyscy obsmarkani wroclismy ;)
  25. Hej ! Duniu - kurcze to pech z tym kolanem, wazne ze choc troche pojezdzilas ;) Kasza - swieta przy 26 stopniach na plus - ja tez tego nie widze ;) Choc my jedziemy w gora a zapowiadaja u nas 8 :/ juz chyba wole mrozy... Carmen - zab jeszcze jest ;) Przestal bolec i przejde sie po swietach , bo teraz nie mam czasu . Gorzej jak znowu obudzi sie w swieta ;) Jakby co w Katowicach jest calodobowe pogotowie dentystyczne , ale do drugiego dnia swiat niech lepiej nie odzywa sie;) My jutro rano juz wyjezdzamy, a wiec : Zdrowych , Radosnych Swiat Szczescia Milosci w te nadchodzace dni jak i wszystkie nastepne ! Trzymajcie sie cieplo Mamuski :) aaa Kasza tak sobie mysle ,ze mala moze utykac dalej choc niekoniecznie musi ja dalej noga bolec - dla przykladu - Ewka z moja mama kilka dni temu ogladala program w tv o chorej dziewczynce i wyobraz sobie zaczela ja tak wiarygodnie nasladowac ze jak wrocilam to myslalam ,ze malej cos stalo sie - ogladalam stope, noge, moja mama tez zaniepokoila sie, a Ewka do wieczora tak utykala. Zapomniala dopiero o swojej roli wieczorem, kiedy tata wrocil ona radosnie do niego pobiegla ;)
×