z krainy czarów

Nawet w sprawach uczuciowych musi byc rozsadek, bo można calkowicie stracić panowanie nad sobą i swoim życiem... Nawet w miłości trzeba zachować rozum. Są uczucia, które serce w pełni akceptuje, a rozum stoi na straży i je wypiera. Może kiedyś za to podziekuję memu rozsądkowi? ...

Tak to prawda- miłość zawsze wygrywa... Tylko że ja Go nie kocham. I wiem to na pewno! Kocham- za dostojne to słowo, bym na tym etapie mogła je użyć odnośnie moich uczuć do Niego. Po drugie, to że czasem marzę, nie znaczy, ze nie patrzę realnie... Częsciej chodzę po ziemi niz bujam w obłokach... Zauroczona jestem i tyle... I chcę o nim zapomnieć-ale nie udaje mi się...I żadne czary nic w tej \"materii\" nie pomogą. A czy cierpię? Cierpieć "opłaca się " tylko z miłosci i dla miłości- a ja i On to nie jest miłość- przynajmniej na tym etapie. Nie cierpię zatem, tylko czasem jest mi smutno i dziwny żal ścisnie moje serce... Ale generalnie jestem pogodnego usposobienia :)

Choć oczy Cię nie widzą, moje serce chyba tęskni... Nie jestem na tyle silna, by przestać pamiętać o Tobie.. http://pl.youtube.com/watch?v=wOnPH1jNZRM&NR=1

Oj ja też spać nie mogę...

Może kiedyś go uduszę :P Albo lepiej nie- może ktoś będzie go jeszcze potrzebował...

Tylko szkoda, że nie moge tego usłyszeć od mojego kochanego :( No ale cóż...Jak już sobie wczoraj postanowiłam- nie będę o tym mysleć, zastanawiać się, co by byo gdyby, nie będę czekać na jego znak, na jego ruch... Po prostu bedę żyć tym, co los przyniesie-i tak będzie co ma być...

:) To bardzo miłe.

A kim ja dla Ciebie jestem?

Hmm... Dla własnego dobra lepiej może faktycznie byc zimnym sercem...

I wróciła siła... Siła do tego, by przestać czekać, aż on coś w końcu zrobi, by móc patrzeć na niego i nie czuć \'pragnienia\'. Siła do tego, bym walczyła z durnym sercem! A uśmiech? Teraz właśnie się uśmiecham, jak to piszę:) Bo jestem ciekawa, jak długo będę taka silna...

Nie można- juz ja dobrze wiem o tym. A cytat bardzo mi sie podoba...

ja nie jestem czarodziejką, ani tym bardziej czarownicą:P Choć niektórzy pewnie spaliliby mnie na stosie...

"Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść - i zatraciła poczucie rozsądku... " Miłość w czasach zarazy" G.G.Marquez

Ja już nie będę Go czarować, bo chyba nie mogę...

Nie nie panuje chaos. Tylko ktos pisze pod moim nickiem!