Jay
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jay
-
czytanie ksiazek dla przyjemnosci to zjawisko znane mi tylko podczas przerw semestralnych, kiedy tylko pracuje. Na kilka tyg przez zapowiedziana przerwa robie zakupy w polskiej ksiegarni w Chicago i czekam... na wolne, na ksiazki, na goraca kawe. A kiedy juz to wszyskto mam, zaszywam sie wieczorem w pokoju \"na gorze\" i czytam i czytam...Moim marzeniem jest osobny pokoj na ksiazki, z lampa i jakims wygodnym siedziskiem, tudziez kanapa.. maz obiecal, ze przy pzreprowadzce na pewno bedziemy zwracac uwage na osobny pokoik na biblioteczke i jak tu sie nie cieszyc, choc do przeprowadzki jeszcze ze 2 lata;-)) Milego dnia wszystkim zycze
-
Gnu> nie trzeba zadnych odwdzieczyn;-)) napisz tylko kiedy dojdzie dobrze? Nie wiem czy dolaczylam karteczke, bo pakowalam szybko aby zdarzyc, ale masz tam kopie np tylko kilku rodzialow ksiazki jakiejs i jesli wystarczajaco Ci sie spodoba, to daj znac, zrobie kopie dalszych rozdzialow. Zrobilam tak nei dlatego, ze nie chcialo mi sie stac przy maszynie hihih, ale dlatego, ze potzrebujesz tego na juz i chcialam poslac cos jak najszybciej. No, pogoda nam sie tu klaruje, slonko wyjrzalo zza chmur.. w koncu.. dokarmilam wiewiorki, a teraz zabieram sie za notatki z language acqusition.. mam egzamin finalowy we wtorek. wczoraj caly dzien gotowalam, a potem pelna relaksacja dluga drzemka zwana;-)) wiec dzisiaj musze nadgonic notatki. Pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia
-
Moj maz sprezentowal mi hmm stojak?? trojnog? jak sie mowi na to cos na 3 nogach? uzywa sie tego do postawienia aparatu fotograficznego na nim, wiec pstrykam zdjecia ja oszalala, a mialam dzis siedziec w kuchni i gotowac;-)) no gotuje, tylko w miedzyczasie pstrykam zdjecia, ciekawe kiedy padne;-) W zwiazku z rocznica trzeba by przyniesc jakies ciasto i na kawe zaprosic... hmm a ja nie umiem piec;-( sernik bede zaraz robic, ale toto w ogole nei zasluguje na miano sernika, zwie sie sernik tylko dlatego, ze uzywa sie do niego serka Filadelfia i tyle.. moja mama mnie wysmaial jak uslyszala, ze mi 10 min zajmuje zrobienie \"sernika\" heheh
-
k-11> Esja wcale sie nie pojawia.. nawet nie odpowiada na gg, wiem,z e jest zapracowana i ma duzo na glowie Gnu> pzresylka poszla do Ciebie.. powiedziano mi 2-3 dni, czyli pewnie na poczatku przyszlego tygodnia cos powinnas dostac, bo w zwiazku z indorem, nie sadze, aby przesylka dotarla do Ciebie w sobote.. ziiiiimno tutaj blee ide pod koc
-
Alex> ta teoria to tylko do wywalenie przez okno!! Tata wychodzac do pracy zawsze mowil \"Zostancie z Bogiem\" i w zyciu nie pomyslalam, ze mialabym go widziec ostatni raz.. kiedy wychodzil na nocki, ucho bylo wyczulone na skrobot zamka w drzwiach.. mama przyznala sie po dluuuugich latach, ze na poczatku chodzila do pracy razem z nim, czyli tata do prawdziwej pracy, mama w myslach i nigdy nie zasypiala bez niego. Moj tata jest czlowiekiem maloslownym, ale na pytania co tez tam na dole sie dzieje odpowiadal.. nie odpowiedzial tylko raz, gdy wrocil po 3 dniowej akcji poszukiwania gornikow. Po raz pierwszy widzialam jak bez slowa otworzyl butelke wodki i ja po prostu wypil, bez slowa.. Nie wiem co znalezli na dole, bo historie o tym jak to musieli koledze odciac reke, czy kawalek nogi, bo inaczej nie dalo sie ich wyciagnac byly na porzadku dziennym. Nigdy nie pytalismy. Nie lubie okresu przed Barborkowego, bo wtedy zawsze ktos ginie. przesad gornikow? ja wiem swoje.. Nie wiem jak to jest czekac pod kopalnia na wiadomosci o tych, ktorych szukaja, wiem za to jak mocno brzeczy telefon o 3 rano, gdy tata byl wzywany do akcji ratowniczych i jak szybko potrafil wybiec z domu.. czekalismy w domu na telefon, ze juz po wszystkim zawsze czekalismy.. i w zadnym wypadku nie bylo mysli, a moze widze go juz ostatni raz, nikt nigdy nei jest gotowy na taka wiadomosc... Biegne na zakupy, bo jutro dzien indora, a w domu nie ma nic do jedzenia. W tym roku mamy male swieto, tylko maz i ja.. od 2 lat mam zakaz dotykania indyka z czego sie bardzo ciesze... 2 lata temu ugotowalam ptaszydlo z taka plastikowa torba w srodku, gdzie znajduja sie wnetrznosci takie jak serce, zoladek itp. Niektorzy robia z nich sos.. ja zupelnie nieswiadoma, ze jakies torby moga byc w indyku po prostu wlozylam go do piekarnika. Czego mozna sie jednak spodziewac od wegetarianki? hahaha w tym roku mam tylko kupic malego indora i maz sie nim zajmie.;-) Milego dnia wszystkim zycze
-
GNU> biologie proponuje!! fizyke sobie odpusc hehe , jak sie chcesz chemicznie meczyc wiazadlami to tez sobie odpusc, biologie wciaz mozna na chlopski rozum.. ja musialam bardzo szybko brac bilologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie zanim wrocilam do szkoly i chemie organiczna tez musialam brac, polecam zdecydowanie biologie hehe Zabieram sie za robienie kopii dla Ciebie;-)) wlasnie wrocilam ze szkoly, jestem w pracy, w biurze nikogo nie ma, wszyscy wystraszeni zamarzajacym deszczem zwiali do domu.. jest brzydko ale... snieg padal SNIEG!!! roztapial sie zaraz przy kontakcie z jakakolwiek powierzchnia, ale w powietrzu wirowal bialy puch... pieknie bylo przez chwileczke
-
lo matyldo... co tu sie porobilo, jakis zlot sie robi;-)) milo Was widziec, mam nadzieje, ze wszystko u Was w porzaadku. Za chwile wyjezdzam z domu na zajecia, a tak mi sie nie cche, dzisiejszy poranek jest wyjatkowo paskudny, leje, zima za oknem, ostrzegaja pzred zamarzajaym deszczem.. no kto slyszal, zeby u mnei cos zamarzalo??
-
Aleks> ja mam zwierzyniec caly rok, mieszkam w miejscu, ktore okrzyknieto pzrez Indian \"ptasim schronieniem\" i ptakow Ci u nas dostatek i wiwewior duzo i szopy przychodza...zdarzaja sie orly i inne blizej mi nieznane ptaszydla, ktore poluja na wiewiorki. Mama drozdowa zalozyla gniazdko i zniosla jajka na drzewie tuz przy drzwiach, nie musze dodawac, ze zostalismy zmuszeni korzystac z bocznych drzwi, bo ilez mozna byc atakowanym pzrez drozdowa mame?;-) Dla osoby wychowanej w bloku, wszystko wciaz mnie zadziwia..
-
Aggaa> gdzies sie tak zalatwila?? wspolczuje.
-
belva> uwielbiam koty, swojego niestety nie mam, mam za to jednego, ktory ukochal sobei lezenie na moim aucie. Nie wiem skad ten kot, caly jest szaro-niebieski i nie wiem dlaczego moje auto. W kazdym razie kot zostawia mi pelno odciskow swoich lap na przedniej szybie;-) Chce kota do domu, ale w domu przebywam tylko w nocy, szkoda by bylo sprowadzic zwierzaka do domu i zmusic go do przebywania w samotnosci caly dzien.. Na razie wystarczaja mi wiewiorki za oknem, ktore dokarmiam caly czas.. uwielbiaja kanapki z serem;-), jablkami \"rosnacymi\" na choinkach tez nie pogardzaja. Moj maz na mnie krzyczy, ze niedlugo wiewiory beda pukac do drzwi i prosic o jedzenie;-)) a co ja mam zrobic jak one takie chudzienkie?
-
Alex> ja chyba to mlodsze pokolenie;-) ale prosze mnie miotla nie wyganiac z werandy, ja juz sobie kacik ladny zagrzalam, kota przyniose jakby ktos chcial..
-
Aleks> jest bardzo wczesnie rano (jak dla mnie;-)) nie znosze porannego wstawania... chyba nie podobaloby Ci sie tutaj, gdzie ozdoby swiateczne mozna zakupic juz w lipcu, a snieg jest ewenementem. 3 lata temu spadly moze ze 4 mm sniegu, pozamykano szkoly, mosty, banki.. a snieg? stopnial do godz. 11 i tyle go widzieli;-) linka> mamy tutaj festiwal swiatel. Zaczyna sie chyba na miesiac przed swietami i trwa do konca stycznia. I srodek miasta pieknei wyglada ze swiatelkami na palmach;-), bo palma to oficjalne drzewo mojego stanu Wczoraj wieczorem obejrzalam program o szczesciu, ludzkim mozgu i calej reszcie. Wychodzi na to, ze pogodny czlowiek zyje przynajmniej 7 lat dluzej niz pesymista. Ciekawe, ktorej werandowiczce stuknie setka jako pierwszej?;-)) bo watpliwosci nie mam, ze tu same pogodne kobiety
-
email dostany i odpisany:-)
-
belva> fju fju.. to mam zagadke, jestes blisko z ktorej strony?;-)) a email moj jest pod nickiem, kliknij na nicka;-) moje 4 lata przelecialy jak zbicza trzasnal, czy Twoje 20 tez?
-
belva> od 4 lat, mysle, ze zaaklimatyzowalam sie dobrze..nie znam wielu Polakow tutaj, za to tych, ktorych znam bardzo ubie. Gdzie mieszkasz w US?
-
belva> do Asheville i w okolice w Polnocnej Karolinie. Bardzo lubie rezerwat Indian Cherokee. Odkad jestem w szkole nie mamy za duzo okazji na podrozowanie i musimy sie zadowolic odkrywaniem nowych miejsc gdzies blizej. Mieszkasz nad morzem?
-
belva> wiem dokladnie o czym mowisz.. uwielbiam ocean, tam topie smutki, dziele sie radosciami, potrafie przejechac dodatkowe 45 minut tylko po to aby zamoczyc nogi w lodowatej wodzie.. Uciekam na plaze, ktore nie sa oblezone turystami.. jest cicho... pelikany \"siedza\" na falach.. delfiny mozna wypatrzec bardzo blisko brzegu. Chyba wodne dziece ze mnie... ostatnio odkrywam gory, ale to 5 godzin jazy stad... niestety
-
kilka tygodni temu widzialam nad oceanem parke, ktora siedziala na skladanych krzeselkach, trzymala sie za rece i pila winko.. Parka okazala sie byc juz w sedziwym wieku ze zmarszczkami na twarzy i siwym wlosem.. i tak pieknie spedzali razem czas...
-
3 godziny? to musisz byc sasiadka prawie;-)) a wino jest rose czyli ani biale ani czerwone.. wlasnie relaksuje sie przed dniem jutrzejszym.. obrabiam zdjecia;-) i popijam winko oczywiscie
-
belva> tez myslalas, ze samotnie na werandzie siedzisz? prosze juz tu blizej sie dosiasc i winem dziele.. wlasnie z lodowki wyciagnelam jakies cos, co po odtajaniu mialo smakowac jak bawarskie eklerki.. jak eklerek toto wyglada, nie wiem czy smakuje jak bawarski .. ale mi wszystko jedno.. chce mi sie cukru i juz
-
pomarancza> jaki okropny wieczor?? zapraszam na lampke wina..
-
Gnu> kochaneczku, mialam w pracy wielgachny kolowrot, w szkole jeszcze wiekszy.. teraz mi sie troche wszystko uspokoilo i na pewno w tym tyg posle, najprawdopodobniej w srode, bo nie mam wtedy zajec A dzisiaj od samego rana wklepuje dane do komputera...ze tez nawet niedziele musze miec zapracowana;-(
-
pomarancza> bo ja robie obie rzeczy heheh studiuje w pelnym wymiarze i pracuje w pelnym wymiarze. Trudno mi sie to wszystko laczy i na koniec tygodnia padam na nos i zasypiam na widok lozka.. Pracuje z cudzoziemcami i ucze ich angielskiego. Uwielbiam to co robie, w Polsce uczylam dzieci, teraz pracuje z doroslymi, ale od czasu do czasu zdarzaja mi sie i dzieci. W przyspieszonym tempie musialam wracac do szkoly i brac klasy hiszpanskiego, bo wiekszosc moich uczniow zaczyna od zera (ich dzieci zreszta tez) i jakies 75% tych moich uczniow jest z Pld Ameryki. Reszta jest ze wszad;-) A kiedy nie pracuje studiuje. Doba jest zdecydowanie dla mnei za krotka. teraz mam nadzieje juz wszystko jasne;-)
-
Squirley> ja 13 wylatuje do Polski, do 8 grudnia mam egzaminy, ale cos wykombinujemy, nie dam Ci odleciec do CA bez kawy co to to nie;-)) Natkosia> ciesz sie ze tylko zebra, jak zacznie kopac w pecherz, to dopiero bedzie;-)
-
Aurinko> piekny pomysl, ja wszystkim moim uczennicom i znajomym i kolezankom , ktore porodzily dzieci zwykle robie album z pierwszych dni ich dzieci. Ide na wizyte, niby nic robie zdjecia, a potem wreczam mamie album, nieduzy, bo ma moze ze 40 zdjec, tylko zajmuje toto duzo czasu neistey aby wszystkie strony ladnie ozdobic. Ciesza sie kobiety przeokropnie a ja z nimi;-))