Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jay

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jay

  1. Dark Elf> to jakiego komunikatora niewirusowego uzywasz?;-) Reign> tego syropku z cebuli chyba sobie odpuszcze, ale sprobuje grzanego piwa hehehe Pol dnia \"czyszcze\" komputer, robie backup kopie zdjec, wywalam mnostwo plikow, normalnei uzbieralo mi sie tego wszystkiego, juz mi sie koncza CD i DVD nawet.. ale tak to jest jak sie 3 lata nie zabezpiecza swoich zdjec hehe
  2. Funkia> ja chetnie tez poczytam o tych zabezpieczeniach, to sie komputerowo podszkole;-) Dark Elf> no to pieknie kochana, widze, ze wszystko w dobrym kierunku, odezwalabys sie czasem na gg Kokus> mam nadzieje, ze Ernesto pzrejdzie bolkiem tak jak tutaj bez zadnych wariacji Squirley> bedzie dobrze, w razie czego uciekniesz na maisto pozwiedzac;-) Natkosia> chcesz ksiazke czy nie?;-) podaj adres kochana moj e-mail jest pod nickiem Jade pstrykac foty dzisiaj i mam nadzieje, ze mi oceaniczne powietrze pomoze na moje obolale gardlo i katar
  3. Natkosia> a sprawdzalas juz na amazon.com? Mam 2 \"samotnosci w sieci\", ktorymi obdarzono mnie hojnie urodzinowo kiedys tam hehe jesli jeszcze nie czytalas, moge podeslac;-)
  4. a ja wole Dzieci z Bullerbyn;-) jedno z moich zadan do odrobienia jest przeczytanie ksiazki dla dzieci i ulozenie odpowiednich cwiczen, mam sobie wybrac grupe wiekowa;-) i jestem rozdarta hehe w srode bylam na obserwacjach w daycare i 3-latki po prostu skradly mi serducho, dzisiaj pol dnia czytalam wiec ksiazki dla dzieci;-) Jutro bede testowac dzieci w szkole pod katem ich umiejetnosci jezykowych, za tydzien bede testowac ich sluch; przytargalam audiometer do domu i stwierdzilam ze nie slysze niskich dzwiekow.. coz starosc nie radosc hihih No Squirley, ten Ernest to tam blizej Ciebie teraz. Mam nadzieje, ze jest spokojnie i oprocz deszczu nic wielkiego nie ma
  5. Squirley> wybacz, na wpolspiaco pisalam tego posta hihih i widze, ze nazwalam Cie Kokusiem hihihi w kazdym razie odpowiedz pozostaje taka sama, jeszcze nic sie nei dzieje, tylko szaro mocno jest, ptaki nei spiewaja no i glowa mnei boli;-))
  6. Kokus> juz wczoraj nei zdazylam nawet dojechac do pracy, bo szefowstwo zarzadzilo, ze o 2 koniec pracy i wszyscy do domu dzisiaj sobie pospalam dluzej, szkola odwolana, praca tez.. na razie nic sie nie dzieje;-)) Najbardziej ciesze sie, ze mnei nei bedzie downtown dzisiaj, ktore przy wiekszym deszczu po prostu zalewa sie po sama szyje, wlasciwie to ciesze sie, ze nei musze dzisaij nigdzie wychodzic. Squirley> gratuluje nieposiadania dlugu szkolnego, u mnie to niewykonalne, stad i pozyczka. i wcale nei zachecam ludzi do brania pozyczek, bo sama nie chcialam tego cholerstwa wziac;-)) tylko chcialam zaznaczyc, ze nawet jak czlowieka nie stac, to go stac;-) bo szkolna pozyczka, tak samo jak na dom sa \"dobrymi\" dlugami i to nie to samo co dlug na karice kredytowej, bo sie komus perel zachcialo;-) czy tam u Was jakas ewakuacja? bo u nas nerwowo.. zaraz bede sie musiala pozbierac i zajac neuroscience.. ech..trzeba jakos dobrze wykorzystac to wolne pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia
  7. GNU> a nie bierzesz pod uwage pozyczki na szkole? ja takowa wzielam inaczej nei stac by mnei bylo na studia tutaj. Oplacam wszystko inne ze swojej kieszeni dzieki temu, ze pracuje, ale juz na tuition mnei niestety nie stac i stad ta pozyczka. odnosnie papierka z \"Ameryki\", to usiadz teraz.. mam mgr z TESOL, papiery pzretlumaczone na ichniejsze, znostryfikowane i inne takie i...... musze wziac udzial w prawie polrocznym szkoleniu, bo moje kwalifikacje nei sa wystarczajace aby uczyc ESL!!! Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze w SC nauczyciel w-fu moze sobie pojsc na 3 miesieczne szkolenie i juz ma wszystkie kwalifikacje aby uczyc ESL;-( Dlatego moje droga w mojej \"karierze zawodowej\" taki wielki zwrot, nie bede bila glowa w mur, jestem w medyku, prace po tej szkole znajde wszedzie pochorowalam sie... znowu.. wracam do ksiazek, bo czytam cos chwilke i zasypiam, wiec te momenty kiedy jestem w miare przytomna to musze spedzic nad neuroscience pozdrowienia dla wszystkich ps. Squirley> to witam w klubie, tylko ja tak juz 4 lata mam, bardzo nieprzyjemne sytuacje, kiedy mowie ludziom, ze jestem wegetrianka.. a i znalazlo sie kilka gieroji, ktorzy chcieli mnei nakarmic hamburgerem;-(( nie wrato jednak glowy sobei takimi ludzmi zawracac
  8. a ja tu troche nie na temat.. wrocilismy z NC, bylo... chlodno hehe, szczyty gor zalewala mlekowa masa mgielno-chmurzasta, ale i tak zlazilam kilka szlakow, dzisiaj nie moge ruszac nogami, ale czegoz to sie nei robi dla przyjemnosci;-) Squirley> chyba powoli zaczynam Ci zazdroscic mieszkania tuz pod stanowa granica;-)) dzisiaj zostaje mi tylko umycie swojego auta i pojscie do pracy na pozniejsza godzine pozdrowienia dla wszystkich
  9. Na mnie zwariowal wykrywacz metalu na zamku od spodni hihihi nie bylo mi do smiechu wcale jak przyszla pani i w gumowych rekawiczkach hehe a po lotnisku w Chicago to chodzilam w Martensach i nawet nie wiazalam sznurowek, bo piszczala kazda bramka i przy kazdej kazano mi sciagac buty
  10. ale jak wylatywalam z Polski, z Wrocka to nic z moja walizka nie zrobiono, absolutnie nic! polozono na wage i doczepiono nalepke.. wiec ja problemu nie widze, aby nadac walize z takiego Wrocka do jakiegokolwiek miejsca na ziemi
  11. GNU> przegladaja walizy, pzregladaja, skanuja wszystko jakimis szmatkami wycieraja walizke aby sprawdzic czy sa nawet sladowe ilosci materialu wybuchowego, o zwierzetach mi nic niewiadomo, ale np co nie mozna jakiejs bomby w nieboszczyka, co pod pokladem siedzi i leci na swoj pogrzeb ? temu to juz nic nie zaszkodzi;-))
  12. Squirley> nie wyrazilam sie jasno mysle, co bedzie jesli znajda jakies explosives w walizkach tych, ktore ida pod poklad?? Nie bedzie mozna miec zadnego bagazu? bedziemy latac tylko w tym co mamy na sobie? no ewntualnie podpaska w zip lock bag...
  13. Aggaa> powiedzieli to co mieli tu powiedziec i chyba jak to wplynie na ludzi tutaj i ich bagaze, ale laptopa nie bierz Mnie zastanawia tylko jedno, czy jesli w walizce znajda jakas bombe niedlugo to zabronia ludziom wnosic walizki i tak np dp Polski bedziemy latac z reklamowka wrocilam wlasnie z lunchu, moi uczniowie, ktorych juz nie ucze, bo to grupa dzienna zabrali mnei na lunch, wiec tak sobie dzisiaj ucztuje od samego rana;-)) najpierw u Japonki jadlam jakies cos z fasoli, smakowalo przepysznie, w zyciu bym nie powiedziala, ze to fasola hehe
  14. Aggaa> ogladalam TV przed chwila i nic nei mowia o niemoznosci posiadania calego bagazu podrecznego, a tylko nie wnoszenia cieczy pod roznymi postaciami, jak lotions, gels, napoje Gapa> no to wcale dlugo nie jechalas, dobrze, ze juz jestes na miejscu, teraz tylko slomke trawy w zeby, kapelusz na glowe, buty z ostrogami i juz mozesz sie przechadzac po okolicy hihihih Ja kupuje duzo rzeczy online, ale na ubrania sie jeszcze nie skusilam, to samo z butami, nigdy nie wiem czy mam 6, 6.5 czy 7 jesli chodzi o polski sklep to jak mnei przyszpili to jade do Squirley, ktora potem zabiera mnei do malutkiego sklepiku, w ktorym nie zawsze jest to, co by czlowiek chcial, ale innego wyboru nie ma i sie lubi, to co sie ma a nie to, co chcialoby sie miec;-) Jedziemy jutro do NC, juz nie moge s i edoczekac, dni w pracy mi sie dluuuza mocno, moze mam za malo obowiazkow czy co?;-))
  15. Squirley> cos sie wykombinuje nastepnym razem;-)) Wystarczyly 3 dni laby i nie mysleni ao szkole i juz nie wstaje o 4 rano!! zisiaj zwloklam sie z lozka o 9, no i teraz musze szybko sie pozbierac do pracy, milego dnia wszystkim
  16. Aggaa> to nie tak, ze na darmo pojechalam, bo to nieprawda, kupilam mnostwo innych rzeczy;-) Squirley> mieli to na stanie jak wyjezdzalaismy i mieli to na stanie jak juz bylismy w sklepie, tylko.... na najwyzszych polkach w magazynie a oni maja tam jakies dzikie reguly, ze jesli nie mozesz czegos dosiegnac, to sciagna to... jutro Bedziemy jechac w pazdzierniku napewno do miasteczka blisko Atlanty, bo tam Indianie beda mieli jakies swoje swieto, wiec na pewno zahacze. Poza tym ta sofa to nie jest rzecz na juz, tylko na za troche, wiec naprawde nie ma znaczenia hehe Kochana, ja tam sie nikomu nie mam zamiaru tlumaczyc np ile pieniedzy wydaje na obiektywy, to moje pieniadze, nikt mi ich nei dal, wiec prawa do obruszania tez nie ma. Zreszta z torebka czy bez i tak Cie lubie ;-) a wiesz, u nas otworzyli outlet, taki jak jest w Myrtle Beach, mam sprawdzic Coach? hihihi tylko nei wiem czy jest;-))
  17. Wrocilam z Atlanty, jestem rozczarowana, bo zestaw siedzeniowy, ktory chcialam sie skonczyl i bedzie ... jutro;-( ech pojade kiedy indziej hehe Squirley> wiem, wiem, ze tax free wszystko, ale 3 laptopa nie kupie;-) wiesz, odkad mam laptopa szkolnego, to nie robie notatek w zeszytach, bardzo malo pisze.. ale siostre obkupie jutro i posle do domu, a propos Twojej torebki moja droga, to po co sie tlumaczysz? Kobiety+rodzynek;-) ide spac, Ikea mnei wymeczyla i te dzikie tlumy, stanowczo nie polecam soboty na robienie tam zakupow, nastepnym razem jade w poneidzialek..
  18. tu taka przepiekna burza byla wczoraj, ze.. zniszczyla mi moje pomidory;-(( poobrywala galazie, wszedzie na drogach tona igliwia, lisci, szyszek.. dziwnei takie ulice wygladaja.. ech, moje pomidorki;-(( Aggaa> ciesze sie, ze astmy nie ma! Zbiramy sie do wyjazdu, przestepuje juz z nogi na noge hihih
  19. Aggaa> wiesz, Isle of Wight byla za czasow krolowej Wiktorii jednym wielkim sanatorium, bo tampowietrze takie dobre i od tego powietrza maja nawet botanic garden w Ventnor, ktory nei jest oszkolony, wszystko na tam piknie rosnie, bo taki klimat cudowny a w zwiazku z tym, ze masz jakies klopoty ze zdrowiem, to ja na Twoim miejscu juz bym pakowala walizy
  20. Aggaa> no co Ty! jak dotrzesz na poludnie, to obiecaj mi,z e dotrzesz na Isle of Wight... obiecaj;-) tylko nei zostawaj w Cows czy Ryde, musisz objechac cala wyspe, tudziez obejsc ja na nogach, a widoki oszalalamiajace, obiecuje i klade wlasna glowe na szali;-) po boku wyspy Sandown i Shanklin, w srodku wyspy Newport, po drugim boku Yarmouth.. och, a tam tyyyle wszedzie rzeczy do zwiedzania, najbardziej chyba mi sie teskni za samym faktem, ze nei moge z autobusu wsykoczyc w Oldchurch na najlepsza herbate i scones na swiecie, ach.. alem sie tu romarzylaaaaaa
  21. Natka> chodz, dam glaska, chcesz cos z Ikei? to cos Ci kupie hihih tylko nie sofe;-) ale male cos moge tylko powiedz co 102> ja tez jutro szaleje ;-)) siedzialam wlasnie w korku , cala godzine zabralo mi dostanie sie do pracy.. normalnie jest to gora 15 minut... zdenerwowalam sie, zabieram papiery i jade do domu.. zrobie ppaiery i wyliczenia z domu z kanapy hehe
  22. Natkosia> ode mnie do Atlanty tez wcale nie tak blisko, jakies 5 - 6 godzin.. tesciu ma pakownego vana, wiec sie z nim zabieramy jutro popatrz na to kochana tak, Ty w koncu te upragniona zielona karte dostaniesz i wtedy bedziesz snuc plany.. wielu takich planow miec nie moze nawet.. Ja tez czekalam na zielona, potem czekalam na pzrerwe w pracy, potem na pzrerwe w szkole i pracy i w koncu udalo m i sie wykombinowac 2 tygodnie...ale po tych 2 tyg cieszylam sie, ze wracam, wrocilam spokojniejsza, odmieniona, nie wiem jak to nazwa.. jestem baaardzo blisko ze swoimi rodzicami i rodzenstwem, ale tutaj mam rozpoczete tylle rzeczy, ktore chce skonczyc i latwiej mi jest znalezc pewne rzeczy, gdzi eja bym znalazla np kogos chetnego do uczenia mnei japonskiego w 25 tys miasteczku?? Bedzie dobrze kochana, mysl pozytywnie, bo Ci sie maly gburek i placzek urodzi;-))
  23. Reksio> moze ktos tu jest, kto niedawno lecial, nie pamietam jakiego koloru jest I-94... ale na pewno nie stalam w dlugiej kolejce;-) idziesz do okienka wracajacych do domu, czyli tam, gdzie kieruja sie AMerykanie hehe pan urzednik tylko zajrzal w moj paszport zapytal czy mialam przyjemna wizyte w Poslce i powital mnie w domu rzucajac okiem na zielona karte, czyli wszystko ok.. Gardlo m nei boli, a ja jutro do Atlanty na zakupy w Ikei.. lodow sie najem dzisiaj hihihi
  24. Przy bocznym wejsciu do domu kilka tygodni temu maly pajak uwil sobei siec.. i tak siedzial w tej sieci i siedzial, rosl, chyba nie jak na drozdzach, bo zauwazylabym, a wczoraj rzucilo mi sie w oko.. pajaczysko, ma bardzo dlugie nogi i w wolge przyjemnie to on nie wyglada.. siec jest potezna ma kilka warstw i sie zastanawiam czy ja sie kiedys obudze w kokonie;-) Natkosia> kochana Ty sie ciesz, ze masz mozliwosc wyjazdu do domu, ludzie ktorzy sa tutaj bez papierow takiej mozliwosci nei maja. A do domu pojedziesz predzej czy pozniej, ten maly ktos niedlugo wypelni Ci caly wolny czas.. niedlugo sie wszystko wyprostuje, Twoj maz skonczy szkole, bedzie dobrze.. GNU> Squirley i Agaa maja racje w tym, ze tutaj sa mozliwosci dla Was obojga.. juz widze swojego meza w Polsce hehe Moj J. od poczatku wiedzial, ze mi sie tu nie podoba;-), ze chce wracac i kiedy ryczalam glaskal mnie po glowie.. teraz juz nie rycze i wciaz glaszcze mnie po glowie. Dosc dlugo walczylismy o to, aby byc razem, wiec trudno bylo przekreslic to wszystko, spakowac walizy i powiedziec wracam do domu. Obecna sytuacja wesola nei jest, ale nie moge i nie bede roztrzacac niczego na drobne kawalki, ani sie zamartwiac od rana do wieczora, bo osiwialabym od tego wszystkiego. Ciesze sie tym co mam, a jak mi za bardzo smutno, to jade pomoczyc nogi w oceanie, spotykam sie z Nikoia na polskie pogaduszki i od razu lepiej. Bardzo mi tu pomaga sie pozbierac moja wloska \"mama\" i krag znajomych i przyjaciol, ktory stale sie powieksza.. tylko zanim byl ten krag, bylo ciezko.. Mialam dzisiaj odespac wszystko i wstac o 4 pm;-)) a tutaj 6.30 pobudka hehe, oczeta sie same otworzyly i nie chcialy juz spac.. Milego dnia wszystkim zycze
  25. GNU> kto tu jest silny? kobieto! ja wpadlam w taka depreche ze nie wylazilam z lozka, cale dnie w pizamie i wieczny placz. Z czasem przestalam tluc glowa w sciane, ale czlowiek mysle do konca rozdarty gdzies tam w srodku, musisz sobie pzowolic na budowanie zycia tutaj.. wrocilam do szkoly, nie stac mnei na jej oplacenie, wzielam pozyczke, przynajmniej jestem zajeta i nie mam czasu zabijac sie myslami co by bylo gdyby Chcesz glaska? a propos herbatek i innych proszkow to cale kilogramy nawiozlam z Polski i nie bylo zadnych problemow, do tego slodycze, wodka, jakies pierdolki.. nie widzialam tu nigdy koperkowej herbaty, ale nie twierdze, ze takowej nie ma, warto by sie rozejrzec w tych organic stores, tam maja rozniste cuda Bedzie dobrze. A komitetowi od kciukow serdecznie dziekuje, baaardzo sie przydaly;-)
×