Jay
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jay
-
Naneczka> tak, zrobie zdjecia, ja juz mam wekend od dzis;-) tylko na dzis zaplanowane sprzatanie a wieczorem babski wypad na kawe i ciastko no i cos mocniejszego tez;-)) a jutro jade po sadzonki pomidorow i chicken wire, aby zrobic klatke na te sadzonki, nie ze ja chce wiezic pomidory, co to to nie ;-))) musze im zrobic antywiewiorcza ochrone.. moze truskawy tez kupie.. zobaczymy.. zaden ze mnie ogrodnik.. ale jest tak ladnei na zewnatrz i wilgotnosc powietrza wciaz normalna, nic sie do czlowieka nie klei, ze szkoda siedziec w domu.
-
Kokus> bije sie w piersi;-(( do konca tego tygodnia pracowego nei dam rady, na weekend jednak pojade poszukac wiosny w moje ulubione zakatki, to wtedy nawrzucam fotek, obiecuje;-)).. jestem dzisiaj wykonczona, chyba ta ciepla pogoda tak na mnei dziala ponad 20C, slonko pieknie swieci, a ja tu siedze w pracy do 8;-(
-
maremarie> przyjaciolki na miejscu nie mam, ale mi to nie przeszkadza, naprawde.. mam swoja psiapsiole w Polsce i w Irlandii i kilka blizszych mi osob rozsianych po USA.. z mieszkajacymi tu Polakami niestety nie utrzymuje przyjacielksich kontaktow a raczej takie luzne kolezenskie.. Jak mam ochote sie wyryczec, to po prostu dzwonie do swoich cudzoziemek i wychodzimy, albo do swojej wloskiej mamy;-).. na brak ludzi nie narzekam Zaraz bede sie tlumaczyc, ze znowu nei odrobilam zadania;-((, mam nadzieje, ze czekolada wedlowska uratuje moj honor;-)) (moja Japonka zamowila sobie dozywotnia dostawe truskawkowej czekolady) Bagatelka> do ksiegarni pojade w piatek, wtedy dopeiro mam wolny dzien; poszukam wszystkich wspomnianych pzrez Ciebie ksiazek Pzrewrocilam wlasnei kartke w kalendarzu i wierzyc mi sie nie chce, ze to juz marzec.. podatki w lesie u mnei jeszcze, to samo z financial aid na uczelnie, musze sie do tego zabrac w piatek.. kurcze a mial byc piatek wolny na pstrykanei zdjec, ech...
-
Jade> nie czytalam tej ksiazki, ale dostalam niedawno gift certificate do Barnes & noble, wiec pewnei skocze na zakupy hehe Niedawno jedna z moich Japonek wracala do domu i w prezencie dostalam od niej pyszne cukierki z zielonej herbaty, na ktore zlozylam dozywotnie zamowienie;-))) i skarpeto-kapcie, co wygladaja jak rekawiczki na jeden palec.. a dostalam je za kare, bo sie nabijalam z tych \"kapci\" hihihi Kokus> 14-15 w jedna strone.. nawet zmiane czasu mialam;-) pomiedzy mna a Marzenusia jest godzina roznicy GNU> jak juz pisalam wyzej, jade do ksiegarni, tytul odnotowany, wiec poszukam Pani kardynalkowa siedzi na balustradzie i cwierka ladnie, wiosna u mnei na calego, w tym tygodniu temperatury znow przekrocza 20C.. a ja lecze swoja buzie, ten potwornicki chicagowski wiatr mi cos zrobil z policzkami.. Moj J. mowi, ze to sie wind bite nazywa, a jak po polsku nie wiem, w kazdym razie piekaca i zaczerwieniona skora, ktora boli ;-(( zwiewam do pracy,a tak mi sie nie chce;-) pozdrowienia dla wszystkich
-
Bagatelka> wynudzilam sie jak mops, pospiewalam sobie, posluchalam radia po hiszpansku, mam nadzieje, ze cos nieswiadomie mi wlazlo do glowy z tego hiszpanskiego hehe, ostatnie 3 godz jazdy byly najtrudniejsze i przesiedzialam je po turecku.. kregoslup dal mi sie we znaki, chyba sie starzeje. A jesli chodzi o japonszczyzne to ja zakochana w niej od dawna jestem, teraz mam dopiero okazje poznac ja troche od podszewki i bardzo mnei to cieszy. Jade> ja w domu tez nie uzywam polskiego, kolezanki od serca jeszcze nei mam, ale mam takie do wyskoczenia na kawe i na ploty i zadna z nich nie jest Polka, jedna jest Wenezuelka, druga Wegierka, trzecia Brazylijka, w ogole bardzo czesto jestem zapraszana do domow swoich uczniow i poznaje ichniejsza kulture poczawszy od ich kuchni. Nie brakuje mi wkolo ludzi juz, choc pierwszy rok byl podly pod tym wzgledem.
-
Piwonia> nie krzycz, poza tym byliscie na kreglach o ile mi wiadomo w piatek.. a w sobote Marzenusia z mezem mnei wygnali z domu i pzrepedzili po Michigan Ave czy jak to tam, po polskich sklepach, Hancock cos tam i Szalasie.. z jezorem na wierzchu i butami na ramionach biegalam, ale mi sie bardzo podobalo i obiecuje, ze jak zawitam na 2 dni to chetnie na kawe wyskocze.. szkoda, ze nie mozna bylo pzredluzyc weekendu, bo teraz tak przygladam sie zdjeciom i zastanawiam sie co to za budynki, chyba bede musiala jeszcze raz sie przejechac.. tylko niepredko i najprawdopodobniej samolotem hihihi Jade> u mnei w okolicy Polakow tyle co kot naplakal i jakos tak sami sie znalezli.. niestety z wielkiej poznanej pzreze mnie grupy kontakt utrzymuje tylko i wylacznie z 3 osobami. Bedzie dobrze, zobaczysz.
-
Jade> no co Ty? nie rycz, Tobie tez dam glaska, skoro juz tak rozdaje na lewo i prawo..nie wiem czy jest ktos z Twoich okolic tutaj. A autkiem nie mozesz gdzies podskoczyc? tam, gdzie wiecej krajanow.. zupelnie sie w realiach kanadyjskich nei orientuje, wiec moze jzu nic nei powiem;-)
-
naneczka> nie ma tego zlego.. sama zobaczysz, a moze za rogiem czai sie lepsza praca, bedzie dobrze, chcesz glaska? Wybiore sie na weekend z aparatem po okolicy, to podesle zdjecia;-) Kawa z Marzenusia sie udala pzrepysznei i przeswietnie, szkoda tylko, ze wlasciwie to byl jeden dzien, reszta minela mi na jezdzie autem.. dzisiaj mam dzien wolny, bede musiala wykurowac swoje wszystkie bolace czlownki ;-))
-
Mayenka> hmm przeciez pisalam Ci informacje od Marceli o Peru??? wrocilam do domu, jestem wykonczona, ide spac, pozdrowienia dla wszystkich, a w Chicago zimno;-))
-
Elf> no nie daj sie ciagnac za jezyk, co za miasto?;-)
-
Kokus> nie wiem czy kaktusy juz kwitna, u mnei niesmialo zakwitaja azalie, a oblednie teraz kwitna tulipanowce japonskie rowniez zwane tu japonskimi magnoliami.. kolory od bialego po bardzo mocno purpurowe.. a jak pachna... jedna z moich uczennic przyniosla mi dzis galazke z ogrodu.. cale biuro pachnie. Nie iwem jak ukorzenic te galazke, Kokus pomoz prosze. Przestepuje dzis z nogi na noge, nie moge sie doczekac konca pracy, jade do Chicago na kawe z Marzenusia.. tak, tak 15 godz w jedna strone, prosze za mnei paczka zjesc;-)) oo uczniowie juz sa, pozdrowienia dla wszystkich
-
Squirley> biedulinka.. ja tam zjem jablka 2, nie lubie tutejszych paczkow, a swoich mi sie piec nie chce;-)
-
maremarie> zyje, zyje;-) to fasola sojowa byla i wydaje mi sie, ze ona musi przechodzic pzrez jakis sposob przetwazania, bo jest chrupiaca i pyszna.. czesto wsuwam solona fasole sojowa, ale ona chyba jakas suszono cos tam jest;-)) w kazdym razie pyszna ;-)) Mam kolege, ktory mi zyc nie daje;-( Nie rozumie, ze weekendy to ja bym chciala z mezem spedzic, a jak nie z mezem, to mi sie nigdzie wychodzic nei chce, bo w domu spedzam tylko wieczory i praktycznie jestem gosciem w domu;-(( I caly czas sie obraza, ze dla neigo czasu nie mam i tlumacz takiemu, ze nie tylko dla niego czasu nie mam, ale przede wszystkim dla siebie czasu nie mam;-( Od 2 tyg nei odpowiada na moje telefony, chyba sie obrazil.. Nie wiem kto pytal o japonski, ale trudny nie jest, no p rzynajmniej tyle co liznelam hehe, z wymowa zadnych problemow nie ma, bo wszystko sylaby, nawet dlugich wyrazen mozna sie szybko nauczyc.. moje ulubione to dou-zo yo-ro-shi-ku o-ne-gay-shi-masu, czyli dziekuje z gory i mozna je wrzucic wszedzie i zawsze jak czlowiek nie wie co powiedziec;-)) Oczywiscie hispzanski, ktory tez szlifuje duuzo latwiejszy, bo przynajmniej mozna go do czegos porownac.. jak sie nei pamieta znaku w japonskim to po ptokach nic nie mozna z tym zrobic;-)) Na szczescie moja profesorka wyrozumiala i podpowiada czasem. Fajne sa zbierzne slowka, np ta-ko to osmiornica, ktora ma sie nijak do mexykanskiego placka taco ;-) ka-sa to parasol;-) po hiszp casa to dom, po polsku wiadomo i wesolo jest;-)) zaraz jade do jedenj z moich uczennic pomoc jej sie przygotowac do egzaminu TOEFL, E. jest z Wegier, jak ta zasunie cos po wegiersku to dopiero wesolo jest hehehe Ja mam chyba jakies dzikie zaciecie lingwistyczne i wszystko bym chciala rozbierac.. jezykowo oczywiscie;-) i mowic wszystkimi jezykami swiata ale chyba nei dam rady, poucze sie tylko kilku hihihihi pozdrowienia dla wszystkich
-
Squirley> Sroda Popielcowa wypada 1 marca, wiec chyba ten Tlusty Czwartek bedzie 23? ale nei jestem pewna, bede dzwonic do mamy pozniej to zapytam ;-)
-
Moncia> nie ma czego zazdroscic, no po prostu cieplo jest Kocica> ja i Squirley mieszkamy w Pld. Karolinie.. Squirley> nie strasz tymi temperaturami, bo ja juz swetry wszystkie schowalam, poza tym kwitna tulipanowce japonskie nie moze byc az tak zimno znow. Moja nauczycielka od japonskiego stara mi sie rowniez przyblizyc ichniejsza kuchnie i kulture i tak ostatnio dostalam jakies biale kulki, ktore okazaly sie byc pysznymi migdalowymi ciachami, obiecala dac przepis i rzucalam fasola wykrzykujac \"Pech za drzwi, szczescie do domu\", po tym calym rzucaniu musialam zjesc tyle ziarenek fasoli ile mam lat hihihi dobrze, ze byla sojowa, jakby mi przyszlo rozgryzac bialego jasia to ja nie wiem czy wytrzymalabym te wszystkie fasole;-))) Uciekam na spacer i lunch po downtown z kolezanka Kolumbijka. Niedawno wrocila z Bogoty, pokazywala mi zdjecia jakiejs pustyni, zapomnialam nazwy, pustynia wyglada jak maly kanion Kolorado.. a na koniec Gloria mowi, ze bilety do Bogoty z Miami w low season kosztuja tylko $300 i jak chce to ona mnie zabierze do jej rodziny. Opadla mi szczenka no i oczywiscie wykrzyczalam, ze sie zgadzam, tlyko nei wiem kiedy w Kolumbii jest low season hahahah pozdrowienia dla wszystkich
-
Kocica> nie przepraszaj;-) jak juz mowilam, to czego nie zabierzesz dokupisz na miejscu, czasem taniej niz w Polsce. Bedzie dobrze, zobaczysz, a jak ci sie smutnawo zrobi to i glaska damy ;-)) jestem padnieta na nos, chyba sie do lozka nei doczolgam, dobrej nocki wszystkim
-
Kocica> nie przepraszaj;-) jak juz mowilam, to czego nie zabierzesz dokupisz na miejscu, czasem taniej niz w Polsce. Bedzie dobrze, zobaczysz, a jak ci sie smutnawo zrobi to i glaska damy ;-)) jestem padnieta na nos, chyba sie do lozka nei doczolgam, dobrej nocki wszystkim
-
kocica> co Ty tak z wyrzutami? kobieto, mi sie chce udzielic informacji, ale co mam Ci opowiadac o SC jak Ty do Irlandii jedziesz? Nie bede Ci przeciez mowic, ze u mnei 20C teraz i o swetrach zapomnij... spokojnie, to czego nei zabierzesz, dokupisz na miejscu, bedzie dobrze i nie denerwuj sie juz tak
-
Teta> jestes pierwsza;-) malciana.. opowiedz wiecej..
-
jesli chodzi o dzieci i ich problemy jezykowe, nei warto drzec wlosow z glowy. Na razie dominujacym jezykiem jest jezyk polski, pozniej to sie zmieni i tzreba bedzie glowkowac co zrobic, aby dziecko zachowalo oba jezyki. Mnostwo dzieci przechodzi przez tzw \"cichy okres\" kiedy w ogole nic nie produkuja, tylko sluchaja, kojarza dzwieki, bo przeciez musza sie tych nowych dzwiekow nauczyc i zaczac je rozrozniac. Bedzie dobrze. Esja> plany nad planami;-) ciesze sie, ze juz po papierach i latactwie urzedowym Kokus> znow bedziesz was, no jak trzeba to trzeba.. Kto tam leci do Polski? spokojnych lotow zycze.. Przymierzam sie do weekendu w Chicago u Marzenusi.. bylam wczoraj w sklepie na zakupach zimowych hihihih, wszystko na wyprzedazy, wiec czapa i szalik tanie byly, teraz musze z szafy wygrzebac plaszcz, przygotowac sie psychicznie na gory sniegu i powtarzac sobei, ze to pryszcz;-))) A za 2 tyg powinnam obejrzec sobie Chicago hehe No zobaczymy, dZisiaj mam rozmwoe z szefowstwem na temat wolnego poniedzialku, zobaczymy czy pozwola, pozdrowienai dla wszystkich, praca krzyczy;-))
-
maremarie> tu sie gada o wszystkim, jak cofniesz sie kilkanascie, kilkadziesiat stron, to zobaczysz jak sobie ludzie wylewaja lzy na rekawy, wiec prosze Cie bardzo, chcesz krzyczec, krzycz.. a na koniec dostaniesz glaska po glowie, chcesz?;-) Nie lubie poniedzialkow, tzn poniedzialek bylby niczego sobie, gdyby nei spotkanie o 11.. potem sie chyba urwe z pracy az do 5 hehe pozdrowienia dla wszystkich
-
Margolcia> alez Ty zajeta fju fju i rozrywana rozrywkowo .. Cassandra> mam nadzieje, ze tydzien uplynie w miare szybko no i ze kurs nie bedzie nudny;-)) Mam clusienka wolna niedziele, czytam sobie ksiazki, leze w lozku, palca nei wystawiam spod koca.. zyc nei umierac;-))
-
Odwolalam klase z rana, do pracy ide na pozne popoludnie, nikt niczego nie kwestionuje, bo ... jestem chora;-) jak uslyszeli w pracy, ze chce isc do lekarza, to nawet mnie zwolnini z zebrania, bo ja nawet jak umierajaca nie chodze do lekarzy. Fajnie jest;-)) Chwycil mnie powazny hiszpanski bakcyl, siedze z nosem w ksiazkach do gramatyki, ucze sie nowych slowek, raz w tygodniu japonski.. Moj J. stwierdzil, ze ze mnie dziwny czlowiek, jak nie mam zmartwien, to sobie zaraz wyszukam ze 3 i to samo jak nie mam co robic, to jest kwestia tylko 5 minut i juz jestem zajeta;-)) Po wczorajszych porzadkach znalazlam ksiazke po polsku, ktora spadla ze regal i pochlonelam ja szybciutko jak kanapke> Podanie o milosc Grocholi. Piekna. Wracam do ksiazek, bakcyl krzyczy;-)) pozdrowienia dla wszystkich
-
Gnu> ja nawet nei wiem jak jest w moim stanie, napisalam po prostu do board of edu, wsyalam tylko kopie swoich credentials z wesa wlasnei i poprosilam, aby ktos na to rzucil okiem;-) moze mam glupie szczescie;-) i zaraz mi odpisano, co powinnam zrobic. Moj J. chcialby mieszkac w Polsce, ale nie chce uczyc, jak sam twierdzi nei nadaje sie do tego, nie wyobrazam sobie co on by moglby tam innego robic bez znajomosci jezyka.. mam nadzieje, ze znajdziesz sie tutaj i nei za milion lat swietlnych, tylko juz niedlugo a na pizze walnelam za duzo sosu pomidorowego i wyszla jakas taka mokra;-) J. powiedzial, ze nastepnym razem pewnei wyjdzie lepiej, ale ja juz zastrzeglam sobei, ze od robienia pizzy w tym domu jest on hehe
-
Gnu> wiesz, tu tez musialabym na uniwerek, ale sprawdzilam najpierw kursy, ktore spokojnie sie pzrenosza z jednej uczelni na druga i po co bulic za kurs, ktory jest uznawany na tej wlasciwej uczelni $470 za credit hour, skoro mozna niecale $100? Poza tym, po roku jestes rezydentem danego stanu, przyznawane sa znizki, w moim wypadku np oplata za 12 godzin 1500 w rzeczywistosci troche wiecej niz 500, reszte doplacil stan. Nie jest tak strasznie, porozgladaj sie. napisalas do board of edu w swoim stanie? Mi odpisano, ze mam wziac praxis 1 i 2 i juz moge uczyc. Nie doluj sie tak strasznie. Wszystko mozliwe i nie musisz czekac milion lat swietlnych.. na uniwerku mozesz byc work study i pracowac na swoje czesne. Trzymam kciuki. Ja do tej pory chodzilam do taniochy, jesli przyjma mnie do medyka, wtedy zaczna sie cuda z oplatami, nawet o nich nie mysle jeszcze. Moj J. na szczescie to nie pasjonat futbolu, ja pasjonuje sie tylko co najwyzej obcislymi spodenkami, wiec nei ogladamy hehehe Podoba mi sie Twoja \"mcbula\" hihihihih Dzis rozmawialam z kolezanka i ona mi mowi, ze jej 9 letni syn zapytany co robi odpowiedzial, ze czuje bara. zbita z tropu pytam co robil, na co kolezanka mowi, ze jadl batonika ( chewing a bar) hahahaha usmialam sie mocniscie Odkad marzenusia podala mi linka do polskiej ksiegarni w Chicago trace tam mnostwo pieniedzy hihih skonczylam czytac zamowiona Sto odcieni bieli napisana pzrez Preethi Nair i goroaco polecam, jesli komus wpadnie w rece, piekna ksiazka. Juz szykuje sie na dostawe 3 innych;-) w koncu mam czas na czytanie ksiazek, skoro wydluzyl mi sie weekend o jeden dzien. Robie pizze, ciekawe, co z tego wyjdzie.. ostatnio rodzicielka zganila mnei za moj rosol, ktory nei byl czysty i pzrejrzysty tylko plywaly w nim kawalki kury i nazwala to mamalyga.. dobzre, ze jej tu nei ma, bo jakby zobaczyla jakie to ja \"polskie\" dania serwuje, to bym za kare caly tydzien w kacie stala heheheeh