Jay
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jay
-
Margolcia> z tymi gratulacjami indorowymi to ja bym sie wstrzymala;-) maz zjadl, wciaz chodzi, czyli trujacy indor nie byl hihihi wyszedl zloto-brazowy i pikny w srodku, ale zawalu prawie dostalam jak znalazlam szyje indycza w srodku tegoz ptaszyska;-(( ja myslalam,z e bedzie pusty, albo przynajmniej jakos owiniete te wnetrznosci.. a tu takak gola szyja siena mnei gapila i jeszcze taaaka dluga, dluzsza niz kurczakowa.. akara> co jedli wegetarianie? ziemniory, fasole zapiekana wg przepisu Squirley;-) i chlebek kukurydziany a dzis na doadtek pierogi z kapusta i grzybami mniaaaaaaammmm zdrowka zycze, kuruj sie tam dziecko, jak polecisz do domu? a wiesz 16 grudnia bede na lotnisku w Amsterdamie;-) bagatelka> nastepnym razem kupuje piersi indykowe, przynajmniej bez zadnych niespodzianek w srodku hihih a po hiszp. indyk to el pavo i co on ma z pawiem to ja nie wiem hihihi Kokus> chili con carne? hmmm na pewno dobre;-) ja tu jem tylko quesadillas z fasola.. jakos tak mi najbardziej podchodza.. wracam do sprzatania oo Squirley> na zakupach nie bylam, spioch jestem;-) zreszta mam juz wiekszosc prezentow jeszcze jakies chyba 2 mi sie ostaly do kupienia i juz;-) uwielbiam tutejszy wynalazek gift certificate ;-) pozdrowienia dla wszystkich
-
Margolcia> nie indor nie polegl jeszcze, za chwile przytargam go z waidrem do kuchni i bede sie na niego patrzec, moze sam sie ugotuje? heheh Grace, babka, z ktora pracuje wczoraj mi powiedziala, ze indora jak sie kupuje to z torebka w srodku, w ktorej sa narzady mycle, ze serce, zoladek i takie tam, zaraz tu zaprzegne meza do roboty, bo ja tego nie dotykam hihi wiec na razie to polegam przed tym indorem, bo mi slabo ze strachu hihihi Zrobilam tez troche polskich potraw swiatecznych, takie troche wczesniejsze Swieta bedziemy miec, bo mneinei bedzie tutaj, wiec nawet jak indor nie wyjdzie jest cala masa innego jedzenia.. wszystkim chorutkim: duzo zdrowka;-) wszystkim nowiutkim: witam i mam nadzieje, ze sie tutaj zadomowicie;-) wszystkim spotykaczom: zazdroszcze i nastepne przyjade;-) pozdrowienia ;-) ide sie bic z indorem brrrrrrr
-
Margolcia> nie indor nie polegl jeszcze, za chwile przytargam go z waidrem do kuchni i bede sie na niego patrzec, moze sam sie ugotuje? heheh Grace, babka, z ktora pracuje wczoraj mi powiedziala, ze indora jak sie kupuje to z torebka w srodku, w ktorej sa narzady mycle, ze serce, zoladek i takie tam, zaraz tu zaprzegne meza do roboty, bo ja tego nie dotykam hihi wiec na razie to polegam przed tym indorem, bo mi slabo ze strachu hihihi Zrobilam tez troche polskich potraw swiatecznych, takie troche wczesniejsze Swieta bedziemy miec, bo mneinei bedzie tutaj, wiec nawet jak indor nie wyjdzie jest cala masa innego jedzenia.. wszystkim chorutkim: duzo zdrowka;-) wszystkim nowiutkim: witam i mam nadzieje, ze sie tutaj zadomowicie;-) wszystkim spotykaczom: zazdroszcze i nastepne przyjade;-) pozdrowienia ;-) ide sie bic z indorem brrrrrrr
-
Elf> pokazywali w TV Twoje miasto, dach sie gdzies zawalil z nadmiaru sniegu.. a u mnei sandalkowo;-))) padam na nos od tego gotowania, chyba sie pozegnam na dzisiaj dobranoc wsxzystkim
-
moje autko w garazu sie leczy;-( wlasciwie sie nie leczy, tylko sprawdzaja, czy juz kaszlu nie ma hihihi a ja popijam herbatke i wygladam za okno w kuchni.. leca liscie z drzewa, termometr pokazuje 73F czyli znowu dzien sandalkowy hihihi Sqirley> moj trawnik to ma chyba z 20 cm lisci i czekam az wszystkie opadna, to wtedy moze zagrabie ;-) tam sie bede przejmowac, u nas takiego komitetu nie ma i chwala wszystkim, bo juz dawno by nas stad wystawili;-) Wczoraj 25 moich uczniow usilowalo sie wprosic na moje Thanxgiving party heheh, dopiero sie wykruszyli, jak im poweidzialam, ze bedzie tylko kalafior i fasola hihihi Jak tylko samochod dojedzie do domu uciekam na zakupy, ciekawe czy przyjdzie mi sie bic o to ptaszysko;-) no nic, zwiewam odrobic korespondencje mailowa, bo wczoraj mi nie wyszlo, usnelam;-( pozdrowienia dla wszystkich, babom z Chicago zycze milego spotkania, mam nadzieje,z e nas zazdjeciujecie ppozniej;-)
-
a ja juz dostalam paszport tymaczasowy, na ten nowy musze czekac na dokument z Polski, ktory idzie poczta, mama go wywalczyla wlasna krwawica;-(( i..... lece do domu 15 grudnia, bilet kupiony;-) Squirley> wyjasnie Ci wszystko o paszportach w mailu, teraz marze o cieplej herbatce, sciagnieciu sandalkow i jakims dobrym obiedzie.. kurcze chyba zaraz meza za uszy wyciagne gdzies;-)
-
wlasnie zobaczylam ile bledow nastrzelalam w pospiechu;-( Bagatelka> ale piersi indykowe to wygladaja tak jak piersi kurczakowe? jesli tak, to dlaczego musza siedziec w piecu 2 godz? aa czy sie je czyms doprawia? czy tylko wrzuca do piekarnika??
-
Bagatelka> ja tam sie boje gotowac kazde miesidlo;-) przeraza mnie po prostu, bo nei jestem w sanie go zprobowac, jedyna rzecz na ktorej opieram swoje obserwacje, to kolor.. ale na pewno skorzystam ze wszystkich przepisow kto to pisal o indyku w garazu? nie bardzo rozumiem..indyk nie w lodowce, tlyko w garazu? jeszcze trzeba przypiac pasami na przednim siedzeniu czy nie? hihihihi zartuje oczywiscie, ale po co on ma siedziec w garazu to nie rozumiem wycalowalam sie ze wszystkimi Brazylijczykami, Kolumbijczykami, pozginalam w polz z Japonczykami w zwiazku z Thanxgiving.. i czekam na te 8 wieczorem hihih kiedy spakuje zabawki i pojade do domu
-
Squirley> fajowo masz;-) ja tez juz po zajeciach, jeszcze tylko praca do 8.30 hehe i laba do poniedzialku hurrraaaa alez sie wyspie a na spotkanie w SC to ja baaardzo chetnie, bardzisicie, tak, abysmy tym z Chicago nie zazdroscily;-)
-
Squirley> fajowo masz;-) ja tez juz po zajeciach, jeszcze tylko praca do 8.30 hehe i laba do poniedzialku hurrraaaa alez sie wyspie a na spotkanie w SC to ja baaardzo chetnie, bardzisicie, tak, abysmy tym z Chicago nie zazdroscily;-)
-
Squirley> a indora umiesz zrobic?? ja sie chyba nie porwe na to ptaszysko.. kure w pistacjach to jeszcze ale indor z nadzieniem? hmmm
-
Kokus> kura w pistacjach jak najbardziej prosta do wykonania i jak najbardziej dla tych, co maja 2 lewe lapki w kuchni, czytaj ja;-) jestem pzreokropnie zmeczona, chce do domu hihihi, dzis pisalam 2 testy, jeszcze tylko jutro i wolne..z radosci, ze juz po pierwszym tescie wsadzilam sobie rog ksiazki od psychologii w oko hihih caly hiszpanski plakalam , teraz juz tylko jest czerwone i boli troszke, ale mam nadzieje, ze niedlugo pzrejdzie... Squirley> na pewno wyprobuje te zapiekanke, bo wyglada mi na nastepne \"leworeczne\" danie hehe uciekam na poczte o swoich walkach z administracja uczelniana opowiem Wam wieczorem, pozdrowienia dla wszystkich;-)
-
zajecia do 9.15?? Squirley? masz zajecia wieczorem? ja wieczorem jestem juz tak nieprzytomna, ze sama nie wiem jak ja sie ucze na nastepny dzien.. ja mam wszystkie zajecia rano, za to pracuje do 8, 8.30 wieczorem.. nie moge sie doczekac juz przerwy od srody chyba 2 dni temu az musialam sie wrocic z rana do domu i pzrebrac buciory ;-) i zalozyc sandaly.. ja juz nie mam zielonego pojecia jak tu sie ubierac, w dzien sweter za duzo, wieczorem dzwonie zebami.. ech... Mayenka> gdzies Ty??? opuscilas forum na dobre? czy kujesz do finals? wracaj...
-
Squirley> powaznie Ci sie nudzi?;-) ja jak mi ise nudzi lapie za aparta i wybywam z domu, a jak juz powaznie mi sie nudzi zabieram sie za grabienie ogrodka, w ktorym i tak nic nie rosnie, bo co roku wiewiory i ptaki wygrywaja walke i wyzeraja mi wszysktie nasiona.. zaprzyjazniona Japonka ju zmi powiedziala co mam zrobic w przyszlym roku, wiec mam nadzieje, ze cos w koncu wzejdzie zanim zostanei wyzarte.. jeszcze sie we mnie nie rozbudzily ciagoty upiekszalnicze;-) w domu oczywisice czy dostalas maila ode mnie? poslalam na nowy adres, bo niedawno bylam bardzo brzydka dla jednej babki, ktora jak sie potem okazalo pisala do mnie dlugo, tylko, ze ja nie dostalam zadnego z jej mailii.. ogladam jednym okiem program o Syberii, drugim okiem zakuwam syptomy schizofrenii, trzeciego oka nie mam, ale hiszpanski juz w kolejce hihihih
-
Piwonia> Ty pewnie nie pamietasz;-) ale w szkole za moich lat mlodosci hihih wprowadzono piatki wolne od fartuszkow, kurna co za radosc, ze czlowiek nie musial sie wbijac w za maly fartuch przynajmmneij raz w tygodniu hehe gratuluje obiadu.. ja w zwiazku z zakuwaniem caly dzien na obiad zjadlam pol torby romrozonych warzyw.. ech... Squirley> czy stolarka to Twoje hobby?;-))) zartuje oczywisice, ale im wiecej ogladam programow o urzadzniu domu tym bardziej nabieram przekonania, ze trzeba samemu wszystko zrobic, aby miec, to co by sie chcialo, albo kogos wynajac, albo wybrac sie na zakupy do Europy chyba;-) Marzenusia> po co Ci dieta?;-) kurcze choc pewnie nawet z dziwnosci zrobisz pysznosci, ja mam 2 lewe lapki.. no oprocz kury w pistacjach hehe
-
Squirley> no tak rzeczywisice ananasy sa cool hihihi zamarzyl mi sie stol w jasnym kolorze i z prostymi nozetami, juz pol roku szukamy hihihi chyba sama drewna zakupie w Lowe\'s i zrobie sobie stol.. bo juz mam dosc \"czarujacego\" poludnia.. a propos ubran, to ostatnio spadlam z kzresla jak na zajecia wkroczyla dziewczyna w pizamie i kapciach.. ja naprawde duzo rzeczy rozumiem, ale to, zeby sie nie ubrac do szkoly? hihihi
-
witam, wybaczcie, ze takpo lebkach i nie osobno do kazdego, ale mam tyle nauki, ze wczoraj zasnelam nad psychologia buuu nie doczytalam nawet dlaczego ze mnie taka wstreciara hihih ( rozdzial o charakterku) .. na dodatek mam zblokowane konto w koledzu nie wiem co sie stalo, ide w poniedzialek wszystko odkrecac, ten caly ich nieporzadek mnei dobija, to juz chyba 5 raz z kolei, gdy musze isc i cos odkrecac.. bo pani tudziez pano cos zle wklepal do systemu ech.. a ja musze sie wpisac na kurs, jest jeszce tylko 1 wolne miejsce.. jak mi je ktos zwinie sprzed nosa, bede krzyczec.. ogladam wlasnie wczorajszy Teleexpress;-) ( dzieki squirley;-)) i wlasciwie sama nei nadazam za pania prezenterka hihih juz tak dawno nie slyszalam zadnych wiadomosci na zywca;-) pozdrowienia dla wszystkich, uciekam do hiszpanskiego, jutro test;-( za to od srody wolne, jak tlyko uda mi sie przetrwac wtorek to jzu bede mogla sie pozadnie wyspac przynajmniej, bo na indora zapedow nie mam, zrobie kalafior hihihihhi pozdrowienia dla wszystkich
-
siedze w pracy;-( ale tylko 2 godz, potem do domku i ksiazek.. mam testy w poniedzialek 2 cholerka;-( obejrzalam z samego rana Bridget Jones na poprawe humoru.. fajnie sie film oglada.. polecam;-) uciekam do papierzysk buuuu
-
a komputer to hispzansku to la computadora;-P tego ordenadora to sie tu nie uzywa;-), moze tylko w Hiszpanii Hiszpanii? bo moi znajomi z Ameryki Pld ( rozne kraje, rozne wersje hiszpanskiego ) mowia la computadora;-) nie mam czasu czytac Was jeszcze za godzine zmykam do domu wtedy dam sobei upust zapedom czytelniczym, tylko pewnie cholera, polowa z Was bedzie chrapac;-(
-
ambrzer> zapomnialam Ci powiedziec, ze kura w pistacjach stala sie pzrebojem kuchennym.. nie wiem jak smakuje ( jestem wegetarianka), za to maz wcianla az mu sie uszy trzesly hehe, zrobilam sobei gazpacho za to i mniamusne jest.. na razie wyprobowuje przepisy, troche mnie te sniadanie w fazie 1 odrzucaja, bo ja wstaje wczesnie, widze tlyko na 1 oko;-) na dodatek nie znosze zapachow z samego rana i nie dam rady przelknac egg substitute z samego rana funkia> cieple kraje.. hmm marza mi sie, ale na razie sie marza hihih, moze sie kiedys rozmarza;-) na razie jednak cieplosci mam duzo pod nosem;-) wciaz sie kuruje, juz zapowiedzialam mezowi, ze to on bedzie gotowal obiad na Thanksgiving, ja bede spac 3 dni hihih
-
Marzenusia> zpaomnialas dodac, ze ja super babka;-) az sie zdenerwowalam, ze mnie pominelas hihihi a tak powaznie, masz ochote na pogaduchy? skoncyzlam prace, jade do domu.. witam wszystkich nowiutenkich i blyszczacych;-).. mam nadzieje, ze zostaniecie na dluzej
-
JoAska> no to mozesz porozmawiac ze mna;-) bo dokladnie tak samo poznalam swojego meza;-) uciekam do szkoly, ale do pracy nie ide, kaszle jak gruzlik;-(
-
a ja wciaz dogorywam;-( czytam was tylko, bo na pisanie brak sil w ciagu tygodnia.. zmuszam sie do nauki, ale wszystko opornie idzie.. przez 2 tygodnie wmawialam sobie, ze chorobsko pzrejdzie a jutro nawet do pracy nie ide, bo ... glosu nie mam;-( tzn mam ale brzmie \"przecudownie\";-( Kilka dni temu zazartowalam w czasie lekcji, jedna z moich uczennic pracowala w Japonii dla mazdy, wiec mowie do niej Riki, moja mazda wydaje dziwne dzwieki i pali sie lampka kontrolna, wiec juz prosze do mojego garazu naprawic mi samochod hihih no i przyszla, przytargala meza;-) i juz moja mazda nie kwiczy;-) W ramach podziekowan, podstepem udalo mi sie ich zaciagnac na obiad, bardzo sie wzbraniali, bo tylko jakies srubki popodkrecal Koji.. ale bylo milo, siedzielismy tak dlugo w restauracji, ze az kelnerki zaczely nam rzucac piorunujace spojrzenia, bo przeciez zajmowalismy stolik tylko hihih, goscie dali sie na mowic na kawe i caistko u nas w domu i wyszli po 10.30, bardzo zdenerwowani, bo sie zasiedzieli hihihi Riki spojrzala na zegarek i mowi do meza boczi boczi ( przynajmniej tak to brzmialo hehe) w wolnym tlumaczeniu to czas do domu hehe.. Coraz bardziej chce do Japonii, ale na pierwszys raz, to chyba poczekam az ktorys z moich uczniow wroci do domu i mnie oprowadzi wszedzie i uratuje z dziwnych sytuacji;-) wczoraj zupelnie przez przypadek dowiedzialam sie, ze Japonczycy maja specjane kapcie na dom i kapcie tylko i wylacznie do lazienki!!! chyba zaczne organizowac wieczory ESL w domu hehe.. juz nawet padla propozycja od moich uczniow z rana ( bo uczniow z wieczora tez mam), z e zamiast siedziec w klasie powinnismy sie spotykac na luchach miedzynarodowych.. ja oczywicie jak najbardziej za jestem;-) kokus> nie bede wyjatkiem twierdzac, ze swietnie wygladasz bez wasow.. dziekuje za kciuki, dzieki powaznemu trzymaniu kciukow znow dostalam A hihih Funkia> grysko atakuje? kuruj sie tam mocno Margot> jak goscie? Amber> dzisiaj jesli mi sil starczy zrobie kure w pistacjach, dla mnei pistacje, dla meza kura hihihi zmykam do lozka.. glowa mi sama opada;-( pozdrowienia dla wszystkich
-
zostawiam was na kilka godzin i prosze, nadgonic nie moge;-) nie przeczytalam wszysktich wypowiedzi.. moze pozniej, bo jeszcze pzrede mna matma;-( wczoraj padlam na nos.. polozylam sie raptem na 10 minu, obudzilam sie dzisiaj rano;-( czekam z utesknieniem na piatek, bede mogla 2 dni powygrzewac sie w lozku, boo chorobsko mnei dopadlo straszniste, nic nie mowie;-(
-
bagatelka> nie ozdrowialam;-( skrzecze dalej.. najgorsze, ze zero energii a tu do testow trzeba kuc;-( ech.. amber> zakupilam wczoraj ksiazki o south beach diet, nawet jesli nie bede w tym tak mocno siedziec, mam nadzieje maja jakies fajne przepisy, ta kura w pistacjach mnei tak zaintrygowala;-) Margolcia> zrobilam stek, moje facety zjadly, minely 24 godziny i jeszcze zyja ;-) ale i tak bede zaciskac kciuki do 48 godzin hihihi Elf> musze w koncu sprawdzic jak ma sie lato malowac;-) ale jak powiedza, ze niebieskimi albo zielonymi cienami do powiek to ja strajkuje;-) kokus> gdzie jestes? potrzebuje kciuki na jutro hihih i sluchaj akary, wasy precz pozdrowienia dla wszystkich ide kuc do testu z psychologii na jutro bleee