Jay
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jay
-
Babki na diecie, chyba tez bede sie musiala za siebie wziac... tylko najpierw doprowadze kolano do stanu uzywalnosci.. no i dzisiaj nie moge wstac z lozka;-( potwornie bola mnie plecy.. takze arnusiu i margolciu, klonowac sie nie bede, bo jak widac sie rozpadam ;-) Moja mama twierdzi, ze to od zycia w pelnym stresie, pewnie ma racje cholewka.. Kasiulena> przykro mi z powodu kolezanki w pracy, wyjdziesz z tego obronna reka, nie przejmuj sie, rob swoje.. ja mam w pracy taka, co wszystkie sukcesy zespolu przypisuje sobie.. najgorsze, ze pracuje w moim zespole no i wszystko to jej zasluga.. kilka tyg temu nie wytrzymalam podczas narady w pracy, gdzie glosno stwierdzilam, ze do tej pory swietnie sobie dawalismy rade bez niej i jak trzeba bedzie to i poradzimy sobie bez niej.. na razie jest cisza.. zobaczymy jak dlugo Po 18 nie jesc, to u mnie nie wyjdzie;-( do domu wacam po 20... silownia tez wypada z gry.. pocieszam sie tylko, ze to wszystko tylko do grudnia a potem? potem bede zbierac kawalki tego, co ze mnie zostanie hehehe Pozdrowienia dla wszystkich i milej niedzieli
-
arnusia> no jasne, ze spie.. czasem;-)) to juz taki ostatni wielki egzamin.. o ile w miare mi poszlo, jesli nie, to w listopadzie poprawka.. ale tym bede sie martwic za 4 tyg, bo tyle musze czekac na wyniki dziekuje kciukowiczom.. czas na drzemke, a pozniej n aplaze, trzeba zaliczyc nogi w oceanie w tym roku;-)
-
Dobrze wiedziec, ze tyyyle kciukowcow uprawia trzymaczy sport;-) Jest 5 rano, do 10 jeszcze daleko, przegladam ostatnie notatki Napisze wiecej jak wroce do domu, pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia zycze
-
Margolcia> gratuluje ukonczenia pisania pracy! mi zostal jeszcze jeden egzamin w sobote i potem juz tylko male normalne testy, quizy itp Mam naukowego lenia, chyba sie pzreuczylam przygotowujac sie do ostatnich egzaminow i teraz ksiazek nie tykam.. mam nadzieje, ze cos mi z tego zakuwania zostalo i ze w soboe sobie jakos poradze, bo na razie nie zrobilam nic, aby sie przygotowac do tego sobotniego egzaminu. Szkola mi sie zaczela, praktyki, praca, doba niestety sie nei wydluzyla;-( Od 4 rano dzis pisze sprawozdanie z.. hmm nawet nie wiem jak to napisac;-)) no niewazne, zmykam na praktyki o 7 musze byc na miejscu. Mam nadzieje, ze uda mi sie nei stac w korku;-) pozdrowienia dla wszystkich i poprosze o wielkie kciuki w sobote. Z gory dziekuje
-
verte_inga> ja uwielbiam karmel;-) wszystko co karmelowe to moje;-) ciesze sie, ze zwierzatka zdrowe
-
naneczka> ten chlopiec ma 26 lat;-) pewnei sie nei kwalifikuje nigdzie;-(( niemialam ani czasu ani okazji sprawdzic nic, ale na pewno sie przyloze;-)
-
verte_inga> jestem w szkole medycznej, ale nie bede lekarzem, ani nawet pielegniarka, jestem studentem rehabilitacji nie wrzucam lekarzy do jednego worka, mowie o lekarzach, ktorych obserwowalam w leczeniu mojego ucznia a to duza roznica. nad pewnymi zachowaniami nie mozna obojetnie przejsc i tyle. Mnie w przyszlosci czeka malo ciekawe zajecie odmawiania wizyt, bo pacjentowi np ubezpieczenie juz wiecej nie pokrywa rehabilitacji. Jak to sie robi? jeszcze nei wiem.. te 2 cielaczki zdrowe? oprocz tego, ze troche przyprawily Ci problemow? Wracam dzis do szkoly, tak mi sie nie chce, podejrzewam, ze to z tego powodu, ze tak naprawde nie bylo przerwy w zakuwaniu buuu pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia
-
jestem juz po swoich egzaminach.. w srode byl pisemny.. pisalam go tylko 7 godzin, dzisiaj byl ustny.. wczoraj wznosilam modly, aby nie stawac pzred komisja z neurologii i zaburzen glosu i pzrelykania... i co? wylosowalam te 2 komisje;-( obiecalam sobie ze sie nei dam, ze babsko, ktore siedzialo w komisji z neurologii i robilo dzikie miny, kiedy ktos cos mowil, po prost7u na nia nie patrzylam, nie notowalam reakcji, jesli jakiekolwiek byly.. za to kolezanka obok az sie rozryczala z nerwow po kojenym bazyliszkowym spojrzeniu bleee moj uczen wyszedl ze szpitala, otrzymuje leki, ktore bedzie musial brac do konca zycia, nie wiem jak to wszystko bedzie, bo, on jest nieubezpieczony, nie stac go na te leki.. zastanawiawiam sie, czy szpital moze po prostu odmowic wydania lekow ratujacych zycie.. dowiem sie dwiecej jak sie z nim zobacze w przyszlym tyg w poniedzialek pewnie nie lubie lekarzy, szczegolnie takich, ktorzy praktykuja juz kilka -nascie, dziesiat lat... napatrzyli sie na ludzkie cierpienie, aby chronic siebie musieli wychodowac gruba skore.. ale to co dla nich jest chleb powszechny, dla pacjenta to pierwszy szok.. mam tyyyyyle do zarzucenia szpoitalowi, lekarzom itp, ze pewnei zrobie z tego jakis multikulturalny wyklad, bo tego nie mozna tak zostawic.. w jakims dzikim bojowym nastroju jestem;-) jestem w pracy, ale debatuje czy czasem nie pojsc do domu i po prostu zasnac do jutra;-) pozdrowienia dla wszystkich
-
Na razie kochani nic nie wiadomo, wiadomo tylko, ze jest to chronic leukemia, jaki typ i cale detale .. jeszcze nic. Nie bedzie mial juz robionych \"dializ\".. codziennie byl polaczony do aparatury, ktora filtrowala jego krew z bialych krwinek po jakies 4 godziny.. powiedziano mu wczoraj, ze jego biale krwinki chowaja sie w czerwone i nie ma sensu podlaczac maszyny.. 2 dni temu transfuzja, chemoterapia, wszyscy maja nadzieje, ze to LCM, ktora podobno jest nie tyle uleczalna, co z pewnym medykamentem jest do zycia. 2 lata temu wypuscili tu pastylke, ktora wszyscy nazywaja cudownym lekiem jesli chodzi o ten typ leukemii.. od 3 dni tabletke bierze profilaktycznie Na razie nikt nic nie mowi o wieszaniu sie z powodu pieniedzy, dzisiaj ma byc u niego ososba od finansow.. dzisiaj nei jade w odwiedziny, za kilka dni mam swoj egzamin i nie poswiecam temu duzo czasu, a powinnam.. plan na dzis i do srody.. nie spac, jak mi to wyjdzie nei mam zielonego pojecia;-(
-
Od piatku chodze po lekarzach ze swoim uczniem... czyli od zupelnie niedawna.. Mario stracil wzrok bez zadnego wytlumaczenia.. w piatek lekarz postawil diagnoze, ze najprawdopodobniej cukrzyca, ze za okiem jest wylew akurat na plamke, ktora jest odpowiedzialan za wzrok i ze wszystko bedzie ok.. teqarz tylko test krwi, aby potwierdzic diagnoze Dzisiaj dostaje telefon od kogos kto sie pzredstawia jako David i mowi, ze moj uczen zostal wlasnie przyjety do szpitala.. z.. leukemia;-(( Uczen oczywiscie ubezpieczenia nie ma, jest nielegalnie, do konca zycia za pobyt w szpitalu sie nie wyplaci, nic nie mowiac o transplantacji szpiku kosci czy chemioterapii... chce mi sie wyc;-( jego brat jest w mojej klasie.. obaj ze soba nie rozmawiaja.. jakies dawne niesnaski.. nie wytrzymalam dzis i powiedzialam jednemu i drugiemu co o nich sadze, Miguel poprosil, abym go zabrala do brata po skonczonej lekcji.. jakis krok na przod?
-
Halyna> Esja wlasnie niedawno stamtad wyjechala..
-
witam 3 dni temu w drzewo stojace przy domu uderzyl piorun, tam gdzie uderzy odpadla kora;-( i drzewo teraz lyso wyglada.. na drzewie wisiala lampka, od ktorej prowadzil kabelek do domu.. no i spalilo nam bardzo duzo sprzetu elektronicznego;-( moj laptop w momencie uderzenia byl popdlaczony do pradu, odczulam troche pradu pod paluszkami... wtyczka zdazyla sie spalic i kontakt chyba wysadzic;-) na szczescie komputer dziala.. majac nauczke zgrywam zdjecia na CD i DVDteraz, bo kto wie, kiedy nastepne piorunisko zdecyduje sie walnac w moj komputer jestem juz po egzaminach finalowych.. teraz tylko wlosy dre z glowy, bo za niedlugo mam 8 godzinny egzamin.. nie wyobrazam sobie tego wcale.. nie wiem jak mozna usiedziec 8 godzin walac w klawiature podczas, gdy w sali siedzi 24 inne osoby i tez wala w klawisze.. chyba sobie zakupie jakies zatyczki do uszu.. a potem we wrzesniu egzamin stanowy.. jak pzretrwam do wrzesnia to sama sie zapisze na kuracje psychiatryczna;-)) ja chce do Mexyku, gdzie w hamaku lezalam o 3 nad ranem gapiac sie w gwiazdy, zero komarow, wiaterek lekko powiewal, szum oceanu i palm w uchu... A dzisiaj aby sobie pogratulowac z okazji nastepnego skonczonego semestru kupilam sobie stara plyte Nelly Furtado.. stara, bo chyba z 2002, moze 2004, nie wiem i tyle tam pieknych portugalskich dzwiekow.. na razie planuje swoja poszkolna wycieczke;-)) bo do skonczenie szkoly jeszcze troche hehe i teraz w kolejce stoja Hawaje, Mexyk, Peru, Portugalia. Pewnei do maja przyszlego roku jeszcze wszystkie plany sie zmienia.. ale chialabym wrocic do Portugalii choc na chwilke.. ja sobie tu gadu gadu a speech science sie na mnie gapi i krzyczy, ze mam wraca do ksiazek, wiec ide pozdrowienia dla wszystkich tych nowoscia pachnacych i tych zasniedzialych... jak dobre wino znaczy sie;-))
-
GNU> bardzo mi przykro, szkola sie nie martw, dasz sobie rade, ja sobie daje rade majac po 9 klas w semestrze i pracuje, wiec bedzie dobrze.. teraz musisz ukoic swoje serducho.. Margolcia> co to za obijanstwo?;-P Wrocilam z Meksyku, powaznie bralam pod uwage zostanie w Cancun.. i to nie tam gdzie turystow masa i chmara, tylko tam, gdzie lokalni ludzie, z ich bazarami, targowaniem sie, ogladaniem wystepow w amfiteatrze, cos ala lata 80 za mojej mlodosci i mprezy organizowane przez miasto;-)) pyszne jedzenie, widoki i kolor wody taki na opadniecie szczeki (zapomnialam jak sie to pisze, jak z bledem to przepraszam hehe) Njalepsze z tego wszystkiego jest to, ze pomimo tego, ze pojechalam sie uczyc o bilingualizmie, wrocilam zafascynowana zolwiami;-) na 3 dzien nawet awansowalam na osobe patrolujaca plaze o 3 nad ranem w poszukiwaniu poteznych zolwic skladajacych jaja;-) Jak juz sie ze wszystkim uporam, szczegolnie z brakiem snu, bo w drodze powrotnej wszystko co mialo pojsc zle poszlo, opoznienie prawie 10 godzin, brak snu w zwiazku z zolwiami, zaraz zaczynaja mi sie egzaminy finalowe.. bleee, to na pewno zalacze zdjecia pozdrowienia dla wszystkich zmykam do szkoly
-
Linka> juz z Meksyku wrocilam, wszystko co mialo pojsc zle w drodze powrptnej poszlo.. jednym slowem opoznienie 12 godzin, 2 razy samolot zawrocil z pasa startowego.. ale co tam, warto bylo, jak tylko dojde do siebie i przezyje jutro (mamy symulacje tego 5 godzinnego egzaminu ustnego), to wkleje lazurowe zdjecia
-
Aurinko> ja po drugiej stronie Meksyku, bede w Cancun, a wody to polowa z zatoki meksykanskiej i troche juz morza karaibskiego, wiec powinno byc lazurowo.. mam nadzieje nacieszyc oczy blekitem dzisiaj wydalo sie, ze lece do Meksyku, w klasie wiedzialy 2 osoby;-) no i oczywiscie profesorowie.. nie umiem sie obnosic ze swoimi sukcesami, weic jak zaczeto mi gratulowac to chcialam sie schowac pod stol;-(
-
to ja przebije wszystkie temperatury, u mnie 100F;-) az czlowiek sie kurczy w srodku nie mam tutaj wiele znajomych, o przyjaciolkach nie wspomne.. ale wszystkie kobiety, ktore sa mi bliskie albo niedawno sie rozwiodly albo sa w trakcie a ja wciaz nie wiem, nie umiem sie wlasciwie zachowac.. no bo ile to jest \"wlasciwie\" ile czasu trzeba spedzic z kims, kto przechodzi przez swoje wlasne pieklo i wydaje mu sie, ze nie ma dla niego zycia, a na karku tylko 36 lat? dzisiaj zmienilam \"oboz\" na obiz dla dzieci niedoslyszacych i gluchych i boala mnie rece od rozmow;-) za tydzien wracam do swojego pierwszego obozu, ale pod opieka bede miala inne dziecko. Zanim zaobozuje sie na amen;-) w czwartek w koncu lece do Mexyku, pomocze nogi za wszystkie Panie Werandowny w lazurowej wodzie, obiecuje!
-
jowitta> nie ma nikogo z Georgii;-( ja najblizej z SC;-).. nie doluj sie, zaraz niedlugo kogos poznasz
-
Squirley> wiem co Esja robi, bo piszemy emaile;-) selala> kobieto ja bym sie dala pociac za umieranie w domu uwierz mi;-) a tak musze zakuwac Alzheimera i Parkinsona i Huntingtona i cala reszte bandy od demencji
-
Esja sprzata;-) jak wysprzata to i sie pewnie odezwie;-))
-
selala> no co Ty?? jak to podsluchiwala? siadaj tu grzecznie, musisz sie po prostu rozkreciec i duuuuuzo pisac;-) a znamy sie juz troche tutaj, niektore z nas sa od pierwszej strony topiku, niektore/ niektorzy zupelnie od niedawna... zobaczysz, neidlugo Ty bedziesz pocieszac \"podsluchujacych\";-) a przepis kurczakowy wyglada calkiem latwy do zrobienia i pokusze sie na niego, nawet ze swoimi lewymi raczkami do gotwania;-))
-
bagatelka> moj slubny bukiet byl prosto z drzewa wiec darmowy;-P pzrebilas mnie o 15 dolcow z sukienka hahaha zwiewam do szkoly, milego dnia
-
Bagatelka> co Ty taka nie chwalaca?? kobieto gratulacje!! wszystkiego dobrego na nowej... nowszej drodze zycia;-)
-
hehe, szybe, dach, szafy skladam, a co;-)to tak w ramach wolnego czasu;-)
-
Wczoraj szalalam 6 godzin na basaenie z moja \"mala\", byla tak podekscytowana, ze buzia jej sie nei zamykala caly czas, w ogole nei chciala wychodzic z wody .. ja zreszta tez nie, dzisiaj boja mnie rece i mam spalona szyje, wiecrachunek za 6 godzin szalenstw wcale nei tkai wielki;-) zaraz jade naprawiac szybe w aucie, jakis lunch po drodze i do ksiazek milego weekendu
-
arnusia> uwierz mi, nie wiedzialam, ze bede pracowac z takimi ludzmi, no bo jak ktos mowi logopeda w Polsce, to co mysli? pani w szkole od poprawiania wymowy.. nic mi innego do glowy nie przychodzilo, a tutaj okazuje sie, ze mam wielkie pole do popisu i rozwoju.. w jakimkolwiek kierunku.. mnostwo rzeczy, ktore w Polsce robi lekarz, tutaj robi speech pathologist, ja nie wiem jakie maja nazwy te wszystkie pzreswietlenia, badania, swoja droga wymowe tez moge korygowac;-)) Ryczalam tylko raz, w pierwszym tyg praktyk w ubieglym semestrze, kiedy pacjent w moim wieku po zawale na wlasne zyczenie odlaczyl sie od maszyny dializujacej, 4 corki, zona, umieral krotko, bo chyba tylko 2 czy 3 dni.. kiedy umieral nie bylo nikogo przy jego lozku, bo zona ani corki nie mogly tego zniesc, szpital wynajal osobe, do trzymania go za reke.. z innymi emocjami sobie radze raz lepiej raz gorzej hehe dzisiaj u nas 4 lipca, jak wczoraj wyrazila sie jedna z moich koelzanek w klasie, to swieto jest wazniejsze od Bozego narodzenia, na co oczywiscie ja popukalam sie w czolo i dyskusja sie skonczyla;-)) Nie jade do Polski ani w tym ani w nastepnym roku, ale chetnie poslucham opowiesci.. za 3 tyg czeka mnie Mexyk i ciagle nie wiedziec czemu ciagnie mnie Peru, odkad pamietam.. chyba trzeba bedzie w koncu zaspokoic zadania duszy i udac sie w tym kierunku;-) wszystkim podrozujacym spokojnych lotow zycze, duzo slonca i zeby czas choc na chwilke zwolnil..