Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Madziulinka Roch dostawał Enterol i Lacidofil w szpialu, no i kroplówy, to chyba można. W końcu to tylko priobiotyki, nie powinny zaszkodzic. A i smectę też dostawał. Poza tym sok to chyba nie bardzo można, nam kazali stosować dietę jarzynowo-ryżową i wszystko gotowane. Kaszka jak już tylko bananowa lub jabłkowa, bo reszta ponoc rozlużnia, a najbezpieczniej to kleik, i mleko bardzo ostrożnie. W szpitalu dawałam tylko kleik, a później stopniowo dodawałam po miarce mleka. Pić mógł tylko czarną herbatę (bardzo byłam zdziwiona) i siemię. Może płatków ryżowych z prażonym jabłkiem spróbujcie, to jedyna rzecz jaką Roch jadł chętnie. Elektrolity są paskudne, ale ten sok może się uda. Poza tym mówił lekarz w szpitalu, że można próbowac w domu marchwiankę (woda po gotowanej marchewce - nie piłam, ale musi byc wstrętna), albo wywar z suszonych jagód lub kisiel ugotowac na tym wywarze. Suszone jagody można kupic w aptece lub sklepie zielarskim. Ważne, że Mikuś pije, jeśc narazie nie musi. Trzymam kciuki
  2. Dzień dobry:) u nas z dnia na dzień lepiej. Roch od trzech dni śpi w swoim łóżeczku:D, rozbrykany jak wczesniej, czyli wszystko wraca do normy:), jeszcze domaga się bym stale przy nim była, ale nad tym też pracujemy. Zazdroszczę, że Wasze Dzidzie korzystają z nocników. Staram się Groszka od czasu do czasu z tym sprzętem zaznajomic, ale nam nie wychodzi, a nie chcę go zmuszac. Roszek nie chodzi, staje sam, ale ni cholery kroku nie zrobi. Widocznie uznaje, że ma jeszcze czas na spacerki:) i na czterech mu wygodnie. Minisia gratulacje, podziwiam:) Madziulina:( wierzę, ze się boicie, płakałam jak bóbr jak mi Mały zaczął wymiotowac i musielismy wracac do szpitala. Jest taki sok marchwiowy z ryżem z elektrolitami Hipp ORS200, w aptekach, może spróbuj łyżeczką po trochu, albo Orsalit. Dajecie Mikusiowi jakieś leki?, my dawaliśmy Enterol na biegunkę, a Lacidofil mam dawac jeszcze 3 tygodnie. Nie mieliśmy już biegunki po szpitalu, ale lekarz mówił, ze mogą sie jeszcze zdarzac luźne kupy. Może zadzwoń do szpitala i zapytaj, będziesz spokojniejsza Zdrowia!
  3. Witam po długiej nieobecności:) w skrócie: byliśmy z Roszkiem w szpitalu:( najpierw e.coli w ukł pokarmowym, po tygodniu nas wypisali, a po dwóch dniach wróciliśmy z rotawirusem:( Do tego powiększona wątroba i enzymy wątroboowe. Koszmar. Teraz wracamy do normalności. Groch na diecie i ciągle krzyczy, ze chce jeśc. Wylazł nam 7 ząb, Mały stoi samodzielnie, ale chodzic jeszcze nie chce. Poza tym wszedzie go pełno. Po szpitalu nie chce spac w łóżeczku:( i nie pozwala mi się oddalic na krok:(, chociaż w szpitalu byłam cały czas przy nim. Nic nie przeczytałam i za cholerę nie wiem co się u Was dzieje. Za to widziałam tabelkę:) i radosc mnie ogarnęła, że jeszcze z niej nie wypadliśmy. Przepraszam, ale na więcej nie mam czasu, postaram się zajrzec w wolnej chwili. Pozdrawiamy ciepło
  4. Dzień dobry, melduję się po bardzo długiej przerwie, padł mi komp:( rupiec stary, ale dało się reaktywowac. Nic nie przeczytałam, to nie wiem nic a nic co się tutaj dzieje. Może wieczorkiem dam radę nadrobic zaległości i wrócę o żywych:P Pozdrawiamy serecznie
  5. Maja w ogóle suoer jesteście, tak wyszło:):)
  6. Rankiem witam:) Kurde co to za rozliczanie z wydatków. Ja gotówką nie sram, a też się staram by Roszek miał wszystko co najlepsze, kupuję, rozbestwiam i nic złego w tym nie widzę:) Pomi Ewka jest boska! Co do naszych szpitali, u mnie też bez rewelacji. Nie było katastrofy, ale przyjemnie też nie. Rano po mym cięciu przylazła pewna wredna ruda małpa i spytała czy biorę dziecko do karmienia, tylko że ja jeszcze plackiem musiałam leżec, to proszę by mi dziecko podała, a ona "nie mam czasu by się panią zajmowac", zabrała dziecko i poszła:(. Jak tylko już mogłam sie podnieśc miałam Roszka cały czas przy sobie. Maja ciastka super, dawaj przepis:) Na choinkę mogą byc?, bo pierników zrobic nie umiem:( Francuski paluszek supermoje gadzisko samo butelki nie chce trzymac Chorowitki Mamusie, Córusie, Synusie,raz dwa, proszę do formy wracac:D
  7. He, he to ja chyba tez bardziej ze wschodu, bo z Kazimierza Dln:D:D Mamo Oli spokojnie, u mnie krwawienie z dostawienia pojawia się zazwyczaj w 4-5dniu, to może poczekaj jeszcze Zajrzę później, bo nie mogę teraz pisac:)
  8. Pomi moze z tym kranem spróbuje:) Kiedyś kawaler spokojnie leżał, trzeba było poczekac i łapac. Teraz to już wyższa szkoła jazdy, jedne podejście nie wystarczy. Woreczków nie zakładam, bez sensu i tak później trzeba powtarzac. Roszek też grasuje po całym mieszkaniu, ale w przeciwieństwie do Ewki do kuchni nie zagląda. Nie przekracza magicznej lini płytek w przedpokoju, nie wiem dlaczego, może mu się terakota nie podoba, a może od maleńkości wstręt do garów czuje:P My chodzika nie mamy, czasmi żałuję że nie kupiłam, może by bezpieczniej było. A niech pełza! Moję dziecię też o dziwo naprawione:), już się w nocą nie budzi. Mleko też nie zawsze chce pic, jak się poskarżyłam pani doktor, ze Roszek czasami nie ma apetytu, to powiedziała, że na zabiedzonego nie wygląda:) W ogóle to szukam dobrego pediatry, bo z naszego lekarza średnio jestem zadowolona. O wszystko trzeba pytac, pytac i jeszcze raz pytac, bo tak sama z siebie nic nam nie mówi. A czasem człowiek nawet nie wie, że zapytac powinien. Beata:( powodzenia Smutasku:Djeszcze chwilkę zaraz zacznie łazikowac trzymając się szczebelek. Chociaż mój tylko w turystycznym łazi w kólko:)
  9. Trochę tu z rana pustawo:) Znowu dzisiaj łapałam siuśki do pojemnika, bez powodzenia. Rezultat - pojemnik pusty, mama obsiusiana....Trudno spróbuję w czwartek.
  10. Widzę, że mnie pijaństwo w piątek ominęło. Pewnie dobrze, bo znając życie u mnie by się kacem skończyło. Pomi niezła Ci się ta babka z Allegro trafiła, u mnie raczej odwrotnie - kupią ale taniej. Roszek rzeczywiście rzuca się na smoka. Na siłe mu wtykałam, bo cały czas trzymał kciuk w buzi, a teraz mam za swoje, bardzo nie lubi się z nim rozstawac. Już sama nie wiem co było lepsze Mama Oli my mamy takie: http://www.swiatwozkow.pl/product_info.php?products.id=2227 jest ok ale bez rewelacji, te płozy nie wiadomo po jaką cholere, bo na pewno nie do bujania:) Gallardo a ja zazdroszczę ciepełka. U nas dzisiaj pogoda do bani. Kapie coś cały czas i ciemno. Mandzia trzym się.
  11. Kurde, poszłam Roszkowi obiad podgrzac, a ten zasnął. Święto jakieś dzisiaj czy co?
  12. Rebeka chętne bym się położyła:D A z fajami cieżko mi się rozstac, za bardzo je lubię:) Może niedługo? Mandzia jak bym zabiła, Maja ma rację. Rób tak by Tobie i Kubusiowi było dobrze, a Gówniarza olej.
  13. Hej, coś mi w kark wlazlo i ledwo głową ruszam:) Kurde, czym starsza tym bardziej połamana:P Madziulina - zdrowia{kwiatek} Kropko - powodzenia w interesach:)uwielbiam szmaty:D Mandzia - dobrze będzie, bo jak ma byc:)trzymam kciuki Basia - małej przejdzie, podrośnie, inaczej będzie na wszystko patrzyła. Pewnie zazdrosna i tyle Gall mój też ciągnie za włosy chociaż mam krótkie, a do tego mnie bije:( Na dodatek na moje "auuu, boli, nie wolno" reaguje śmiechem, Gad jeden A teraz śpi Królewicz, oby tak z godzinkę chociaż...
  14. Maja szarlotka, ale mi ochoty narobiłaś. Chyba muszę do sklepu po produkty. Ja w zasadzie robię podobnie ale bardziej "na oko", tylko masło zamiast margaryny i nie rozpuszczam, a całośc zagniatam, i zółtka ucieram z cukrem. Rebeka u nas pierwsze dwa wyszły w zasadzie bezobjawowo, poza nabrzmiałym dziąsłem. Wolałabym by przy następnych też mi się upiekło. Poza tym Roch nie marudny tylko spac nie chce. Mój syn też wcina chrupki jak maszyna:) i włosy klei. Dawałam biszkopciki, ale wpakował cały do buzi i się wystraszyłam, ze się zakrztusi. Kruszę mu teraz do owoców. Serków nie próbowaliśmy, jogurt z owocami ze słoika średnio mu smakuje. Pomi kurde nie wiem jak to robisz, aż mnie zazdrośc zżera. Ja co wystawię to ni cholery nie chce się sprzedac, a mam naprawdę kupę fajnych rzeczy po Roszku. Rodzeństwa narazie synowi nie zamierzam dorabiac,to tez bym się chętnie tych kartonów pozbyła, a na kolejne łaszki by było.
×