Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

znów to zrobiłam...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez znów to zrobiłam...

  1. Jak ktos znajdzie dobry sposob na wylazace, wystajace ze skory twarde zaskorniki, to niech da znac... Bo ja probowalam juz chyba wszystkiego i powoli dochodze do wniosku, ze chyba bede musiala nauczyc sie z nimi zyc do konca swoich dni
  2. Heh, zaraz po tym jak napisalam powyzsza wiadomosc, poszlam do lazienki umyc twarz... i dobralam sie do twarzy. Niestety cos mnie podkusilo. Nie porobilam sobie na szczescie ran i nie bylo wielkiej masakry, ale to juz nie kilka zaskornikow, a kilkanascie, a moze kilkadziesiat. Powinno sie szybko zagoic, no ale stawiam sobie jednak minusa, bo teraz to nie widze niczego pozytywnego w tym. Tym oto sposobem tydzien bez ruszania twarzy poszedl sie jebac :)
  3. Ja dzisiaj tylko +/-, bo te zaskorniki tak mi powylazily na wierzch, ze musialam kilka usunac. Probowalam peelingiem, ale to nic nie dalo, a drapac paznokciem nie chcialam, bo balam sie, ze polowa zostanie w srodku. Wiec bardzo delikatnie pousuwalam. Wyszly pieknie, calosciowo, bez oporu, nareszcie mam gladka powierzchnie skory. One wkurzaly mnie juz od dluzszego czasu. To bylo zamierzone oczyszczanie, w pelni kontrolowane, po ktorym jestem zadowolona, wiec moglby byc nawet +, ale trzeba jakos roznicowac te stany wychodzenia z nalogu... Wczoraj uzylam po raz pierwszy maseczki Soraya i mam mieszane uczucia.. Spodziewalam sie lepszych efektow, a zaczerwienienia jak byly tak sa gdzieniegdzie, a skora wcale nie byla rano bardziej nawilzona. Moze za malo nalozylam, a moze po prostu jeszcze nie czas na spektakularne efekty. Zobaczymy jutro. Dzisiaj spie ze SKinorenem ;) Witam nowa kolezanke w tabelce!
  4. Ambitna - skoro twoi rodzice widza, ze masz problem z cera i przejmuja sie tym, to moze powinnas im opowiedziec o nalogu? Moze powinni pomoc Ci znalezc jakiegos dobrego specjaliste, nie myslalas o tym? Mam na mysli oczywiscie psychologa... Moi bliscy gdyby sie dowiedzieli, to pewnie sila by mnie zaciagneli.
  5. O tym kremie jeszcze nie slyszalam... Jesli Skinoren nie pomoze, to go wyprobuje. Lubie Avene i raz na jakis czas uzywam ich kosmetykow (mimo, ze nie sa naturalne). Na razie nalozylam po raz drugi Skinoren i poczulam pieczenie zdecydowanie mniejsze niz wczoraj. Chyba jeszcze sie wstrzymam z maseczka i zaczne od jutra. W ogole to dzisiaj przejrzalam sie w lustrze w windzie, tam jest taka chamska jarzeniowa; nigdy nie patrzylam w to lustro, bo wszystko bylo widac, a tu pozytywne zaskoczenie - cera gladka, pory zamkniete... Oczywiscie bylam w makijazu, ale wczesniej nawet pod nim bylo widac wszystkie nierownosci... Nie twierdze, ze to po jednej aplikacji Skinorenu, bo to bylby chyba cud ;) Ale jednak kilkudniowy brak masakry robi swoje. Oczywiscie nie jest to ideal, skora nadal jest zanieczyszczona i zaczerwieniona w niektorych miejscach, ale wyglada coraz lepiej. A co do zabiegow w domu i u kosmetyczki... W przypadku mikrodermabrazji jest OGROMNA roznica... Wiem, bo robilam u kosmetyczki, ale stosowalam tez domowa mikrodermabrazje... Niebo a ziemia (na korzysc kosmetyczki ;) ). Kosmetyczka czy dermatolog maja do dyspozycji wiele urzadzen, do ktorych my nie mamy dostepu. I zadne kosmetyki nie dadza takiego efektu. Wiec jednak raz na jakis czas warto wydac troche kasy i pojsc na jakis zabieg. Jesli u mnie pojdzie wszystko zgodnie z planem, to w marcu zapisze sie na mikro...
  6. Tez pilam Alveo:) Ale jak dla mnie smakuje ohydnie....
  7. A w ogole to w marcu moze zrobic sie problem.. Podejrzewam, ze bedzie duzo osob z wynikami ex aequo. A mamy tylko trzy medale ;)
  8. Wlasnie o to mi chodzilo, zeby ich usunac, ale dopiero z marca i dalszych miesiecy :)
  9. Ostra jak zyleta jest ;) Nie no zartuje, da sie wytrzymac, tak tylko was strasze :P Mam propozycje, aby z poczatkiem nowego miesiaca usunac z tabelki osoby, ktore juz dlugo nie wpisywaly swoich wynikow (np. BlackCat). Troche szkoda miejsca, a przeciez zawsze moga sie dopisac od nowa. Mozna poczekac do konca lutego na ich przebudzenie ;)
  10. Pisalam o myjce, ktora zamierzalam uzyc rowniez do twarzy (i uzylam;) ) Niestety nie wiem jakiej jest firmy, bo wyrzucilam opakowanie. Ma kolor fioletowy i jest "nieregularnego" ksztaltu, ostra. Mysle, ze mozna ja bez problemu dostac w kazdej drogerii. Co do mikrodermabrazji, to ja mialam ja robiona trzy razy i zdecydowanie polecam. To bylo chyba dwa lata temu, na wiosne, dogadalam sie na 100 zl za sama twarz (gabinety braly wtedy zazwyczaj 150-200 zl za twarz i szyje; pewnie w mniejszych miastach mniej). Ale i tak wyrzucilam te pieniadze w bloto, bo wrocilam do nalogu. Efekty sa widoczne juz po pierwszym zabiegu. Pamietam, ze osoby z zewnatrz komplementowaly moja cere, ze jest taka swieza i promienna :) Aha, pytalam tez kosmetyczke o peeling kawitacyjny. Powiedziala, ze odradza, bo to nie daje zadnych efektow oczyszczajacych. Dodam, ze sama miala go w ofercie, wiec raczej nie klamala ;)
  11. tebaletki (te baletki ;) )... tabletki mialo byc ;)
  12. Wlasnie, ten plus jest tylko jeden jedyny :) Spokoj psychiczny ;) (chociaz skutecznosc wcale nie jest 100%). Najlepsze jest to, ze tabletki czesto obnizaja poziom libido (np. u mnie obnizyly nie do zera, ale do -10 ;) ), wiec tym bardziej jest to zupelnie bez sensu. Takich spustoszen w moim organizmie jak te tebaletki nie zrobilyby chyba alkohol, narkotyki i papierosy razem wziete :|
  13. Niestety tak to jest z hormonami.. Ja pare ladnych lat bralam Novynette, potem Logest i jeszcze trzeci rodzaj, ale juz nie pamietam nazwy... Generalnie te rzekomo najslabsze (bo Diana to jest kosa). A i tak po odstawieniu wszystko mi sie w organizmie przestawilo... Mialam duze problemy z cera, z nastrojem, depresje itd. To zapoczatkowalo moj nalog zreszta. Wiem jedno - nigdy wiecej tabletek anty. Dodam, ze nie mialam ich przepisanych ze wzgledu na cere, bo moja cera byla ok.
  14. Rzekomobloniaste zapalenie jelit ;) smiesznie brzmi... Ja stosuje juz chyba trzecia butelke pod rzad i absolutnie nic z tych rzeczy u mnie nie wystapilo. Co najlepsze - skora nie uodpornila sie na ten lek, tzn. caly czas reaguje tak samo, czyli rewelacyjnie. Ocywiscie staram sie uzywac go jak najrzadziej i tylko na aktywne nowopowstale rzeczy. Z Dalacinem nie maja szansy sie rozwinac.
  15. Nie zauwazylam zadnych efektow ubocznych ;) Tylko pamietaj, ze to sie stosuje punktowo, a nie na cala twarz!
  16. Zineryt u mnie tez nie dawal zadnych efektow.
  17. Dalacin w zelu tez stosowalam, ale jak dla mnie plyn jest o wiele lepszy. Ale wiadomo - kazdy reaguje inaczej :)
  18. Albo inaczej - jakiego koloru byla buteleczka?
  19. Zineryt tez moze byc. Zasadnicze pytanie - czytwoja kolezanka kupila gotowy "plyn", czy musiala sama przyrzadzac roztwor z dwoch produktow?
  20. Alko, to pewnie jest Dalacin T ;) Czyli to, co ja wychwalam pod niebiosa :) Dobre skojarzenie z tym klejem, wlasnie szukalam odpowiedniego slowa na ten aplikator.
  21. XY2 - jestes na dobrej drodze do calkowitego wyleczenia, najgorsze masz juz za soba. Blizny, naczynka, przebarwienia.. to wszystko da sie usunac przy obecnej technice (lasery, zabiegi u kosmetyczki itd). Naprawde powinnas sie cieszyc, ja ci bardzo zazdroszcze i chcialabym byc na twoim miejscu. Ja wiem, ze ten "drugi etap" wcale nie jest prosty (i przede wszystkim - nie jest tani, bo kazdy zabieg kosztuje kupe kasy), ale na pewno efejty beda juz szybciej i bardziej widoczne. Nic tylko obserwowac jak bedziesz piekniala z dnia na dzien. A jeszcze jesli sie zdrowo odzywiasz to juz w ogole. Szczerze gratuluje!
  22. Oczywiscie tym lepiej dla tej osoby, ktora moze krem nakladac rano... Wtedy ma juz jakby zaliczone, a jesli uda jej sie "zmiescic" jeszcze druga aplikacje kremu, to juz w ogole super. U mnie Skinoren rano odpada, bo nie mam czasu czekac az sie wchlonie.
  23. Oczywiscie tym lepiej dla tej osoby, ktora moze krem nakladac rano... Wtedy ma juz jakby zaliczone, a jesli uda jej sie "zmiescic" jeszcze druga aplikacje kremu, to juz w ogole super. U mnie Skinoren rano odpada, bo nie mam czasu czekac az sie wchlonie.
  24. Oczywiscie tym lepiej dla tej osoby, ktora moze krem nakladac rano... Wtedy ma juz jakby zaliczone, a jesli uda jej sie "zmiescic" jeszcze druga aplikacje kremu, to juz w ogole super. U mnie Skinoren rano odpada, bo nie mam czasu czekac az sie wchlonie.
  25. Milena - to ja sie zastanawialam nad obraniem odpowiedniej taktyki z kremem i maseczka... Biorac pod uwage fakt, ze: 1. maseczke nalezy nakladac co drugi dzien (i tylko na noc), 2. krem powinno sie nakladac codziennie, postanowilam, ze tego dnia, w ktorym bedzie mozna nalozyc maseczke, bede nakladac krem po powrocie z pracy, siedziec z nim pare godzin, a wieczorem dopiero zmywac i na noc nakladac maseczke. Natomiast nastepnego dnia - tylko krem, na noc. Jesli np. okaze sie, ze danego dnia akurat nie bede mogla zmyc makijazu i nalozyc kremu od razu po powrocie z pracy (bo np. bedzie mnie czekalo tego samego dnia jeszcze jakies wyjscie), i nawet jesli bedzie to dzien maseczki, to i tak uzyje zamiast niej kremu. Generalnie kuracja kremem powinna byc priorytetem, tak mi sie wydaje.
×