Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

znów to zrobiłam...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez znów to zrobiłam...

  1. Kreteczka - pamietaj o recznej zmianie sumy plusow. Dzisiaj zapomnialas i zostala jedynka przy minusie (juz to zmienilam). Tak samo Gopia baba... Niestety nie ma patentu na zautomatyzowanie tego :(
  2. Akurat migdalowego nigdy nie mialam, natomiast reszte kremow uzywalam juz baardzo dawno temu i nie pamietam dokladnie jak to z nimi bylo. Wiadomo, ze co jakis czas formuly kosmetykow sa ulepszane, mozliwe, ze to co kiedys nalezalo chronic filtrami, dzis juz nie trzeba, bo jest wzbogacone o jakas substancje ochronna. Albo po prostu kwasy sa slabsze. Kiedys to sie dawalo konskie dawki ;) Na stronie skinorenu znalazlam taka informacje: Czy Skinoren można stosować wychodząc na słońce? Skinoren, w przeciwieństwie do innych miejscowych preparatów przeciwtrądzikowych można stosować zupełnie bezpiecznie w czasie słonecznych dni. Dlatego stosowanie Skinorenu nie pociąga za sobą konieczności zmiany trybu życia. A wiec jest zielone swiatlo. Moze ja tez sobie kupie ten zel na sprobowanie.. Na razie czekam na maseczke soraya, ale jakos paczka nie chce przyjscc :]
  3. Zazwyczaj na ulotce lub pudelku od kremow z kwasami jest napisane, czy trzeba uzywac filtrow, czy nie. Ja jak do tej pory zawsze spotkalam sie z informacja, ze nalezy bezwzglednie uzywac filtrow. Poza tym pamietajmy, ze nie tylko latem swieci slonce ;) Wiosna i jesienia tez potrafi byc ostre, czasem nawet zima,jak wyjdzie. Oczywiscie kazda z nas ma inna cere i sama potrafi dopasowac sposob pielegnacji. Ja np. nie uzywalam blokerow wcale, ale unikalam slonca na czas kuracji kwasami. I nic mi sie nie stalo, jakos zyje :) Choc moze ta jakosc zycia nienajlepsza :)
  4. Ja bym sie bala uzywac kosmwtyku, ktory kupilam 2 lata temu i juz go otwieralam, ale mozesz sprobowac na jakims malym obszarze skory czy nie bedzie jakichs niespodzianek.
  5. Ja nie uzywam, bo tez sie wlasnie boj etego zapchania. A z opinii jakie zbieralam od roznych lasek, wiem, ze niestety zapycha :| Chyba, ze kupisz jakis naturalnej firmy. Dermedic na pewno naturalny nie jst.
  6. Milena - zanim uzyjesz, zwroc uwage na taki rysunek pudelka otwartego. Tam powinno byc napisane 12M, albo 24M, albo 6M. To znaczy, ze po otwarciu mozna go uzywac okreslona ilosc miesiecy. Bo data waznosci obowiazuje tylko w przypadku produktu nieotwieranego. A Ty piszesz, ze go ootworzylas i stosowalas przez pare dni...
  7. Quleczka - w moim przypadku peelingi enzymatyczne niestety nic nie daja - stosowalam juz kilka, roznych firm, sa dla mnie za slabe. Ja mam mocna skore, nie wrazliwa (oczywiscie po masakrze jest wrazliwa, ale to trwa krotko), wiec moge eksperymentowac. Skoro wypuszczaja na rynek specjalne myjki do twarzy i platki z peelingiem, ktore ponoc pomagaja (moja mama uzywa i jest bardzo zadowolona), to taka myjka, tym bardziej, ze nie jest gladka, tez powinna pomoc. Oczywiscie sprobujemy, zobaczymy, jak nie pomoze to bede szukac czegos innego. A te moje zaskorniki wcale gleboko w porach nie siedza, tylko wystaja na wierzchu. Musze je jakos zlikwidowac, zanim przyjdzie mi ochota na ruszanie tego palcami.
  8. Spokojna glowa, nie mam zamiaru tego trzec na maksa, tylko delikatnie. Chce to potraktowac jak nieco mocniejszy peeling, wiec oczywiscie najpierw zrobie parowke, zeby otworzyc pory, naloze na to jakis zel do mycia, zeby nie jechac po "golej" skorze. A na koniec posmaruje kremem gojacym, albo naloze maseczke regenerujaca. Na szczescie nie mam juz strupkow, tylko zaczynaja wylazic te wstretne zaskorniki. Przy strupkach czy aktywnych rzeczach nawet bym sie za to nie zabierala. Co do Isotrexu, to ja efekty widzialam mniej wiecej po tygodniu, astosowalam go w sumie ok. trzy. Jest to dosc mocny lek, tzn, sa po nim zaczerwienienia, skora sie luszczy, jest miejscami sucha, ale wszystko jest do wytrzymania i przechodzi jak sie skora troche przyzwyczai. Ja bylam naprawde zadowolona. A wczesniej stosowalam to, o czym piszecie i nic. Ja wlasciwie to juz wszystko chyba stosowalam, co jest dostepne na rynku :|
  9. Polecam wam Isotrex, tylko ze jest na recepte. Juz o nim pisalam, on sciera naskorek. Mam jeszcze resztke, jesli wytrwam co najmniej tydzien, to na pewno uzyje. A dzisiaj wieczorem robie eksperyment. Wezme taka naprawde ostra myjke, jakiej uzywam do ciala pod prysznicem i sprobuje delikatnie poscierac co nieco na twarzy. Ona jest mega ostra, 10 razy bardziej niz najmocniejszy peeling, wiec nie wiem co to bedzie, ale sprobuje. Moze to jest jakis sposob. W koncu pelno jest na rynku myjek do twarzy scierajacych, ktore mozna stosowac codziennie.
  10. To ja tez na pewno mam nerwice wewnetrzna. Nie okazuje emocji na zewnatrz, wszystko tlumie w sobie. Ale to mnie nie usprawiedliwia! Nie chce tak nawet myslec, po prostu moj nalog jest glupota i tyle. Jestem glupia, pusta i tepa, ze sie masakruje, i tej wersji sie trzymajmy ;) Upgradeu - nie mow, ze tyle dni poszlo na marne. Nawet jesli nie udalo ci sie utrzymac ciaglosci, to i tak na pewno twoja cera jest w lepszym stanie, niz gdybys sie masakrowala pare dni pod rzad. I fakt, ze dalas jej odpoczac przez dwa tygodnie, na pewno sie odbije tym, ze np. bedzie sie teraz szybciej regenerowac. A poza tym Twoj przypadek pokazal innym \"niedowiarkom\", ze jednak warto walczyc o medale, ze kazdy z nas, nawet ten \"najlepszy\" ma chwile slabosci i ze tak naprawde nie ma sie czym przejmowac. A wiec przyczynilas sie w duzym stopniu tez i spolecznie ;)
  11. Ja tez mam takie kolezanki, one nawet porow nie maja widocznych, po prostu gladka buzka jak pupcia niemowlaka ;) Ale cos za cos - najczesciej taka cera jest sucha i szybciej pojawiaja sie na niej zmarszczki. Chociaz w dzisiejszych czasach zmarszczek mozna sie szybko pozbyc, wiec i tak laski z tym typem cery maja przewage :| No trudno, tak widocznie musi byc, ze my cierpimy, a inni nie. Trzeba sie z tym po prostu pogodzic i zrobic wszystko, zeby bylo tylko lepiej. A my robimy na odwrot
  12. UHY nie lam sie! Naloz sobie jakas maseczke i zmyj ja tuz przed pojsciem spac. Albo tylko niebezpieczne miejsca posmaruj jakas mascia, zeby nie kusily. Dasz rade, jestesmy z toba
  13. Piszesz o paznokciach... Ja niezaleznie od tego czy mialam dlugie, czy krotkie, i tak zawsze znajdowalam sposob. Co prawda nie mialam nigdy tipsow, ani mega dlugich szponow, wiec nie wiem jak to jest z takimi. Ale mialam z kolei krociusienkie, obciete specjalnie przy samej skorze... i tez nic to nie dalo.
  14. Ja po raz pierwszy wpisuje sobie plusa na zas, zeby mnie czasem cos nie podkusilo. Na razie sie trzymam, ale do konca dnia jeszcze pare godzin. Nigdzie dzisiaj nie wychodze, wiec moze mi sie zaczac \"nudzic\".
  15. No niestety, musialam zrezygnowac z tego pomyslu, bo medale sie obnizyly i za nic nie chca wskoczyc nad belke! Ale Quleczka pewnie cos na to zaradzi ;)
  16. Quleczka, opuscilam pozioma belke pod sumy plusow, zeby mozna bylo zjezdzajac na dol miec ja caly czas przed oczami i od razu moc zmienic. Mysle, ze to bardziej funkcjonalne, ale jesli sie myle, to oczywiscie mozna zmienic na tak jak bylo ;)
  17. Jak chcesz, to wejdz teraz do tabelki i tam na czacie podasz mi swoj adres, to ja cie dodam. Kuleczki moze nie ma aktualnie online, w koncu nie musi byc 24h na dobe ;)
  18. Gratulacje! Twoje sukcesy sa naszymi sukcesami ;) A czy Ty jestes w tabelce?
  19. No to super glizda, ciesze sie, ze jestes zadowolona. Ja jak juz pisalam pierwszego dnia nie nakladam na rane nic, ale potem jak najbardziej, trzeba jej pomoc. Ale dzisiaj wieje, az sie wychodzic nie chce. Moze zostane w domu i dam twarzy odpoczac od tapety, tylko boje sie co bedzie, jak nagle zachce mi sie znowu ja ogladac. Trzeba sie czyms zajac.
  20. No wlasnie, masakra masakrze nierowna. Moja cera wyglada dzisiaj znosnie, podobnie jak wczoraj udalo mi sie powstrzymac od ruszania czegokolwiek, choc niestety jeszcze nie potrafie powstrzymac sie od przygladania sie swojej twarzy w lustrze przez kilka minut. Musze koniecznie sie tego oduczyc, bo to jest glowna przyczyna mojego wynajdywania kolejnych rzeczy do usuniecia. Gdybym tyle sie nie wgapiala, pewnie niczego bym nie zauwazyla. Ale powoli powoli do przodu, nie ma nic od razu. P.S. Nudzilo mi sie, to dorobilam w tabelce kwiecien i maj ;)
  21. Mam troche wolnego czasu, to napisze Wam co ja robie po masakrze i jak ogolnie wyglada moja pielegnacja. Otoz jak tylko wyjde z transu (ktory potrafi czasem trwac pare ladnych godzin), to najpierw przemywam wszystkie ruszane miejsca woda utleniona. Potem myje twarz ziemia wulkaniczna w pascie (to cos podobnego do glinki zielonej) i zostawiam az zaschnie. Trzymam to z pol godziny, zeby podsuszyc nieco i zdezynfekowac skore. Potem zmywam zimna woda, wycieram recznikiem i przez nastepne pol godziny spryskuje co jakis czas woda termalna Avene, zeby zlagodzic podraznienia. Na koniec nakladam albo krem gojacy Avene, albo witamine E w kroplach (uwaga tluste, ale rewelacyjne). Jak nie mam wit E, to biore kapsulki wit. A+E, nakluwam je i nakladam ten plyn z wnetrza (uwaga smierdzi ;) ) Rano cera jest juz w o wiele lepszym stanie. Jezeli uda mi sie doprowadzic do ran, to nic na nie nie nakladam, pozwalam im zaschnac. Kiedys myslalam, ze nakladanie na rany Tribioticu, masci z wit A albo czegokolwiek innego gojacego pomaga, ale byl efekt wrecz odwrotny - rana sie strasznie babrala, saczyla, byla miekka. A jak zasycha, to strupek jest plaski i go nastepnego dnia nie widac pod tapeta. Tak wiec nie radze niczego nakladac na rany pierwszego dnia. Dopiero drugiego lub trzeciego, jak juz porzadnie zaschnie, wtedy jak najbardziej. Na czerwone miejsca po strupkach nakladam albo masc gojaca Avene, albo Cepan na blizny. Opinie na jego temat sa podzielone, ale mi pomaga (a moze to placeb0 ;) ) Jezeli zrobi sie stan zapalny, smaruje Dalacinem T. Probowalam juz wszystkiego, co tu wymieniacie, wlacznie z acnefanem, z pasta lassari, z Davercinem, ale nic nie pomagalo. A Dalacin T po prostu CZYNI CUDA! Moze tylko na mnie tak dziala, nie wiem, ale bez niego juz nie potrafie zyc ;) Nie jest niestety tani, ale naprawde wart swej ceny. Poza tym jest wygodny w uzyciu, bo ma fajny aplikator, nie lepi sie, tylko szybko sie wchlania (to plyn, nie masc), nie ma ryzyka ze pobrudzi poduszke w nocy itd. Raz na jakis czas stosuje peeling Vichy, taki zielony, bardzo ostry, ale to dobrze, bo porzadnie sciera naskorek. Raz na jakis czas maseczka regenrujaca albo oczyszczajaca (wlasnie teraz mam na twarzy mietowa). I staram sie nawilzac, mam super kremik Alvy regenerujacy, nawilzajacy, do tego lekko koloryzujacy (ale to nie jest samoopalacz). On po prostu ma zolty kolor i po nalozeniu jest wrazenie lekkiego przyciemnienia, super sprawa przed checia masakry, bo tuszuje lekko niedoskonalosci (szkoda tylko, ze przypominam sobie o nim najczesciej po fakcie). To chyba tyle.
  22. Moze zacznijmy od tego, ze jak jestem u niego, to nie spimy :) I tak jak napisalam, to sie zdarza raz na jakis czas, generalnie spotykamy sie w dzien, a w dzien to wiadomo.
  23. Juz sie nie moge doczekac konca dnia, aby moc wpisac swoj wynik do tabelki :) Miejmy nadzieje, ze bedzie to plus ;) Quleczka - nie mieszkamy razem z moim chlopakiem, a jak zostaje u niego na noc, lub on u mnie, to wtedy nie ma czasu na demakijaz ;) Rano wstaje, poprawiam to, co mi sie przez noc troche zmazalo, wracam do domu i dopiero tam zmywam. Ale takie sytuacje nie zdarzaja sie czesto. Gdy mialam ladna cere, to oczywiscie nie szalalam w ten sposob, ale kiedy to bylo... Generalnie jestem zdania, ze nie wolno zbytnio spoufalac sie z chlopakiem, tzn. nie mozna mu wszystkiego mowic i pokazywac. Mam mase kolezanek, ktore depiluja sie przy chlopakach, farbuja przy nich wlosy, wyciskaja przy nich lub nawet im pryszcze, moze nawet sie zalatwiaja w ich obecnosci (siku to jeszcze normalne, gorzej to drugie ;) ) A potem maja pretensje, ze oni je z zostawiaja, najczesciej dla innej... Otoz uwazam, ze powinno sie zachowac pewna granice intymnosci, facetow trzeba intrygowac, a nie paradowac przed nimi z twarza w fioletowe kropki od masci przeciwtradzikowej... Oczywiscie nie twierdze, ze mamy chodzic non stop w full makijazu, na obcasach i w sukience, po prosu zadna skrajnosc nie jest dobra. Dlatego ja nigdy nie pokaze sie chlopakowi z cera, jaka mialam do niedawna, tzn. totalnie zmasakrowana, chocbym byla z nim w zwiazku 10 lat.
×