Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

znów to zrobiłam...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez znów to zrobiłam...

  1. Kitty, spokojnie, jutro bedzie lepiej i znowu poczujesz sily do walki. Nie mozna za bardzo sie przejmowac, bo idzie dostac szalu. Pomysl sobie, ze za jakis czas nie bedzie po tym sladu. Ja pamietam jak kiedys sie tak maksymalnie masakrowalam, robilam kilkucentymetrowe dziury w policzkach i nie tylko, a teraz nie ma po tym sladu. Oczywiscie nie zniknelo z dnia na dzien, czesto musialy minac miesiace,ale ostatecznie tego nie ma (za to sa nowe, ehh :|) Tak wiec glowa do gory, usmiech na twarz i zaczynamy od jutra
  2. Co do solarium, to ja chodze raz na jakis czas i opalam tylko cialo. Lampy na twarz wylaczam,a roznice w opaleniznie wyrownuje albo kremem samoopalajacym albo brazujacym makijazem. Jesli masz rany, blizny, przebarwienia, to nie powinnas ich opalac, dopoki ich nie rozjasnisz. Bo moga przez solarke zostac na stale albo sie poglebic (np. przebarwienia z czerwonych moga stac sie ciemnobrazowe!) Co prawda przy opalonej cerze nie widac tak tych wszystkich nierownosci, czerwonych plamek itd, ale to jest bardzo zdradliwe. Ja poczekam az mi minie nalog, potem zaczne doprowadzac cere do porzadku kwasami, mikrodermabrazja, az sie ujednolici i wyrowna, i dopiero potem bede ja lekko opalac.
  3. No niestety, dzis to juz nie postawie sobie +/-, chociaz to co ruszylam, to tylko zaskorniki, po ktorych w tej chwili jest lekkie zaczerwienienie, a jutro nie powinno byc sladu. Ale zeby siebie ukarac, postawilam sobie minusa. Nie moge po prostu patrzec na skore usiana tymi czarnymi kropkami/wystajacymi grudkami. Poza tym powylazilo mi kilka nowych \"aktywnych\" rzeczy, tzn. swedzacych lub bolacych - nie sa to wielkie gule, nie sa ropne, po prostu czerwonawe i wystajace. Po Dalacinie zmniejszaja sie znacznie. A propos Dalacinu... konczy mi sie! Jesli nie dostane go jutro w aptece, to bedzie tragedia, bo juz sie tak uzaleznilam, ze po prostu wiem, ze nic innego mi nie pomoze! Siedze teraz z maseczka sciagajaca, po zmyciu zostawie skore na troche samopas, zeby jej zbytnio przeciazyc, a na noc standartowo krem Avene, ktory tez juz mi sie konczy... Powiem jedno: gdyby dzisiaj doszla paczka z esentii z maseczka SOraya, to na pewno nic bym nie ruszyla, tylko od razu po zmyciu makijazu nalozyla maseczke. Ale niestety nic jeszczenie przyszlo, a z braku pomyslow co by tu nalozyc na gebe, postanowilam ja oczyscic. Dziekuje ci poczto polska!!!!
  4. U mnie tez jest dobrze, pomimo wczorajszego grzeszku. Nawet lepiej niz bylo, a moze tak mi sie tylko wydaje... Dzis w kazdym razie nie ciagnie mnie nic, krem juz mam nalozony, wiec nie ma szans! Mam pytanie do XY2 - czy przez ten czas usunelas choc jednego zaskornika? Czy tez moze udalo Ci sie KOMPLETNIE nie ruszac niczego na twarzy? Podziel sie swoimi doswiadczeniami - jak cera reaguje po 2 tygodniach braku masakry, czy jest jakis wysyp, czy efekty juz sa widoczne itd. I czego uzywasz aktualnie do pielegnacji? Bedziemy wszyscy bardzo wdzieczni za opis tego, co nas czeka :)
  5. Ja niestety dzisiaj troche poleglam... Pisze troche, bo w sumie to co usunelam wyszlo ladnie i bez szwanku, zaczerwienienie jest znikome, jutro nie powinno byc najmniejszego sladu. Ale mimo to plusa sobie nie postawie, to by bylo nie fair. Troche jestem zla na siebie, ze nie wytrzymalam, ale juz naprawde nie moglam patrzec na te wystajace rzeczy. Oczywiscie to mnie w zaden sposob nie usprawiedliwia. Troche szkoda tych czterech dni bez ruszania, no ale mysle, ze ten maly kryzys nie wplynie negatywnie na dalsze rzucanie przeze mnie nalogu. Dzisiaj znowu kremik Avene pojdzie w ruch na noc.
  6. Ja niestety dzisiaj troche poleglam... Pisze troche, bo w sumie to co usunelam wyszlo ladnie i bez szwanku, zaczerwienienie jest znikome, jutro nie powinno byc najmniejszego sladu. Ale mimo to plusa sobie nie postawie, to by bylo nie fair. Troche jestem zla na siebie, ze nie wytrzymalam, ale juz naprawde nie moglam patrzec na te wystajace rzeczy. Oczywiscie to mnie w zaden sposob nie usprawiedliwia. Troche szkoda tych czterech dni bez ruszania, no ale mysle, ze ten maly kryzys nie wplynie negatywnie na dalsze rzucanie przeze mnie nalogu. Dzisiaj znowu kremik Avene pojdzie w ruch na noc.
  7. Quleczka, to nie ma sensu, zrob dostep przez maile i niech ten gamon raz na zawsze sie odczepi od tabelki.
  8. Placilam chyba 100 zl za jeden zabieg, ktory obejmowal kilka miejsc. Ja nie mam tego duzo, tylko pojedyncze naczynka, wiec uwazam, ze to drogo, ale bylam bardzo zadowolona i wydam kazda kase, zeby sie tego pozbyc. Jak juz wyjde z nalogu i zrobie sobie pare zabiegow mikrodermabrazji, to znowu sie na to zapisze. Nie jest to przyjemne, ale da sie przezyc. No i nie mialam ani zadnej opuchlizny, ani siniakow, wiec moglam od razu wyjsc do ludzi.
  9. No ja juz mam te prosaki od paru ladnych miesiecy i nie zapowiada sie na samoistne znikniecie... Myslalam o tym, zeby to czyms rozbic u kosmetyczki. Tzn. zeby ona tez nie wyciskala recznie. Jest w ogole cos takiego?? Moze rozbic ultradzwiekami?? Co do naczynek, to tez mam troche w okolicach oczu i nosa. Ale bylam juz pare razy na laserowym zamykaniu i to naprawde pomaga (efekt natychmiastowy). Tylko ze potem znou zaczelam maltretowac skore rzy nosie i oczach, wiec porobily sie nowe (mi sie robia nie same, tylko w efekcie uszkodzenia skory). Tak wiec polecam laser. Uff, udalo mi sie. Nalozylam szybko Isotrex i odechcialo mi sie majstrowania. Ale naprawde bylo blisko. Boje sie co bedzie jutro wieczorem....
  10. To calkiem mozliwe, hormony szaleja itd. Ja akurat jestem po okresie, wiec raczej powinno byc dobrze. A nie jest!!!!! Do dupy to wszystko. A powiedzcie, czy znacie moze sposob na prosaki? (te biale twarde kuleczki). Zrobily mi sie dwa w wewn. kaciku oka. Nie mam do nich dojscia, wiec nawet gdybym chciala (a chcialam i chce nadal hehe),to i tak bym ich nie usunela. Czy kosmetyczka jest w stanie czyms to "rozbic" ?
  11. Wlasnie musze cos nalozyc, sprobuje Isotrex, on zluszcza, wiec jutro rzeczywiscie powinno byc lepiej. No i co najwazniejsze zostawia taka kryjaca warstwe na twarzy.. A po tej calej mikrodermabrazji zrobily mi sie drobne podraznienia (to ponoc normalne) i moja geba wyglada po prostu okropnie! Nienawidze takich momentow :|
  12. Pomocy! :| Powoli zaczynam wariowac. Podchodze co jakis czas do lustra, ogladam twarz z bardzo bliska, dotykam ja, sprawdzam i widze mase rzeczy gotowych do wycisniecia! Same twarde zaskorniki, ktore wylazly z porow i az prosza sie zeby je usunac. Zrobilam peeling, ale one jeszcze jakby bardziej wylazly.. To zrobilam domowa mikrodermabrazje (uzywajac kosmetykow Bielendy), ale nadaltam tkwia... Czuje, ze za chwile polegne i wpadne w trans, bo naprawde jest co usuwac... Pomozcie, bo chyba sama nie dam sobie rady :(
  13. Poki nie brakuje ci cirepliwosci, to tak moze zostac. Ale jak nie przestanie, to mozna wtedy zmienic na te maile... A tak w ogole to co on robi z tym arkuszem? Wpisuje tylko plusy, czy minusy tez? Konkretnym osobom czy wszystkim miesza?
  14. Quleczka - nie da sie \"go\" jakos zablokowac, zeby nie mial dostepu do arkuszu??
  15. Aha! A juz myslalam ;) W takim razie jestem za, najbardziej za mikrodermabrazja. Kiedys mialam robiona (nawet 2-3 razy) i efekty byly po prostu rewelacyjne. Szkoda tylko, ze potem cos mnie opetalo i zniweczylam je jedna masakra...
  16. Ja tam wychodze z zalozenia, ze oczyszczanie u kosmetyczki to jest dokladnie to samo, co my sami sobie robimy w domu za darmo :) Podejrzewam nawet, ze z nasza codzienna wprawa, jestesmy juz nawet lepsi niz niejedna kosmetyczka. Najlepiej nie wyciskac w ogole. Jestem pewna, ze te zaskorniki predzej czy pozniej znikna po peelingu, mikrodermabrazji itd. Trzeba tylko dac im czas. Teraz, gdy nie wyciskamy, one staja sie bardziej \"aktywne\" i widoczne, bo byly przyzwyczajone tyle lat, ze je od razu usuniemy, a tu klops - nie ruszamy ich. wiec wylaza na wierzch, wolaja o pomoc, krzycza \"usun mnie\" i dzialaja nam na nerwy. Ale jestem pewna, ze jak sie przetrzyma ten najgorszy okres, to potem zrezygnuja i same zaczna \"wypadac\". Tzn scierac sie wraz z martwym naskorkiem. Mam nadzieje, ze kiedys dozyje tego momentu :)
  17. aha, jeszcze wracajac do metod walki z nerwica... Slyszalam, ze dobre efekty daje hipnoza. Temu z checia bym sie poddala, bo jest to sposob bezpieczny (pod warunkiem, ze hipnotyzer jest zaufany), dzialajacy jak leki, ale bez szkody dla organizmu. A co do lekow na pryszcze, to polecam jesczze raz Dalacin T (antybiotyk w plynie, z dozownikiem "kulka"). Jest na recepte, ale mnie udalo sie kupic w zaprzyjaznionej aptec bez recepty. Jest to najlepszy lek jaki mialam (na mnie nie dzialaly zadne Benzacne i Brevoxyle). Po prostu smaruje swedzace, aktywne paskudztwa i na drugi dzien albo w ogole ich nie ma, albo sa o wiele mniejsze. Jezeli na ktores z was nie dzialaja ww. kremy na B, to niech sprobuje koniecznie Dalacinu!
  18. Tez mialam stwierdzona juz jako dziecko nerwice (moja siostra tez ma). I zdaje sobie sprawe z tego, ze wyciskanie jest nerwica natrectw i ze powinno sie je leczyc. Tylko wlasnie - czy mam sie faszerowac lekami do konca zycia? A psychoterapia... Tak latwo jest manipulowac psychologami; jesli samemu nie bedzie sie chcialo z tego wyjsc, to zaden lekarz nie pomoze. Po prostu musimy sami sobie dac z tym rade, musimy byc silni. Oczywiscie jesli komus juz nie starcza sily i cierpliwosci, powinien jak najbardziej zwrocic sie do kogos o pomoc. Ja walcze z tym gownem juz pare ladnych lat, ale nadal mam nadzieje, ze sama z niego wyjde. Dzisiaj po wstaniu z lozka ogladalam twarz w lustrze, ale na szczescie nie dopuscilam sie czynu haniebnego! W momencie, gdy chcialam juz cos wycisnac (a jest tego sporo, przede wszystkim takie twarde wystajace zaskorniki, ktore zawsze ladnie wychodza), pomyslalam sobie \"co NORMALNA osoba widzac swoja twarz w takim stanie by zrobila? Nic. Poczekalaby az to wszystko samo zniknie, pod wplywem peelingu, kremow, maseczek itd.\" Staralam sie udac normalna, nie przejmujaca sie takimi pierdolami osobe i udalo sie. Ale zobaczymy co bedzie wieczorem, juz sie boje...
  19. Jeszcze a propos niedawnej dyskusji na temat "czym tak naprawde jest plusik" i "czy jak wycisne cokolwiek, to czy kwalifikuje sie to na plusa"... Moim zdaniem nie powinnismy dac sie zwariowac.. Czasami naprawde warto jest cos wycisnac (i nie myslcie sobie, zep robuje tutaj tlumaczyc nasz nalog), bo na drugi dzien tego juz nie widac. Sek w tym aby moc umiejetnie okreslic co sie do tego nadaje. Wedlug mnie nawet jezeli wycisniemy 10 rzeczy, ale beda to takie rzeczy, ktore wiemy ze szybko sie zagoja i ktore generalnie nie zburzyly naszego dobrego nastroju, to mozemy wpisac plusa. Dla jednej osoby wycisniecie jednej rzeczy bedzie juz minusem, dla innej wycisniecie kilku "niegroznych" - nadal plusem. Jak juz wczesniej ktos tu napisal - jak narkoman idzie na detox, to podaje mu sie przez jakis czas leki o podobnym jak narkotyki dzialaniu. Bo gdyby tak nagle odciac go od narkotykow, mogloby sie to skonczyc tragicznie. Tak wiec my tez nie miejmy do siebie pretensji, gdy zdarzy nam sie wycisnac jakas mala rzecz. Czasami to naprawde jest zbawienne dla cery. W koncu "zdrowi" ludzie tez czasem wyciskaja i potem nie ma po tym sladu. Po prostu apeluje o to, aby nie przesadzac i niepotrzeznie sie nie zamartwiac. Zadna skrajnosc nie jest dobra.
  20. Ja tez przylaczam sie do gratulacji dla XY2!!! Jestem pelna podziwu i nadziei, ze Ci sie uda i dasz nam wszystkim dobry przyklad. A nawet jesli po drodze zdarza sie gorsze chwile, to tez nic sie nie stanie, bo sukces i tak juz osiagnelas! Tak wiec trzymaj sie tak dalej, ale nie miej tez na sobie zbyt duzej presji. Quleczka - nie martw sie, na pewno bedziesz pieknie wygladac, a On niczego nie zauwazy (faceci w ogole nie widza takich rzeczy). Jezeli o mnie chodzi, to ja niestety odwolalabym spotkanie - taka juz jestem perfekcjonistka, ze jak wylezie mi cos naprawde widocznego, to chocby nie wiem jak wazne bylo spotkanie robie wszystko, by do niego nie doszlo. Wole siedziec w domu i miec dola, niz pokazac sie ludziom w zlym stanie i potem cierpiec jeszcze bardziej. Wczoraj udalo mi sie powstrzymac, miejmy nadzieje, ze dzisiaj tez bede mogla dopisac sobie plusika. Trzymam za was wszystkich kciuki (i za siebie tez).
  21. Drapaczka - musimy to jakos przetrwac. Ja juz raz mialam taki okres, ze wydawalo mi sie, ze z tego wyszlam na dobre. To przychodzi po prostu pewnego dnia, taki zupelny brak ochoty na wyciskanie, mimo iz jest co wyciskac. Zycze tobie, sobie i wszystkim pozostalym, aby ten moment nadszedl jak najszybciej. I abysmy wszyscy w koncu wyszli z tego bagna. A jutro wpisujemy plusa do tabelki!
  22. No niestety, zajawka, zajawka i po zajawce... Dzisiaj znowu sie zmasakrowalam, choc nic na to nie wskazywalo (caly dzien bylam sama w domu, wiec nie musialam nakladac tapety, tylko krem regenerujacy i Dalacin na stany zapalne). Myslalam, ze po calym dniu, kiedy to dam buzce odpoczac, nie bedzie mnie ciagnelo do macania jej. Ale niestety... I nawet tabelka nie pomogla :( Chyba juz nie ma dla mnie ratunku. Wpisuje minusa. Zobaczymy co bedzie dalej. A myslalam, ze chociaz w walentynki bede w miare normalnie wygladac :(
  23. zuzak - sorry winnetou, pomylilo mi sie z niejaka zoofka (nawet trafilam na linka do jej zdjecia, ale jest juz nieaktywny). Jestesmy tu od 2005 roku, 3 lata, moj Boze... 3 lata na samym forum!! (bo nie pamietam jak u Ciebie, ale u mnie nalog zaczal sie duzo wczesniej od mojej obecnosci na kafeterii). Jakie to zalosne!!!!!!!!!!!!!!!!!
  24. zuzak - czy to Ty pisalas na samym poczatku zalozenia tego topiku? I bodajze kiedys umiescilas nawet zdjecie swojej twarzy po masakrze.. Dobrze pamietam?
  25. Haha, sukces! Ta tabelka motywuje, serio! Normalnie caly dzien czekalam na jego zakonczenie, aby moc wpisac swojego plusika. Ciekawe tylko na jak dlugo zostanie mi ta zajawka... Sprawdzilam nazwe kremu: Avene Cicalfate Antibacterial repair cream. Mozecie poprosic o probki, 5 ml naprawde wystarczy na wiele razy (wczoraj i dzis posmarowalam cala twarz, ale od jutra bede smarowac tylko najbardziej zmasakrowane partie). Pamietam, ze swego czasu byl fajny zestaw - probka tego kremu + mini woda termalna 50 ml. Ja to dostawalam za darmo i to nawet przy nieduzych zakupach.
×