Dorka_L

Ja uwielbiam chodzic do kina, no ale w tym wypadku to raczej nie wypada :):):) SURI to idziemy w wasze slady :D:D:D:D

My jajka zawsze jemy w weekendy :) Juz sie nie moge doczekac weekendy! Zapowiedzielismy sobie ze nigdzie nie wychodzimy, nie odbieramy zadnych telefonow :) Mamy duzo fajowych filmow i bedziemy sobie gotowac pysznosci i ogladac filmy w salonie na rozlozonej kanapie pod kolderka :):):) Moze jakiegos szampana kupie i truskawki, tak dla jeszcze lepszego nastroju :D:D:D:D:D A ja dzis nie mam obiadu, chlopak w pile gra i bedzie pozno :( Pewnie bedzie pizza z zamrazalki :)

no ja tez rozumiem, ale szkoda mi jak odchodza :( Ja taka sentymentalana jestem :(

no ja tak samo uwazam. Nie wiem, jakos nie mialam ochoty od kafe odpoczywac... a za kilka lat jak sie wejdzie i bedzie sie to czytalo, to sie niezle bedzie mozna posmiac :D:D:D

a nie wiem, jakos nas powoli dziwczyny opuszczaja, aga, novida teraz grazka :(:(:( Oj smutno bedzie bez niej! Mam nadzieje ze szybko sie tam u niej wszystko naprawi i zaraz do nas wroci!!!

Dzieki Sylwinka! Mam jakies takie wrazenie ze nam sie nasze forum coraz bardziej rozpada :(:(:( Wszyscy jakos mniej pisza, odchodza... :(:(:(

Mam nadzieje ze wszystko OK! Nic z dzidzia???

kurcze jakie problemy??? Co sie dzieje z Grazka? Prosze napisz, bo sie zaczelam teraz denerwowac! Grazka Ty nas wspierasz no moze my Ci teraz mozemy pomoc. Prosze napisz co sie dzieje!

no i teraz grazka zdenerwowala Sylwinke, i beda sie bic :(:(:( Mi tez sie wydaje ze Kruszynie sie udalo, bo temp wyzsza... Bardzo mocno trzymam! Oj bedziemy z kruszyna swietowac!

A to dlaczego nas opuszczasz? Wszystko OK?

bo grazka teraz ma juz dzidzie i jest wazna :D:D:D:D:D:D ale super tabelka wyglada! juz tylko kilka nas zostalo na gorze, to takim optymizmem mnie napawa!

Syla nie jestes jedyna niezafasolkowana... jeszcze kilka nas zostalo :) bidulo kuruj sie! A co sie z Kasia dzieje? Zaginela pod tymi pracami?

bo sie ukrywasz za kanapa z bananem :D:D:D:D

no i gdzie sie wszystkie podzialy?

kruszyna, to jescze nic nie znaczy, przeciez nie masz krwawienia. Nic sie nie smuc i nie zalamuj ze sie nie udalo, bo podobno jak sie jest w ciazy to wlasnie sie ma taki sluz prawie jak plodny :D:D:D

Anna ja jeszcze nie mialam zastrzyku, ale o nim rozmawialm. Ja na razie biore clo, tzn wczoraj skonczylam :) Wiem ze ten zastrzyk to sie robi jak juz schodzi jajo, aby peklo. Mi moja gin powiedziala ze przyjde do niej na usg i ona wtedy moze mi go zrobic, albo sama mam go sobie zaaplikowac domiesniowo w noge - przod uda. To nie jest zupelnie skaplikowane, i mozesz meza poproscic, albo sama... Ja sie nie boje zastrzykow, wiec jak dojdzie do tego, to pewnie sama sie obsluze :D:D:D no i po zastrzyku - za 12h przytulanko na calego! Anna mam nadzieje ze nie bedziesz musiala przez to przechodzic! Troche mnie zmartwilas brakiem tych lekow... ja jak na razie nie mialam zadnego problemu aby je zakupic... Kruszyna, faceci tez maja humorki i raz im sie wydaje ze sie udalo, a potem moze tez troszke watpia... Ja wiem ze oni tez odczuwaja presje, bo przeciez od nich zalezy polowa sukcesu.. no i wszystko sie dzieje poza ich cialem... To sie rozpisalam :D:D:D

Zgadzam sie z Mery! Niektorym sie od razu udaje a niektorzy musza sie nauczyc cierpliwie czekac, ja sie wlasnie tego ucze :D:D:D A poza tym staramy sie dopiero kilka miesiecy a nie lat :D:D:D Wiadomo ze mamy gorsze i lepsze dni i super ze sie wszystkie wspieramy!

Sukienki takie DUZE!!!! i bardzo kolorowe! super, akurat bede 9 maja na slubie w pl, to zostane kilka dni i bede tez na Polusi!

mi jakos pomogla ta nasza wczorajsza rozmowa, bo myslalam ze tylko ja sie zmagam z myslami w glowie, a tu okazuje sie ze nie i jakos mi to ulzylo. Wiem ze nam sie w koncu uda i gotowa jestem czekac, latac do lakarza itd. Wiem ze mam ogromne wsparcie i we dwojke damy rade! Kruszyna nie wpadam dzis na kawke w takim razie, bo sie troche boje :D:D:D:D:D

Kruszyna dokladnie Cie rozumiem... Ja tez bym czekala do pt aby robic test! Nic sie nie zamartwiaj, co ma byc to bedzie! Ja wierze ze Ci sie udalo! Ale jak nie, to pamietaj ze to poczatki, i zaraz lekarz spowoduje ze wszystko sie uda!

Czesc Dziewczynki! Kruszyna, super ze @ nie ma! Nadal odganiam! ja wczoraj mialam super wieczorek z bratowa, ogladalysmy wozki itd, ale jak przyszlam do domu to sie poryczalam chlopakowi... bo jakos smutno mi bylo, ze ja tez bym chciala dla naszej dzidzi wozek wybierac.On mocno przytulil i powiedzial ze mam nie tracic nadziei bo tez nam sie uda, ze to dopiero poczatki i ze musze wierzyc, a on juz sie reszta zajmnie. Przyznal sie ze tez go to troche stresuje i czuje wewnetrzna presje, ale nie mozemy sie poddac! Powiedzial ze jak sie wyluzujemy na wakacjach, wypoczniemy to sie zaraz uda, no i mu wierze! A jak u was dzis nastroje?

Kruszyna jak do pt nie przyjdzie, to nawet nie ma po co testu robic, wynik jest wiadomy :D:D:D Ja dzis ide po pracy na ciazowe zakupki z bratowa :)

O O O prosze 3 kawaleczki dla Ciebie Sylwinka :) Oj bede musiala ciagle okna wymieniac :D:D:D

A wlasnie ze ja jestem! Wlasnie nakupowalam sobie czekoladki i wcinam jak szalona! Caly dzien dzis mysle o jedzeniu :D:D:D:D Kruszyna, @ciagle ani sladu! Oj cos mi sie wydaje ze Ci sie udalo!

No ogromne to juz Twoje malenstwo! Przecudne! Kruszyna, przy okazji popatrzylam na Twojego pieska! No przeslodki jest! chyba bym go z rak nie wypuscila!