blooondie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
witam ...długo mnie nie było ale to wszystko spowodowane jest brakiem czasu..........dzisiaj padam z nog...w pracy tragedia...zeby nawet na 5 min.nie mozna zrobic przerwy :(z tego co sie orientuje po 8 godz. w pracy nalezy sie przerwa 15 min.a ja musze sie pytac czy moge wyjsc dosłownie na 5 min.i slysze odp.za 5 min Cie widze...cos Q...twa jest nie tak..!!!plecy i czy od kompa to mnie tak bola... apropos Relanium ,któras z WAs o nim wspominała to mam taka znajoma ktora tez brała bedac w ciazy i urodziła zdrowe dziecko...
-
spokojnie nikitka mi tez ciagle cos dolega...ale juz sie do tego przyzwyczailam teraz to dziwnie mi jest jak nic nie dolega-tzn.trudno mi w to uwierzyc ze wsio jest ok
-
hej dziewczyny..juz po pracy...nic mi sie nie chce...caly dzien mnie nie dusilo i ...zaczelo sie...a ja na sylwka w pracy do 17 a potem sama w chacie ........qutwa 2 sylwek juz sama...-tzn...w pracy a do domu juz nie dojade bo nie ma zadnej komunikacji ...
-
ja stad uciekam........:(
-
zycze Wszystkim duuuuuuuuuuuzo zdrowia i mniej zmartwien pozdrawiam
-
pa dziewczyny ale nie spotkalam sie z takim idotyzmem,ktory prezentuje Edzia..czytam forum i widze ze piszecie o wszystkim co was trapi -o meżach \'alkoholikach\'itd...poruszacie rozne problemy...a co niektor mierza innych swoja miarka...sorki ale ja czegos takiego nie toleruje mozna miec swoje zdenie...ale pisac -osadzac kogos nie znajac tej osoby i problemu.../!
-
nie komentuje..............pewnych przejawow prostactwa lepiej nie komentoooooooooooooooooowac!!!!
-
.,...i jak tu nie byc chorym facet z ktorym spotykalam sie 4 lat-okazalo sie ze od 13 lat jest zonaty i ma dziecko......faceci to prymitywny gatunek...
-
pyatłam Was czy któras jest w ciazy albo byla i chorowałą -brałą leki...jak to znosiłyscie jak dawałyscie sobie ztym rade???
-
a co do brania prochow(studentka 3 r)-to moja droga gdyby nie prochy pewnie bym dzisaij z Wami nie pisala...pomogly mi -dzieki temu skonczyłąm studia...zeby sie wyrwac od choroby na poczatku 3ba brac leki a pozniej wszystko zalezy od Was---duzo zajec-robcie to co sprawia Wam przyjemnosc;)))ja duzo spacerowalam wieczorami -w dzien sie balam wychodzic zeby nikt nie widzial w jakim jestem stanie --no i mialam dziwne wrazenie ze wszyscy sie na mnie patrza bo jestem'inna'....rozmawiajcie duzo o tym jak sie czujecie jezeli nie macie z kim idzcie do psychologa-mi nic nie pomogl -ale mam cudowna mame to ona mi b.pomogla...robcie to co lubicie i na co macie ochote
-
witam dlugo mnie nie było...ale praca praca i...praca.staram sobie jakos zorganizowac czas zeby nie siedziec i nie myslec....ale wiem ze to mnie predzej czy pozniej zmeczy i...ze przyjdzie jakis dolek...
-
ide lulu ...cisza jak przed burza...do juuuuuuterka
-
wczesniej wspominalam o neurologu ktory mi pomogl otoz zapisal mi xanax sr 0.5 mg fluanxol,asentre-pozniej stopniowo odstawialam .po odstawieniu mialam spokoj na dluzszy czas a teraz ze wzgl.na problemy z oddychaniem biore fluoksetyne 10 mg 1 rano i 1/2 lerivonu na noc-najchetniej to bym nic nic nie brala ...ile mozna chemii w siebie wrzucac
-
w ciagu roku schudlam 10 kg...wiec gdy mam tylko apetyt objadam sie bo wiem ze za jakis czas znowu mnie i schudne...znajome pyt.jak ja to zrobilam ze tyle schudlam-gdyby one wiedzialy...wszedzie pisza ja k schudnac a nigdzie jak przytyc...czasami ma tak ze b.boli mnie zoladek..i nie moge jesc...jezeli chodzi jescze o objawy to kiedys mialam tak ze dlonie robily mi sie b.gorace-takie uczucie palenia -jakby rozrywalo zyly...lekarz mowil ze to demorfizm czy jakos tak -mozliwe ze przekrecilam...czasami prosze Boga by zabral mnie z tego durnego swiata-zyc sie momentami nie chce...jestesmy na tym swiecie srednio 70 lat-powinien byc to czas przez nas we wlasciwy sposob wykorzystany-,carpe diem,,a my musimy zmagac sie z tym cholerstwem -i gdzie tutaj radosc z zycia??
-
...ups chyba nie wszystko sie zmiescilo ...w poprzedniej wiadomosci.Mam kilka pytan-czy ktoras z Was byla w ciazy i w trakcie jej trwania brala prochy???jak sie czulyscie w ciazy???ja mialam jedno poronienie -ale nie bralam lekarstw-teraz sie boej czy wogole kiedys bede miala dzieciatko???Napiszcie prosze jak sobie radzicie z wychowywaniem dzieci i z walka z choroba jednoczesnie??/Bo czasami jak sie zle czuje to mysle ze moze bym nie dala rady wychowac...generalnie boje sie tego co pozniej bedzie..skonczylam studia..zaczelam prace...i co dalej..?boje sie stalego zw.nie chce by ktos patrzyl na to jak sobie nie radze becze caly czas i sie uzalam...jest to dla mnie irytujace...gro moich znajomych nie wie ze choruje...bo wygladam -zdrowo-nawet bardzooo...i co ztego jak w srodku wrak czlowieka...ja juz zaczelam akceptowac ta moja odmiennosc...jest mi momentami b.ciezko ale...co nas nie zabije to nas wzmocni ...moi przyjaciele mowia ze po tym co przeszlam juz by penie nie stapali po tym swiecie ...a ja jednak sie trzymam...bp co nas nie zabije to nas wzmocni....