kaczuszka1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaczuszka1978
-
ja bym poszła sprawdzić :)
-
no proszę, to może jest okazja aby Kłapouszek się ośmielił i ludzkie zachowanie pokazał, pozdrawiam :)
-
hej kochane ale tu się dzieje - Asiulka nie najeżaj sie na niego tak strasznie, daj se na luz i tak jak zwykle co ma być to bedzie , zachowuj się normalnie przecież tak w zasadzie to nic się nie stało, facet nie jest pewien swego gruntu i pewnie go bada - no cóż bywa :) zechce płytę to daj i już - przecież to nic wielkiego - koleżeńska przysługa - a jeśli on zbiera się na odwagę żeby się z Tobą umówić - w końcu mikołajki były a i jeszce nie minał czas prezentowania - może zbiera sie na jakiś mały geścić świąteczny w Twoim kierunku tylko odważyć się nie może i dlatego stanowczo zaprzeczył zostawianiu płyty na biurku. poczekaj chwilkę i nie zajmuj se tym głowy a tym samym nie rób sobie z niego wroga troszkę optymizmu Asiulka ! :)
-
Łotahel - myślę, że masz rację - tacy co się obawiają, że mogą u dziewczyny nie mieć szans muszą być naprawdę bardzo kochającymi facetami ja także byłabym za wysłąniem na gg krótkiego zdanka typu: \"czy chciałes mi coś powiedziec po zebraniu\" albo coś w tym stylu, przeciez to niezobowiązujace krótkie pytanko w takiej sytuacji jak najbardziej normalne
-
Witajcie babeczki, czyżby coś wisiało w powietrzu, że taka cisza tutaj? buźka
-
hej, witaj jakoś tu dzisiaj tak spokojnie, żadnych debat itp.
-
ok ja mam dzisiaj stosunek do pracy na poziomie totalnego anty - nic mi się po prostu nie chce i nie potrafię się zmusić choś papierów przybywa :P
-
oj te chłopy .... ale z drugiej strony to jak nudno by bez nich było :)
-
no problem kochane moje spadam już, bo małolaty w sąsiednim lo czekają na naukę poloneza i muszę ich dzisiaj troszkę dłużej pomęczyć bo część z nich ma słoniowe uszy i nogi (głownie stopy) trzymam kciuki za Asiule papa
-
ja to już pewnie dawno bym to zrobiła, gdyby moja kumpela miała taki problem a ja bym o tym wiedziała :)
-
sorki laski ale jak się gada z głupią babą do której nie dociera różnica między studiowaniem zaocznym a wieczorowym to i tak przekręcić imprezkę z zebraniem można - choć u mojego kochanego mężusia ostatnio - bo we środę zebranie przerobiło się w służbową imprezkę w knajpie :)
-
ciociu: jak na moje oko to zbytni idealizujesz tamtego i przekłądasz to na swojego męża doszukujac się w nim cech instruktora, przypomniij se jak było przed tym kursem na prawko, napewno cię coś do obecnego męża ciągneło i podobało ci sie w nim - nie bez powodu spotykaliscie się, chodziliscie razem, zaręczyliscie się - przypomniej se jego zalety i ciągle o nich myśl a nie o tym co żle robi jaki jest gorszy opd tamtego - czuję, zę jesteś osobą o smutnym sercu i duszy a nie powinnaś - na dziecko z mężem też nie bez powodu się zgodziłaś prawda? musisz kochana zmienić troszkę podejście do męża bo sie sama zajeździsz tym wszystkim - najważniejsze to nie porównuj tych dwóch facetów i szukaj w męzu zalet starajac sie puszczac między palce jego wady, powodzenia :) więcej optymizmu kochana
-
ciociu: a może należałoby przestać porównywać inność tych dwóch mężczyzn, tym bardziej że tamten to przecież obcy facet z którym tak naprawdę nic Cię nie łączyło i tak do końca to nie wiesz jaki on jest w domu na codzień, w normalnych relazjach małżeńskich - może to jest furiat albo choleryk, który są prawdziwą nature pokazuje w domu a poza jest super cool gościem i mega luzakiem
-
myszkowa i tak powinno być, każdy ma jakieś skojarzenia z czymś tam "ale to już było i nie wróci więcej" cieszmy się tym co mamy a optymizm wdrażajmy na codzień :)
-
ciociu...: a może za dużo o tym myślisz i zbytnio tamtego faceta idealizujesz - wiesz przecież że nie ma ludzi idealnych, może warto nei wpsominać o nim nawet wtedy gdy jest Ci źle poza tym wiesz, że ludzie często prawdziwe oblicze pokazują w domu wśród bliskich a na zewnatrz przy obcych są ach ech wspaniali i wogóle do rany przyłóż
-
rozumiem, mam tylko nadzieję, że te wspomnienia nie mają żadnego wpływu na Wasze obecne szczęście rodzinne i wogóle
-
mkieruję to do Was obu laski :)
-
rozumiem :) życzę Ci w takim razie jak najwięcej szczęścia i słonecznych dni i obyś już więcej nie wracała myślami do tamtej osoby - przecież to nic nie da :)
-
nie rozumiempo co jest wychodzić za kogoś kogo się do końca nie kocha, czyz nie lepiej być szczęśliwym samotnie niż nieszczęśliwym w związku - boję się aby nie przyszedł taki dzień, gdy ta druga osoba to odczuje, że jest coś nie tak, bądź że jest nie tym właściwym :(
-
no cóż Asiu, taka prawda choć czasami ktos kogo nie zauważamy lub kogo nie lubimy po jakimś czasie okazuje się tym właśnie królewiczem :)
-
nie ma rzeczy idealnych ale można sobie pomóc aby były choć troszkę jak te o których marzymy. :)
-
jak się kogoś kocha i żyje się z nim na codzień to takie rzeczy nie mają znaczenia, nawet nie zwraca się na to uwagi - żenua
-
e ty, nigdy nie pisałam, że faceta polowałam i na siłę łapałam, że szłam po trupach, było wręcz odwrotnie - przeczytaj se kilkadziesiat stron w tył i sie dowiesz a nie pleciesz trzy po trzy - za nisko stoisz aby mi dorównać swoją elokwencją i inteligencją bo tylko jak nie kumam błotem z paszczy rzucasz na lewo i prawo powodzenia w dalszym działaniu :)
-
no cóż danie płytki po 10 dniach Asia mu pokazała, że nie bardzo jej na nim zależy a wręcz go olała co on odebrał właściwie uznajac że ona nie jest nim zainteresowana i ze nic do niego nie ma - więc gdzie jest tu ten taki niby rozhukany przez krzykliwe panienki ZNAK miłosci wielkiej?
-
Kobityy: co kiektóre nie wiedzą jak wygląda życie w różnych sytuacjach wię sie nie dziw :) są ograniczone w swojej wiedzy