Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

P atrycja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Znacie z pewnością ten dość nowoczesny dowcip: - Który samochód wjedzie nawet po schodach? - Służbowy. Przypomniał mi o nim tekst o służbowych samochodach (z: blog.tomastest.eu). Zastanawia mnie, czy takie podejście jest jednostkowe, czy rzeczywiście nie szanujemy rzeczy, które są nam dane do użytkowania, bo są "nie nasze"?
  2. Jak znaleźć się w sytuacji, kiedy to pracodawca stara się o nas, nie my o zainteresowanie pracodawcy? Aktualna wysoka stopa bezrobocia oraz trudności w znalezieniu pracy rzutują na postawy pracodawców oraz kandydatów do pracy. Samo posiadanie pracy stało się znacznym motywatorem. [za: System motywowania,blog..tomastest.eu]. Jak zmienić ten punkt ciężkości, żeby być konkurencyjnym na rynku pracy? Czy naprawdę w dzisiejszej gospodarce wolnorynkowej jedyne, co się liczy, to znajomości? Aż tak sceptyczna nie jestem. Przecież wiele firm organizuje rekrutację za niemałe pieniądze, więc, siłą rzeczy, szuka pracownika. Tylko co zrobić, żeby to właśnie nas chcieli szukać? W jakich branżach czy zawodach warto się zaczepić, żeby być atrakcyjnym łupem dla pracodawcy? Czy to w ogóle jest możliwe? Macie jakieś magiczne przepisy na stanie się poszukiwanym, nie poszukującym, pracownikiem?
  3. Czytałam tekst o tym, że "Jesteśmy sumą doświadczeń" (blog.tomastest.eu) i zauważyłam, że ja również stykam się z podwójnymi standardami. Z jednej strony mamy być wielowymiarowymi pracownikami, elastycznymi, gotowymi na zmiany. Z drugiej zaś - często oczekuje się wąskiej specjalizacji, umiejętności, kompetencji w danej dziedzinie, najlepiej wieloletnich doświadczeń. Hola! Przecież tego się często nie da pogodzić. Nie licząc historii filmowych i tych z kolorowych gazet - nie sposób żyć w pracy i po za nią wykonując w każdej z tych sfer 100% normy. Można próbować, ale skutki są...... różne. Co w takim razie robić? Co Wy robicie? Stawiacie na wąskie specjalizacje czy szerokie doświadczenie? Lepiej umieć się odnaleźć wszędzie, czy być wybitnym w swojej branży? Co daje więcej możliwości na dzisiejszym rynku pracy?
  4. Czytałam wczoraj na Interii artykuł o emeryturach. Zastanawiam się, jak to jest, że ludzie, którzy mają do tej emerytury prawo, po kilkudziesięciu latach pracy dostają niecałe 900zł. Jak za to godnie przeżyć? Czy bycie seniorem w Polsce jest z góry skazane na bycie biednym? Przed emeryturą też lepiej nie jest. Osoby 50+ mają problem ze znalezieniem pracy. Jest to pewna sieć stereotypów, że sobie nie poradzą, nie odnajdą się w młodym zespole. Jaskółką nadziei był dla mnie artykuł na blogu tomastest.eu Seniorzy - w sieci stereotypów, który burzy kalkowe myślenie o seniorach. Jednak samych inicjatyw i realnej pomocy i seniorom i emerytom - brak. Dlaczego? Czy starzy nie są już społeczeństwu (starzejącemu się w zastraszającym tempie) niepotrzebni? Boję się starości, jak czytam takie rzeczy.... A co Wy o tym myślicie?
  5. Jeśli masz predyspozycje do wykonywania takiej pracy, to czemu nie. Trzeba być czasami wielozadaniowym i umieć wszystko ogarnąć. Zarobki zależą od regionu, w którym mieszkasz. I od Twoich umiejętności, doświadczenia w pracy w ogóle i innych czynników. Dzisiaj czytałam na blogu tomastest.eu o deregulacji zawodów, wiem, że zarządca nieruchomości też jest już od 1 stycznia na tej liście, więc jeśli czujesz się na siłach i masz gdzie pracować w tym kierunku - próbuj, każde doświadczenie się przyda. A czy prestiżowy? Zależy od atmosfery w pracy to, czy będzie dla Ciebie to prestiż, czy najcięższa lekcja w życiu:) Ale tak jest w każdej pracy. Powodzenia w dokonywaniu wyborów.
×