BRAVIA

ale jak nie zetrzesz tego naskórka, to wogole nie uwolnisz tych grudek i tylko się bedzie pogłebiał stan zapalny, jak juz cos powstało to niestety musi wyjść, nie ma leku, który powoduje znikanie. acne derm był u mnie kompletnie nieskuteczny, więc lezy u mnie ledwo ruszony. cena mikrodermabrazji to u mnie 120 zł za jeden zabieg

i oczywiście jest całkowicie bezbolene, to taki masaż dla buzi.

polega to dokładnie na zdzieraniu naskórka, słuzy do tego specjalna maszynka na której są wymienne diamentowe końcówki. i przez rózne etapy zabiegu uzywa się różnych rodzajów koncówek, aby dokładnie wygładzić skórę. po zabiegu skóra wygląda lepiej niz przed, nie jest czerwona ani nie ma jakiegos wysypu. u dobrej kosmetyczki watro sie na to pokusić.

tinella te zagłębienia można zlikwidować seria zabiegów mikrodermabrazji, ja się wybieram i bede wam pisac jakie sa rezultaty, ale to dopiero po urodzinach, bo wtedy bede miała przypływ gotówki, a te zabiegi do tanich nie należą.

na blizny to na pewno maseczka z pogniecionej cebulki,maseczka z glinki i nie wyciskanie pryszczy. same z czasem znikają. hehe rybaczki..a u mnie dzisiaj snieg rano padał :)

a u mnie czysto :) nie ma pryszczy, jedynie grudeczki. super sie czuje z tego powodu,choc znowu ukres i to pierwszy bez antybiotyku, więc moze się zdarzyć coś niespodziewanego. a tego to ja bym nie chciała. postanowiłam sie zapisac na aerobic jakis, zeby ulepszyc moja sylwetkę :) juz sie nie moge doczekac

jasna cholera dwa nowe pryszcze, tzn dwa widoczne!! fuk. cholera jasna. a jak bylo ladnie, ale to pewnie stres i wkurzenie, które towarzysza mi od wczoraj. straszne jest, że są ludzie którym zależy tylko na tym, aby nas zniszczyc

szkoda blondyn, zw robi ci sie jakis taki dziki i nieokiełznany nawrót. ja dzisiaj panikowałam jak wyskoczyła mi mała krosteczka ba brodzie, ale jak zrobiłam makijaż okazało się, ze wcale jej nie widać. fajnie jest bez łykania dzien w dzien antybiotyku, jakos tak lżej na duszy, ale kto wie, może jeszcze bede musiała do tego wrócić.

no i doskonałe podejście :) trzeba brac z zycia co najlepsze. ehh najwazniejsza dobra dietka i trzymanie łap z dala od buzki :)

STO LAT STO LAT :) NIECH BEZ PRYSZCZY ZYJE NAM :) wszystkiego najlepszego kochana, tylko nie popij dużo, zebyś nie straciła..twarzy :)

mysle, ze jedno co Ci poleci kozmetyczka to mikrodermabrazja.ja już zbieram pieniążki na całąserię tych zabiegów, więc jak tylko juz się uzbiera pełna kwota poddam się temu zabiegowi. myślę, ze nie mam nic do stracenia, co prawda obecnie mam na twarzy chyba jedynie dwa pryszcze i te małe grudeczki i bardzo cieszę się z tego rezultatu, to wciąż chcicłabym miećtakaaksamitnie gładką biźkę, a mysle ze złuszczanie naskórka przez wykwalifikowaną osobę może mi w tym pomóc. i najważniejsze, nie wyciskamy, nawet jak nam się nie wiem jak chce. ja przestałam to robic i przestały mi powstawać nowe plamy, a teraz widzę jak ładnie staje jaśnieja z czasem. także jak się wam chce dłbać przy twarzy, to sobie pomalujcie pazurki lakierem, który bardzo długo schnie i usiadzcie sobie przed telewizorem.odechce się wyciskania :) przeciez szkoda zniszczyć pazurki

jest kolejny dzien bez antybiotyku, czuje się dobrze, wyniki krwi są dobre, fajnie jest, bo buzia jest w dobrym stanie bez tego dziadostwa. zobaczy7my co bedzie po okresie i podczas.

omatko nienawidze jak facet z pryszczolami takimi zgolonymi... w sumie to tragedia dla niego, bo co ma zrobic...ale wygląda to strasznie

jejku ja to juz chyba z 10 lat, a teraz mam 21. tzn wkrótce skoncze :) hehe za 2 tyg urodzinki

kolejne dni bez antybiotyku, nie jest zle, w sumie nie powstaje az tak duzo niwych syfków,a te co powstają znikają na drugi dzien. najwazniejsze jest, aby nie wyciskac, wtedy bakretie się nie roznoszą i szybciej skóra dochodzi do siebie.nie wyciskam juz naprawde długo i mam cerę wrecz wspaniałą (oczywiście w porównaniu do tego co było, nie jest jeszcze całkowicie gładka). polecam duac z reką na sercu.

ale spokojnie, daj mu czas!! wazne jest tez odzywianie, ja tez nie miałam na poczatku dobrych rezultatów od razu, ale po czasie moja buzia wygląda naprawde o niebo lepiej. teraz sie psuje bez antybiotyku, ale licze, ze tabsy anty mi pomogą.

ale ja nie bede chciała diane, raczej cilest. niestety wyskakują mi nowe pryszcze jeden za drugim, w ciagu kilku godzin pojawiło sie 5 nowych syfów. chyba antybiotyk się z krwi wypłukał

juz się zdecydowałam na 100% ze bede brała jakieś tabsy, ale jeszcze nie wiem jakie, ale na pewno mi doradzi moj doktor ginekolog i ja mu ufam. poprosze o cilest albo jasmin, ewentualnie jeanine

bardzo warto :)

ja sie tylko zastanawiam, czy jak odstwawie pozniej te hormony, czy nie przytyje i czy nie bede miała okropnej twarzy

to moze rzeczywiście net babmbino, to dobry pomysł, tylko ja nie mam go gdzie wcisnąć, na noc mam duac, na dzien brevoxyli jest bardzo dobrze. kurcze tylko juz za tydzien okres a ja nie biore antybiotyku, mam nadzieje, ze juz nie bede miała tych glupich nawrotów.. bo później juz sie nie zawacham i sięgnę po jakieś hormony.

ale ja diane miałam dostac jako antykoncepcja plus jeszcze na twarz, zeby sie nie zniszczyc antybiotykiem. bo bardzo kiepsko z moimi..błonami sluzowymi ptrzez te antybiotyki i teraz muszę mieć duzo zabiegów głupich i niepotrzebnych

chyba niebardzo. a ja mam juz drugi dzien bez antybiotyku, narazie ok, ale to na pewno pozniej się okaże. dzisiaj jest ładnie, wogole narazie się nie pograsza, tylko jest coraz to lepiej. wierze w to. ginekolog chce mi przepisac diane...

a długo walczyłaś z tradzikiem, czy nie miałas dużego problemu? brałaś jakies antybiotyki?

i nie miałaś nawrotu po odstawieniu tych wszystkich maści?