Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

samadama80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez samadama80

  1. My już po chrzcinach. Nawet nie wyobrażacie sobie jaki koncert dały dzieci. a było ich nie mało bo 13:) W pewnym momencie to prawie wszystkie na hura płakały. Ale nie mój mały Dawidek. Dla niego szkoda bylo czasu na płacz skoro jest w nowym miejscu to musi wszystko zobaczyć. Kochany szkrab. Na przyjęciu już był strasznie zmęczony więc szybko się z nim zwinęłam do domu. Dla mnie nawet lepiej bo ledwo żyłam. Jakies choróbsko się do mnie przyczepiło i od 2 dni mam wysoką gorączkę. Zresztą nie lubię gdy Dawidka traktuje się jak zabawkę. rączki do rączki, agguu itp gdy Dawidek prawie zasypiał zjawiał się ktoś kto musiał się z nim pobawić. Rozdrażnił i poszedł. Ale przyjęcie bardzo udane. Tak bardzo się bałam tej uroczystości że może to od niej się rozchorowałam. A wszystko przez wesele gdzie właściciel lokalu okazał się chamem i oszustem. Było minęło. Chrzciny nam się udały i to najważniejsze. Mój ślubny dziś do pracy nie poszedł tak dobrze się bawił. A teraz dogorywa. Kami gratuluje egzaminów\\ mamafunia tobie też pięknie zaliczonego kolokwium
  2. hejka Jak zwykle płodne jesteście:) Ja ze wspominek najbardziej pamiętam te okropne koszule w kratę, bo tak bardzo chciałam taką mieć a mamusia nie chciała mi takiej kupić. Bo musiałaby kupić od razu 4 bo tyle nas dzieci w domu było i każde po równo musiało dostać. Rozumiałam naszą sytuację wiec się nie upierałam. mama mi jednak taką koszulę sprawiła i byłam najszczęśliwszym podlotkiem na świecie. Jutro chrzciny, kurcze mam małego stresa. A co do mężów to ja już nie będę mojego oczerniać. Szkoda mi nerwów. Pewno koniec będzie taki jak u Pia, swój błąd zrozumie dopiero wtedy gdy nas straci.
  3. Dziewczyny w niedzielę mam chrzest Dawidka i nagle okazało się że powinnam mieć wiązankę. Czy Wy też miałyście kwiaty ??? No i ten tort czy on musi byc czy to tylko taki zbędny dodatek. My mamy przyjęcie w retauracji gdzie pytano mnie czy chce mieć jeszcze tort ale ja odmówiłam bo i tak tego co podadzą nie zjemy więc po co jeszcze kolejne ciasto zamawiać. zagubionnnaaa a raczej funia mama Witaj Ja też całymi dniami sama w domu siedzę i gugam sobie z Dawidkiem, więc kafeteria jest dla mnie tym czym kiedys spotkania z koleżankami przy kaawie lub drinku Kimizi ja mam coś takiego i jestem bardzo zadowolona http://www.raan.istore.pl/sklep,1846,,,03,ceneo,pl-pln,514312,0.html ale dziś kupiłam sobie parafinę tak zapobiegawczo i zapłaciłam tylko 2,5 więc chyba nie warto wydawać tyle kasy na coś co można mieć za grosze. Amorku gratuluje !! Super że Wam się udało :D Zazdroszczę tak szybkiej przeprowadzki:) Ja na swoją jeszcze sobie trochę poczekam:( Misty my próbowaliśmy już chyba wszystkich słoiczków i najlepiej nam smakuje dynia z ziemniakami , odpada szpinak z czyms tam nie pamietam i szkoda że nie nagrałam małego jak go jadł bo ubaw miałam niesamowity tak wykręcał buźkkę ;)
  4. a propos pluszaków to ja mam taką przytulankę z wgranym biciem serca i jestem a raczej Dawidek bardzo zadowolony. Szkoda tylko że wyłącza się samoistnie po 5 minutach, za mało jak na uśniecie dla mojego Dawidka
  5. Babeczko parafina powinna pomóc. Ja mam taką kurację parafinową na dłonie i stopy. U mnie efekt był od pierwszego użycia. Widzisz gdybym nie była tak rozkojarzona ostatnio i zaczęła trochę myśleć to kupiłabym samą parafinę, a tak zapłaciłam za cały komplet kosmetyków do pielęgnacji dłoni i stóp. Nie wiem co się ze mną dzieję. Zawsze byłam chodzącym zegarkiem, świetnie zorganizowana i myślałam "krok do przodu" a teraz czuję jakbym się cofała. Łapię się na takich głupotach jak np. podaje kasjerce dowód osobisty zamiast karty płatniczej.
  6. witajcie mamusie u nas właśnie trwa popołudniowa drzemka. Powrócił temat kolek i tak się właśnie zastanawiam czy i aby mój nie ma problemów z brzuszkiem po tych wszystkich nowościach. W sumie dostaje zawsze pól słoiczka, ale od kilku dni mały ma problemy z kupką. Mojemu Dawidkowi ząbki też idą, ale jakoś opornie bo nic nie widać. Pcha wszystko co złapie rączki. Dziś kupiłam my gryzak wodny z campolu. och jaką miał ulgę, A ja przerażenie w oczach gdy zastałam go zielonego bo gryzak się przedziurawił. Wpadłam w panikę, nie wiedziałam co robić. W dodatku mały zaczął strasznie płakać. Na szczęście okazało się że substancja w gryzaku jest nieszkodliwa a mały płakał bo zabrałam mu gryzak, jak tylko dałam mu stary uśmiech wrócił. Babeczko olej teściową. Ja jak kogoś nie lubię to go po prostu olewam. A już na pewno nie pozwoliłabym na to aby moja mama miała przez teściową nieprzyjemności. Pewno tez doszłoby do rękoczynów. Ale ja trochę na wyrost gadam bo mnie akurat trafiła się druga mama. Justi no no taka podłość to powinni leczyć. Nie tylko do Was się czepia, ale i wnuka w to wciąga. Przykre że ludzie tyle jadu mają w sobie.
  7. prywaciarza zagranicznego miało być ;)
  8. Kimizi jeśli chodzi o polskich prywaciarzy to całkowicie się z Tobą zgadzam. Oczywiście są wyjątki, ale one tylko potwierdzają regułę. Dlatego ja pracuję dla prywaciarza. Mi się nawet w głowie nie mieści ze można być takim nieczułym i nieżyciowym wyzyskiwaczem.
  9. wiecie dziś wymyśliłam coś na marudne spacery. Co prawda mój mały rzadko płaczę na spacerach, ale czasami jest marudny bo mu się nudzi. Kupiłam wiatraczek i przyczepiłam do gondoli. I wiecie co jak malutki się obudził to po prostu hipnoza:) No i to przesuniecie godziny kąpieli to niedobry pomysł, bo mały marudny i zdenerwowany tak bardzo, że ani spać, ani jeść :( Jutro ostatnie podejście, do trzech razy sztuka:)
  10. u nas ponownie nowy grafik dnia. Kiedyś kąpaliśmy o 18, ale przez to zawsze musieliśmy gnać z imprez bo mały ma kąpiel. Teraz kąpiemy o 19 ale ni jak to się ma do długości spania, więc ja jestem za powrotem do starej wersji bo mam więcej czasu dla siebie i męża wieczorkiem:) Ale z drugiej strony nie usmiecha mi się kończyć grilla gdy inni go dopiero zaczynają:( Holly ja wywoływałam przez rossmana i byłam zadowolona. Misy 1. ja w sypialni mam komp. stacjonarny, który jest włączony jak nie używam laptopa. 2. nie dodaje kaszki manny 3.ja zaczęłam od marchewki, na drugi dzień tez marchewkę, a późnij zupki po pół słoiczka. I nadal jestem na etapie pół . 4. Mój Dawidek je codziennie pół słoiczka zupki i pół słoiczka deserku Ale jak sama widzisz każda z nas inaczej podaje.:) Ja podaje w pierszej kolejności mleko, Dopiero później podaje dorosłe jedzonko, bo mój uwielbia dorosłe jedzonko a na mleko obrażony;)
  11. Troche jestem zmartwiona bo wczoraj byliśmy na budowie naszego nowego mieszkanka, które miało byc oddane w lutym i jak było wczoraj widać, pewno w tym miesiącu jeszcze budowa się nie skończy. W sumie nie to mnie martwi, a to co zobaczyłam. Inwestor to jakieś bezguście i tak np. powiesił przezroczysto, jaskrawozielone klosze w korytarzach. No i najważniejsze obiecał plac zabaw, po którym ani widu ani słychu :( amorek ja mojemu poaje zawsze po obiadku soczek właśnie w takim kubeczku. Ile wypije to wypije zawsze go jeszcze dopajam butelką, ale chłopak się uczy :) Mojemu Dawidkowi bardzo podoba sie kubeczek Pia gniewać się na dzieci na pół gwizdka ;) I tym oto sposobem Twój synek zjadł pierwsze dorosłe danie. A no i mam pytanie czy Wam tez przebarwiły się smoczki od soczków marchewkowych. Bo ja dziś z kilka minut je szorowałam, sterylizowałam i nic, nadal przebarwione. Ciepła córunia spryciula;) świetny filmik
  12. chyba mój mąż podczytuje sobie nasze forum, bo dziś przyniósł mi piękny bukiet kwiatów i obiecał zmianę :) malutki śpi. Dziś kąpaliśmy go troszkę później tj. o 18:30 a spać poszedł przed 20, zobaczymy czy w związku z tym pośpi do 8 rano. Fajnie by było.
  13. Pia podczytałam pomysł pt: mam problem z mężem. Mój się może na to złapie. Meaaa ja mam chrzciny w tą niedzielę, mam nadzieję że to prawda z tym wypędzeniem diabła, i od tej pory bedę miała tak jak Ty aniołka w domu. Tylko boje się tego płaczu bo jak z Twojej Nadii 10 minut wychodził to ile będzie z mojego wyłaził ;) Współczuje wiernym ;)
  14. My już po spacerku :) I ponownie na wokandę wraca problem ubierania. Dziś jakaś babcia pokazywała mojego dawidka swojej pyzatej wnuczce wcinającej wafelki. I co usłyszałam, ze za cienko ubrałam małego, że ona by tak nie mogła, że zaziębię małego. W końcu powiedziała że ona by tak nie mogła, albo jest starej daty to jej potwierdziłam że pewnie tak, bo teraz już się nie przegrzewa i nie tuczy słodyczami. Poszła aż się kurzyło. Wredna jestem ;)
  15. Witajcie Mamuśki Babeczko Wszystkiego NAJ NAJ Najlepszego dla Ciebie Kasia gratuluje!!! Ja to nie mam takiego zaparcia do męża. Bardzo wychowawcze:) Ciepła teraz widzę jak bardzo żyjemy w podobnej sytuacji. Ja co prawda nie jestem na utrzymaniu męza, będę dopiero od lipca kiedy to pójdę na wychowawczy, ale utrzymanie domu i tak należy do mojego męża. On nigdy na nic mi nie żałuje ale sam fakt że muszę prosić i tłumaczyć na co jest dla mnie upokarzający. Od 17 roku życia utrzymywałam się sama a tu nagle muszę prosić o kasę. Do pracy nie wrócę gdyż w naszej sytuacji dziecko widywałabym tylko w weekendy, a męża późnym wieczorem. Ale już szukam pomysłu na dodatkowy zarobek. Zobaczymy co z tego wyjdzie. No i ja też jestem pedantką, że nie potrafię przejść obojętnie obok przysłowiowego paproszka. Codziennie ugotowane, posprzątane, poprane, wyprasowane itd itp... Mój mąż zamiast się cieszyć że ma czysto to mnie wyśmiewa a nawet ostatnio znalazł psychiatrę abym to zwalczała. Też się kłócimy, ale u mnie bardziej z powodu tego że nie zaakceptował tego że od momentu urodzenia dziecka już nie jest najważniejszy i nie jestem w stanie zawsze go rozpieszczać i spędzać z nim każdej wolnej chwili. Prócz kąpania przy dziecku nic nie robi, od urodzenia małego spi w salonie. Zresztą zamyka się tam zaraz po kąpieli małego. Ah...szkoda gadać. Tym sposobem i ja się trochę wyżaliłam. Nie spodziewałam się że tak zmienią się nasze relacje po porodzie:( barylkaaa uważam ze masz rację, po co dolewać oliwy do ognia. U mnie Wasz sposób nie zadziałał, bo mój mąż naprawdę tego nie potrzebuje.
  16. witam u nas nocka standardowo, od 18:30 do 7, chyba bo ja sie o tej obudziłam , patrze mały nie spi, ale cicho jak nigdy:) Pozwolił mamie się wyspać:) Ciepła wiem o czym mówisz bo ja muszę mieć w domu czysto, a mój pan i władca czyli maż to leń i brudas. Nie dość ze po sobie nie sprzątnie to jeszcze bałagani jakby całymi dniami siedział w domu. a może z tym prezentem to tak ze on zapomniał o prezencie z powodu wrażeń jakie wywołała Twoja ciąża i poród. Pia- pan i władca nr 1 to mąz, nr 2 jest zarezerwowany dla Dawidka, a wojna i nieboszczyki to nwoe hobby mojego slubnego, czyli paintball. Tez lubię ten sport, ale nie w tak ostrym wydaniu jak mój mąż.
  17. ja dziś d samego rana pan i władca na wojnie, dzwoni co parę godzin i chwali się ile to już osób zabił;)albo go zabili:) Mały uparty próbuje siadać. Jest tak zaparty że dziś normalnie się spocił. Myślałam że niemowlaki mogą się zagrzać ale nie spocić. Ciekawe po kim ma tą zawziętość. Dziś jak go obserwowałam to nie mogłam nadziwić się jego uporowi. to was czeka mi się sprawdza przy pierwszym z wyjątkiem ubrań ciążowych bo te zaczęłam nosić dopiero od 6-7 miesiąca Mamunia mistrzostwo należy się też Tobie że to wytrzymujesz. Ja nie daję rady gdy mały płaczę i zawsze ląduje na moich rączkach.
  18. kurcze zżarło mi posta:( a może to i dobrze bo zle wypowiadałam si e o kościele a przecież jestem wierzącą osobą. Kimizi mój synek jest podobny do tatusia i to tak bardzo że gdyby przedstawić ich zdjęcia z okresu niemowlęcego nie wiadomo by było który jest który. Ja oczywiście zla bo fajnie jet usłyszeć że jest do Ciebie podobny. Więc wymyśliłam że założę profil na mama czy tata ze swoim zdjęciem podobnym do małego Dawidka. Ale była afera bo przebiłam tatusia o głowę. Przynajmniej tam ktoś powiedział że Dawidek jest do mnie podobny ;) A mój Dawidek tak polubił swoje stópki że dziś zastałam go śpiącego w łóżeczku i trzymającego się za stópki. A teraz mały bawi się swoim żółtym balonikiem ze śmieszną minką.
  19. dziś rezygnujemy ze spacerku bo robię sprzątanko, jak przyjdzie pan i władca nr1 to oddaje małego jemu a ja z siostrą jadę kupować sukienkę ślubną na jej ślub. Pamiętam jak swoją kupowałam na początku ciąży to nie myślałam wcale o sukni tylko o tym gdzie by tu zwymiotować;) I tak oto weszłam do 1 sklepu, obeszłam i wybrałam. Przymierzyłam i kupiłam. Mojej siostrze nie odpuszczę, poszukamy najpiękniejszej, najładniejszej... barylkaaa biedulka Ty nasza. Wiesz ile razy płaczę nad małym. Jak często nie mam juz sił bo nie wiem o co chodzi, co mu dolega, dlaczego nie chce spać mimo że widzę że spiiący, dlaczego nie je..... Jestem z Tobą. Mi pomaga odłożenie małego na moment, uspokojenie się(jak chwilkę pogrymasi to nic mu się nie stanie) wracam juz po doliczeniu do 50. Czasem liczę małemu do snu, do jedzenia.... mi to pomaga. Znajdź swój sposób, bo dziecko zuje Twoje nerwy i wtedy jest tylko gorzej. Albo płacz nam, może to pomoże. meaaa zazdroszczę apetytu małej. Mam nadzieję że się nie obrazisz, ale musiałam pokazać Twojego szkraba mężowi. Był pod ogromnym wrażeniem i nie wierzył że to nie podkręcony filmik;) A co do lekarki to chyba jakiś analfabetyzm wtórny u niej w głowie zagościł, bo dziecko w 4 miesiącu powinno przynajmniej podwoić swoja masę urodzeniową. Dla niej wszystkie nasze szkraby to grubasy?????? Chyba dawno nie miała książki w ręku!!!!!
  20. nosidełka do auta jeszcze nie zmieniamy mamy czas. Też mamy maxi cosi, więc też będe śledzić Was co wybierzecie
  21. My juz debiut ze spacerówką mamy juz za soba, niestety nie udany bo strasznie wiało i miałam wielkiego stresa zę się mały zaziębi. No i oczywiście obawa o kręgosłup. Ja jestem zdania ze jeszcze zdąży sobie go skrzywić a ja do tego reki nie chcę przykładać. Więc jeszcze trochę pomęczę się z gondolą, choć pewnie niedługo bo juz ledwo się w niej mieści. Meaaa my też wymienialiśmy rolety na takie gumowe z czymś tam co ma dodatkowo jeszcze odbijać światło. Działa bo sypialnie mamy na wschód i wcześniej od 5 rano maiłam 25 C w pokoju, teraz jest cały dzień chłodek, a w nocy ciemno jak w dupie u murzyna ;) matę mam duzą Tiny Love Słoneczny Ogród :)
  22. Witam U mnie kiepsko, jakiegoś doła złapałam. I na nic wmawianie sobie że jestem dobrą matką. Święta miałam do dupy, bo mój mąż nawet w święta nie znalazł chwili aby zająć się małym, a więc wszystko na mojej głowie, wkurzona jestem bo nawet paznokci nie miałam czasu umalować. W gościach mały ciągle na rączkach i na nic mówienie że to niewychowawcze. Swojej rodzinie po prostu nie dawałam małego, ale gorzej było u rodzinki mojego pana:( Zrobili sobie z Dawidka zabaweczkę:( Kessi do pociągów się przyzwyczaisz, zobaczysz nawet nie będziesz czuła że właśnie przejeżdża. Ja tak mam z tramwajami. Mieszkam w centrum miasta, tuż obok bardzo ruchliwego węsła komunikacyjnego i wierz mi można się do tego przyzwyczaić. Kasia gratuluje ząbka!!!! Misty ja tez kąpię w oliatum, ale tylko raz w tygodniu a w pozostałe dni płynem do kapieli nivea. Używam, a raczej mały uzywa pampersów activ baby Kiniak wiem że Tobie nie do śmiechu kiedy małpa przyłapuje Cię na golasa w pokoju, ale fajnie się Ciebie czyta. Kimizi ja Dawidka karmię na leżaczku w pozycji pół leżącej. I jak się dowiesz dlaczego bolą cie kolana to daj znać bo mnie tez bardzo bolą, z tym że ja podejrzewam że to od dźwigania małego Mamuniu jestem z Tobą i Zosienką. Wiem biedactwo jak bardzo męczące psychicznie były ostatnie dni. Pamiętaj o tym co mówił lekarz, szmery mniejsze a zabieg łatwy. Holly mój mąż wyzywa mnie od wariatek, bo zawsze jak sni mi się że coś przeskrobał to rano ma awanturę, za to co zrobił w moim śnie ;) Meaaa widzisz są gusta i guściki. Mój nie lubi kleików Twoja kruszynka kaszek za którymi mój przepada. :) No i Najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich jubilatek :) Spóźnione ale szczere:)
  23. Niech pachną mazurki, świeci słonko na niebie, niech zajączek ode mnie, ucałuje Ciebie. Życząc zdrowia, wiosny w sercu i szczęścia bez liku, a na znak świąt spełnionych - mnóstwa jajek w koszyku.
  24. U nas juz nocka się zaczeła ;) maleńki wykąpany, najedzony i spi albo zasypia w łóżeczku:) A ja mam czas na porządki Mamy których dzieciaczki nie zjadają normy, nie przejmujcie się tak. Dziecko jak bedzie głodne to zje, nie ma bata. A na siłę nie ma co wciskać bo jeszcze bedzie miało uraz. Ja parę tygodni temu miałam podobny problem, dawałam na spiocha, często a mało i nic. W końcu pediatra przemówił mi do rozumu, jak zgłodnieje to zje. Instynkt nie pozwoli mu umrzeć z głodu, gdy dostaje jedzenie. No i faktycznie, nie ma mowy o karmieniu na raty. Nie zje teraz to za 3 godzinki dostaje więcej, no chyba że widzę że wcześniej głodny. Nie wiem co Wam doradzić, bo wiem że ja strasznie to przeżywałam, non stop go ważyłam, liczyłam posiłki. Teraz się unormowało, na szczęście i u Was też tak będzie, zobaczycie. meaaa zazdroszczę pluskania się z małą. Mój synek uwielbia wodę, więc miałby ogromną frajdę. Może kiedys uda mi się namówić męża na taką zabawę. jak zwykle głosy tam gdzie mogłam to oddałam :)
×