Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

samadama80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez samadama80

  1. Mój mały nie lubi spać w dzień więc aby cos porobić muszę wstać skoro świt ale dziś moje szczęście dało mi wolne. Najpierw spało od 10-11 a później od 13 i nadal śpi. Jestem w szoku :) juz dawno tak się nie leniłam:) od razu sił mi przybyło:)
  2. zapomniałam dodać, ze właśnie wróciliśmy z "wakacji" od teściowej. Kurcze tak mi było u niej dobrze że juz kombinuje kiedy do niej pojedziemy. Ona tez juz się nie może doczekać naszego przyjazdu. Oszalała na punkcie małego:) 3 tygodnie tak szybko zleciały.... Dzięki niej w końcu jestem wypoczęta po porodzie. Od jutra sama sama sama.......od samego rana do wieczorka :( No sorki z moim szkrabem. Pewno będziemy uczyli się piosenek tik taka ;)
  3. no to ja Was zaskoczę, bo u nas w domu jest zimno około 19C. czsami nawet 16. Do kąpielii podnosimy temperarurę do 22. Kaloryfery są włączone na full, ale mieszkanko mamy szczytowe więc cięzko ogrzać a swoją drogą to ja muszę czuć siweże powietrze, więc w kuchni zawsze mam okienko otwarte. Ja tez lubię ciepło, ale jeszcze bardziej nie lubię zaduchu. Mały chodzi zazwyczaj w samym pajacyku no chyba ze straszny ziąb to zakładam mu pod spód body z krótkim rękawkiem. co do jedzonka to jesteśmy na humanie premium plus mały zjada 6 posiłków po 150 ml do tego herbatkę 100-200 ml na dobę. Jemy co 4 godziny, czasem co 3
  4. meaaa i Kimizi nasze pociechy są w tym samym okresie rozwoju. Mój mały szkrab też tak próbuje siadać, więc to chyba nie jest nic złego a raczej oznaka prawidłowego rozwoju, zreszta kiedyś podawałam linka do stronki gdzie tydzień po tygodniu rozpisane jest jak dzidzia powinna się rozwijać i co robić jeżeli tego nie robi. Wiem że Wasze pociechy lubię noszenie, teraz wręcz nie możemy im tego odmawiać, to bardzo ważne aby prawidłowo się rozwijały. Ja też już uciekam, pozajmować się trochę moim dużym dzieckiem (mężem znaczy się) bo ciągle chodzi i mówi że czuje się opuszczony. Dobrej nocki Kochane
  5. obiecanki cacanki a głupiemu radość. Jestem zła na mojego męża..wrryyyy od tygodnia zachęca mnie abysmy pojechali dziś do warszawki na wystawę(ta kontrowersyjną ze zwłokami), dzidzie sprzedalibyśmy babci a sami troche odchamili. Dizś rano co mi mówi że się zle czuję, ale ja wiem co za tym stoi. RANO!!!!! ZA WCZEŚNIE!!! to po cholerę mi to proponował... WRYYY!!!! a ja się tak ucieszyłam że gdzieś pojadę. Uwielbiam małe wycieczki... smutno mi. Strasznie leniwy zrobił się ten mój maz. Zupełnie tego nie rozumiem. Dzieckiem się prawie nie zajmuje, nawet nie wie gdzie są pampersy małego, wiec to nie zmęczenie dzieckiem. Najlepiej mu przed tv lub w necie, dupy z domu nie chce ruszyć. W czasie mojej ciaży przytyło mu się tez trochę więc namawiam go aby teraz ze mna poćwiczył, pochodził na basen a gdzie tam, zawsze ma jaką wymówkę, za zimno, za daleko, za późno, za wcześnie......... Ach szkoda gadać..... Kocham go nad życie ale czasem doprowadza mnie do szału. My chrzciny planujemy pod koniec kwietnia, ale nie wiem czy to wypali gdyz u mnie w okolicy wszystkie sale juz pozajmowane. Nie chcę przyjęcia w domu gdyz mamy za duzą rodzinę a za małe mieszkanie. Więc najpierw znajdę salę, później zarezerwuje termin. No i alko u nas będzie. Tz. weselna bo to ponoć taki zwyczaj.
  6. a czy i ja mogę dopisać się do tabelki, pozwolicie??? co prawda jestem z Wami dopiero od paru miesięcy, i bardziej podczytuje niż się udzielam, ale może się zgodzicie?? Imie..........nick.............wiek.........dziecko..... .. ...miasto Monika...CiepłaPłomieniem..20........Amelia............W łocławek Asia .........Kimizi ........... 28 ......... Lena ............ ok. Wrocławia Gosia........Gonia1987........22...........Maciej....... ...ok.Wadowic Dominika....DomiW............29..........Maria.......... .....Katowice Magda.......meaaa.............26..........Nadia......... ......Sosnowiec Kaska..... *** Pia ***............42..........Pascal....Bielsko-B/Hannover Patrycja....patinka26.........26.......OLivia.....Chorzo w/Cheltenham Kinga.....Kiniak3032...........31.......Blanka.......... ........Kielce Iwona......yvon_1986.........23........Jakub............ .......Prudnik Ewa........Holly_36.............37........Przemus....... .........Ełk Ewa........ewach...............32.........Ola........... ......Wolsztyn Kasia.......Kessi_27............28........Marta......... ......Zabrze Kasia ..nadziejamyszki.......24............Julka..........Rybnik Ania......Babeczka24..........25...........Zuzia........ ..ok .Garwolina Renata…..Reeni ………........…36………. .Sylwester….....…Warszawa Aga........samadama80........28.........Dawid...............Łódź
  7. ale jestem zła na siebie. Starałam się jak mogłam aby nie zarazić małego, niestety widać mało skutecznie. Wczoraj z minuty na minutę choroba go brała. Ja oczywiście w panikę, łzy w oczach na szczęście teściowa przytomna była i od razu w auto i do lekarza. Bez antybiotyku się nie obyło niestety i mały po raz kolejny szprycowany lekami a ja tak jestem przeciwna antybiotykom. najpierw nerki teraz przeziębienie..ach jestem panikarą ale miałam czuja co do małego i gdyby nie moja panika pewno do lekarza bysmy nie pojechali. Teściowa dla mojego świętego spokoju pojechała ze mną do lekarza. Oczywiście noc zarwana, bo jak tu spać gdy maly ledwo oddycha;( Dziś juz troszkę lepiej, cały czas robię inhalację i chyba przynosi efekty:) Za to cała rodzina męża chora. Nikogo nie pominęłam ...
  8. właśnie dostałam zawrotu głowy od ofert nosidełek w necie, już sama nie wiem które wybrać. Nie chce kupować czegoś czego nie użyje. W tej chwili posiadam firmy womar ale jakos niepewnie czuję sie trzymając w niej malca.Wydaje mi się że duzy. Wiem że mój kawaler jest jeszcze za mały na nosidełko ale juz czas o tym pomysleć zwłaszcza że mały kawaler coraz bardziej zainteresowany światem. A mnie sił nie przybywa. Starość nie radość młodość nie wieczność...;)
  9. mój też zaczyna się ślinić, a guga już od dawna, do wszystkiego i do wszystkich, ale to pewnie ma po tatusiu gadule;) A z nowości u małego to Wymuszanie noszenia: guganie z zalem i pretensja że go nikt nie bierze na rączki...jak to nie pomoże to płacz oczywiście taki udawany, cwaniak mały
  10. U mnie nocka tak jak zwykle, mały budzi się jakby miał w sobie zegarek 24, 4, 8 a teraz moja teściowa wzięła go na spacerek a ja mam czas na poranna prasę no i Was Kochane. Mój mąż nie może uwierzyć że przeczytałam prawie tysiac stron forum :) Ale ja juz jestem tak przyzwyczajona do czytania tego tematu ze przegląd prasy zaczynam właśnie od forum
  11. a co do spanie mojego szkraba to w dzień śpi w sumie z 3 godzinki, czasem 4. I o dziwo to jest to więcej niż w jego 1 miesiącu życia, kiedy to w dzień nie spał wcale:( ale to pewnie przez te jego chore nerki i zapalenie dróg moczowych.
  12. fajnie macie mamusie że macie czas dla siebie i na siebie (zazdroszcze wam tego). śliczne fryzurki:)Ja juz nie pamiętam kiedy miałam czas tylko dla siebie, bez tej całej gonitwy zrobić to czy tamto....zawsze odkładam \"siebie\" bo jest coś ważniejszego. Najpierw dziecko, mąż, dom i dopiero ja. w sumie to może przesadzam bo właśnie od dwóch tygodni siedzę razem z małym u mamy męża i jak tylko Ona kończy prace zawsze z chęcią zajmie się małym, tylko ja mam jakieś głupie wyrzuty że oddaje dziecko, ze niby wyrodna matka jestem... dziś niestety zmuszona byłam gdyż dopadło mnie przeziębienie i tak do końca nie wiem jak uchronić małego przed zarażeniem , wiec ograniczyłam do minimum kontakt z dzieckiem;( mam nadzieję ze mnie nie rozłoży całkowicie... A co do mam to ja nie narzekam, choć niejedną wojnę z nią rozegrałam. zauważyłam że im jestem starsza tym bardziej rozumiem jej postępowanie. Może właśnie dlatego ze podświadomie stawiam ją sobie za autorytet tak bardzo bolały mnie jej wskazówki po urodzeniu dziecka. Mnie się wydawało że ma mnie za zła matke gdy tak naprawdę ona była ze mnie bardzo dumna że tak dobrze sobie radzę a jej rady miały mi tylko pomóc. Popadłam w depresję poporodową nie tylko dlatego że mama na początku rozmowy telefonicznej pytała jak tam pupa małego, czy juz się wygoiła i jak to sie stało że dostał odpażeń...ale na pewno się do tego przyczyniła. Dziś jest już o niebo lepiej, ja nabrałam większej pewności siebie a z moją mamą rozmawiał chyba mąż bo nie wierzę aby tak nagle zaczęła się gryź w język ;)
  13. mnie przepisał takie zwolnienie ginekolog ale z tego co wiem to może to byc też internista który opiekuje się Toba po porodzie
  14. babeczko ja postarałam się dla męża o takie zwolnienie. Jest ono wydawane przez lekarza ginekologa. Maksymalnie może trwać dwa tygodnie i jest ono przeznaczone na opiekę nad Tobą. Oczywiście mój mąż zapewniał że pomoże w początkowym okresie ale życie zweryfikowało jego słowa, tylko pierwszej nocy wstawał do małego i na tym zakończył pomaganie nam w tych trudnych początkach. Więc wysłałam go do pracy bo w domu mi tylko zawadzał.
  15. pojawił się temat mleka z butli. Mój mały jeszcze w klinice dokarmiany był mieszanką humana. To jest jedyne mleko na polskim rynku z mlekiem krowim. U małego nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna. Wszystko było dobrze aż do przymusowej wizyty w szpitalu na usg nerek( mały ma poszerzone UKM:( )Wtedy to pani doktor jak usłyszała że dokarmiam mało nie zabiła mnie wzrokiem, a jak juz się dowiedziała jakim mlekiem to myślałam że padnie. Od razu zmieniła mi mleko a ja głupia posłuchałam no bo która matka nie chce dobrze dla swojego dziecka. Zmieniła na bebilon pepti, może i dobry ale nie dla mojego szkraba, strasznie ulewał i o zmoro wszystkich mam pojawiła się po nim drobna kaszka na buzi Dawidka. Niby miał nie uczulać a jednak uczulił;) Wróciłam do Humana. Na szczęscie mam fajną położną,która wręcz nakazała jeść nabiał,może nie napychać się nim,ale nie rezygnować, bo to tylko ze szkodą dla mojego zdrowia. na początku troszkę się obawiam jak mały zareaguje a dziś nie tylko na nabiał sobie pozwalam, ale i na wszystko. Moja dieta niczym nie rózni się od tej w czasie ciąży. A i prawie przestałam karmić piersią bo moja psychika padałaa co za tym idzie mały nie najadał się, był rozdrażniony, nie spał itd itp..........Błędne koło niedługo koleja wizyta w szpitalu,ciekawe jaka tym razem pani doktor minkę zrobi. Jaka to podłą i niedobra matka jestem. Dzis już mnie to nie rusza, bo wiem że mleko modyfikowane jest dla małego lepsze a widać to po jego uśmiechniętej i zadowolonej buzce. Mamy karmiące butlą zapomnijcie o wyrzutach i nie słuchajcie złosliwych uwag bo nikomu tak jak Wam nie zalezy na zdrowiu swojego dziecka!!!
  16. co do ciemieniuchy to powstaje w wyniku pracy hormonów, jak będę miała chwilkę poszukam artykułu na ten temat i wkleję. Nasz mały Dawidek to Pan Ciemieniuszka. Walczyliśmy na różne sposoby, każdy doradzał nam co innego. Ostatnio na wizycie u lekarza polecono nam smarowac malca łopianem. Co miałam do staracenia i tak nic nie pomagało, mało tego ciemieniuszka była coraz większa. Łopian pomógł, ale nie sam, bo łopianem smarowałam co każde przewinięcie a na noc kompresik z oliwki Ale też nie na całą noc tylko do 1 karmienia. Mam w domku ciepło więc spanie w czapeczce jeszcze bardziej potęgowało ciemnieniuszkę. Po karmieniu zdejmowałam czapeczkę i delikatnie ścierałam szczoteczką. Dawidek momentalnie odpływał, zostało tylko posprzątanie łuseczek z podłogi;) a co do Panów Władców to mój powiedział ze zablokuje mi dostęp do kafeterii;((( Ale o tym dlaczego napisze innym razem bo teraz już mnie gnębi anym siię i nim trochę pozajmowała
  17. nie wiem czy juz któraś z Was nie wklejała tej strony, jakby co to sorki. A jak nie to można tu znaleźć wiele odpowiedzi na pytania które pojawiają się na forum np jak karmić butelką.... http://babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html?cac_week=8&cac_month=&cac_year=&cac_no=3 ja dziś byłam w pracy i przekazałam swoją decyzję odnośnie powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim. Do pracy nie wracam. Sama nie wiem czy dobrze robię. Mam dobrą pracę, duże możliwośći.......Ale mam też dziecko które kocham i nie chce tracić najważniejszego okresu w jego (w moim) życiu. A Wy podjęliście już decyzje? kurcze a pomyśleć że byłam pracoholikiem;))) a dziś kurą domową;)
  18. jestem z wami dopiero 2 miesiąc właśnie wyczytałam że maci galerię zdjęć Waszych maluszków.Prześlijcie mi linka na mój adres, fajnie będzie zobaczyć te słodkie skarby na które z takim utęsknieniem wyczekiwaliśmy. Jeśli pozwolicie również dodam zdjęcie swojego szkraba
  19. jestem z wami dopiero 2 miesiąc właśnie wyczytałam że maci galerię zdjęć Waszych maluszków.Prześlijcie mi linka na mój adres, fajnie będzie zobaczyć te słodkie skarby na które z takim utęsknieniem wyczekiwaliśmy. Jeśli pozwolicie również dodam zdjęcie swojego szkraba
  20. mam problem.Wyżalę się Wam bo nikomu innego nie mam. Mąż od tygodnia chodzi za mną wygłodniały a ja nie mam ochoty na seks. Może i mam ale się boje, strasznie się boje ze będzie bolało. No i tego jak zareaguje na bliznę bo nacięciu. ja do tej pory nie mam odwagi sprawdzić jak to wygląda w lusterku.Wiem ze nacięcie krocza jest czymś normalnym, przy porodzie i większość z nas to przeżyła, ale ja nie mogę pozbyć się wrażenia że zostałam okaleczona jako kobieta. No i jeszcze moje cyce, które nagle straciły swój wigor... mąż pewno zaraz wróci i znów będzie robił podchody a mnie brakuje już wymówek:( Żal mi go bo widze jak bardzo chce...
  21. kimizi życzę wytrwałości w odstawianiu smoczka,bo tylko wytrwałość może przynieść rezultaty. Ja przechodziłam to samo:( Ale opłacało się. Mały dostaje smoka tylko w sytuacjach kryzysowych;) No chyba ze przyjedzie teściówka bo jak już kiedyś pisałam dla niej dziecka nie da się inaczej wychować. Przechodziłam piekło po jej wyjeździe,bo mały nie umiał ssać smoka ale go chciał, wiec cały czas ktoś musiał mu go przytrzymywać.Kupiłam 5 smoków o różnych kształtach, 1 jako tako ssał, ale dla mnie to żaden interes wkładać mu tego smoka co pare minut. Wiec cały dzień siedziałam w fotelu bujanym z cycem na wierzchu.W domu syf, obiad nie ugotowany,sterta prania....Ale udało się. Dziś już nie potrzebuje pomocy innych, sama wszystko w domku zrobię i nawet zjem śniadanie i czas na książkę znajdę. A i jeszcze jedno goście nawet rodzina doprowadzali mnie do szału, bo jak gościć z cycem sflaczałym. mnie pomogła całkowita izolacja, a jak tylko ktoś się pojawił oddawałam Dawidka na popilnowanie a sama miałam chwilę dla siebie. Oczywiście bez smoka niech sobie radzi i cyca mamy;) Trzymam kciuki:)
  22. cześć dziewczyny. Mam pytanie odnośnie smoczka. Czy waszemu skarbowi tez cały czas wypada z buzi.Smoczka uzywamy od czasu wizyty teściowej :( twierdzi ona ze dziecka nie wychowa sie bez smoka. no i mamy teraz maly dramat w domu,bo co wkładamy dydka do jego buzi to on za moment z niej wypada. teraz juz nic nie moge zrobic. nie wiem czy to moze przez to ze butelek nie uzywamy, zawsze byl cyc i moze maly nie umie dobrze ssac smoczka.
  23. ja tylko na moment aby się Wam pochwalić. Już od wczoraj jestem z Dawidkiem w domu:) W poniedziałek miałam urodziny i do tego fatalny humor nikt się nie zapowiedział wiec zamknełam się w pokoju z myślą że jak się wyciszę to może urodzę, ale gdzie tam drzwi się nie zamykały, telefony nie milkły. Ale byłam wściekła ( jak ja mam urodzić w takich warunkach) No i jednak stało się:) 1...2...3...skurcz śmiałam się nawet że to znów fałszywy alarm. humor mi wrócił i nawet dobrze mi się siedziało za stołem widząc jak dużo ludzi o mnie pamięta i miał chęć przyjechać do niepijącej \"chwilowej emerytki\". Wiec gdy maż zaniepokojony mówi jedziemy do szpitala nie było mi to w głowie zwłaszcza ze już wcześniej mały robił podobne alarmy. wiec goście siłą zawieźli mnie do szpitala a sami zostali i pili za nasze zdrowie. Mały Dawidek urodził się 2.12 o 4:35. Boże jakie to niesamowite uczucie być mamą. życzę wszystkim przyszłym mamom łatwych i szybkich porodów a mamom zdrowych bobasków i pewności siebie w tych pierwszych trudnych chwilach
  24. Ale dziś mam doła. I to w moje urodziny. Wszyscy dzwonią z życzeniami no i oczywiście pytają się czy już ??? Już mam dość tłumaczenia że termin mam na 3 grudnia wiec jest jeszcze czas i jak się urodzi to powiadomię więc mówię że jest kryzys gospodarczy i mojemu synkowi się nie spieszy;) Ale tak serio to jest mi ciężko, dziś już 2 razy się popłakałam, taka ładna pogoda myślę sobie na spacer się wybiorę, ledwo dotarłam na drugą stronę ulicy i zawróciłam bo tak mnie kręgosłup bolał. Wróciłam i odbieram te głupie telefony!!! To zdecydowanie nie mój dzień, zresztą z tego co czytałam to humorek nam dziś nie dopisuje Wszystkim rozpakowanym gratuluję!! A przygotowujących się do rozpakowania szybkich i łatwych porodów
×