ojoj:) a ja tu przyszlam zeby sie wspierac ;)
dzien dobry kochane:)
moze jak tez siw wypowiem....a wiec..co do postanowien odchudzania i potem polegania...oj ja tez nie raz tak mialam:)
dlatego jak kolejny raz powiedzialam mezowi ze \'od jutra\' - to usmiechal sie delikatnie i kiwal glowa z niedowierzaniem...no i faktycznie nastepnego dnia mowilam sobie...ze przeciez malutka drozdzoweczka nie zaszkodzi...i koniec bylo diety kolejnej...
ale mysle ze u kazdej przyjdzie takio czas ze powie \'DOSC\'!!
mysle ze kazda osoba musi dojrzec do takiej decyzji albo miec wyrazny cel przed soba...
ja tez jak pisalam wczesniej \'dostalam obuchem w lepek\' :) i sie obudzilam
czyli dla kazdego jest szansa :)
ja po prostu wczesniej tak na prawde nie widzialam sensu odzywiania:)
teraz jest inaczej, ja po prostu czuje ze to TEN moment, TEN I ZADEN INNY :)
co do restrykcyjnej diety - nie znam was:( nie wiem jak bylo wczesniej..
wiedze ze \'bez nazwy\' schudla bardzo duzo w krotkim czasie
z jednej strony o \'JAKZE BARDZO\' gratuluje :D
z drugiej obawiam sie,...
ale tak jak napisala kolezanka wyzej...\'Bez nazwy\' jest dorosla, jej decyzja...mysle ze jesli ma tak kochajaca rodzine to oni w pewnym momencie zareaguja jak by bylo zle..
jestemy tu po to by sie wspierac, serio...
ja robie tak...zawsze pytam sie o rade, wielu ludzi..kazdy mowi co innego, przesiewam to i wyciagam odpowiednie dla siebie wnioski.
mysle ze to zdrowe..
po to jest forum, do porad, nie do krytyki:) mozemy sobie podpowiadac..ale nie obrazajmy sie na siebie...prosze was o to:)
no ale..zem moralizatorska mowe strzelila...mam nadzieje ze nie macie mi tego za zle :P ledwo co sie wchrzanila a juz tak gada ;)
ja dzisiaj stanelam na wage - bo wyczytalam ze w niedziele tutaj sprawdzacie sie - i zobaczylam 75,9 :D od wtorku - jestem mega zadowolona bo to juz kg..i delikatnie w dol :D