adziam...

ja dzisiaj malo zjadlam.. samochod nam sie rozplaszczyl na srodku miasta i bylo zawirowanie, potem pol ulicy dzieciakow sie do nas zwalilo i nie wiedzialam kogo bardziej pilnowac a maz z kolegami walczyli nad samochodem na podjezdzie... ale wygonilam wszystkich o 8 i zabralam sie za cwiczenia ;) zrobilam 10 minut na talie, 10 min mountain walk, pobiegalam 10 minut, 10 min hula hoop i 10 min wsiadlam jeszcze na rowerek.. aha i 10 min rozgrzewka byla wiec lacznie godzinka :) zaraz przegryze twarogu inaczej sie obudze glodna :P a teraz Was nadrobie :D Dziekuje dziewczyny za mile slowa ale chyba zdjecie lepiej wyszlo niz jest w rzeczywistosci ;) Wild - moj m. jest taki boxer wagi lekkiej hehe bo wazy raptem 72kg :P ale umiesniony skubany, ma w ogole diete na mase, chce bardzo przytyc, ale przy okazji spala ogrom cwiczac a ledwo co daje rade zjesc 3000kcal dzienie wiecie jaka jest masakra widzac ze on 3000 a ja mam polowe mniej??? hehehe :D:D:D nawet nie wiecie jak ja sie ciesze, ze tez cwiczycie :D Darusia22- ej no co ty!! nic sie nie stalo:) myslisz, ze to ja raz poleglam??? najwazniejsze wstac, otrzepac kolana i isc dalej:) no, jeden dzien nie zaprzepasci tygodnia.. ale jak dalej bedziesz podpadac to dam kopa w doopcie :D

Aguilera - hmm... mysle, ze zadne specyfiki nie beda dzialaly lepiej jak wlasne powiedziane przez siebie 'nie' coz.. ja mam tak na szczescie ze jak mam ochote na slodkie to wezme gryza wafelka czy kostke czekolady i uwazam, ze sie zaspokoilam tym a takie napady tez mam niestety przed okresem i wtedy nie ma ratunku, jem jak leci teraz przed tym okresem pol tabliczki czekolady szlo na raz ... takze wiem jakie to jest meczace i przygnebiajace.. ale trzeba po prostu sie otrzasnac zawziac sie i tyle nie wyciagnac po to reki.. a nie masz ochote na slodkie wtedy kiedy masz dluzsza przerwe miedzy posilkami? ja czasem np. wole sobie doladowac miedzy posilkami garsc rodzynek bo wiem, ze to mi zaspokoji glod cukru na jakis czas

hej:) melduje sie caly czas walcze cwiczeniowo i zdrowe odzywianie cwicze codziennie (soboty odpuszczam) po godzinie Tiffany Rothe, Mel B i bieganie, musze tez wlaczyc znowu hula hoop :) jest tyle rzeczy ktore chcialabym cwiczyc a mam tylko godzine dziennie :D wiecej nie ma sensu ;) pozdrawiam :*

czerwcowa noc - ja tez sie waze i mierze na koniec miesiaca :)

Desdemonaaa :) ja tez kocham chleb, pieczywo, pycha buleczki mmmmmmmm a pozwalam sobie na 2 kromki chleba co drugi dzien :) kupuje pelnoziarnisty z nasionami - jedna kromka ma 130kcal :P robie sobie kanapke, wkladam poledwice sopocka, albo ser bialy, tunczyka, warzywa itd..zakrywam druga kromka kolejne 130 kcal:P i taka kanapka ma ok 450 - 500 kcal:) przekrajam na 2 czesci i juz, wuala :D posilek na dwa razy a glod pieczywowy zaspokojony ;)

okej, najpierw pobieznie przeczytalam a zaraz dokladnie post po poscie :) ona - ja mieszkam w Uk, tutaj nic nikogo nie zdziwi :D a ja mieszkam w malym miasteczku na osiedlu domkow jednorodzinnych i jest fajnie, milo, i pusto o godzinie 20.30 :D ale nawet gdyby bylo pelno ludzi to powiem jedno : JEZELI SIE BIEGA TO TRZEBA BYC Z TEGO DUMNYM A NIE SIE WSTYDZIC! BO ROBIMY COS ZE SWOIM CIALEM, SPEDZAMY CZAS AKTYWNIE! i powiem wam ze usmiecham sie pod nosem jak biegne:) dziekuje za mile komentarze :) ale wierzcie duuuuuzo jeszcze potu splynie zanim wyrzezbie cialo i bede szczupla jak na razie jest...e... ok okej a teraz czytam post po poscie :D

*zarzucilam* cwiczenia zjadaja mi mozg

a co mi tam zazucilam sobie zdjecie w stopce, uchwycona przez m. w czasie cwiczen :P o-O teraz juz wiecie czemu chce brzuszek podreperowac :D

dlatego i ja slysze powoli taki dzwoneczek w uszach, ze jezeli teraz o to nie zadbam to bedzie pozniej coraz trudniej :) okej! koniec roboty! lece po dziecioki, odezwe sie po cwiczeniach :) papa

ale pisalas ze to bylo 15 lat temu tak? nasz figura i zapotrzebowanie tez sie zmienia :)

ja tez jem wszystko ;) niektore rzeczy po prostu ograniczam ale ja lubie jesc! uwielbiam czuc smak nie umialabym sobie powiedziec, ze juz do konca zycia nie zjem czekolady, albo cieplej bagietki wole juz pozwolic sobie np. na 3 kawalki pizzy a potem spalic na rowerku :) ale zaspokoic swoja ochote ;) pamietam na topiku sprzed 3 lat bawilysmy sie w 'kary' jakl ktoras zjadla np. batonika to za kare musiala zrobic 150 przysiadow albo odbebnic 15 minut na skakance :P

majka:-) jak tak patrze na Twoja stopke to mamy podobne cele :D dzieli nas 10 cm roznicy a ja chce skonczyc na 62 a ty na 52 ja mam 68 a ty masz 58 :D

wild cranberry - silna psychicznie jestes dobrze, ze udalo Ci sie wydostac z tego stanu a teraz wzbogacasz nas wiedza i doswiadczeniem :) ja mam taka niedziele zawsze, dluga kapiel, maseczka na mordzie, maluje paznokcie, ogolna depilacja ;)

to i ja sie pochwale :) ja schudlam 30 kg :P urodzilam corcie w lutym 2008 - wazylam po porodzie 95 kg a w kwietniu 2009 wazylam juz 65 kg :) do 78 kg zeszlo samo a potem te 13 kg to byla walka nad walkami bo zrzucalam sadelko nagromadzone przez lata (przed ciaza wazylam 75 kg) zreszta juz tu po pierwszej ciazy pisalam w 2009 roku :D i wiem wlasnie ze kafeteria pomaga :D najsmieszniejsze jest to ze po zejsciu w kwietniu do 65 kg... w czwerwcu okazalo sie ze jestem znowu w ciazy :D i przytylam kolejne 22kg...ehhh ;) nie nacieszylam sie dlugo szczupla figura ;)

ryczaca - mialo byc ;)

hej Ona - hehe:) pewnie, ze zostan wiek nie ma nic do rzeczy:D seksowna 40-stka :D i tak super, ze wzielas sie za siebie niektorzy potrafia juz osiasc na laurach ;)

wyrwana_z_kontekstu :D no wlasnie mi zabraklo jednego - tego samorozwoju zaczelam tutaj za granica studia jak bylam w ciazy z drugim dzieckiem, potem po porodzie.. masakra.. i jeszcze jak mlody mial 12 miesiecy poszlam do pracy konczylo sie to tym, ze wstawalam o 5 rano (po czasami 3 godzinach snu) szlam na 9 do pracy, praca do 17, jechalam do innego miasta, zaczynalam zajecia o 18, ktore trwaly do 21 a o 22 bylam w domu wszystko na tym cierpialo.. musialam z czegosc zrezygnowac i juz na 3 rok nie poszlam... a szkoda .. ale wybralam rodzine i prace, ktora mi umozliwi te rodzine utrzymac ;) teraz szczerze wam powiem, ze chyba by mi sie nie chcialo wracac na studia :P

Mgosia27 - zuch dziewczyna :D jestes rocznik 84? czy 85? :) bo ja oficjalnie 83;) ale mam jeszcze 28 latek hehe ;)

ehhh... zawsze trawa zielensza tam gdzie nas nie ma ;) ja kocham swoje dziciaki ponad wszystko, kochane urwisy, pelne energii, skubane inteligentne - jak to kazda mama , powychwalalabym ponad niebiosa :) i absolutnie nie zaluje, ze je mam wiem jedno, za szybko sie zdecydowalam na ciaze obie ciaze byly planowane, zreszta o pierwsza walczylismy 1.5 roku ale teraz wiem... ze inaczej to powinno wygladac teraz wszystko sie kreci wkolo domu, ktory kupilismy i dzieci, wszystkie wydatki ida na to, kazdy wolny dzien w pracy jest wziety bo ktores z dzieci zachorowalo, kazdy zaoszczedzony grosz idzie na ulepszanie domu... jakos nic nie ma w tym dla nas :) ale przynajmniej przy 40 - dom bedzie prawie splacony, dzieci odchowane i w sumie bede mogla sie wtedy cieszyc :D takze nie ma tego zlego :P tak jak powtarzam, dzisiaj mam fatalny dzien

wyrwana_z_kontekstu wow! zazdroszcze!!!! jak mi sie marzy miec troszke czasu tak dla siebie... a nie.. otwieram oczy i caly dzien robie cos dla kogos... ale niestety, dzieciaki na razie w takim wieku , ze nic nie moga same zrobic... znaczyby cora moze i by mogla bo ma 4.5 roku ale tylko pod moim nadzorem ;) syn (2,5) na razie wykorzystuje mnie jako przynies/podaj/pozamiataj :P

wyrwana_z_kontekstu wow! zazdroszcze!!!! jak mi sie marzy miec troszke czasu tak dla siebie... a nie.. otwieram oczy i caly dzien robie cos dla kogos... ale niestety, dzieciaki na razie w takim wieku , ze nic nie moga same zrobic... znaczyby cora moze i by mogla bo ma 4.5 roku ale tylko pod moim nadzorem ;) syn (2,5) na razie wykorzystuje mnie jako przynies/podaj/pozamiataj :P

dzien dobry!! ona40juz_nadiecie - 4 dzieci??? wow! ja ze swoja dwojka mam istny meksyk + dwa koty :) podziwiam i rozumiem doskonale zmeczenie i tak dalas rade godzine pojezdzic ja w ogole musze uaktualnic stopke bo tosie ma nijak do tego co jest teraz waga jest wyzsza i wiem ze to po pierwsze przez okres ktory juz trwa i trwa i nie moze sie skonczyc i nie wiem co jest grane poza tym miesiac ponad nie cwiczylam i waga poszla w gore mialam 2 tyg gdzie prawie nic nie jadlam i wtedy mi spadlo do 66 ale pozniej przed okresem pieknie sobie nadrobilam znowu do 67 na dzien dzisiejszy jest 67.5 i musze walczyc podwojnie by zgubic bo widzicie? takie pieprzone niejedzenie wcale nie pomaga wrocilo mi w ciagu doslownie tygodnia ale to nie byla dieta po prostu mialam taki stres w zyciu i bylam taka zajeta ze nawet czasu na jedzenie nie mialam ale spoko mozna powiedziec ze od niedzieli zaczelam na nowo takze ide do lazienki sie pomierzyc i zmienie stopke na od nowa dajecie mi taka wiare, ze moze tym razem nie przestane cwiczyc:)

Mgosia27 - mam nadzieje, ze dolek szybko przejdzie Darusia - dzielna dziewczyna :D

okej z programu Mel B zrobilam dzisiaj 4 mins warm up 10 mins arms 15 mins zardio 8 mins abs i styka, w cardio byly momenty zachwiania ale dalam rade. na koncu tylko te skony po bokach - bokiem mi wyszly to byla masakra ramionka poszly ok bo robilam tylko 0.5 kg ciezarkami nastepnym razem zrobie 1kg abs poszlo spoko :) ogolem fajne cwiczenia, tylko tych ludzikow ma po bokach do doopy :P na kolacje zjadlam jeszcze polowe pity pelnoziarnistej z piekarnika i do srodka wlozylam pol piersi kurczaka i marynowana papryke :) lece pod prysznic :D do jutra panienki

klaps w doope *ze jecie ladnie* mialo byc :P