Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ela1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ela1974

  1. Spokoj, Beatris, zadnych nerwow, nicienie z doniczki nie maja nic wspolnego z nicieniami ludzkimi, to tobie jak magister wydzialu biologii powiadam. Nicienie z doniczki nie przejda na ludzi, bo to zupalnie inna odmiana nicieni. Jak tym bardziej umylas po tym rece, to nic ci sie nie stanie, spokojnie. To prawda jednak, ze kwiatek nadaje sie tylko do wyrzucenia, razem z ziemia i doniczka, szkoda, bo ladny.
  2. U mnie sie test nie sprawdzil, na 63% chlopiec mial byc, a jest dziewczynka. Wedlug chinskiego kalendarza tez chlopiec mial byc, i diete specjalna na chlopca stosowalam. hehe
  3. Jest tak zwany test olowkowy na zwis biustu, nalezy podstawic olowek pod cyca, jesli jest trzymany przez tworzaca sie falde, to taki biust trzeba trzymac czym sie da, a jak olowek swobodnie spada, to biust albo sam dobrze sie trzyma, albo nie ma czym zwisac, wiec mozna w tym przypadku calkiem obchodzic sie bez biustonosza.
  4. Malinowka, wlasnie wykorzystalam to piekne sloneczko tak, ze sie ruszyc nie moge. Wyszlam z dziecmi do ogrodka, a on taki zaniedbany po zimie, ze strach patrzec, no to uchwycilam grabie i dawaj. Teraz siedze i pluje sobie w brode, dlaczego takam glupia, bo chyba bede miala mega zakwasy, dal mi sie ten ogrodek, toz w nim takie wilki wyja, ze tej mojej pracy nawet nie widac, i jeszcze by postal z rok zapuszczony, to nic sie nie stanie, potem kiedys go zrobimy na cacy. Oczarowanaa, tez mi sie snia sny erotyczne i tez niekoniecznie z mezem. To chyba normalne, i maz faktycznie nie musi wiedziec. Ebudka i inne, tez warto dopilnowac, zeby maz mial ubezpieczenie na zycie, zebyscie nie zostaly z malym dzieckiem bez grosza, jakby mezowi cos sie, nie daj Boze, stalo, a to przeciez zwykly smiertelnik jak my wszyscy. Jak jest pieknie i ladnie to nikt nie mysli o wypadkach, ktore niestety chodza po ludziach. Mialam w pracy kobiete, ktora maz porzucil z 8 (osmiorgiem!) dzieci, a taki byl katolik. Innej znajomej maz z dnia na dzien dostal czy to zacmienia, czy to olsnienia, znalazl sobie 17-letnia kochanke i kazal zonie z malym dzieckiem sie wyprowadzac. Gdyby mi samej w dniu mego pierwszego slubu ktos powiedzial, ze 3 lata pozniej sie rozwiode, to bym zalozyla sie na milion euro, ze przeciez w zyciu. Nie chce tutaj nikogo straszyc i siac pesymizm, ale pieniadze czesto sa tym kolem ratunkowym, ktore nas ratuje w trudnych sytuacjach zyciowych, wiec dbajmy o swoje wlasne finansy egoistycznie i systematycznie, zebysmy w kazdych okolicznosciach mialy jakas sume do dyspozycji.
  5. Ebudka, powiem tak, roznie w zyciu bywa, i trzeba przede wszystkim pilnowac swoich wlasnych interesow. Facet to tylko facet, dobrze jak jest dobrze, i oby bylo jaknajdluzej, ale zawsze trzeba myslec, ze moze nagle powstac sytuacja zyciowa, w ktorej bedziesz musiala liczyc tylko na siebie. Nie powinnac byc w jakis sposob "karana" za to, ze obecnie nie jestes w stanie podjac pracy z powodu ciazy. I powinnas jednak choc jakies grosze, ale sobie powoli suplac na swoje konto bankowe. Wiec nie powinnas miec zadnych wyrzutow sumienia, proszac od meza pieniedzy na to i owo, bo w koncu jestescie rodzina. Ja bym mu jasno kazala zrobic druga karte bankowa do swego konta, ktora by placilas zakupy dla dzidziusia, zakupy zywnosciowe, rachunki, itd. Oczywiscie to przejdzie tylko w przypadku, gdy maz ma do ciebie zaufanie i wie, ze jestes rozsadna i nie bedziesz szastac pieniedzmi. Moj maz mi zostawia swoja karte bankowa bez slowa. No przeciez na wydruku z banku jest co do grosza rozpisane, za co i kiedy bylo placone, wiec zawsze jest jasnosc w tej kwestii.
  6. Ebudka, u mnie to jeszcze bardziej upokarzajaca sytuacja finansowa. Jak pracowalam, to zarabialam wiecej od meza, i zdazylam zrobic oszczednosci, ktore teraz powoli podjadam. Jak przestalam pracowac, to siedze w domu na zasilku, z ktorego place swoja komorke, ubezpieczenie swego samochodu i ponadto nic wiecej, tylko jakies swoje bardzo drobne wydatki, kosmetyki itd. No, i zostalo mi oczywiscie moje wlasne konto, w innym banku, niz maz. Maz placi za wszystkie wydatki rodzinne i kredyty na dom, wiec bywa, ze jest w minusie na koniec miesiaca, wiec mu przelewam ze swoich oszczednosci, albo z tego, co uda mi sie utargowac na ebayu. Bardzo niemile sie czuje, ze nie mam na biezaco tyle swojej kasy, co kiedys. Ale mysle, ze jak odchowam dzieci, to koniecznie wroce do pracy, bo co 2 pensje to nie jedna. Dla dzidziusia mamy wszystko, nie potrzebujemy kupowac nawet smoczka, wiec na szczescie ta kwestia wydatkow odpada. Ale musimy kupic wiekszy samochod, i to jest bol.
  7. Freuline, mam biust 75 C, w ciazy 75D, i faktycznie mam rzadki podarunek losu, bo bardzo sie dobrze naturalnie trzyma, i takie same maja wiele kobiet w mojej rodzinie. Ale zawsze na niego chuchalam i dmuchalam w sensie stanikow i podtrzymywania.
  8. Aosa, ale przeciez na te wies, to na gora 2 miesiace jak powiedzialas, nie musisz sie nawet rozpakowywac z kartonow, na pewno szybko wynajmiecie sobie cos malutkiego ale osobnego. Osczedzanie forsy, to nie wszystko, lepiej niech dzidzia ma wszystko uzywane i byle jakie, zebyscie tylko mieli spokojna atmosfere psychiczna w swoim malutkim mieszkanku.
  9. Aosa, bardzo wspolczuje sytuacji, nagla przeprowadzka, to okropienstwo. na tej wsi faktycznie nerwy ci strzepia, i to nie metry kw sie licza, ale ludzie przede wszystkim. U mojej mamy sa sasiedzi, ktorzy w 2ch pokojach mieszkaja w 9 osob, w tym 4 malych dzieci do 5 lat. I wyobrazcie sobie, pomimo Sajgonu wsyzscy sa tam szczesliwi i nikt nie chce wyprowadzac sie, choc mieszka tam faktycznie 3 rodziny. Jeden z synow zbudowal sobie dom za miastem, to wyobrazcie sobie, ze synowa tam sie nie chce przeprowadzac (ten facet jesczse pracuje w Irlandii, by zarobic na wykonczenie domu), bo nie chce siedziec sama z dziecmi, a w takim mieszkaniu wspolnym ma luz bluz, ma zawsze nianki do dzieci, moze sobie wyjsc kiedy chce, ma wszedzie blisko, itd.
  10. Beatris, ten moj pierwszy slub byl szybki bo dla papierow, zebym mogla zostac we Francji, bo wiza mi sie konczyla, ale niestety to nie pomoglo i musialam swiezo po slubie wyjechac na pol roku, poki sobie sama nie zalatwilam pobytu. We Francji sa takie przepisy, ze zona nie moze miec prawo pobytu tylko dlatego, ze maz ma prawo pobytu. Maz moze uczciwie pracowac, placic podatki (i to spore), ale zone sobie nie ma prawa sprowadzic. Musi przejsc przez procedure biurokratyczna zawna "laczeniem rodziny", ktora trwa 2 lata i ma chyba na celu zniechecic jaknajwiecej par do checi zamieszkania razem. Nie dosc, ze taki przecietny Mustafa z Afryki, ktory uczciwie pracuje jako dozorca czy sprzatacz, to nie ma szans sobie przywiezc zony, bo przepisy wymagaja, ze powinien zarabiac minimum 2 pensje krajowe netto, i miec co najmniej 34 m2 mieszkanie (wynajem takiego mieszkania w Paryzu kosztuje, bez oplat, dokladnie podstawowa pensje krajowa brutto), To malo tego, chodzi urzednik i sprawdza, czy warunki mieszkalne sa dobre, by pozwolic na przywiezienie zony. My dostalismy odmowe na pismie, gdzie bylo zaznaczone, ze to z powodu "braku wentylacji w kuchni". Tak ze moze docencie, ze macie prawo mieszkania z mezem, i to w jakichkolwiek warunkach :)
  11. To fakt, ze bardzo wnerwiajace jest jak ci ktos narobi szkod w samochodzie. A ubezpieczenie tego nie obejmuje? Bo krew zalewa placic z powodu zlodziei. Beatris, to mam lepsza przygode ze slubem i samochodem, przy pierwszym slubie ukradli kluczyki od wynajetego samochodu tuz po ceremonii. Co tez nerwow bylo, i samochod trzeba bylo po kolei pilnowac, poki go wrescie nie zawiezli na lawecie do garazu. I okolo 200 euro trzeba bylo za te kluczyki potem zaplacic. Wiec zamiast sie cieszyc slubem, to samochodu pilnowalismy, bo bylo nas na slubie 4ch- nas dwoch i dwoch swiadkow.
  12. Aosa, milego spacerku, mi az dziw, ze ludzie jeszcze na spacer ida, bo dla mnie juz noc gleboka, my z mezem juz w pidzamach, wykapani, i zaraz do lozka padniemy. :) Jak sie ma dzieci, to idzie sie spac z kurami, a wstaje sie, ehhh, bardzo rano. Callaa, kuruj sie dobrze, zdrowka zycze, kiedys za komuny to byly same babcine sposoby, i nic, ludzie sobie radzili :). I wcale nie sa te sposoby gorsze od gripexu. A o wiele mniej po watrobie dawaly. Przede wszystkim, bardzo duzo picia, cieplego, trzeba wyplukac z organizmu wirus i toksyny. No i antyoksydanty- czyli cytrusy, sok z winogron, sok pomidorowy, itd. Czosnek na zmobilizowanie ukladu odpornosciowego. Jak mialam bardzo mocna goraczke z grypa w poprzedniej ciazy, to maz mnie obmywal rekawica frotte, namoczona w wodzie z kilkoma lyzkami octu - to daje niesamowita ulge. Do nosa warto psikac rostworem wody morskiej w spraju - tez wymywa zarazki i przynosi ulge w oddychaniu.
  13. A ja tu jeszcze poostrzegam.Jak wychodzicie na sloneczko, to nie zapominajcie, prosze, o kremie ochronnym z wysokim indeksem. Osobiscie wyszlam doslownie na jakas godzine do sklepu w takim marcowym sloncu i juz zauwazylam dwie brzydkie brazowe plamki na twarzy :(. W ciazy to zadne ladne opalanie, same plamy i inne brzydkie rzeczy, bo takie niestety sa hormony. A jesczze bywa "maska ciezarnych", prosze zobaczyc, jak to wyglada: http://soin-esthetique.net/2011/01/le-masque-de-grossesse/ I nie nalezy myslec, ze to sie przytrafi komus innemu, a nie wam. Jak bylam na spotkaniu ciezarowek w 8m miesiacu, to byla tam jedna dziewczyna z taka wlasnie maska ciezarnych. Bardzo to szpetne.
  14. Pozatym, moze jak ktos nie wie, takie "babcine" staniki o szerokich ramiaczkach moga nam pomoc przy bolu plecow. Bo niekiedy kobiety w ciazy i przy karmieniu maja bole kregoslupa zwiazane z dzwiganiem ciezaru nalanych piersi. To nie to, ze chce tutaj wszystkich namowic na noszenie nieseksownej bielizny, ale chce uswiadomic, ze najpiekniejszym powinno pozostac nagie cialo, a bielizna ma temu pomoc a nie szkodzic. Tez bardzo ostroznie ze sciaganiem mleka rekami. To ponoc najczestszy powod sflaczalych piersi - mietoszac piersi rekoma rozciaga sie tkanke laczna, ktora je podtrzymuje. Tak ze te namowy, by zaoszczedzic na laktatorze, bo przeciez kilka razy mozna sciagnac rekoma, to moim zdaniej przesada. Na jednym sie oszczedza, a inne sie ruinuje. Za czasow mojej mamy byly takie poglady, ze mleko z piersi trzeba odciagac do konca po kazdym karmieniu, laktatory nie istnialy, wiec kazda kobieta po takiej regularnej masakrze piersi przez 2 lata potem miala z piersi flaki :(. Obecnie powiem wam, ze po 2ce dzieci i uwazaniu na staniki i na sciaganie tylko laktatorem ( i tylko recznym, bo elektryczne ponoc tez uszkadzaja piersi, mo maja mniej "wyczucia"), mam takie same piersi, jak przed pierwsza ciaza.Tak ze miedzy bajki wlozyc, ze ciaza i karmienie niszczy urode piersi. Te bajki pewnie sie ciagna wlasnie z czasow mojej mamy.
  15. Malinowka, no gdzie ten twoj stanik, widac na zdjeciu, ze stanik sobie, a piersi sobie, tym bardziej ze masz miseczke D. Zadna elestyczna tkanina nie podtrzyma piersi rozmiaru D , ciezkie od rozrostu tkanki do laktacji. Powinnas szukac takiego z wszytym sztywnym kawalkiem materialu w dole miseczek, zeby sie trzymalo i nie opadalo do dolu. Przyjrzyj sie temu, jak jest skrojony: http://www.daxon.fr/soutien-gorge-glamorise-minimiseur.htm?ProductId=026045485&t=6 To nic ze jest zabudowany, teraz w zimie glownie wazne jak wygladasz ubrana, a jak bedziesz rozebrana, to stanik tez przeciez szybko zdejmiesz :). Pozatym taki stanik ma efekt"wyszczuplajacy" na duze piersi, wygladaja zgrabniej, gdzy sa dobrze upakowane, a nie rozlazle na boki.
  16. Aosa i ebudka, rozumiem was, jak siedzenie samemu w domu daje po psychice. Ja przez te choroby dzieciece ostatnio bylam odizolowana zupelnie od swiata, w ogole nie wychodzilam z domu nawet do skrzynki pocztowej, i czuje, jak mi psycha wysiada. Wczoraj i dzisiaj wyciagnelam male na spacer, to cieszylysmy sie na kazdego spotkanego kota czy wrobla (niestety ludzia u mnie w dzien na osiedlu sie nie spotka). Ogladalysmy kwiatki i paczki na drzewach, a moja 4,5 latka uswiadomila mnie czym sie rozni hepard od leoparda i foka od morskiego lwa :).
  17. Dzien dobry dziewczyny, A gdzie sie zapodzialy stare bywalczynie - Atena, Vivian? Mam nadzieje, ze wszystko u was OK, dziewczyny, a Atena jak zwykle ksieguje zawziecie koniec miesiaca. U nas nie ma paczkow, bo tlustym jest nastepny wtorek, a nie ten czwartek. usmaze chrusty. Co do snow, to mam takie samo horrory, jak wy, co sie w ciazy sni, to sie w pale nie miesci. Ale ja z kolei slyszalam przesad, ze zle sny sie nie opowiada nikomu do poludnia, wtedy sie nie spelnia. Jeszcze slyszalam, ze po zlym snie, trzeba rece myc biezaca woda, mowiac przy tym, zeby wszystko zle poszlo z woda. Malinowka, mialam dokladnie takie cos jak ty, tylko wieczorem, rzygalam z 7 razy caly wieczor, i to tak gwaltownie, ze do toalety nie bylo jak dobiec, tylko do miednicy. Potem rano luzny stolec i na tym sie skonczylo. Ale raczej jestem zdania, ze to taka jelitowka, bo wlasnie w tym samym czasie moja mala chorowala na jelitowke, ale ona biedaczka chyba przez 5 dni rzygala. Jak masz jeszcze luzny stolec, to nie wolno jesc mleka ani zadnych produktow mlecznych, a najlepszy na ukojenie przewodu pokarmowego jest banan. Zrob sobie tez cos sluzowatego - kisiel, owsianke na wodzie, ziarna lnu gotowane - to ukoi podrazniony przelyk i zoladek. Co do stanika bez fiszbin, to nie rozumiem, dlaczego ci piersi w nim zwisaja. Mozej jakis niedobrany jest, alebo niedobrego kroju. Bo moj, co mam , bez fiszbin, ale trzyma idealnie. Tutaj jest jego zdjecie: http://www.playtex.fr/collection-coord-ligne.html/30 Jak ktos ma wieksze piersi, to niestety, by stanik dobrze trzymal, powinien byc mocniej zabudowany, z szerokimi ramiaczkami, i z takim skrzyzowaniem tkaniny miedzy 2ma miseczkami. Osobiscie uwazam, ze stanik ndo noszenia na co dzien powinien przede wszystkim dobrze trzymac, bo wazniejsze jest jak te piersi sie potem naturalnie prezentuja bez stanika, zeby nie byly obwisle. A jego urodza to juz ostatnia sprawa. Do lozkowych zabaw mam inne staniki, ktore na codzien mi nosic albo szkoda, albo sa niewygodnie, albo slabo trzymaja, zato sa mega ladne, no to po wieczornym prysznicu zakladam je i hop. wtedy nosze je krociutko i bardzo szybko zostaja zdjete...:). No, podsumowujac, lepiej zachowac jedrne nieobwisle piersi noszac brzydkie babcine zabudowane staniki, niz miec super seksy stanik, po zdjeciu ktorego prezentuja sie "uszy spaniela". Oczywiscie, idealnie jest miec ladny stanik ktory na dodatek dobrze trzyma, ale niby mamy w sklepach wybor, ale tak naprawde bardzo trudno jest znalezc dobry stanik.
  18. Ohh, od rana usiluje sie zmobilizowac, by umyc glowe, bo chyba ja mylam w zeszla srode :-/. W ciazy mi sie wlosy przestaly przetluszczac jak wsciekle, bo dawniej musialam codziennie myc, to teraz juz sie zupelnie rozbestwilam. Nawet mialam w planach nogi zdepilowac wrescie, ale chyba mlodszej wylaza jakies kolejne zeby, bo jeczy i wisi na mnie. xAneczqaz, zmobilizowalas mnie, ide myc te gloze. Wczoraj narobilam sie jak dziki osiol, to szok, ile mozna w domu znalezc roboty. Nawet uszylam dwie poszwy na poduszki kanapowe. Bo z dziecmi niemozliwe jest miec te poduszki w ladnej wersji sklepowej, co rusz czyms uswinia, jak nie flamastrami, to nakichaja na to i napluja. Cale szczescie, ze u nas w domu obowiazuje zelazna zasada, ze sie je tylko przy stole, bo jak patrze, jakie w innych domach sa kanapy przy dzieciach, z okruszkami i nutella....
  19. Ten post, to nie do ciebie, opti, u ciebie juz zrozumialam, ze IgM ujemne, wiec spoko.
  20. Ktos sie tutaj cieszyl, ze tokso ujemne, to dobrze. Wcale to nie dobrze, dobrze jak toxo jest dodatnie i to bardzo dodatnie. Ale moze to byl tylko skrot myslowy, w sensie, ze tokso IgM ujemne, a IgG jednak dodatnie.
  21. Rozwod trzy miesiace po slubie to jeszcze nic. U mnie w rodzinie byla para, co przygotowywala slub przez 2 lata, wszystko bylo dopiete na ostatni guzik, by zatanczyc pierwszy taniec specjalnie brali lekcje tanca, rodzice pana mlodego musieli wziac kredyt na ta wesele 3,5 tysiace euro. I co - rozstali sie 2 dni po slubie! Mieli wspolny cel - przygotowanie slubu, po tym, jak go zabraklo, doszli do wniosku, ze nic ich wiecej nie laczy. Masakra jakas. Chlopak w depreche wpadl. Ale wszysko dobrze sie w koncu ulozylo, teraz chlopak sie ozenil z kobieta z dzieckiem, wzieli cichy slub i sa szczesliwi.
  22. Kocio-rybka, kup 2 spiworki, bo jak jeden troche sie zasika, czy zapluje, czy mleko sie uleje z buzi, to pojdzie do prania, a drugi do uzytku.
  23. Beatris, widzialabys ta moja "rezydencje", to cie jak pedantke, szlag by jasnisty trafil na miejscu :) . Wszystko niedokonczone, wszedzie widac beton i gole zarowki, wszedzie sa jakies dziury, kable i niewygoda. Sprzatac toto, to udreka, bo beton kurzy, wszystko jakies takie niewygodne, zagracone i niedokonczone. W ogrodku to w ogole wilki wyja. Trzeba conajmniej 10 tys euro, by wynajac ekipe, ktora by ten ogrodek doprowadzila do jakiegos sensownego stanu, a glownie by wyrownala teren i pousuwala kamienie. Jak mieszkalam w 2-pokojowym wynajmowanym mieszkaniu (nowiutkim i lsniacym, bylam pierwsza lokatorka po zbudowaniu, miodzio), to lepiej sie czulam psychicznie. No i tym, co narzekaja na tesciow, za sa za blisko, nie wyobrazacie sobie, jak te tescie sie przydadza przy malym dziecku. Nawet jak ktos obiadek ugotuje, czy godzinke posiedzi z maluchem, zebyscie mogly pospac, to ogromna pomoc. Ja nie mam nikogo do pomocy i strasznie jest ciezko.
  24. Nie, no ruch na topiku jak na dworcu kolejowym. Odpisuje na co pamietam, ale juz kto co mowil, to za Chiny nie przypomne. Poduszki, ochraniacze, kocyki i pluszaki w lozeczku, to nie tyle, ze malec zatka tym sobie na amen nos i buzie i sie udusi, tylko ze jak sie utknie nosem, to bedzie dostawal mniej tlenu, bedzie zwiekszac sie we krwi poziom dwutlenku wegla i wlasnie ponoc ten dwutlenek wegla jest odpowiedzialny za zespol smierci lozeczkowej. Spiworek oczywiscie, ze powinien byc dopasowany do rozmiaru dziecka. Dobre sa takie, ktore z dolu mozna skrocic zapinajac na zatrzaski, dluzej posluza. No wlasnie z tym kocyku z nogawkami dobre jest to, ze dziecko nie da rady zjechac do srodka. Ochraniacze i baldachimy ostatnio sa bardzo odradzane, bo wlasnie w ochraniacz na szczebelki dziecko moze sie utknac nosem i dostawac mniej tlenu, pozatym ochraniacz i baldachim powoduja, ze powietrze gorzej cyrkuluje w lozeczku i zarazki sie skupiaja i nie wywietrzaja sie z lozeczka, ponadto ochraniacz i baldachim dobrze zbieraja i zatrzymuja kurze i moga byc przyczyna alergii. No i pozatym, po co sobie dodawac dodatkowej roboty, piorac i prasujac co chwila te ochraniacze i baldachimy, jak mozna sie bez tego bardzo dobrze obejsc. Nieraz ten ochraniacz dziecko toleruje tylko przez pare miesiecy, potem zacznie on go strasznie wnerwiac, bo zakrywa widok na swiat, i bedzie go wyrywal z miesem z wiazan. :). Komary mi strasznie moja wieksza corke jadly, uwielbiaja niemowlaki :(. niestety nie mozna przy niemowleciu stosowac rozne chemiczne swinstwa do wtykania do gniazdka, ani naturalny olejek z jakiegos tam cytrusa, co dobrze odpedza komary. Jedyne co mozna, to takie elektryczne urzadzenia, ktore emituja jakies tam fale. Ale u nas to niezbyt super skutkowalo. Najlepszym jednak rozwiazaniem, to mozkietiera na okna i drzwi ( sa takie naprawde super moskietiery na drzwi balkonowe rowniez, rozejrzyjcie sie w Castoramie.) Te wkladki laktacyjne silikonowe wygladaja na bardzo fajne, ale co mnie odstraszylo, ze napisali, ze trzeba myc wkladki i piersi przed uzyciem. Oszalalabym, myc piersi i wkladki 12 razy na dobe po kazdym karmieniu. Pozatym czeste mycie piersi nie jest dobre, bo zmywa ochronna warstwe. Mylam piersi raz dziennie, podczas ogolnego prysznica i tyle. A wkladki faktycznie pozniej w ogole nie nosilam, jak mleko tak chamsko juz nie wyciekalo z piersi. W ogole zaobczycie jak u was z tym bedzie, rozne sa piersi, sa takie, ze nic nie trzymaja, i leje sie z nich jak z fontanny, a sa takie kobiety, ze piersi maja bardzo szczelne i bardzo wczesniej moga juz sie obyc bez wkladek.
  25. Dzien dobry, Zaraz ide myc podlogi u gory, na szczescie nie jest ich tak duzo jak na dole, tylko szybciutko odpisze kocio-rybce na temat pod czym ma spac niemolak: Lekarze zalecaja, zeby niemowle spalo w spiworku, takim jakby kamizelka z workiem od dolu, na plecach, w lozeczku na dosc twardym materacyku, idealnie dopasowanym do rozmiarow lozka, na przescieradle. W pokoju powinno byc 18-19 stopni. W lozeczku nie powinno byc zadnych kolder, poduszek, pluszakow, ochraniaczy na szczeble, itd. Odkad wprowadzono te zalecenia, wskaznik zespolu smierci lozeczkowy spadl o chyba 70%. Sa letnie wersje spiworkow, niezbyt cieple, bawelniane. Moja starsza spala cale lato naga w samym pampersie, bo nawet noca byl upal nieludzki. Potem zaczela spac we wspomnianym spiworku. Dla mlodszej dostalam w spadku cos takiego jak kocyk ulepszony z kapturkiem i nogawkami, zapinany na rzepy, nazywa sie babynomade: http://www.redcastle.fr/fiche-produit/p/babynomade/?tx_ttproducts_pi1=29&cHash=386f175342#zoom , i to byla super sprawa, naprawde polecam. Mialam oczywiscie wersje bawelniana, nie polarowa. No naprawde miodzio, jakie to wygodne, kolderka jest bezpieczna, trzyma sie dobrze na dziecku przez cala noc, mozna w tym dziecko latwo wsadzic do fotelika samochodowego czy wozka. Mala w tym spala jak aniol.
×