Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ela1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ela1974

  1. Jeszcze tylko o przewijakach naspamie :) Troche mnie zmylily wasze wypowiedzi, bo jak dotad bylam przekonana, ze przewijak to taki materacyk z ceraty. Ale nie okazuje sie ze przewijakiem nazywa sie tez caly mebel na ktorym sie malucha przewija. Wedlug mnie ten wypchany materacyk z ceraty polozony na pralce jest jaknajbardziej ok. Sama mam taki , polozony na blacie z umywalka, zwisa mu dobre 10 cm, ale to absolutnie nie przeszkadza, uzywam go juz 1,5 roku w tym stanie. jest to moj przewijak kapielowy oraz dla maluchow gosci. Mala ma w swoim pokoju przewijak stacjonarny, ktory ma mozliwosc wysuwania i rozkladania w pol. Ale jest to bardzo stary model, jego pierwszy wlascicel, sasiad, wlasnie w tym roku zdal na studia :) Ale zobaczcie, jakie tutaj jest zaj..te rozwiazanie 2 w 1: wanienka i przewijak nakladane na wanne http://www.neufmois.fr/fr/images_article_diapo/la-table-a-langer-duo-bain-et-lange-de-bebe-confort_138.jpg
  2. Z tymi termometrami to bez przesady. Jeden zwykly elektroniczny dla calej rodziny wystarczy. Swemu dziecku, ktore nie chodzilo do zlobka, mierzylam teperature w odbycie moze 1 raz. Dobre sa te z elastycznymi czubkami, bo przydaja sie czasem w przypadku jak dziecko nie moze zrobic kupy, to mozna go wsadzic i leciutko podraznic odbyt, kupa wychodzi na raz dwa. Mamy tez ten bajer bezdotykowy, ale pomiary nim sa od sasa do lasa, swoja reka lepiej wyczuje, czy jest lekka goraczka czy nie. My sie z tym termometrem orientujemy, kto ma goraczke dopiero jak pomierzymy nim wszystkich czlonkow rodziny i to z obu stron czola. Dopiero wtedy wychodzi jakas znaczaca statystyka :).
  3. Jak dreptalam ze swoja pania doktor po korytarzu, to opowiadalysmy sobie rozne rzeczy. Powiedziala miedzy innymi, ze ubostwia porody posladkowe, kiedy pierwsze wychodza malutkie nozki :). Powiedziala, ze faktycznie w krajach anglo-saskich (polska medycyna raczej orientuje sie na kraje anglo-saskie) przez wiele lat byla regula porod posladkowy = jednoznacznie cesarka, ale ostatnio zrobione byly jakies szeroko zakrojone badania, ktore wykazaly, ze przy cesarkach jest wiecej komplikacji niz przy porodach posladkowych, wiec kraje anglo-saskie teraz znow sie kieruja ku porodam posladkowym. Tyle ze - i tutaj pani doktor wyglosila zlota mysl - nie nalezy narzucac szpitalowi swoja wizje porodu, bo jesli personel nie umie prowadzic takie porody, to niech lepiej robi co umie i na czym sie zna, inaczej spartaczy.
  4. Oj, wczoraj znow rozgrzebywalam swoje sprawy urzedowe, to znow nie nadazam za tematami ktore podejmujecie. Beatris, moja wanienka nazywa sie Babymoov, nic wiecej na jej temat nie mam, kupowalam ja prawie 5 lat temu, a nogi do niej kupowalam osobno 1,5 roku temu. Mysle, ze na pewno w Polsce produkuja podobne, znaczy sie nie w Polsce tylko w Chinach :), tyle ze kosztuja pewnie taniej. Bo to w zasadzie jak miednica plastykowa, zadne halo. Chce powiedziec, ze w Niemczech a ostatnio i we Francji jest szalenie popularne takie specjalne wiadro do kapania dzieci. Ogladalismy ostatnio z mezem ten wynalazek w sklepie, maz byl zachwycony, tyle ze mamy juz wanienke. To wiadro to mysle ze bardzo praktyczne rozwiazanie, jak ktos ma mala lazienke. Mozna go jak cos nawet na krzeslo postawic. Jedna z jego nazw to shantala, poszukajcie w necie. Mamuski na forach pieja z zachwytu. Tutaj znalazlam na tym forum jakies najbardziej przemawiajace zdjecia maluszka kapanego w takim wiadrze. http://forum.magicmaman.com/magic03ans/toilette-bebe-couche/shantala-sujet-3664039-1.htm Wczoraj bylam u giny, i bylo to jak Vivian opowiadala - mialam wizyte na 14:30, wyszlam stad o 16j. Bo bylo tak smiesznie, ze pani doktor nie ma swego wlasnego gabinetu, tylko wszyscy lekarze w szpitalu korzystaja na spolke z kilku gabinetow, wiec pani dreptala ze mna po korytarzu, czekajac az jakis gabinet sie zwolni. Wszystko jest ok, przytylam 3 kg. Troche mnie to zmartwilo, bo przeczytalam ze tyc powinno sie zaczac dopiero od 18-20 tygodnia. Ale mysle, ze nie ma na to reguly, kazdy organizm jest inny i kazda ma juz inna wage na wstepie. I to prawda, ze dziecko zjada nadwage, moge nawet powiedziec, ze im wieksza nadwaga, tym zarloczniejsze bedzie dziecko ( u mnie tak bylo). Misiu, w ciazy jest absolutny zakaz ograniczania kalorii. Powinno sie zjadac o 300 kcal wiecej, niz stanowi norma dla przecietnej kobiety. Ale masz racje, trzeba ograniczac spozycie pustych kalorii typu batonikow, slodyczy, itd i dbac o to zeby jadlospis byl zdrowy i uroizmaicony. No i sledzic za poziomem cukru we krw. Bo cukrzyca w ciazy zdarza sie bardzo czesto. Co grozi utyciem dziecka do duzych rozmiarow, a duze dziecko oznacza ciezki porod badz cesarke. Jeszcze o kieliszku wina w ciazy. Wczoraj w zwyklej gazecie widzialam artykul, gdzie sie wypowiadaly doswiadczone polozne, ze syndrom alkoholowego zatrucia (rozne formy tego sa i w roznym stopniu nasilenia: maloroslosc, deformacja czesci ciala, niedorozwoj umyslowy, problemy z nauka i zachowaniem, hyperaktywnosc, problem z koncentracja) dotyczy 1 dziecka na 100. I ze to wcale nie sa dzieci alkoholiczek, tylko zwyklych mamus, ktore wypily na przyklad 2 kieliszki podczas wesela, 1 raz w ciazy, ale akurat to sie trafilo na jakis wyjatkowo wrazliwy okres rozwoju dziecka. Wszystkie te mamy powtarzaly jedno i to samo "zebym wiedziala, to nigdy bym..". Polozne tez zauwazyly, ze rozne dzieci sa roznie wrazliwe na negatywne skutki alkoholu, i ze jest mozliwosc, ze 2 kieliszki nic dziecku nie zrobi, ale moze akurat tak trafic, ze zrobi. Wiec jeszcze raz podkreslaly, ze w ciazy powinno byc absolutne zero alkoholu.
  5. Ludzie, u mnie bezsennosc to masakra. Tak srednio od 2j do 5j w nocy nie moge spac. krece sie z boku na bok i budze meza. Maz moj to taki francuski piesek, bo kiedys powiedzial, ze sie budzi, jak w nocy odrywam kawalek papieru toaletowego od rulonu w lazience obok sypilani. A teraz budzi go jak sie drapie w lozku czy jak sie przewracam z boku na bok. Moja poduche do karmienia, z ktora spi mi sie o wiele wygodniej, nie znosi, bo mowi, ze budzi go szeleszczenie kuleczek styropianowych, ktorymi jest wypelniona. To straszne, wiec nie dosc, ze sama sie nie wysypiam, to mezowi tez nie daje, wiec obaj chodzimy na rzesach i denerwujemy sie z kazdego blagiego powodu. Mam nadzieje, ze to szybko minie, bo sie wykoncze fizycznie i psychicznie. Pokoj w odcieniach zolci to moim zdaniem bardzo fajne i sloneczne wnetrze, ja bym takie zostawila dla dziecka, bo po pierwsze po co ma wdychac swieze malowanie czy kleje czy chemikalia od tapety, nawet sprzed kilku miesiecy, po drugie zolty kolor jest bardzo dobry na wszelkie klopoty trawienne - wiec moze malenstwo nie bedzie mialo kolki lub bolow brzuszka. Po trzecie zrobilabym raczej remont mniej wiecej jak dziecko skonczy 2 latka, a tym czasem nie stresowac sie, ze lezac na przewijaku pusci taka rzadka kupe i pod takim cisnieniem, ze dosiegnie przeciwleglej sciany (nie przesadzam), albo buteleczka s oliwka prysnie na sciane, albo dzidzius postanowi namalowac cos na scianie marchewka lub jablkiem, albo sciana kolo lozeczka zostanie obrzygana lub obkichana :).
  6. Misia, super masz nastawienie, zen i w ogole. Tak trzymac. Ja jakos nie przejmuje sie specjalnie porodem. Jak 2 i to z roznymi , coprawda nieduzymi, przebojami przeszlam, to trzeci tez dam rady. Tadj Mahal byl zbudowany dla kobiety, ktora przezyla 13 porodow, niestety zmarla przy 14m, ale juz 13 i to naturalnych, bez zadnych lekow, znieczulen czy cesarek to dopiero wyczyn. Kocio-rybka, znam, co to jest walka o kazdy centymetr powierzchni, jak mieszkalam z mezem w kawalerce 20m2. A dzidziusiowe rzeczy to jakas plaga, ile potrzeba temu malemu czlowieczkowi, i to wiekszosci rzeczy tylko na pare miesiecy. Potem trzeba znow sie glowic, gdzie sie tego pozbyc. Najlepszym rozwiazaniem dla tych co walcza o powierzchnie i nie maja strychu, to jest popozyczac wszystko od kolezanek czy rodziny, ktore trzymaja rzeczy, bo planuja kiedys drugie czy trzecie dziecko, i oddawac z powrotem natychmiast jak tylko sie przestanie wykorzystywac. Na pryklad mialam sliczniutka kolyske z baldachimem od kolezanki, ktora wykorzystywalam az przez cale 4 miesiace. A jak kolezanka mi to przywiozla, z posciela, baldachimem, materacem, i calym balaganem, to zajelo jej to, nie przesadzajac, cala przestrzen w samochodzie.
  7. ebudko, tak wiem na pewno, ze zaswiadczenie od okulisty o duzej krotkowzrocznosci to jest wskazanie do cesarki. Ale to jak ze wszystkim, musisz czasami przepychac swoje racje, wydrukowywac akta prawne i tykac pod nos, by cie nie olali. Kolezanka miala 37 lat i wade wzroku -12, i we Francji kazali jej rodzic naturalnie. Miala szczescie, ze nic jej sie ze wzrokiem nie stalo.
  8. Kocio-rybka, tutaj jest zdjecie dokladnie mojej wanienki z jej stelazem. http://www.toutpourbebe.net/image/article/pied_pour_baignoire_bebe_babymoov_1780.jpg Ten stelaz kupil moj maz, ktory ma generalnie fiola na punkcie bezpieczenstwa, wiec jesli on mu zaufal, to znaczy ze naprawde nie budzil watpliwosci. Moja mala kapalam w tej wanience do 12 miesiecy, bo tak mi bylo wygodniej dla kregoslupa (teraz by ja myc w duzej wannie trzeba stawac przez wanna na kolana i niewygodnie sie wyginac). Ale zaznacze, ze moja mala jest miniaturka-calineczka. Ale z kolei bardzo ruchliwa , nie raz bujala sie w tej wannie lub robila inne zwawe ruchy, wanienka nigdy nie drgnela.
  9. Kocio-Rybka, 2 razy zdarzylo mi sie kapac dziecko w wyprofilowanej wanience, i nie znosze takich wanienek. Bo mam wrazenie, ze polowa ciala dziecka dotyka plastyku i wcale sie nie myje. I nie wiem, jak mu wymyc plecy, skoro lezy na nich calym ciezarem w wanience. Pozatym dziecko nie moze swobodnie sobie popluskac, przypomniec sobie uczucie, jak plywalo w brzuszku mamy. Zdecydowanie jestem za zwykla wanienka. Od paczatku kapalam dziecko sama, bez zadnych asyst, jak mnie nauczono w szpitalu. W szpitalu od razu ucza kapac dziecko w 1 osobe. Moja mama byla troche zszokowana technika namydlenia dziecka na sucho na przewijaku, i to, ze sie dziecka nie plucze, ale no coz, najwazniejsze, zeby bylo mniej wiecej czyste i popluskalo sie wtej wodzie. Uzywam stojaka zalaznego, ktory stawie kolo blatu z umywalka, gdzie lezy tez przewijak. Dla mnie najwazniejsze, zeby nie nosic dziecko, szczegolnie sliskie, po lazience, gdzie dorosly moze tez sie poslizgnac. Stojak zelazny ma gumowe zakonczenia nozek i jest niesamowicie stabilny. I sie sklada na plasko, jak ktos chce.
  10. Beatris, jak sie meczysz z zapaleniem uszu, to mi sie przypomnialo, ze istnieje taki nieinwazyjny i niefarmakologiczny sposob leczenia chorob uszu jak specjalna swieca. Moja mama robi ten zabieg wszystkim dookola, niestety mieszka bardzo daleko. Polega to na tym, ze osobnik kladzie sie na boku, zakrywa sie go szczelna niepalna tkanina, w ucho sie wstawia taka specjalna rurke z tkaniny nasaczonej woskiem i podpala sie toto. Plonie ladnie, jak znicz olimpijski. Robi taki ciag jak normalnie komin, wiec wyciaga wszystko z ucha, dodatkowo go troche grzejac. Potem jak zostaje do ucha ok 10 cm, znicz wyrzuca sie do miski z woda zeby zgasl i idzie najciekawsza czesc zabiegu - rozwijanie i ogladanie, czego tam z tego ucha nie naciagnelo. Ludzie przezywaja szok, gdy widza ile "dobra" siedzi w uchu. I to na raz mozna zrobic z 4 znicze, i za kazdym razem wyciaga sie mnostwo woskowiny itd. Ten zabieg robia nawet niemowlaczkom, gdzy choruja na ropne zapalenie uszu - wtedy z ucha wychodzi tez ropa. Mama mowila, ze takie swiece do czyszczenia uszu mozna kupic w aptece na Ukrainie, moze tez sa w Polsce, oczywiscie ze mama glosi , ze nie sa tak doskonale, jak te jej produkcji, ale moze mozna przeciez sprobowac te apteczne. Tylko problem jest znalezc osobe, ktora sie nie boi manipulowac z ogniem i uchem.
  11. Anik, aj aj ,mam tez zajady w kaciakach ust, mam nadzieje, ze nie przejdzie mi w to w herpes :(. Zaraz lykne swoje witaminy, bo czesto zapominam. Ciezarnym czesto herpes wyskakuje, znow przez to cholerne oslabienie ukladu immunologicnego. Naprawde na ulicy czesto widze kobiety z brzuchowem i opryszczka na wardze. Jak im nic nie jest, to i tobie pewnie nic sie nie stanie. Jakby to bylo cos mega groznego, to lekarze by o tym powszechnie wiedzieli i leczyli by takie kobiety w szpitalu kupa lekow. Faktycznie lepiej nie czytac za duzo internetu, bo tylko mozna sie niepotrzebnie zestresowac, dowiadujac sie ile to roznych przypadlosci moze sie przytrafic w ciazy. Samolotem w 2m trymestrze mozna latac ile wlezie. Znajomej corka praktycznie co weekend latala do meza. Tylko pozniej juz niektorzy przewoznicy nie biora na poklad bodajze od 7go miesiaca ciazy. Farbowac wlosy noweoczesnymi farbami bez amoniaku tez moim zdaniem mozna ile wlezie. Nowe dziewczyny, dolaczajcie do nas, jest tu milo, no czasem ja z czyms radykalnym wyjade :), ale generalnie jest tolerancyjnie i informatywnie. Moj pierwszy maz, obecnie dwumetrowiec, 100kg, urodzil sie 5 kg 600g bez zadnej cesarki. Ale wystarczy tylko spojrzec na jego mamusie. Olbrzymia kobieta, wiec spokojnie urodzila 2ch olbrzymich synow sn.
  12. Balbiina, no wiesz bez przesady, idz do tego psychiatry, przeciez nie wsadza cie sila do czubkow za posiadanie leku przed porodem. I nie beda na sile leczyc lekami, nie zyjesz, dzieki Bogu w czasach stalinowskich. A tez moze specjalista pomoze ci pozbyc sie koszmarow, naprawde nie chcialabys sie tego leku pozbyc? Anik, zgroza i szok, miasto 600 tysiecy mieszkancow, w Unii Europejskiej i nie ma mozliwosci zzo. I co na to fundacja rodzic po ludzku?
  13. Beatris, nie ma sprawy, odpisze ci na wszystkie pytania dotyczace mojej skromnej persony, jak mi napiszesz prywatnego maila. Moj adres to laxandra06 na gmail kropka com. Co do tokspolasmozy to kazda kobieta w ciazy powinna sobie zrobic oznaczenie przeciwcial z krwi. Po to zeby wiedziec, czy moze miec w nosie toxoplazmoze, bo juz ja przechodzila, czy ma stosowac srodki ostroznosci, by sie nia w ciazy nie zarazic. Pamietam, jak zona brata meza, bedac w ciazy u mnie w odwiedzinach, kazala mi zielona salate plukac 5 razy w wodzie z dodatkiem octu, bo miala ujemny wynik. Normalnie plucze 3 razy w samej wodzie :) Kocio-rybka, jakis srednio fachowy ten artykul. Nawet caly czas pisza nazwe lacinska tokspolazmy z bledem. No ale podstawowe informacje sa tam wyjasnione, i o to chodzi. Jak ktos ma do czynienia z malutkimi dziecmi, ktore na dodatek chodza do zlobka, to warto pointersowac sie tez sprawa CMV - cytomegalowirusa. Ponoc jest grozny dla ciezarnych. W poprzedniej ciazy mialam oznaczane przeciwciala przeciwko tej zarazie. Tutaj artykul: Nie powiem, zeby ten artykul byl wedlug mnie bardzo dobrze napisany, ale szczerze powiem, nie chce mi sie szukac innego. http://www.maluchy.pl/artykul/140
  14. Ebudka, tez uwazam, ze doplacic, by miec przy sobie te sama polozna caly porod to dobry pomysl. U mnie na obu porodach trafilam na zmiane ekipy z nocnej na dzienna, i jakos czulam tesknote za ta pania, ktora wlasnie odeszla, bo zdazylam juz do niej jakos sie przywiazac. Misiu, witaj, ciesze sie ze wszystko ok, bo juz o tobie martwilam sie, ze gdzies sie zapodzialas. Abecia, z tymi dojazdami to ty sama powinnas rozwazyc. Chyba zalezy, jaki masz stan nawierzchni do przejechania i jak dobry samochod (zawieszenie). Generalnie ciezarnym odradzaja podroze samochodem, wszedzie pisze, ze najlepszym srodkiem lokomocji dla kobiety w ciazy jest pociag. No ale moja kolezanka, majac 37 lat w ciazy jezdzila codziennie od 30 do 140 km po gorach samochodem terenowym, dzwigala ciezkie zakupy i drewno na opal, a nawet meble z pietra na pietro, nikt z nia sie nie cackal, i urodzila dzien po terminie zdrowe dziecko. Z moja mama bylo tak, ze musiala w ciazy dojezdzac do pracy autobusem przez cala aglomeracje (40 km w jedna strone). W 6m miesiacu dostala w tym autobusie silnego krwawienia i urodzila w szpitalu dziecko, ktore udusilo sie w czasie gdy polozne mocowaly sie z zaworem balonu z tlenem (brak slow). Lekarze powiedzieli mamie, ze to przez te jazde autobusem odkleilo sie jej lozysko, i stad przedwczesny porod. Ale to bylo 50 lat temu, wyobrazam sobie te droge z wyboinami (chociaz niby stolica) i ten rozklekotany autobus.
  15. Kocio-rybka, tak samo jak ty sie boisz sn, tak ja sie boje cesarki :). Pierwsze dziecko ulozylo mi sie posladkowo, i zaproponowano mi cesarke, ale ja sie uparlam jak dziki osiol i rodzilam posladkowo sn. Bardzo mile wspominam ten porod, nic mi nie bolalo, Nobla dla wynalezcy znieczulenia zewnatrzoponowego!
  16. Balbiina, w twoim przypadku bulic 1500 za cesarke, to skandal. Ja bym poszla do psychologa i powiedzialabym, zeby mi dal skierowanie na cesarke gratis z powodu silnego traumatyzmu przy poprzednim porodzie. Anik, czy moze wiesz, czy psycholog moze dac takie skierowanie? Sluchajcie, wczoraj studiowalam strone internetowa, ktora sie szczycila, ze w bazie danych ponad 100 000 imion dla dzieci. Zadalam parametr, ze chce imie zenskie, konczace sie na -ane. Nic sensownego nie znalazlam, ale oto jakie perly zobaczylam, podziele sie z wami, bo sikalam przy niektorych ze smiechu: Cyane, Gitane, Bayane, Gentiane, Gratiane, Kaydane, Killiane, Magellane, Maitane, Maorane, Mordjane, Morrigane, Odiane, Oleane, Oregane, Piajane.
  17. Ana Lena, zarrrrazzz bedziesz! NICK ............WIEK ....OST/MIESI...TERMIN..PŁEĆ..SKĄD JESTEM Ela1974...........36.........23.09......02.07...... DZ.. francja Misia 27...........27........ 25.09.....03.07...............małopolska stokrotkaa84....26.........27.09.....04.07.............. ..ma zowsze aluisa25...........26........27.09......04.07...... ........świętokrzyskie kocio-rybka.....35.........30.09......04.07............. z ach.-pomorskie tola fasola.......21..........18.09......05.07.....CH..........ś ląskie xAneczQax......24.........29.09......05.07............... ..... śląsk moni17...........26.........30.09......07.07............. .... ..lubelskie vivian_2006.....26.........02.10......09.07............. .... dolnośląskie lyre...............28..........03.10......10.07..... .............Beara balbiina...........26......... 03.10.....10.07....................śląskie sasetka84........27.........03.10......10.07............. ......lubelskie Beatris81........29.........05.10......12.07........CH .. .kuj.-pomorskie Oczarowanaaa 24 ........06.10......13.07.................małopolska Rosa78............32.........06.10 .....13.07 ..................małopolska kasztaanka......26.........06.10.......13.07............. . ........ anglia susi1978..........32.........07.10......14.07............ ......... . śląskie Abecia.............31........07.10.......14.07...... . .......mazowieckie Morelka22.........25........08.10.......15.07..... ............. śląskie Atena02............26.......06.10.......15.07........ ........ .małopolskie Justa_010101.....24 .......08.10.......15.07 .................śląskie callaa................25.......08.10.......15.07..... .............podlaskie Ukryteznaczenie..26......08.10........16.07............. .....dolnośląskie rubina...............32.....................16.07... ..............dolnośląskie Asiula2323..........23.......11.10.......18.07... ...............pomorskie Kasia508............24.......12.10.......19.07......... .........Śląskie nowamary..........25.......13.10........20.07........ .......... lubelskie mak82...............28.......16.10........21.07........ ....... .wielkopolskie Ana Lena............28.....................22.07..................Warszawa karolina2207.......23.......20.10........26.07.......... ............ śląskie anik_82.............29.......18.10........26.07.......... ........dolnośląskie ebudka............. 31....... 20.10....... 28.07................ mazowieckie kubolinka...........31........23.10........30.07....... ....... .wielkopolska Eliose................22.......24.10........31.07.... ..................Śląskie
  18. Ana Lena, moim jezykiem ojczystym jest ukrainski. balbiina, to faktycznie mialas full porod- sn z calym bolem rozwierania sie + cesarka. No wiedzialam, ze po cesarce czyszcza macice, ale nie wiedzialam, ze az tak dokladnie :). Ze swojej strony powiem, ze nie boj sie porodu, bo jak lubie mawiac, bomba nie spada 2 razy do tego samego leja. Na pewno drugi porod nie bedzie taki sam. Jak pierwszy byl z przebojami to moze drugi wlasnie nie. U mnie akurat pierwszy byl calkiem niemeczacy, za to drugi odlotowy. Ciekawa jestem, jaki mi przypadnie za trzecim razem. Malinowka, dziekuje, narescie sie dowiedzialam, co grozi, jesli kobieta w ciazy bedzie scianala wlosy :). Na wszelki wypadek nie scinam, bo co to szkodzi nie scinac. Pod koniec karmienia bede wiec miala warkocz do pasa :). Maz bedzie pewnie zachwycony, bo zawsze mialam krociutkie wlosy, a mezczyznom marza sie te dlugie. A potem z tymi dlugimi wybiore sie na relooking do salonu szkoleniowego fryzjerow Dessange'a. Ahhh...Moje marzenie. Bo pare razy usilowalam tam sie wepchnac, ale ciagle mnie odrzucano z powodu za krotkich wlosow, bo nigdy nie mialam dosc cierpliwosci, by wyhodowac dlugosc, ktora oni tam na wstepie wymagaja. Kasia508, bardzo wspolczuje tej "bezdomnosci" w sensie opieki medycznej. Wiem co to jest, bo we Francji ciezarne sa prowadzone przez ginekologow do 5 miesiaca ciazy, a potem nimi sie zajmuja bezposrednio porodowki. W moim pierwszym szpitalu mieli taki system, ze za kazda wizyta trafiasz na innego lekarza lub polozna, i nigdy nie wiesz, na kogo trafisz. Mialo to niby na celu, zeby caly personal ciebie mniej wiecej poznal, bo nie wiesz, na czyj dyzur trafisz w dzniu porodu. Ale w praktyce uwazam, ze ten system jest taki bezduszny i bezosobowy. Dobrze jest miec jednego stalego lekarza, ktory zna o twoim zdrowiu i samopoczuciu mnostwo szczegolow i lepiej wowczas wyczuje, co by bylo ewentualnie nie tak. Mysle, ze w koncu trafisz na takiego lekarza i pozostale 6 miesiecy bedziesz pod dobra opieka. Wykancza mnie ta bezsennosc, cale zycie spalam snem kamiennym, a tutaj taki problem. Najgorzej, ze potem o 7j chce sie przerazliwie spac, a trzeba wstawac i zajmowac sie dziecmi, bo starszej do przedszkola na 8:20. ide sie poloze, moze sie uda.
  19. Kocio-rybka, nie narezekaj na zbyt krotki urlop macierzynski, bo nie jest wcale taki krotki. We Francji jest tego urlopu tylko 6 tygodni przed porodem i 10 tygodni po porodzie. Czyli srednio 3 miesieczne maluchy ida na caly dzien do zlobka czy niani a matki do pracy.
  20. Kocio-rybka, No, zdolnosci do jezykow, to mam, mam, skromnie tak powiem. Czy domyslasz sie ze wlasnie przemawiam do ciebie w obcym jezyku, ktorego nauczylam sie w wieku 17 lat? Toksoplazmoza najlepiej jest zarazic sie od kota -dachowca, i to duzo przed ciaza. Jako mala dziewczynka z roznymi kotami sie bawilam, wiec przeciwcial mam dzis od groma. I swoje dziewczynki zachecam do glaskania roznych kotow co nam czasem do ogrodka zawitaja. Domowe koty chyba nie maja z reguly tokso. Kolezanka ktora planowala ciaze wlasnie chciala pobawic z dachowcami, bo nie miala przeciwcial toxo i stwierdzila ze smutkiem, ze w jej otoczeniu dachowca nie uswiadczysz, cale zycie sie bawila wylacznie z wychuchanymi domowymi, wiec nie ma u niej szans na naturalne nabycie przeciwcial. Asiulka i Moni, super wiesci, na pewno poczulyscie sie duzo lepiej po wizycie. Tak trzymac! Nie wiem, co to ma do przesadow, ale patrzec na pieknych ludzi, moze cos w tym jest, o czym wspolczesna nauka jeszcze nie wie. W pierwszej i drugiej ciazy siedzialam w pracy biurko naprzeciw biurka z najpiekniejszymi dziewczynami w calym zakladzie. Co dziwne, starsza corka jest bardzo ladna (ta pierwsza dziewczyna, ktora musialam ogladac cala ciaze jest niesamowicie ladna jak lalka) i jest nieco podobna do tej dziewczyny w wyrazie oczu i kolorystyce. Druga corka zas przypomina nieco te druga pieknosc wloskiego pochodzenia, naprzeciwko ktorej siedzialam cala druga ciaze, szczegolnie te czarne jak wegle oczy. Najdziwniejsze, ze te czarne oczy ma tylko corka, ani ja ani maz nie mamy takich oczu, mamy szaro-zielone i jasno-piwne.
  21. Dziewczyny, szkola rodzenia to super sprawa, rozejrzycie sie w waszej miejscowosci, bo byc moze ze zapisy sa bardzo wczesnie i pozniej juz nie bedzie miejsc. Osobiscie chodzilam w pierwszej ciazy, udalo mi sie zalapac na terminy doslownie 2 tygodnie przed porodem, wiec musialam tam gramolic na 7 spotkan metrem w upale z olbrzymim brzucholem, ale nie zaluje, bo duzo sie dowiedzialam, i duzo pewniej sie poczulam. Poztaym polozna kazala mi cwiczyc parcie, i indywidualnie sprawdzila, czy dobrze prze, strasznie mi to przydalo, bo podczas porodu mialam znieczulenie zewnatrzoponowe i parlam "z pamieci", tak jak mnie uczono na szkole rodzenia. Gdybym mieszkala we Wroclawiu czy okolicy, to bym sie wybrala do szkoly pani Agrawal. Jej ksiazka to najlepsze dzielo, jakie czytalam na temat ciazy i porodu. tutaj link jest: http://www.szkolarodzenia.wroclaw.pl/index.php?str=1 Jeszcze z tymi wczesnymi zapisami, to pamietam ze przy moim pierwszym dziecku trzeba bylo rezerwowac miejsce na porodowce jak tylko sie dostanie pierwsze zaswiadczenie o ciazy od lekarza, a do zlobka sie zapisywalo w merostwie w 4m miesiacu ciazy. Bo potem zadnych miejsc juz nie ma. A jak sie nie zarezerwuje szpital, jaki chcesz, to wyladujesz na takiej olbrzymiej porodowce, ktorej narod nazywa "fabryka dzieci", i gdzie opieka jest srednia i wszystko pokryte kurzem z budowy obok. No i jeszcze u nas zeby dostac jednorazowy zasilek od panstwa na dziecko, trzeba zloyc oswiadczenie w uirzedzie nie pozniej niz w 4m miesiacu ciazy. Tak ze zorientujcie sie, jak u was z tym jest, zebyscie tez nie przegapilyscie zadnych terminow i deadlineow. Kocio-rybka, fajny pomysl z tym kubisiem puchatkiem. W pierwszej ciazy dawalam brzuchowi sluchac Mozarta, Beethovena i Vivaldiego. Myslalam, ze moze wyrobie troche gust :) . Obecnie 4,5 latka chce sluchac tylko i wylacznie plyty "wiazanka przebojow dla dzieci", takie dysko-polo remizowe. No coz, trzeba dac dzieciom mozliwosc bycia dziecmi. Moze kiedys dojrzeje i do Vivaldiego. Natomiast czytalam, ze jak sie puszcza czesto brzuchowi jedna i ta sama kolysanke, to pozniej juz po urodzeniu ta kolysanka go natychmiast uspokaja. To prawda, bo brzuchowi spiewalam jedne i te same" aaa-koty dwa, szare bure obydwa", i potem to faktycznie byla ulubiona kolysanka. A z mlodsza wyszlo tak. Brzuchowi nic nie spiewalam, bo nie mialam czasu. Potem przypadkowo placzacemu niemowlakowi niemiecka rodzina zaspiewala niemiecka kolysanke "La-Le-Lu", i dizecko nagle cudownie sie uspokoilo. Musialam sie nauczyc tej kolysanki, choc moj niemiecki nie jest moja mocna strona. I potem zawsze efekt byl uderzajacy. Nawet pediatra byl nieco zdziwiony, gdy nagle wyjechalam z ta niemiecka kolysanka po zastrzyku na wizycie :))). Nie wiem, dlaczego wlasnie ta kolysanka, i dlaczego w obcym jezyku, moze moje dziecko bylo Niemcem w poprzednim wcieleniu :)
  22. Witajcie, dziewczyny, Beatris, zdazylam (w sensie zdazyc na pociag) pisze sie przez z z kropka. Bardzo wspolczuje tych wymiotow, ale moze to juz wkrotce minie, wejdziesz w Ii trymestr. Balbiina, bardzo sie ciesze, ze badania OK, i corcia to swietnie! Jak to ci sie udalo po porodzie majtek nie uzywac? Przeciez leci z czlowieka jak z prosiaka zarznietego, i czyms ten podklad trzeba trzymac. A tez poniewaz leci strasznie, to ciezko to upilnowac 100% zeby gdzies w nocy bokiem nie przecieklo, po to te jednorazowki, szkoda plamic swoje dobre majtki. Ja tez szpital postrzegam, jako siedzisko zarazkow bardzo wyselekcjonowanych, wiec staralam sie zabierac do szpitala po pierwsze minimum swoich rzeczy, po drugie co tylko sie da jednorazowe, albo dobrze sie myjace - na przyklad nie kapcie tylko takie klapki na basen, ktore uzywalam tez pod prysznic. Nie wiem, jak ortopedzi zalamuja rece, ale w Szwajcarii na stokach widac mnostwo maluchow na nartach, ktorzy bez nart nawet dobrze chodzic nie potrafia. Jezdza tuz przet tata w takiej specjalnej uprzezy. Z planowaniem wyczynow warto uwzglednic jakie jest dziecko. U mnie widze mniej problemow z postawieniem na narty swojej 1,5 latki, niz 4,5 latki, maja krancowo odmienna motoryke. Kornelka, dobrze ze poszlas prywatnie i mialas porzadna konsultacje. Moja kolezanka chodzi do jakiegos super puper profesora z sasiedniego miasta, specjalisty od komplikacji w ciazy, zapisy za 2 miesiace, kosztuje mnostwo kasy, a wizyta trwa 5 minut, wszystko Ok, do widzenia pani. Ona na to - ale ja mam tutaj liste pytan, on na to prosze jaknajmniej czytac internet i ksiazki o ciazy, do widzenia pani. Ale ona jest i tak zachwycona, bo to najlepszy specjalista, a ona jest taka osoba, ze musi miec wszystko co najlepsze. Ja tam wole swoja malo znana lekarke z miejscowego szpitala, ktora mnie wysucha, odpowie na pytania, zasze jest bardzo uwazna, delikatna i tryska humorem i energia, czlowiek po wizycie u niej chuje przyplyw dobrego humoru i pozytywnego myslenia i tak moim zdaniem powinno byc. Kasia508, przylaczaj sie i moze dopisz sie do ostatniej tabelki ktora jest pare stron wyzej. Oczarowanaaa, jestesmy w zimie, i prawie kazda przejdzie tutaj jakis maly wirusik czy katar. Bo niestety ciezarne maja generalnie slabsza odpornosc. Grunt to od razu leczyc sie, plukac gardzlo, ubierac sie cieplo, nie przemeczac sie. I faktycznie jest pelno lekow dla ciezarnych. Ja coprawda je sie boje brac, bo mnie prerazaja historie typu tej z lekiem talidomid. Ale no jakies podstawowe typu paracetamolu czy homeopatyczne leki to calkiem mozna zazywac, przeciez miliony kobiet w ciazy to biora i na razie nie znaleziono powiazan miedzy braniem tego leku a patologiami. Kasztaanka , no Anglia to chyba ogolnie znana, ze ciaze nie medykalizuja i prawie nic nie badaja. Ale jak na razie Anglicy nie wymarli jeszcze, wiec na pewno bedzie dobrze. To zakladanie czapeczki po kapieli to jest wylacznie polska tradycja. W innych krajach tego nie robia. Tesciowa nie przekonasz, bo ta czapeczka po kapieli to swietosc narodowa. Powiedz jej, niech sama ci kupi te czapeczke i niech sie cieszy z tego. A sama bedziesz robic jak sama uwazasz za sluszne. Bo mam nadzieje ze chyba tesciowa masz w Polsce a nie w Angii :). Natomiast w lipcu czapeczka to na prawde przesada. We Francji nawet w zimie rzadko ktory niemowlak ma na glowie czapeczke, co najwyzej kaptur, a wskaznik smiertelnosci niemowlat wcale nie jest jakis podwyzszony. W szpitalu, w ktorym urodzilam, od razu po porodzie zakladano dziecku ich spitalne czapeczki, mieli taki smieszny dozownik czapeczkowy - odwijali z niego ile trzeba takiej elastycznej rurki z bawelnianej dzianiny, zawiazywali wezel na koncu i czapeczka gotowa.
  23. Pieluszki tetrowe wygladaja jak gaza, czyli maja prawie dziurki miedzy nicmi, i sa bardzo chlonne, sa zazwyczaj biale i tanie. Sa to dawne odpowiedniki pampersow. Pieluszki flanelowe sa z takiej puchatej szczelnej bawelny, maja czesto wesole nadruki,i sluzyly kiedys do cieplego zawijania w zawiniatko. Pare sztuk warto miec by w razie czego podscielac na kazde miejsce, na ktore sie niemowlaka kladzie - na kanape, na poduszke z kanapy, do kolyski, do wozeczka, na reke. Ma to na celu kladzenie czegos czystego pod dziecko i tez zeby dziecko samo sie nie pocilo (np. czasami podglowki wozkow sa wsciekle syntetyczne), albo dorosly swoim cialem go nie pocil. Mustela gel do kapieli dziecka ma super zapach, uwielbiam, jak moje dziecko nim pachnie. Natomiast kiedys mialam probke Klorane i maz powiedzial, ze nie znosi tego zapachu i nie zyczy sobie, aby go dziecko tym pachnialo. Nosidelko mialam i takiego tez banana przez ramie, moze 2 razy uzylam, bo bardzo to ciezkie dla grzbietu na sobie dziecko dzwigac. Zdecydowanie wole wozek. Pozatym w nosidelku wygodnie sie nosi tylko bardzo malutkie dzieci, bo wieksze sa juz cholernie ciezkie, a nasze dzieci malutkie beda w upalne lato, wyobrazacie sobie dziki upal, cialo chyba rozgrzane do 40 stopni i na tym przyklejone dziecko, ktore musi sie pocic razem z wami. Aczkolwiek, niektorym nosidelko czy chusta moze sie bardzo przydac. Kolezanka z mezem i 1 miesiecznym dzidziusiem umocowanym na tacie wchodzili pare razy na 2 tysiecznik w sierpniu w Alpach. Proszek do prania juz pisalam, ze zwykly hipoalergiczny. Dla noworodka stosowalam podwojne plukanie. Bardzo modne teraz sa dla dzidziusiow jakies indianskie orzechy piorace, do nabycia w sklepach ekologicznych. Sa wielorazowego uzytku i mamy bardzo je chwala.
  24. Oczarowanaa, szczerze powiem, nie wiem, gdzie jest w Polsce dostepny, wybralabym sie do najblizszej czy to apteki czy drogerii i poprosilabym cokolwiek na rozstepy, niekoniecznie wlasnie ten olejek. W pierwszej ciazy mialam na przyklad krem Mustela 9 miesiecy czy jakos tam. Mi sie wydaje, ze mozna sie smarowac nawet olejem Kujawskim , jak kto ma ochote, grunt to codziennie i bez zapominania natluscic, nawilzyc i wymasowac skore, by zapobiec rozstepom. I na pewno trzeba z tym zdazyc do momentu jak zacznie szybko rosnac brzuch, by skora byla juz przygotowana na szybkie rozciagniecie.
  25. Vivian - cudne rzeczy powstaja z twych rak. Podziwiam kreatywnosci. Morelka - tez mi swedzi skora, szczegolnie po nocach. Nie wiem, co to ma znaczyc. Atena - mi tez cos tak pamietam w jakiejs z ciaz bylo takie uczucie rozciagania sie w dole brzucha. No bo pewnie sie rozciaga. Dodam, ze nie mialam wylacznie siedzacej pracy, musialam duzo spacerowac miedzy biurkiem a stolkiem laboratoryjnym. Chyba powinnas zobie robic male przerwy na wstanie i ruszanie sie. Tak mi sie wydaje, ze w kodeksie pracy jest zapisane, ze kobiety ciezarne pracujace za komputerem maja prawo do jakichs tam przerw. Oczarowanaa, mam to szczescie, ze nie jestem sklonna do rozstepow, ani ja, ani moja matka, ani siostra nie mialy po porodach ani jednego rozstepu. Dodam, ze im starsza kobieta, tym mniejsze ma szanse na rozstepy, wiec akurat tutaj moj wiek mi dziala na korzysc. Na twoim miejscu nawet bym sie nie wahala zaczac natychmiast smarowac skore brzucha, ud, tylka i biustu rano i wieczorem olejkiem, jak tartynka. Naprawde lepiej systematycznie i pilnie zapobiegac, niz potem je usuwac jakimis mega drogimi cudami-laserami. Bardzo polecam olejek do zapobiegania rozstepom Weledy - latwo sie rozsmarowuje i ma przyjemny zapach, ktory dobrze znosilam nawet majac najgorsze mdlosci. Zwlaszcza nie zapominac o biuscie - na nim rozstepy wygladaja szczegolnie szkaradnie. I nie przestawac sie smarowac nawet po porodzie, bo sa znane przypadki, ze nagle dziewczyny budza sie rano cale w czerwone paski tydzien po porodzie.
×