Ela1974
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ela1974
-
Dziewczyny, jestem, bojowo nastawiona, bo jeszcze nie opadla mnie adrenalina po tym, jak podalam dzis do urzedu podanie zawierajace 55 (piecdsziesiat piec) roznych dokumentow, w tym niektore wielostronicowe i o krotkieh dacie waznosci. Zaraz zta lista rozprawie sie. Przede wszystkim jest tak, ze zakupy niektorych rzeczy nie sa obowiazkowe, gdy ktos musi uwazac na wydatki, ale ich posiadanie po prostu moze sprawic przyjemnosc mamusi, wiec jesli ktos moze sobie pozwolic, to czemu nie. Wiec kazda taka liste mozna okroic lub nie w zaleznosci od intencji. Dobrym przykladem jest to na przyklad recznik z kapturkiem. Sa dosc drogie, wiec mozna bardzo dobrze sie bez nich obejsc, wycierajac dziecko zwyklym recznikiem. Ale maluszek tak slodziutko wyglada siedzac z tym kapturkiem na glowie. Wiec jak jest mozliwosc kupna, to czemu nie zrobic sobie (maluszek ma w nosie ten reczniczek) przyjemnosci. No tyle ze niedluga bedzie ta przyjemnosc, bo dzieci wyrastaja z tych reczniczkow po okolo 6 miesiacach. Wiec warto zawsze spojrzec, by wymiary reczniczka byly jaknajwieksze. Tak samo butelki. Sa takie sliczne te malutkie, ale sluza krotko, wiec jak ktos chce oszczedzic, to warto od razu kupic butle najwieksze, te po 330 ml, bo o wiele dluzej posluza. No i tez rozne sa dzieci i sytuacje, trzeba z zakupami sie dostosowac. Mi z drugim dzieckiem w ogole sie nie przydal smoczek, ani butelka, mala nie chciala nigdy nic siliknowego czy gumowego w buzi, wiec picie i jedzenie od poczatku bylo z niekapka i z lyzeczki. Proponuje odwolywac sie do listy Ateny, bo jest naprawde bardzo sensowna, pozatym zawiera numery, wiec mozna sie odwolac do odpowiednich pozycji, co zaraz z rzrobie> Otoz podaje numery z listy Ateny, bez ktorych mozna sie obejsc. Ale znow zanaczam, ze wiele pozycji jest bardzo dyskusyjnych , bo jedne mamy tego ani tknely, a drugie zapewniaja, ze ta pozycja jest niezbedna jak powietrze. 1. Staniki - wystarczy 2 8. Herbatka koperkowa - nie wiem, nie uzywalam 9. Herbatka na laktacje - sa kobiety, ktore w szpitalu maja taki nawal mleka, ze musza chyba pic jakas herbatke na przystopowanie tej szalonej laktacji. Tutaj jako pozycje proponuje glab kapusciany i tluczek - rozbity lisc kapusty bardzo pomaga na piersi co prawie pekaja od mleka. 10. Krem na rozstepy - uwaga, bardzo potrzebna pozycja, bywa, ze rozstepy nagle atakuja ni stad ni z owad tydzien po porodzie. Dziecko: 5. Posciel do wozka = tetrowa zwykla pielucha. 6. Posciel do lozeczka - mi wystarczylo 2 przescieradla. 11. Smoczki - mi sie nie przydaly. Jak juz to anatomiczne. Moja starsza brala do buzi tylko smoczki Awenta, bo mialy plaskie kolko, inne z takim wgietym kolkiem nacieraly jej na policzkach rozowe slady. 12 laktator. Taka jest prawda, ze kazda mama go kupuje, ale jak karmi piersia, to laktator srednio jest uzywany 2-3 razy przez caly okres karmienia piersia. Wiec pewnie warto kupic reczny, bo ponoc mniej nissczcy piersi, i tanszy jest, a po drugie uzywany, te wlasnie 2-3 razy. On sie przeciez sterylizuje, wiec nie ma co sie obawiac, ze ktos go uzywal. 20. Reczniki 2 wystarczy. jeden uzywany, drugi w praniu. 21. tetry nigdy nie uzywalam, taka jestem niedobra dla srodowiska. Z drugiej strony tez nigdy nie stosowalam techniki odbicia sie posilku na ramieniu doroslego, to jakas taka specjalna polska technika. No nie wiem, jakos u mnie obchodzilo sie bez tego plucia w tetre. 22. Flanelowych mialam 3 i nie odczuwalam wiekszej potrzeby. 23 . termometr mamy jeden elektroniczny na cala rodzine i tego nam zawsze wystarczalo. 27. U mnie u jednej pepek odpadl w szpitalu, u drugiej dzien po wyjsciu ze szpitala, wiec srodka szpitalnego dla dezynfekcji mi calkiem starczylo, nie musialam miec w domu swoj wlasny. 28. Gabka lub myjka jest odrazsdzana jako siedlisko bakterii. Mylam takim malym odcietym kawalkiem tetry, ktory pralam razem z rzeczami dziecka przu kazdym praniu. 29. Patyczki do uszu sa odradzane. Wiec nie uzywalam. 31. Nie stosowalam zadnych oliwek ni do kapieli ni po kapieli. Tylko zel do kapieli dla niemowlat 32. Nie mialam zadnego szamponu, glowe mylam tym samym zelem do kapieli. 33. Krem do pupy stosowalam najtanszy z hipermarketu. 35. kremow do twarzy nie stosowalam, jak pare razy na prawde musialam, to wystarczyla mi probka, otrzymana w szpitalu. 36. proszek do prania stosowalam ogolnowojskowy, tyle ze hipoalergiczny, zeby nie robic problemow, pralam i piore w nim cala rodzine (co jest logiczne, bo tata na przyklad przytula niemowlaka do swojego podkoszulka). 41. Czapeczke mialam sliczniutka, ale przydala sie mi tylko do zalozenia tuz po porodzie. Potem juz nigdy przenigdy sie nie przydala. Wiec chyba 1 w zupelnosci wystarczy. 43. Rekawiczki niedrapki mialam, ale ani razu nie mialam okazji je zalozyc. 44. Z czapka na dwor chyba warto poczekac do wrzesnia. 48. Sztuczne mleko nie kupowalam. Przeciez zawsze w razie czego sa nocne apteki itd. Kupienie na zapas, to najprawdoppodobnie bedzie wyrzucone, a szkoda, bo jest drogie (u nas 1 puszka kosztuje co najmniej 15 euro).
-
Co do niestraszenia macierzynstwem, i praca 24 h na dobe, to tez przed pierwszym dzieckiem myslalam, ze przeciez sie nikt jeszcze nie wykonczyl od tego, ze ma male dziecko. Zupelnie sobie nie zdawalam sprawy, ze tak, przy pewnych warunkach, nawet przy mojej pracowitosci i opornosci na trudy zycia, moze to byc cos wykanczajacego. Warunki byly niestety takie, ze nie bylo w okolicy zadnych babc, ciotek, siostr czy innej rodziny, ktorym mozna bylo podrzucic choc na godzinke dziecko i pasc spac. Pol wyplaty oddawalam gosposi i babysitterkom, a i tak tego urwanego i slono placonego czasu dla siebie ledwo starczalo na zapewnienie podstawowych potrzeb w sensie zakupy, sprawunki, bank, poczta, no i sen. No i przeciez pracowalam, wiec musialam jakos wygladac - fryzjer, kosmetyczka, zakupy ciuchow, to wszytsko wymaga czasu i nie da sie zrobic z dzieckiem. No, mysle, ze przy pewnych zasobach finansowych oczywiscie posiadanie dziecka to zaden wysilek. Angelina Jolie przeciez na pewno wysypia sie do woli, majac 6ke dzieci. Coprawda niektorzy rodzice, jak widze, po prostu zyja na luzie, z dzieckiem czy nie. W szkole wiecznie sa ogloszenia, ze sa wszy, bo wiele dziewczynek, jak obserwuje, rano przychodza nie uczesane w ogole. W zlobku widze ogloszenia typu " uprzejmie przypominamy, zebyscie panstwo obcinali dzieciom paznokcie". A narty z malym dzieckiem, to w ogole dla mnie challenge. Znajoma mieszka kolo osrodka narciarskiego, ile razy probowala dziecko podrzucic do zlobka w osrodku narciarskim, tyle razy miala dziecko chore przez kilka tygodni, nie dziw, bo sa tam przypadkowo zrzucone dzieci z calego kraju i zagranicy, zawsze jakies przyniesie nowy nieznany zarazek :). Dzieci w wieku 4ch lat sa przyjmowane pod opieke instruktora tylko przez 1,5 godziny dziennie, a reszte czasu trzeba z nimi jezdzic, i zadna juz to jazda dla doroslych. Tej samej znajomej maz wpadl na genialny pomysl pojechac na urlop w przyczepie kempingowej z 5-miesiecznym dzieckiem (i dwojka starszych dzieci). Biedne dziecko po tym 3 tygodnie chorowalo, bo w przyczepie bylo zimno. Ale najbardziej mnie kiedys zaszokowal reportaz o rodzinie z bodajze piatka dzieci w wieku cos typu 1,5 -7 lat ktora przez 3 lata zeglowala na lodzi dookola swiata, w czym jedno im sie zaciazylo i urodzilo na tej malej lodzi, ktora chyba miala 7 metrow. A kobieta byla cala happy, piorac pieluchy w slonej wodzie i zmagajac sie z falami na zmiane z mezem dzien i noc. A my tutaj o usg na takiem czy siakim sprzecie i testach z krwi rozwazamy. Generalnie, kazdy ma swoje pomysly na temat wychowania dzieci, i dobzre, ze zyjemy w czasach, gdy mozemy spokojnie te pomysly realizowac. Zaraz moze juz koncze te swoja bezsennosc, napilam sie herbaty z miodem. TYlko jeszcze o tym lozku z szafka. Chinczycy mowia, ze feng shui, ale wedlug tego samego feng chui dom pownien byc nie zagracony, wiec jak u kogos schowek pod lozkiem pozwoli na oszczednosc miejsca, to tylko plus. Z drugiej strony, moja obserwacja jest taka, ze ile by kobieta nie miala szafek, i tak je potrafi zapelnic :) Wiec jedna szafka wiecej, jedna mniej to chyba taki sam koncowy efekt. :)
-
Anik, to fakt, ze biochemika nigdy nie przekonasz, ze wychowanie moze pokonac geny :). Wierzy w geny, inaczej nie byl by biochemikiem :). Moja starsza corka daje nam w kosc, i 2j psychologowie powiedzieli, ze nic na to nie poradza, bo to "taki charakter". Nie wiem, na ile sa dobrzy, bo na tym sie nie znam, ale biora 60 euro za wizyte i maja mnostwo klientow, wiec pewno wiekszosc klientow zadowala ich poziom. Moje geny niestety, bo jako mala dziewczynka niestety tez dawalam w kosc rodzicom. Na temat badan: kazde badanie kobiety w ciazy jest nazywane badaniem prenatalnym, czyli badaniem przed urodzeniem. Badan mozna wykonac mnostwo, nie ma jakichs na to twardo ustalonych schematow lekarskich, jak widzimy tu na forum, zalezy od lekarza, co uwaza za podstawowy zestaw badan. Gdy ciaza rozwija sie prawidlowo, co stwierdza minimalne 3 badania usg, po jednym w kazdym trzymestrze, to chyba nie ma potrzeby dalej drazyc z badaniami. Gdy lekarza cos niepokoi, lub chce byc bardziej pewnym, ze nic mu nie umknelo i nikt go pozniej nie zaskarzy, to moze zlecic kolejne badania: markery z krwi i mozliwe, ze na przyklad inne usg na bardziej nowoczesnym sprzecie. Amniopunkcja, to badanie inwazyjne, obarczone ryzykiem poronienia, i robia go tylko wowczas, gdy jakies poprzednie badania wykazuja nieprawidlowosc, lub gdy wiek matki jest bardzo zaawansowany (we Francji proponuja amniopunkcje wszystkim kobietom po 37 roku zycia). teraz co do tych trzech minimalnych "porzadnych" usg, pierwsze jest nazywane genetycznym, bo na nim ustala sie wiek plodu, mierzy sie przeziernosc karkowa, kosc nosowa, itd, co moze wykluczyc pewnie schorzenia genetyczne. Drugie morfologiczne, wykonywane w Polsce pomiedzy 20 a 22 tygodniem, sluzy sprawdzeniu czy dziecko prawidlowo rosnie i czy wszystkie narzady ma w porzadku. Trzecie, w 3m trzymestrze - tez do oceny wzrostu i rozwoju. Tak rozumiem, ze "porzadnosc" tych usg zalezy wylacznie od tego, jaki lekarz ma sprzet. Moze to byc wizyta panstwowa i rutynowa, ale na dobrym sprzecie, wiec wowczas uda sie zmierzyc wiele parametrow dziecka, i niepotrzebne jest wysylanie kobiety ze skierowaniem czy bez skierowania gdzies na jakiej inne specjalne usg. Niestety jesli gabinet jest wyposazony w slaby sprzet, ktory daje mniej wiecej obraz, ale na przyklad, nie pozawala na bardzo dokladny pomiar tych milimetrow przeziernosci karkowej, wtedy lekarz moze wyslac na inne badanie usg, moliwe, ze i na prywatne, ktore kosztuje. Osobiscie szczerze powiem, nie jestem zupelnie przekonana do tego, ze fale ultradzwieku sa absolutnie nieszkodliwe dla plodu, dlatego zawsze pilnowalam, zeby tych usg w ciazy bylo jaknajmniej, czyli 3. No ale wiecie, kazda kobieta odczuwa inaczej, jedne chca rodzic w domu natturalnie, inne tylko w szpitalu i to naszpikowanym jaknajnowoczesniejsza technika. Pani Agrawal powiada, ze jest przekonana, ze wiekszosc problemow pojawiajacych sie podczas ciazy i porodu mozna uniknac stosujac odpowiednia diete, kuracje ziolowe, tryb zycia i uwzglednienie potrzeb emocjonalnych kobiety. Niestety, zaznacza ona, wiekszosc kobiet wierzy, ze prowadzenie ciazy i porodu jest prawie niemozliwe bez technicznie zaawansowanej opieki medycznej. Wiec z tymi badaniami mysle, ze na tyle warto drazyc, o ile tego potrzebuje kobieta. Mysle, ze jesli kobieta bedzie spokojniejsza po tym, jak zrobi duzo badan i bedzie pewna, ze z dzieckiem jest wszystko ok, to dziecko tylko zyska na spokoju ducha mamusi.
-
Witaj, wodo toaletowa. Jest przeciez szereg sportow, ktore w ciazy mozna uprawiac, niekonieczne jest jezdzic konno i na nartach. A po porodzie bedziesz miala takie sporty, ze wieczorem bedziec ledwo do lozka dopelzac :) Glowne dyscypliny to pchanie ciezkiego wozka pod gorke, obladowanego dzidzia i zakupami, dzwiganie coraz tlustszego bobasa, chodzenie przez caly dzien od 6j do 24j bez minuty siedzenia czy lezenia, tudziez zapasy na przewijaku, by ubrac czy rozebrac. Serio, nigdy nie mialam mocnych rak, ale po tych wszystkich dzieciach zauwazylam, ze wyksztalcily sie u mnie niezle bicepsy i nawet pary fajnych koszul musialam sie pozbyc, bo nie wchodzilo juz mi ramie ( i wcale nie przez to ze przytylam, bo po kazdej ciazy wracalam do wagi sprzed ciazy).
-
Eliose, drugie z trzech porzadnych usg, ktore sie robi w moim kraju, bede miala w 23 tygodniu i ono sie nazywa morfologiczne, czyli mierzy sie wtedy wszystkie czesci ciala, organa, co sie tylko da, jest to dlugie badanie, tez majace na celu wykrycie ewentualnych nieprawidlowosci. Jak zerknelam na to usg z poprzedniej ciazy, to tam bylo zmierzone lub opisane 53 parametry dziecka - 2 strony A4 drobnym maczkiem. Mysle, ze na pewno warto to badanie wykonac. Oczarowanaaa, jestem naukowcem z innej dziedziny - biochemii, ale moge ci zaproponowac na temat magisterki swoja 18-letnia siostrzenice. Ojciec alkoholik, matka zmarla, wychowywana przez babcie, jest to wyjatkowo oporna na wychowanie osoba. 18 lat, a mozg jak u 9 letniego dziecka. Jak nie powiesz umyc zeby - njie umyje, uczyc sie nie chce patologicznie, talerza po sobie nie sprzatnie, w pokoju balagan, pieniadze trwoni, ze szok, jedyne co ja w zyciu interesuje, to sie wystroic, umalowac, i pojsc po sklepach. I to przy tym, ze babcia robi tytaniczne wysilki by ja przywolac do porzadku, nauczyc samodzielnosci, samokontroli i jakiegos elementarnego pojecia o zyciu. Jest to chodzacy przyklad, ze o kant d... wszystkie teorie pedagogiczno-psychologiczne, jak sa wadliwe geny, to nic z nimi nie zwojujesz.
-
Oczarowanaaa, mam, to znaczy mialam przed dziecmi taki sam sen jak ty z mezem. Powiem ci, ze po urodzeniu dziecka nigdy juz nie bedziesz spala gleboko, zawsze bedziesz troche jakby czuwala i bedziesz sie budzila od najmniejszego sapniecia we snie dzidzisia w sasiednim pokoju. Zapewniam cie. Pozatym istnieje cos takiego jak niania elektroniczna, u nas sluzyla glownie do nasluchania dzidziusia w jego pokoiku z kuchni, ktora jest daleko, bo ze swego pokoju ja slyszelismy bez zadnego wzmocnienia. Fakt, ze ma od urodzenia wyjatkowo donosny glos. Co wiecej, slyszymy tez wolanie starszej corki z jej pokoju, ktory miesci sie przez korytarz, schody, zakret schodow (schody calkowicie zabudowane), i maly korytarzyk na gorze. Moni, moze ten bol brzucha to nic strasznego, badz dobrej mysli. Snami sie w ogole nie przejmuj. Sny w ciazy tez mam okropne, nie powiem ze koszmary (hehe, od koszmarow mam zawieszone dwa indianskie lapacze snow), ale wszystkie stare leki i strachy wylaza mi teraz w ciazy we snach - ze a to nie zdalam jakichs wstretnych egzaminow i wywalono mnie z akademika z calym dobytkiem, a to ze mnie kanary w Polsce zlapali bez biletu, a to ze mi torebke skradziono, a to ze dziecko zapomnialam lub nie zdazylam odebrac ze zlobka, a to ze w pracy mam straszne zaleglosci, a to ze odkrylam w domu jeszcze jeden pokoj, w ktorym staszny balagan i syf jest :)...
-
Oczarowanaaa, a i tak to dzidzius zadecyduje, czy bedzie chcial z wami spac w sypialni czy nie :). Juz pisalam kiedys, ze moja mlodsza od poczatku nie chciala spac z nami, a bardzo dobrze spala w swoim pokoiku, moze nie chciala sluchac chrapania tatusia :))). Tak ze tez warto przygotowac w razie czego pokoik :) Kocio-rybka, ladne jest to lozeczko, przewiewne. Tylko ze wedlug chinskiej sztuki feng-shui pod lozkiem nie powinno znajdowac sie zadnych szafek i schowkow z rzeczami, wtedy ponoc jest lepszy sen. A zobaczysz, ze dobry sen malucha to alfa i omega dla zmeczonych rodzicow :). Duza szafa pewnie maluszkowi na razie przeszkadzac nie bedzie. U mnie i tak w swoim pokoiku dziecko prawie wylacznie tylko spi, wiec potrzebuje tyle miejsca co lozeczko, a zabawki sa w duzym pokoju, bo tam dzieci spedzaja cale dnie. Natomiast bardzo polecam w pokoju dziecka amerykanski patent czyli fotel bujany. Nie wiem w ogole, jak bez niego pierwsze dziecko odchowalam, bo przy drugim ten fotel to zbawienie. Jest bardzo wygodny, wiec mozna w nim nawet sie zdrzemnac, a grunt, ze zamiast nawijac kilometry po pokoju z placzacym maluszkiem na obrywajacych sie rekach, mozna sie zrelaksowac w fotelu z maluszkiem, a efekt jest taki sam. A jak grzbiet na tym zyskuje!
-
Kocio-rybka, ok jest ten twoj link, tylko trzeba spacje recznie usunac, ale tak sie dzieje ze wszystkimi kafateryjnymi linkami, normalka. Obejrzalam te zdjecia, pomysly sa naprawde fajne, i wole takie stonowane pokoje, niz wsciekle kolory, szczegolnie rozowy, sama bym nie potrafila spac w niektorych pokoikach dzieciecych o wscieklym odcieniu rozu. Aczkolwiek pierwsze zdjecie to wyglada dokladnie jak moja sypialnia urzadzona przez poprzednia zone - sama biel, jak w celi zakonnicy, zupelnie nijakie i aseksualne toto jest. Ale na razie nie mam czasu i sil zmieniac dekoracje, dorzucilam tylko kilka czerwonych dodatkow, bo przynajmniej ta sypialnia jest wykonczona, a polowa domu - w ogole nie, na schodach nawet sciany nie sa pomalowane, a planujemy dodatkowe przerobki domu, by zrobic 3 sypialni na strychu. Wedlug mnie budowanie domu ma 3 etapy: budowe, wykonczenie i dekoracje, wiec my jestesmy dopiero gdzies w polowie wykonczenia, dekorowac to pewnie dopiero na emeryturze bedziemy :).
-
Beatris, mial byc chlopak, i powiedz mezowi, ze nie ma na to sily. Co do pozycji od tylu, to to jakies ploteczki babci Janeczki, bo najbardziej lubie na koniec od tylu, a juz 3 dziewuchy na koncie. :) Popieram ciebie Beatris, ze kazde dziecko ma inna szybkosc rozwoju i usg chyba jest dokladniejsze od terminu miesiaczki. Pozatym to wlasnie usg na wczesnych etapach moze okreslic, kiedy mniej wiecej doszlo do zaplodnienia, a moglo dosc jak u mnie, praktycznie 2 tygodnie po teoretycznej dacie ze srodku cyklu. Wlasnie porownoje swoja mala z jej kolezanka o 2 dni mlodsza. To ta kolezanka wedlug mnie wyprzedza moja w rozwoju o conajmniej pol roku. Juz nie mowie o gabarytach - majac po 18 miesiecy, moja ciagle nosi ciuszki na 12 miesiecy, a kolezanka nosi na 3 lata :O. Kazde dziecko ma jakas swoja szybkosc wlaczania sie i pracy genow chyba. MIlej nocki, spadam lulu
-
Heja, Oczarowanaaa witaj, ja mam tez termin z usg na 13 lipca. Julito, ja bym chyba wierzyla raczej usg, bo u mnie we wszystkich trzech ciazach bylo tak, ze owulke mialam zaledwie kilka dni przed miesiaczka. Taka widocznie moja uroda. Gdybym byla "staraczka" i wyliczalabym owulke, to mysle, ze w zyciu bym jej nie wykalkulowala. Morelka, na bole glowy w ciazy moze pomoc zmiana diety, czyli wykluczenie pewnych produktow. Beatris, jak pieknie opisalas te swoje usg, naprawde sie wzruszylam. Z tym planowaniem plci to niestety nie jest takie hop siup. Chcielismy chlopca, wiec stosowalam specjalna diete, wedlug kalendarza chinskiego tez mial byc chlopak, a z usg wyszlo, ze na 80% trzecia dziewczynka bedzie. Ale to nasz blad, bo kochalismy sie jak te kroliki nie patrzac na owulke, ktora zreszta i tak nigdy bym nie wyliczyla, i jakies tam dojrzewanie plemnikow. Chlopca to moj maz ma z 1go malzenstwa, bo jego zona go dopuszczala srednio 1 raz w miesiacu, wiec wstrzelil sie w ten jedyny raz na miesiac, akurat na owulke im sie trafilo. No trudno, osobiscie wole miec tuzin samych dziewczyn, ale sie kochac tak czesto jak mamy na to ochote, a mamy czesto ;) . Milego wieczorku
-
Witajcie, dziewczyny przemilego Sylwestra i cudownego 2011, roku urodzenia naszych pociech. Witaj, kocio-rybka, sliczny nick i narescie nie jestem jedyna babuszka :) tego topiku, bo jest ktos w podobnym wieku. Mam kalendarzowy termin na 2 lipca, ale z usg mi sie przesunal na 13. Justa, spij i czytaj na maxa, bo dzieci juz ci nigdy nie pozwola na takie spedzenie czasu. Tez w pierwszej ciazy bylam stala klientka biblioteki, strasznie smakowaly mi takie historie romantyczno - historyczno-przygodowe. Teraz to zapomnij, wieczorem padam, o lekturach to tylko marze. Jak sie wprowadzilam sie pare lat temu do swego meza, to w jego bibliotece znalazlam mnostwo ksiazek, ktore bym chciala przeczytac, ale caly czas tylko chodze kolo nich i sie oblizuje, a natomiast musze codziennie czytac kaczorki groszki, stefcie burczymuchy i inne podobne lektury. Na szczescie starsza juz przeszla na samodzielne czytanie, ale mlodsza jest dopiero w okresie odkrycia swiata lektur. Uscicki i do ponownego odezwania sie w nowym roku
-
Witajcie, lipcoweczki, Mi to w zadnej ciazy chyba nie robili ani jednego usg transwaginalnego, tylko i wylacznie przez powloki brzuszne, Anik, gratuluje zakupu adaptera, chyba tez go kupie, mimo ze duzo nie jezdze. Beatris, jestes najbardziej do przodu z badaniami, ja to 10 stycznie tylko swoja pani ginekolog po raz pierwszy na oczy zobacze w tej ciazy. Popatrzylam, ze poprzednie testy z krwi na zespol Downa mialam robione w 16 tygodniu. Wiec mam jeszcze czas, by poprosic o skierowanie pania doktor. Anik, moja kolezanka ktora sie meczy teraz z nudnosciami, mowi, ze w ogole nie moze na lewym boku lezec, bo u niej z tego boku ponoc jest umiejscowione cialo zolte i jak sie na ten bok polozy, to zaraz jest jej mega niedobrze. Ciesz sie, ze choc na prawym mozesz jednak spac. Mnie od wielu nocy juz meczy bezsennosc, gdzies od 2j do 5j w nocy nie moge za chiny spac, choc jestem zrabana. masakra jakas. Jak dzieci wrescie spia cale noce (odpukac), to teraz sama z siebie nie moge odpoczac. Co do wystroju pokoiku, to jak bylam w ciazy, to w Castoramie wpadly mi w oko tapety w kolorze pistacjowym w nieduze smieszne czarno-biale krowy. Maz sie zgodzil na to szalenstwo. Potem sie przyznal, ze jak nakleil pierwsza rolke, to sie przerazil, ale koncowy efekt byl calkiem fajny. Generalnie lubie zielony kolor, a czarno-biale krowy ponoc sa bardzo korzystne dla rozwoju wzroku dziecka, to prawda, ze mala uwielbiala i nadal uwielbia na nie sie gapic. Teraz staje w lozeczku i palcem pokazuje na kazda krowe, tez do nich gada, kiedy ja przewijam. Do tego mialam lozeczko w kolorze sosny, szafke i komode biale i biala zaslonke na okno. Zaslonka miala naszyte kieszonki i powkladalam do tych kieszonek male zabawki i grzechotki, wyszlo calkiem fajnie. Mala Gosia, moja mlodsza laska tez podczas roznychs usg byla bardzo malo sklonna do wspolpracy, pamietam lekarz sie bil prawie z nia na piesci i miesil mi brzuch jak dzieze , nie zartuje, mialam naprawde siniaki i brzuch caly obolaly po tych usg. Lekarz ja w ta strone popycha, a ona sie z powrotem odwraca, i tak tez przez conajmniej 40 minut. Teraz laska ma 1,5 roku i charakter jak maly Napoleonik. Tak ze juz w brzuchu mozna poznac, z kim sie ma do czynienia. Milego wieczorku, uciekam spac, bo jestem znow wykonczona, dzis goscilismy tescia, i nie bylo sie jak polozyc czy odpoczac. Juz chce by sie te swieta w koncu skonczyly.
-
Dobrywieczorek, Faktycznie ten pas Clppsafe pasuje do spodnic. Teraz rozumiem, dlaczego we Fracji go nie ma- nie ma rynku zbytu, tutaj ani jednej ciezarnej w spodnicy nie widzialam, tak samo jak w bardzo wygodnych przeciez ogrodniczkach. Zawsze sobie marzaylam, ze jak bede kiedys w ciazy, to kupie sobie takie dzinsowe ogrodniczki dla ciezarnych - a tutaj figa z makiem, we Francji cos takiego nie istnieje ani w sklepach ani w internecie. Ana Lena, nie martw sie tym brzuszkiem, jeszcze popsioczysz na niego, jak na koncowce bedziesz chciala sznurowadla wiazac, paznokcie na nogach przycinac czy podnosic cos z podlogi, co spadlo. Ja juz pisalam, ze w pierwszej ciazy w 6m miesiacu podpisalam nowy kontrakt w pracy i szef sie nie polapal, ze jestem w ciazy. Zato teraz mam taki brzusio, ze juz nic by mi nikt nie podpisal, widac ewidentnie. Zadne tam normalne spodnie, juz od miesiaca chyba nosze albo ciezarne, albo rozciagniete w pasie dresy. Mala Gosia 69, mamy nadzieje, ze badania wszystkie sa ok i sie zrelaksowalas. Anik, podziwiam tego wegetarianizmu, osobiscie w ogole tego nie wyobrazam, nie jesc miesa. Jak byla studentka, to ze wzgledow malych zasobow pienieznych jadlam mieso rzadko, ale po wielu dniach bez miesa przychodzil taki dzien, ze musialam biec na bazar, kupowac kielbase i wcinac ja prosto kolo tej budki. Czytalam, ze pociag do jedzenia miesa jest zwiazany z grupa krwi, sa ludzie o grupie chyba B czy A, ktorzy naturalnie nie odczuwaja potrzeby jedzenia miesa, a moja grupa AB to ponoc najbardziej miesozerna :))). Co do seksu, to pomimo, ze przeszly mi mdlosci, to jakiejs wiekszej checi na to nie mam. Bezpieczne pozycje sa namalowane w ksiazce mojej pani guru od ciazy Agrawal. Nawet nie mam checi tego studiowac, na razie jedziemy w zasadzie wylacznie w pozycji misjonarskiej. Zaraz padne spac, mo mnie te trzy i pol wampirow energetycznych , czyli dzieci, wykanczaja na maksa. Na dodatek, dzis padlo mi na mozg zrobic rewizje na strychu w kartonach z ciuszkami dzieciecymi i pozbyc sie tych chlopiecych. Bo wcale juz nie wierze w te 20% szansy, ze to bedzie chlopiec, a ponadto 2m znajomym w osttnich miesiacach chlopcy sie urodzili. Nadzwigalam sie troche tych kartonpow, choc nie byly ani duze ani ciezkie, ale jednak czuje grzbiet. Z drugiej strony dobrze, ze zrobilam to teraz, bo z wiekszym brzuchem, to juz na pewno bym tego nie zrobila, a tak zrobione juz. I zawsze sie ciesze, jak pozbywam sie niepotrzebnych rzeczy, u mnie dom po poprzedniej zonie jest tak zagracony, ze szok. A wyrzucic to wszystko jednym machem szkoda mi, bo to wszystko przeciez byly mego meza pieniadze. Wiec ebayuje sobie potrochu, no i znajomym rozdaje. Milego wieczorku
-
Drogi jednak jest ten pas. Nazywa sie dokladnie Protectababy, robi go Red Castle, a kosztuje ponad 50 euro nowy, od biedy za 30 mozna dostac uzywany, ale jest ich aktualnie 2 na krzyz na ebayu :(.
-
Tutaj ten adapter do pasow dla ciezarnych jest pokazany , byl na francuskim ebayu za 10 euro. http://cgi.ebay.fr/adaptateur-ceinture-de-securite-grossesse-red-castle-/190455386480
-
Milego wieczorru, Niepoprawnw optymistko - ale z mialas dzis stres, bardzo wspolczuje. Dobrze, ze sie dobrze skonczylo. Dzis rano nawet moj maz, kierowca z 20 letnim stazem, bal sie wyjechac do sklepu, taka byla slizgawka. A ja to w ogole zapomnij, boje sie prowadzic, choc mialam tylko 1 niegrozna stluczke, w ktorej mi urwalo lusterko. Wiec prowadze tylko gdy jest to absolutnie konieczne i nie ma innej rady. Wole zasuwac kilometry na piechote niz miec ten stres prowadzenia. Zaznacze, ze na prawo jazdy zdalam 10 lat temu. Ten adapter do pasa to taki soecjalny dla kobiet w ciazy? Robi go chyba Red Castle? A mi sie wydawalo, ze to taki zupelnie zbedny bajer, i az sie zdziwilam, ze ktos to w ogole uzywa, tym bardziej na etapie, gdy brzusia prawie w ogole jeszcze nie ma. Ide poloze sie, dzis sie wyjatkowo zrabana czyje. Oby do przyszlego tygodnia, kiedy te swieta z wakacjami mina wrescie i zycie wejdzie w normalny tryb. Juz nie mowie jak sie zle odzywiam. Same miesiwa, czekolady, i jakies takie swiateczne przysmaki, a nie normalne codzienne jedzenie. Milej nocy
-
Witajcie, Kubolinko, Elena to bardzo ladne imie. Jest bardzo popularne za wschodnia granica, na Ukrainie jest chyba na 3m miejscu. W moim pokoleniu bylo pelno Elen, wszystkie trzeba powiedziec, ze piekne, jak ta Helena Trojanska. Moja najblizsza ocecnie kolezanka, Elena, zreszta mamusia Adeliny :) to tez bajkowa pieknosc, byla modelka. Co prawda charakter Eleny maja troche ciezkawy, w tym sensie, ze maja swoje przekonania, ktore uwazaja za ostateczne i najlepsze, wiec ciezko z nimi dyskutowac. Ale generalnie sa bardzo ok. Babcia mojej kumpeli z Augustowa mawiala, ze nie mozna nazywac dziecka Helena, bo ciezkie zycie bedzie miala. Ale nie powiedziaqlabym ze to musi byc regula. Ta Elena ktora znam, wyrosla u bardzo zamoznych rodzicow, a teraz ma super bogatego meza. Niegdy sie nie spotkala z wiekszymi problemami w zyciu. Jej maz zartuje, ze z Elena jest latwo, bo wszystkie jej problemy mozna rozwiazac przy pomocy pieniedzy. :)
-
Dziewczyny, jeszcze jutrzejsze przedswiateczne galery nie nastapily, a juz padam na pysk. Dzis mialam ciezki dzien. Maz pojechal do stolicy odbierac swego syna, a ja musialam najpierw podrzucic dzieci kolezance , a potem pociagiem i tramwajem i pieszo w deszczu udac sie na usg. Na szczescie usg genetyczne wyszlo cudnie, wszystko pieknie, przeziernosc w normie, oby tak dalej. No i pan doktor powiedzial, ze wedlug niego na 80% to dziewczynka. Uff, czyli trzecia dziewczynka, i pic na wode byla ta dieta na syna. No coz, ma to tez swoje plusy. A juz mialam piekne imie dla synka - Tristan. No coz, trzeba odzalowac Tristana i szukac jakiegos imienia dla dziewczynki. Ide upadne spac, Cudownych Swiat w przyjemnej rodzinnej atmosferze i fajnych prezentow, a przede wszystkim zdrowia dla was i maluszkow w brzuszkach.
-
Witajcie, dziewczyny, U mnie nic nowego, jestem zmeczona jak grusza bokserska po treningu, bo maz byl w delegacji przez 2 dni, i musialam sama ogarniac dom i dzieci. Vivian, ja tez placze z byle czego, dzis ryczalam jak mala ogladala Krola Lwa. "Kwiat pustyni" to moze o tej czarnoskorej modelce Yaris Dirie? Nie moge takich rzeczy czytac, musi byc lekka lektura. I ktora moze byc czytana urywkami po 3 minuty 40 sekund, ktore sobie funduje na czytanie tuz przed zasnieciem wieczorem. Ostatnio chcialam czytac Intelektualisci Johnsona, zeby bylo cos ambitniejszego, bo niby jak w ciazy rusza sie glowa, to dziecko jest madrzejsze. Ale dochodze do wniosku, ze mnie strasznie ci intelektualisci wnerwiaja, bo wszyscy bez wyjatku byli jakimis chorymi psychicznie. Czego wart tylko wielki humanista Jean Jacques Rousseau, ktory kazal oddawac piecioro swoich dzieci od razu po narodzinach do sierocinca, w ktorych to czasach rzadko jakie dziecko dozywalo w sierocincu do roku. Potem wzielam sie czytac "Dluga niedziela zareczyn", ale tez rzucilam w cholere, bo czytac te wojenne okropienstwa nie da rady w ciazy. Obecnie przerzucilam sie na lektury mego meza - polyka takie bajeczki dla nastolatkow w stylu fantasy, cos a la Tolkien, jest to lektura ze tak powiem "ani dla rozumu, ani dla serca", ael bardzo odstresowuje, jak by to nie bylo, bo opowiada o niestworzonych swiatach i niepojetych problemach. Tak samo wcinam grejpfruty, po francusku one sie nazywaja pomelo :). A te wieksze nie wiem, jak sie nazywaja. Misia, mi sie wydaje ewidentne, ze robi sie badania prenatalne wszystkim. U nas nawet sie nie pyta - usg genetyczne i markery z krwi to norma dla wszystkich. Dlatego we Francji na ulicy moze raz w roku zobaczysz dziecko z Downem. Bo one sie praktycznie nie rodza. Ide kapac dzieci i padne spac. Dzis jakos wyjatkowo sie paskudnie czuje - dzien przesilenia zimowego, pelnia ksiezyca i jakies niby zacmienie ksiezyca ma byc. Milej nocy wszystkim i kolejny dzien do przodu. Juz prawie jedna trzecia ciazy mamy za soba!
-
Witajcie, Cos cicho dzis na topiku, wszystkie swieta gotuja az dym idzie. Vivian, ta twoja kolezanka pewnie w pierwszej ciazy, jak taka zadbana ;). Niech sie delektuje ostatnim czasem dla siebie. Ja w czasie dla siebie wole spac, niz pielegnowac sie. :) Pazurki, ehh, ladne to, ale do zmiany pampersow sie nie nadaja :). Nie jest to higieniczne i mozna pupe podrapac, jak sie male wierci przy tym jak szalone, jak moja. Pozatym zauwazylam, ze od kremu na pupe mi sie paznokcie rozmiekczaja i krusza. Na tych palcach, ktorymi x razy dziennie ten krem nanosze. Vivian, chyba nie jestes jakichs nie wiadomo jakich rozmiarow, zakladam ze smukla z ciebie laska :). Osobiscie 100 cm w pasie :-O to dopiero w 9m miesiacu ciazy osiagalam. Dzisiaj caly dzien spedzilismy z dziecmi w podrozy pociagiem z przesiadkami, w restauracji, na spektaklu na lodowisku i znow w podrozy. Jestem ledwo zywa, ale bardzo zadowolona z naszego wyjscia w swiat. Podejrzewam, ze kolejne wielke wyjscie niepredko nastapi, z brzuchem i potem s malenstwem nie bedziemy miec ani sil ani checi na eskapady. Milej nocy, padam.
-
Witajcie , dziewczyny, Ja jak zawsze po nocach. maz sie obudzil z krzykiem, cos mu sie przysnilo, teraz chrapie, a ja nie moge zasnac. Pije herbatke rooibos z miodem, moze pomoze. Wczoraj bylam po raz pierwszy na zajeciu z yogi dla ciezarnych. Zajecie bylo indywidualne, babka super fajna, i jak tak sobie pocwiczylam oddechy, pociagania sie i relaksy, to zaczelam normalnie ... ryczec jak bobr prosto na karimacie. Babka juz niejedno widziala pewnie, wie, co to so za humorki ciezarnych. A mnie po prostu w taki sposob wewnetrzne napiecie opuszczalo. Na pewno bede do niej chodzic, pomimo zawrotnej ceny zajec. Bo to warto dla zdrowia mego i maluszka. Pozatym bedzie to jedyna legalna moliwosc wyjsc z domu, rzucic wszystkie obowiazki w cholere i miec chwilke tylko dla siebie. Bo jak maluszek sie urodzi, to zapomnij o sobie przez co najmniej rok. Balbiina, super wiadomosci o tym, ze nie ma juz krwiaka. Dzielna jestes, dbalas o siebie wytrwale (te zastrzyki!) i oto nagroda. Kubolinka, ahhh, ten wozeczek w ogrodzie... Pomimo 2ch lipcowych dzieci i posiadania ogrodu, niestety nie moge sobie przypomniec takiej idylii, bo te moje lipcy to byly skwary, co sie zaczynaly o 8j rano i konczyly o 9j wieczor, a caly dzien sie siedzialo w domu o zamknietych okiennicach jak w schronie :(. Zato pierwsze zaliczylo pobyt nad morzem w wieku pol miesiaca. No ale wrzesien to juz byl naprawde super. No i cale lato lekkiej spacerowki do spacerow uzywalam (glownie po nocach lazilam na spacery, bo w dzien sie nie dalo przez upal), to jest super dla mamy zmeczonej porodem. Gondole + wozek typu czolg dopiero w pazdzierniku wyciagnelam. Aha, tak samo jak ty , kubolinka, cierpie na zamarzanie, szczegolnie pod wieczor, a jak wylaze wieczorem z kapieli, to kazdego wieczoru az cala sie trzese z zimna i musze zalozyc duzo warstw ubran, by isc spac. To chyba ze zmeczenia, bo maluszek duzo energii zabiera, wiec nie starcza na paliwo do ogrzewu :) Vivian, jestes niesamowita, ze masz ta chec byc seksy rowniez w ciazy. Sukienka jest bomba, tyle ze sie zastanawiam, ze ma 90 min w pasie, a chyba nie bedziesz tyle miala w lutym? Nie bedzie wisiec na brzuchu? Mysle, ze w lutym mozesz spokojnie zalozyc jeszcze calkiem nieciazowa sukienke. Teraz przeciez sa bardzo modne takie tuniki luzne w talii. Ide sie poloze, moze sie uda zasnac Milego nowego dnia
-
Witaj, Asiula, Jak to tak kobieta ulezakowana, a maz ci nie pociagnie internet do kanapy? Przeciez od biedy dlugi sznur nawet mozna pociagnac. To przeciez dla twego lepszego samopoczucia, bys miala kontakt z ludzmi. Osobiscie tez zawsze chcialam znac plec jaknajwczesniej, i nie wytrzymalabym nawet 15 minut z ta tajemnicza karteczka. To musisz dopiero miec sile woli. Pierwsze dziecko, to bylam sama na usg, pamietam bylam bardzo zdwiwiona, ze dziewczynka, bo nie wiem czemu, bylam przekonana, ze to chlopiec. Z drugim dzieckiem na usg bylam z mezem, i maz dopiero byl zdziwiony, ze to dziewczynka, bo byl przekonany, ze to chlopak, nawet juz kupil mu niebieskie bodziaki :). Bo w jego rodzinie to same chlopcy. A zato w mojej same dziewczyny. Teraz mam termin usg, na ktorym prawdopodobnie juz poznam plec, ale maz nie moze pojsc, jest troche zly. No trudno, dowie sie przez telefon, tuz po wizycie, 15 minut go nie zbawi, a zdjecie w domu obejrzy. I tak, kolejne dzieci juz chyba na mezczyzne olbrzymiego wrazenie nie robia. Przykre dla mnie to, co uslyszalam, ale mi sie przyznal, ze najpiekniejszym dniem jego zycia, to byl dzien narodzin syna od pierwszego malzenstwa.
-
A tu ja, mam bezsennosc i wcinam kanapke z konfitura morelowa. Wsciekam sie, bo jestem padnieta, a nie moge spac. A jutro znow przeciez nie ma zmiluj sie, od samego rana trzeba dziecmi sie opiekowac i do poznego wieczora. Po tym moim poniedzialkowym powerze, w srode juz ledwo sie ruszalam, taki upadek sil, ze tylko bym lezala. Niestety nie moge. Anik, podziwiam tej trasy samochodem. Nawet bym pod grozba zwolnienia nie pojechalabym w ciazy w zimowa trase, nie lubie adrenaliny. Ja tu od rana mam nastroj juz zepsuty jak mam zawiezc mlodsza do zlobka. Ale prawda tez jest taka, ze nienawidze prowadzenia samochodu. Na szczescie mam taki zawod, gdzie prowadzenie samochodu jest absolutnie niepotrzebne. Mojej mlodszej corce tez od poczatku wstawilam taka miekka gondole do naszej sypialni, ale mala nie chciala za Chiny z nami spac, marudzila strasznie od poczatku wolala spac w swoim pokoju i tam spala jak aniol. Pewnie jej chrapanie tatusia przeszkadzalo :). Tak ze mozemy sobie planowac, a kazde dziecko jest inne. Bo moja starsza na przyklad to spala w naszym pokoju praktycznie do 3ch lat. W nocy czasami sie budzila, ciuchutko siadala w lozeczku, weryfikowala, czy rodzice sa na miejscu, i kladla sie dalej spac. Jakby byla w swoim pokoju, to pewnie byl by wrzask i pobudka rodzicom. Anik, moze na razie nie szalej z tymi letnimi ciuszkami :). Bo a noz lato bedzie mega upalne. Moja starsza corka caly lipiec i caly sierpien spedzila w samym pampersie. Ciuszki rozmiaru 1 miesiac przydaly sie psu na bude praktycznie. Moglam je w ogole nie miec. Conajwyzej 2 rampersy na ramiaczkach uzylam, i to raczej na wyjscie, dla przyzwoitosci. Beatris, jak moze podczytujesz nas w szpitalu, to trzymam kciuki i szybkiego wyjscia. Zjazd lipcowek to super pomysl. Pamietam, jak na takim innym francuskim forum dla kobiet w ciazy, dziewczyny ze stolicy zorganizowaly spotkanie w 8m miesiacu ciazy. Stawilo sie okolo 15 dziewczyn, wszystkie z brzuchami wyzej nosa. Milo sobie popiknikowalysmy w parku na trawie, potem postanowilysmy pojsc na lody. Jak paradowalysmy przed kawiarnia, to na tarasie siedzial mlody facet, z wrazenia prawie ze pod stolek zjechal :D. Takie stado wielorybow... to sie nie co dzien widuje :D Vivian, podziwiam, ze wytrzymujesz te wielogodzinne siedzenie w poczekalni. ja bym chyba zmienilam lekarza. Kilka razy mi sie to przydarzylo w poprzedniej ciazy, bo moja lekarka byla nagle wzywana na porod (no sila wyzsza), i to bylo okropne, szczegolnie siedziec z duzym brzucholem na twardym stolku. No ale mialas wczoraj nagrode, malenstwo ma sie dobrze. Anik, a co gotujesz na wigilie? Bo mi sie slabo robi na sama mysl o tym dniu spedzonym w kuchni. Na razie sobie wymyslilam tylko rybe w warzywach w papilotach i kutie (bo z kresow wschodnich pochodze :). Asiula, jest coraz lepiej, trzymam mocno kciuki. Ponoc 25% kobiet ma jakies tam krwiaki, tylko nie kazda o tym nawet wie. Kubolinka, tak samo mam z tymi hormonami i humorami, jednej nocy podczas bezsennosci przypomnial mi sie fim z Nicole Kidman, o tym jak byla z dwojka dzieci duchami, i ryczalam jak bobr, a ogladalam go moze z 10 lat temu ! Niepojete jest to ciazowe samopoczucie. Wiec jak mnie meczy bezsennosc, to wole do was popisac, niz maja mnie jakies moje dziwne mysli gryzc. Dzis w zasadzie mam juz skonczony 12ty tydzien od @, i mdlosci chyba mozna stwierdzic, ze mnie opuscily (odpukac). Kiszonych ogoreczkow juz tez nie chce :). Wszystko na szczescie ma swoj kres. Milego dnia, anik, prowadz ostroznie.
-
Milego dnia lipcoweczki, Dziekuje bardzo za komplementa , ktore mi prawicie. Nie moge wyjsc z podziwu, bo w poprzedniej ciazy bylam na takim forum, gdzie co rusz slyszalam wypowiedzi, jak to ja je denerwuje. No ale tam wyjatkowo jakies takie niemile osoby byly, ciagle sie szczypaly nawzajem, zamiast sie cieszyc ciaza. No ale, generalnie sie tym nie przejmowalam. Nie jestem dolarem, by sie wszystkim podobac. Moj maz mi powtarza, ze najbardziej we mnie uwielbia, ze w odroznieniu od jego poprzedniej zony, nie musze nikomu niczego ciagle udowadniac. Moim zdaniem mezowie przechodza ciaze tak samo jak my. Moj ma zachcianki kulinarne z kosmosu, cala niedziele przelezal na kanapie, bo mu jakos slabo bylo, wczoraj jak sie zmobilizowalam, zeby nasmarowac skore balsamem Nivea, to wyjechal z tekstem, ze ten balsam smierdzi wymiocinami. Na co odparlam, ze to nowy wynalazek, balsam nawilzajaco - odstraszajacy, dla kobiet w ciazy, ktore maja sucha skore i zerowe libido. :-D. Beatris, dbaj o siebie, i fajnie ze mozesz polezec. Waga sie nie przejmuj, wiele kobiet traci na wadze w pierwszym trymestrze. Jeszcze zdazysz nadrobic. Mam dla ciebie dobry przepis: jablka umyc, od gory wykroic gniazdka nasienne, wlac do srodka lyzeczke miodu i wsypac tartych grilowanych migdalow. I do piekarnika. Pycha! Jest to jedno z najlepszych dan usuwajacych toksyny. Vivian, na slabosc i bole glowy dobrze jest duzo pic, najlepiej nie wody a herbaty na przyklad. Albo wody mineralnej wysokozmineralizowanej. Bo woda zwieksza objetosc plynow i krwi a co za tym idzie, podnosi cisnienie, a glowa czasem boli tez od braku wody, na niektore bole glowy wystarczy porzadnie sie napic. Anik, kocisko faktycznie moze byc zazdrosne. Ja bym juz chyba zaczela urzadzac pokoik dla malenstwa i przyuczac kota, ze ma zakaz wchodzenia do tego pokoju. Bo czytalam, ze koty lubia polozyc sie spac na niemowlaku. Pozatym bym zapraszala jaknajczesciej znajome dzieciaki, by sie kot juz przyzwyczail do targania za ogon, wasy i uszy :) Ktos tam wczesniej pytal, juz nie moge znalezc gdzie, od kiedy widac brzuch, bo nie cche mowic szefowej do lutego. W pierwszej ciazy, ktora tez byla na lipiec, beszczelnie przedluzylam sobie roczny kontrakt w marcu, szef i nikt inny o niczym sie nie domyslil. Potem byl oczywiscie wsciekly, ale juz bylo po ptakach. Czyli nawet w marcu u mnie jeszcze nic nie bylo widac. A teraz trzecia ciaza, i juz tu w polowie grudnia nie da sie ukryc, brzuch mi sterczy. Kubolinka- oszalalas z tymi oknami? Daj sobie spokoj, jak w jednym sezonie beda brudne, nic sie nie stanie. A maz faktycznie moze je umyc, w koncu Bozia po co mu dala wiecej miesni i sily, - by w klawisze komputera pukac? Moje okna sa straszne, bo w dodatku do naturalnego brudu, sa na nich liczne slady po malych raczkach. Ale nie zamierzam je myc. Bo sie przyznam, ze w calym domu okien i okienek mam dziewietnascie, wiec sama liczba juz mnie odstrasza. Przyjdzie na nie czas, najpierw musze szkraby odchowac. Jak tak spaceruje i patrze, to najladniejsze domki , ogrodeczki, firaneczki, cacy wszystko wylizane, to maja emeryci, ktorzy mieszkaja sami i nic innego oprocz pielegnacji domku do roboty nie maja. Wiec i ja mysle, ze jeszcze przyjdzie mi w zyciu taki okres, gdy wszystko bedzie pieknie wypucowane i wychuchane, a teraz sa inne priorytety. Uciekam na spacer, buziaki wszystkim
-
Dziewczyny , jestem dzisiaj wielka, wieksza od samej siebie. Rano zaprowadzilam starsza do przedszkola, obskrobalam samochod, zawiozlam mlodsza do zlobka, wrocilam, posprzatalam rozrzucone zabawki (praca Syzyfa, jak sa male dzieci, to w mieszkaniu permanentny burdel. Mlodsza ma swoje klocki, puzzle i inne male plastiki, ktore rozprowadza cienka warstwa po calej powierzchni mieszkaniowej, starsza jest w okresie nozyczki papier i klej, wiec wszedzie papier pociety na sieczke). Poodkurzalam caly dol (160 m2), po czym umylam wszystkie podlogi (dpbrze, ze mam profesjonalny sprzet, bo mopem to by sie pochlastac mozna bylo). w miedzyczasie ugotowalam bulion na barszcz. Potem pobieglam po starsza do przedszkola, wrocilam do domu, wsadzilam ja do zamochodu, pojechalam po mlodsza do zlobka, wrocilam, ugotowalam malej zupke, nakarmilam obie, w miedzyczasie konczac gotowac barszcz ukrainski. Po czym odprowadzilam starsza do przedszkola, ulozylam mlodsza spac. Ufff... siedze i delektuje sie barszczem.Aaa, w tym wszszystkim jescze byl telefon na polgodziny od ciezarnej kumpeli, ktorej sie nudzilo i ktora recytowala wszystkie swoje zachcianki spozywcze i dolegliwosci, wlasnie kroilam warzywa ja wysluchujac. I taki maraton mniej wiecej mnie chyba nie odstapi az do Swiat, bo jak obejrzalam wczoraj wieczorem nasz domowy kalendarz, w ktorym notujemy wszystkie wizyty, wyjazdy, spotkania i rozne inne plany, to mi sie slabo zrobilo. Maz ma ciagle delegacje, wiec cale przygotowania swiateczne sa na mnie. Suzi, jesli masz fatalne wymioty, to nie musisz sie meczyc, sa na to jakies leki. Wlasnie moja kumpela w ciazy dzis byla u gina i ta jej zapisala jakis lek na mdlosci, specjalnie dla ciezarnych. Misia, bomba nie spada 2 razy do tego samego leja, ci sie to samo raczej drugi raz nie przytrafi. Pociesze cie, ze jak bylam w 2j ciazy, to gdzies w styczniu mlodsza mi przyniosla ze zlobka bardzo paskudna grype, pamietam ze przez 3 dni lezalam plackiem z goraczka ok 40, i moglam tylko paracetamol lykac, ktory mialam wrazenie ze niezbyt pomaga. Myslalam, ze wykituje, ale dzieki Bogu, jakos to mi i dzidzi uszlo plazem. I tez po tym bralam jakies antybiotyki i jakies jeszcze inne badziewie, ktore mi moja gina wypisala, a gdy poszlam do swego lekarza rodzinnego, to powiedzial, ze ta gina to jakas tego, i ze on osobiscie mi kaze natychmiast ten inny lek odstawic. Beatris, jak widzisz prawie ze kazde malenstwo serwuje swojej mamusi wymioty, wiec chyba nie powinno mu to szkodzic, skoro Natura tak wymyslila. pojde sie jednak poloze, bo jestem w koncu ciezarna kobieta, a nie hinduska bogini o 4ch rekach. (Ciekawe dlaczego 3 najglowniejsze indyjskie bogoni maja po 4 rece? Ideal kobiety- by mogla 2 razy wiecej domowej roboty zrobic?).