Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ela1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ela1974

  1. Dziewczyny, wpisujmy sie jak poprzednio, wedlug daty porodu NICK...WIEK...TERMIN...PŁEĆ...MIASTO...PORÓD..IMIĘ....WA GA...WZROST. Ela1974...37...02.07...DZ...Fra...sn kocio-rybka...04.07...synuś....zach.pom...sn Omka...33.....8.07.11....DZ....W-wa.....cc...Oktawia kwoka123..39...23.07...CH.....pomorskie....sn ebudka...31...27.07.11...CH...W-wa... cc..
  2. Niekoniecznie podczas porodu sie kazda ze..a, nie mialam zadnej lewatywy i podczas 2ch porodow nic takiego sie nie zdarzylo. Lewatywa jest bardzo jednak nieprzyjemna. Osobiscie mam w nosie, jakich estetycznych doznan dostarcze lekarzom i poloznym w trakcie porodu, oby tylko porob przebiegal z minimalnymi nieprzyjemnymi doznaniami dla mnie, ot taka ze mnie egoistka ;). Pani Agrawal zreszta pisze, ze wiekszosc kobiet odczuwa koniecznosc zachowania sie w sposob zdeterminowany normami kulturowymi i w zwiazku z tym wstydzi sie reakcji wlasnego ciala. Kobiety przepraszaja za wydawane dzwieki, za zbyt dlugo trwajacy porod, za nieodpowiednie zachowanie. Jednak jesli kobieta czuje sie podczas porodu bezpiecznie, nieskrepowanie, uswiadamia sobie, ze moze byc soba - takie nastawienie bardzo pomaga w plynnym postepie porodu. I tego trzeba chyba sie trzymac.
  3. A ja tak samo jak kwoka, nie bawie sie w sieci spoleczne, facebooka uzywam rzadko i tylko w celach sluzbowych ( tzn promocji kariery :), sa tam glownie kontakty sluzbowe. A juz zdjecia dzieci czy czegos tam w sieci wywieszac, to tego unikam jak ognia. W ogole jestem pewna, ze cos takiego jak zle oko istnieje, jak moj maz raz poszedl na spacer z byla zona i zabral nasze wszystkie dzieci, to kazdej na reke czerwona wstazke zawiazalam, na wszelki wypadek. Podziwiam ludzi, ktorzy wraz z urodzeniem dziecka tworza w sieci swoj blog i wywieszaja tam prawie co dzien zdjecia, jaka kupke zrobilo, jak i co zjadlo, itd. Niby ma to na celu, by rodzina i znajomi, rozproszeni po calym swiecie mogli sami sie dowiadywac, co u malenstwa slychac, by nie pisac kazdemu indywidualnie o postepach malucha. Ale jednak takie zycie publiczne chyba nie kazdemu odpowiada.
  4. Ja mam taki kocykorozek, do ktorego link juz kiedys podawalam: http://newbaby-digne.com/10,120,Red-Castle-Babynomade-T1-Polaire tyle ze w wersji letniej, nie z polaru tylko z bawelny. Bardzo to bylo wygodne, duzo uzywalam tego przy drugim dziecku, jak dostalam w prezencie, bo cena wedlug mnie jest powalajaca.
  5. Beatris, bardzo dobry pomysl, moze napiszmy wszyscy maile do balbinki, jako zalozycielki topiku, a ona juz dalej bedzie nas koordynowac. Mam nadzieje, ze, balbinko, nie masz temu nic przeciwko, widac, ze jestes osoba otwarta i socjalna. Chcesz byc staroscina naszego topiku?
  6. Pierwszaciaza, ta bezbarwna ciecz to moga byc wody plodowe, dla spokoju przeszlabym sie na twoim miejscu do szpitala, by upewnic sie, ze nie jest to nic powaznego. Lepiej przejsc sie niepotrzebnie, niz potem pluc sobie w brode. Zebra, no faktycznie z tym goleniem krocza pani dokror Agrawal pisze w swoijej ksiazce, ze "Niestety, w wiekszosci polskich szpitali wciaz pozostaje to dzialaniem rutynowym". Ale chyba mozna tego odmowic, to nie jets przeciez pobor do wojska. W koncu wydrukowac z netu te wyniki badan, ktore mowia, ze kobiety ogolone czesciej ulegaja infekcjom i podsunac im pod nos. No to moze juz, tworzymy pary smsujace. Pierwsza jak rozumiem juz jest - Ebudka i Abecia, druga to ja i Opti. Zapraszamy do zgloszenia nastepne pary lipcowek.
  7. No i juz mam po spaniu :(. A to przeciez pewnie ostatnie dni kiedy mozna sobie jeszcze pospac. Na francuskim forum, na ktorym bylam w pierwszej ciazy, lipcowki laczyly sie w takie pary, ktore sie wymienialy numerami komorek, wiec zawsze byly najswiezsze wiadomosci o tym, co sie u ktorejsc dzieje, jak nie ma dostepu do internetu, i ktora juz jest na porodowce. Moze to calkiem nieglupi pomysl, aczkolwiek to bylo 5 lat temu, teraz duzo osob ma internet w komorce. No ale osobiscie nigdy nie korzystalam z internetu w komorce i chyba nie bede miala na porodowce czasu na rozpracowanie, jak to sie robi :). Co o tym myslicie/ Ja bym juz magnez definitywnie odstawila w 36 tygodniu, bo mam niemile wspomnienia z wywolywania porodu oksytocyna. Aczkolwiek chyba bardzo zalezy od kobiety, to znaczy od tego, jak kurczliwa jest macica. Moja to taka czempionka, ze bralam 4 tabletki MagneB6 i 6 tabletek Spasfonu dziennie, a ta sie tak napinala ze az chodzic bylo trudno, no taka jej uroda. Wiec moze magnez az tak mocno nie wplywa na te skurcze. Ktos tam tez z was pisal, ze pomimo brania magnezu skurcze lydek nadal byly. Moni, bardzo sie ciesze, ze juz wszystko w normie i sie juz nie stresujesz. Na pewno wszystko pojdzie dobrze i sprawnie, szyjka juz zaczyna sie rozwierac, wiec na pewno nie bedziesz mordowac sie kilkanascie godzin, jak to opowiadaly te dziewczyny, u ktorych szyjka w ogole nie chciala ruszyc z miejsca. Pojde sie poloze, ale najgorsze, ze jak nie ma snu, to durne mysli czlowiekowi do glowy wlaza. Chyba mi juz wyrazmie psycha siadla od tego takiego troche uwiezienia w swoim ciele. Dzis mi sie snilo, ze uprawiam joge, jestem taka szczupla i gietka i robie wszystkie te pozycje, ktore kobieta w ciazy nie da rady zrobic :)
  8. Ludzie, nie golcie sie do porodu, w normalnych szpitalach juz dawno zarzucono ta praktyke, odkad badania stwierdzily, ze infekcje wystepuja czesciej u kobiet, ktore zostaly ogolone, niz w przypadku rodzacych, ktore nie poddaly sie tej praktyce. Bo w te mikrozaciecia, szczegolnie jakby brzytwa byla niezbyt ostra, to infekcja szpitalna moze sie wdac na raz-dwa. Lepiej juz po prostu przyciac niezakrotko maszynka do strzyzenia wlosow i brody, jesli mezus takowa posiada. A tak naprawde to lekarze maja naprawde w nosie, czy macie tam lyso czy dziki busz. Spiworek jest tym dobry, ze od gory ma jakby kamizelke, ktora nie pozwala malemu wsliznac sie do srodka, wiec "ogon" moze byc nawet troche przydlugi, to nie przeszkadza, a dluzej spiworek posluzy. Sa tez wersje, gdzie ten ogon jest podpinany na zatrzaski, wiec mozna miec 2 dlugosci w tym samym spiworku. Kocio-Rybka, trzymam kciuki, 3200 to juz bardzo ladna waga, mozesz smialo sie rozpakowywac, rozwarcie na 2 to juz zostalo ci tylko 80% drogi, a nie cala :) Dzis przed burza, to myslalam, ze nie wyrobie sie, oddechu mi braklo, goraco strasznie, i z kanapy nie moglam wstac, taka mnie slabosc ogarnela. laski zawalily cala podloge zabawkami, ze przejsc sie nie dalo, a ja nie mialam na nic sily. Doslownie za wlosy sciagnelam siebie z kanapy, by ugotowac ziemniaki na kolacje. Ide sie wykapie i rabne do lozka. Bo czuje jakby mnie walec przejechal. Jakby mi ktos zaraz kazal wstac i isc rodzic, to powiedzialabym, ze mowy nie ma, nie mam zadnej sily, by cokolwiek dzialac :).
  9. Malinowka, spiworek jest bardzo ladny i rozpina sie sensownie, mozna nawet spiacym dzieckiem z tym spiworkiem manipulowac, Tylko zastanawia mnie, ze on jest 0-3 miesiecy. A ja mam spiworek ktory jest 0-6 miesiecy, moze warto poszukac takiego, ktory troche dluzej posluzy, zawsze to sie bardziej oplaci. Tez wlasnie dzisiaj pomyslalam o Anusiak. Dzis mialam wizyte, wszystko ok, pani mnie zbadala, po czym jeszcze kazala studentce mnie zbadac. Od miesiaca mam rozwarcie na 1, to pani stwierdzila, ze chciala tam 2 palce wsadzic, ale sie nie da, mam nadzieje, ze studentka juz tego nie probowala, bo co ja im dziurka w ponczosze? Na co pani stwierdzila, ze do zobaczenia na porodowce, jakby cos sie dzialo, to mam migiem leciec na porodowke, bo lepiej sie nalatac, aniz przegapic cos waznego. A w dniu terminu, gdybym do takowego dotrwala, mam sie stawic, to beda patrzec, czy beda wywolywac. Milego wieczorku, ide kapac swoje laski.
  10. Mialam 2 stelaze do wkladania do wanienki, jedne plastykowy, drugi taki hamaczek z frotte, i wedlug mnie do bani ten wynalazek, tylko zagraca wanienke i nie da sie dostac do tych wszystkich faldek, ktore trzeba przemyc, a dzidzia nie moze sobie swobodnie popluskac raczkami i nozkami w wodzie. Co do tego, kto zostanie ze starszymi dziecmi, oczywiscie ze tatus. Ja go bede chciala mniec obok tylko do porodu (wtedy dzieci beda pod opieka fachowej niani, ktora mieszka kilka domow dalej), a do odpoczynku czy karmienia piersia czy kapieli czy nawiazania kontaktu z dzieckiem to mi maz nie jest jakos potrzebny, bedzie mnie tylko odwiedzal przez godzinke dziennie razem z dziecmi. Tak juz bylo przy urodzeniu drugiej corki, i fajnie, bo starsza nie czula sie opuszczona przez oboje rodzicow na raz. Coprawda to zalezy od kobiety, moja znajoma glosi, ze maz absolutnie ma byc przy niej w klinice 24h/24, nawet spac na rozkladanym lozku w pokoju, a starsza corka bedzie w tym czasie z babcia (ktora w dodatku dobrze nie zna, bo babcia przyjezdza z daleka z obcego kraju raz do roku). Uwazam, ze to naprawde jest krzywdzace dla starszego dziecka.
  11. Oczarowanaa, no wlasnie ja juz tez nie ogladam swoj suwaczek, by sie nie stresowac, bo jest on prawie na zerze :). Widze, ze twoj maz jest kims kto bardzo nie lubi improwizowac w ostatniej chwili, tez taka jestem, wiec bardzo go rozumiem. Anik, ja bym za sushi i za prawdziwy gruzinski szaszlyk z prawdziwym gruzinskim sosem adzika dalabym sie zabic :). Choc generalnie nie przywiazuje jakiejs duzej uwagi do jedzenia.
  12. Anik, cos ten twoj lekarz z tymi tasiemcami nakrecil. Bablowiec to w ogole od psow ( i tam innych lisow czy kojotow) pochodzi, przeciez nie robia sushi z psow. A jeden z tasiemcow faktycznie w rybach jest, ale rybach slodkowodnych (szczupak, okon, mietus, sielawa, wegorz), a tez nigdy w zyciu nie widzialam sushi z ryb slodkowodnych. Pasozyta, ktorego mozna zalapac w sushi (anisakis) zabija sie przez mrozenie ryby przez 24 godziny w -20. Poniewaz nie mamy wszyscy morza o 8 km stad, wiec swieza rybe na sushi mozna miec tylko poprzez mrozenie jej w miejscu polowu i potem odmrozenie bezposrednio przed uzyciem, wiec anisakis zlapac w Polsce jest raczej trudno. Co do lososia, to do sushi barow trafia sie najczescie losos z hodowli, on nie zyje w srodowisku naturalnym i jego zywienie powoduje, ze nie ma tych pasozytow. Rety, jak mysle o tym sushi, to mam pelna gebe sliny. A wyobrazcie sobie, ze akurat w Japonii sushi uwazane jest za produkt luksusowy i sami japonczycy to jedza bardzo rzadko.
  13. Atena, ten pomysl z winem krazy od bardzo dawna, ze jak sie dziecko urodzi, to rodzice kupuja kilka win, pisza na nich otworzyc na 18tke, otworzyc w dniu slubu, itd i klada do piwnicy na nascie lat :). Ale to nie jest dobry pomysl, bo rzadko ktora piwnica ma idealne warunki do tak dlugiego przechowywania wina, nikt tez nie bedzie pilnowal, by na pewno korek byl zamoczony caly czas i je przekrecal oc czasu do czasu, wiec po tylu czasu te wina mozna smialo wylac. Moj tata to w ogole odpalil numer, dla mnie na 18tke naszykowal ... szampan. A szampany to nie sa wina do przechowywania, jak sie go znalazlo po 18 latach i otworzylo, to byl to juz czysty ocet. Innym bardzo dobrym jednak pomyslem tego typu to jest, moim zdaniem, kupienie Gazety Wyborczej lub innej takiego typu gazety z dnia urodzin i skrzetne jej przechowywanie, mysle ze potem dla dziecka bedzie to ciekawe, co sie wydarzylo w dniu jego przyjscia na swiat. Zaluje ze nie mam takiej gazety, bo sie urodzilam w dniu wielkiej rewolucji w Portugalii :). I tez zaluje, ze nie kupilam gazety dla starszej corki, bo urodzila sie w dniu finalu Mundialu z pilki noznej, co prawda druzyna kraju, w ktorym ona sie urodzila, akurat przegrala.
  14. Ebudka, ja tak samo nie moge sie juz doczekac, kiedy mozna bedzie sushi, po porodzie juz mozna. Tyle ze to lato i w upalach trzeba bardzo uwazac, by ryba byla z bardzo pewnego zrodla, ja do knajpki sushi w naszym miasteczku chyba nie bede ryzykowac, pojedziemy z mezem do wiekszego miasta, gdzie sushi bary sa bardziej pod kontrola, maja wiekszae obroty klientow i rybe jakos moze pewniejsza. Ja latem to nawet na naszym bazarku przestaje rybe kupowac, choc ona tam lezy na kostkach lodu. Boje sie, ze w upaly w czasie transportu czy magazynowania lancuch chlodzenia moze byc gdzies tam przerwany.
  15. Balbiino, o ile pracowalam w swoim zyciu z wieloma mikrobami, to tak sobie mysle, ze te same co sa na przodzie pochwy sa i na tyle pochwy, to nie jest tak, ze jedne sobie zyja na przodzie, drugie na szyjce i sie nie ruszaja z miejsca. Juz w poprzednim posiewie mialas tych bakterii nieduzo, i jest taka mozliwosc, ze w miedzyczasie zniknely same, jak Rzymianie pod naciskiem babrarzyncow, bo wyparly je inne, "dobre" bakterie, ktore w miedzyczasie sie namnozyly (bo byl upal albo dostaly dobre zarcie :) Chyba zeby rozwiazac wszelkie watpliwosci i spac spokojnie warto zrobic jeszcze jeden posiew w dobrym laboratorium.
  16. Malinowka, bo ja jak korzystalam z laktatora przez 3 miesiace 2 razy dziennie dzien w dzien, to czasami ze zmeczenia wkladalam nie z tej strony ta zatyczke, a wtedy laktator nie dziala w ogole :). Nie pamietam dokladnie strone, ale ladnie i dokladnie to jest narysowane w instrukcji do laktatora.
  17. Hehe, w tej Francji chyba mezczyzni bardzo sobie cenia wygode podczas seksu, skoro wladze (mezczyzni) przeglosowaly ustawe, zeby te 10 seansow reedukacji krocza byly dla wszystkich kobiet nieodplatne :). To nie sa masaze, tylko specjalne cwiczenia. Bardzo natomiast obecnie nie polecane jest cwiczyc krocze stara metoda zatrzymujac strumien moczu. To prowadzi ponoc jedynie do niecalkowitego oproznienia pecherza i infekcji, a wcale nie wzmacnia krocze. Faktycznie 2 razy moj fotelik nie dal sie wpiac w zakrotkie pasy samochodu, raz to byl dosc stary Volkswagen, chyba polo, a raz to byla taksowka Mercedes, nawet wcale nie taka stara. Opti, super nowina, wytluklas paciorkowca. No wiec do czegos ten posiew w 8 miesiacu komus sie przydaje. Dziewczynu, nie przejmujcie sie, jestem pewna, ze wasze laktatory Aventa dzialaja jak nalezy. To wcale nie ma ssac jak odkurzacz, inaczej uszkodzilo by delikatna tkanke piersi. Grunt, to dobrze, szczelnie go skrecic, szczelnie docisnac sylikonowy krazek i nie pomylic sie strona przy wkladaniu takiej malutkiej bialej zatyczki z gwiazdka. Tez wychodzilam ze szpitala w ciazowych ciuchach, w ktorych przyszlam, sukienki niestety nie sa najlepszym ubraniem po porodzie, chyba ze sie rozpinaja do pasa sprzodu, bo trzeba bedzie cyca szybko wyciagac na wierzch na pierwszy dzwiek syreny :).
  18. Osobiscie zadnych pasow nie nosilam i nie bede nosic, bo tutaj ich po prostu nie ma. Zamierzam karmic piersia, co jest najlepszym sposobem na plaski brzuszek, podczas kazdego karmienia macica sie kurczy i zwija. Na pewno 2 miesiace po porodzie bede robic 10 seansow rehabilitacji wewnetrznych miesni krocza. Ponoc jak sie tego nie zrobi, to pozniej bedzie lekkie popuszczanie moczu podczas wysilku, smiechu, kichania, seksu, a na starosc moze byc wypadniecie pochwy i niedotrzymanie moczu. Wplywa to tez ponoc bardzo na jakosc doznan seksualnych po porodzie. Wiem, jak to niewygodne, bo moja mama po 3ch porodach i w wieku 70 lat ma wlasnie takie skutki, chcialabym tego uniknac.
  19. Z tymi rozkami usztywnionymi itd, by sie nie bac wziac na rece, to zalezy jakie dziecko wam sie trafi. Moje obie od poczatku mialy duzy ( az nawet moze za duzy) tonus miesni, chodzi o to, ze to dziecko jest takie dosc umiesnione i silne, bo sa tez takie dzieci, ze na poczatku "sie leja" w rekach, i pewnie takiego jest mniej porecznie brac i nim obracac. A moja starsza az miala niestety przykurcz miesni szyi z jednej strony, trzeba bylo 10 seansow reedukacji, rozciagac ten miesien na sile :(. Co do przewozenia z klima, to nie widze, dlaczego klima mialaby zaszkodzic dziecku w samochodzie? Nie dmucha tez bezposrednio na nie tylko na tyl fotelika. Od poczatku wozilam obie corki z klima. Oczywiscie nie nastawiona na 16 stopni, tylko na ponad 20. Ale faktem jest, ze wlasnie chyba tydzien temu oddalismy samochod wlasnie do przegladu klimatyzacji, by nam ja ladnie przeczyscili.
  20. Anik, tutaj jest troche napisane o zmianie pozycji dziecka: http://www.we-dwoje.pl/zmiana;polozenia;plodu,artykul,14863.html. Ze swojej strony polecam codzienne kucanie na kolanach , rece zalozone do tylu i prekladanie z prawej na lewa strone zapalek z 1 pudelka, rozsypanych na podlodze. Potem z lewa na prawo. Tak udalo sie odwrocic moja bratanice, pomimo ze byla bardzo duza, urodzila sie chyba 4 kg cos tam. Chodzi o to, zeby dziecko lezalo jak w hamaku twarza w dol, mu to sie nie podoba, jak go beda 'tluc' buzia do macicy, to bedzie sie staralo odwrocic. Bardzo duzy sukces ponoc zapewnia moksa, "przypalanie" punktu, usytuowanego z boku malego palca nogi, niedaleko dolnego zewnetrznego rogu paznokcia. Ale mi osobiscie to nie pomoglo, wierze raczej w cwiczenia, ktore nie robilam :).
  21. Dzis we Francji jest Dzien Ojca. Starsza zrobila w szkole tacie prezent- breloczek do kluczy. Mloda poszla wczoraj po zacietej walce spac o 23j, a wstala za 15 siodma, nie dala tatusiowi pospac nawet w jego swieto. Wszystko mi leci z rak, a moje 3 ciezarne t-shirty sa cale w plamach. Powinni wymyslec jakies specjalne sliniaczki dla ciezarnych :). Wczoraj sie wkurzylam, bo wyslizgnal mi sie z rak kolejny plastikowy talerzyk malej i sie nadszczerbil. To taka glupota kupowac kolejny talerzyk w supermarkecie, one sa ladne , cale w bohaterach bajek, ale niszcza sie strasznie szybko, i nie wolno je ani do mikrofali wsadzic, ani do zmywarki (napisane, ze nadaja sie do zmywarki, ale to taka chinska jakosc, ze po zmywarce luszczy sie blyszczaca powloka, a nie wiadomo, jakie toksyczne materialy sa pod powloka). Wiec jeszcze raz przekonuje sie, ze nie ma co oszczedzac, bo niby dziecko krotko z tego korzysta. Zaraz kupie kilka porzadnych talerzykow z Tupperware, niech nawet bez rysunkow, ale mozna to bedzie i do zmywarki i do mikrofali, i po upadku na podloge nic mu nie bedzie.
  22. A propos prania. Wlasnie dowiedzialam sie o takiej historii. Moja znajoma w ciazy na jesien postanowila przeprac ciuszki. W tym celu najpierw postanowila zajrzec pod gume w bebnie pralki (pralka ma 5 lat). Odkryla, ze tam jest syf i straszny nalot i jako ze jest maniaczka czystosci, powiedziala, ze nei bedzie w tym prala ciuszkow, musi cos z tym zrobic. Sprobowala najpierw chloroksu i byla zawiedziona, ze nie dziala (ale z to oczywiscte, ze chlorox nie usuwa kamienia, jedynie zabija zarazki). Po czym jednak wyprobowala odkamieniacza. Sa w sprzedazy takie odkamieniacze specjalne dla pralek, ktore sie wykorzystuje 2 razy do roku, wsypuje sie proszek i nastawia sie pusta pralke na cykl 60 stopni, ponoc rewelacyjnie usuwaja osad i drobne zanieczyszczenia. Jej jednak to nie usunelo osad. Zadzwonila do naprawy pralek, i tam jej odpowiedzieli, ze faktycznie, osad, ktory powstaje, jak ktos uzywa wylacznie plynow do prania i zmiekszczaczy (a kolezanka je uzywa tak, ze rzeczy po niej sa az takie "gumowe" od tych zmiekszaczy), jest nie do usuniecia odkamieniaczami itd, moze go usunac mechanicznie specjalista i bedzie to kosztowalo 300 euro. No to ciach, dzisiaj kupili z tego tytulu nowa pralke, za 1000 euro. Jak jej maz sie smieje "wszystkie problemy mojej zony mozna rozwiazac przy pomocy pieniedzy'. Cale szczescie, ze ten maz ma te pieniadze. Tak ze powiem, ze zadne seriale sie nie umywaja do historji , ktore mozna w zyciu spotkac. Ale z tego wszystkiego wyciagnelam wnioski i wlasnie dzisiaj odkamienilam na wszelki wypadek swoja pralke tym odkamieniaczem raz na polroku, bo ma ponad 10 lat i nei byla jakos specjalnie odkamieniana. Mam nadzieje, ze tego nalotu, ktory nie do usuniecia, to nie mam, bo wlasnie jestem starej daty i uzywam proszkow, a nie plynow, i nie uzywam zadnego zmiekszacza.
  23. No wlasnie dla 2ch moich poprzednich lipcowych dzieci mialam w szpitalu tylko cieniutki kocyk, bo byly upaly, ale teraz jak sie upaly skonczyly i zaczela sie dziwna pogoda, ze jednego dnia +21, drugiego +31, to jeszcze upralam i spakowalam do szpitala cienki bawelniany spiworek. We Francji jest zakaz rozkow, nie sprzedawane sa, bo uwazane za niebezpieczne, jedynie spiwory, w ktorych dziecko nie moze wslizgnac sie do srodka, sa w sprzedazy.
  24. MIlego dzionka. Wczoraj walczylam z mloda przez 2,5 godziny by ta poszla spac. A ta cwaniara tak sie przyzwyczaila, ze to tatus uklada do snu, ze z mama absolutnie nie chciala isc do lozka. Na szczescie o 22:30 zjawil sie wrescie tatus, wzial ja na rece na 30 sekund, po czym mala lobuziara sie uspokoila, zlazla mu z rak, wlazla do swego lozka i wylaczyla sie. To straszne, dzieci z pod znaku Raka sa tak konserwatywne, ze krok w lewo, krok w prawo -strzelam, kazda najdrobiniejsza zmiana rozkladu dnia ich wnerwia i wybija z rytmu. Starsza zas, ktora wczoraj do tej wlasnie 22:30 miala wystepy taneczne na zakonczenie roku, jak ja wrescie ulozylam do lozka, to zazadala 2 bajki, jak co wieczor. Ja na to, jakie bajki, jest 22:30. A ta zaczela protestowac, bo jak to nie bedzie bajek, przeciez co wieczor sa. Na szczescie byla tak padnieta, ze oczy jej sie same zamknely i zachrapala w polowie protestow. A dzisiaj rano mloda sie obudzila o 6j rano, jak skowronek. Dlaczego te dzieci nie maja takiej potrzeby snu jak dorosli? No i siedze i ziewam, za oknem ciemno i leje, kolejny dzien' trzeba odtrabic...
  25. Balbiinko, nie nakrecaj sie tymi wymiarami i terminami, mi to chyba w ogole ani razu nie powiedziane, ile dziecko wazy, i nie przejmuje sie tym zbytnio. Przeciez dzieci sa jak i dorosli bardzo rozni. No mam na przyklad caly czas porownanie, bo moja mlodsza corka ma kolezanke o 2 dni mlodsza. To ta kolezanka jest o prawie glowe wyzsza, wazy o 5 kg wiecej, i na wszystkich etapach rozwoju wyprzedzala i wyprzedza moja mala kuleczke o kilka miesiecy. No i co z tego, moze jej program genetyczny sie rozwija szybciej, za to moze moja pozniej sie zestarzeje i dluzej pozyje :P.
×